Cabaret Voltaire - Groovy, Laidback and Nasty,...
05 lutego 2023, 18:20
Groovy, Laidback and Nasty - oficjalnie dziewiąty album studyjny brytyjskiej formacji synth popowej, Cabaret Voltaire, na który trzeba było czekać przez trzy długie lata milczenia zespołu, w czasie których tak naprawdę wiele się wokół zespołu działo. Album ukazał się 2 kwietnia 1990 roku i był zwrotem Cabaret Voltaire w stosunku do poprzedniej twórczości.
Przełom lat 80. i 90. był czasem ogromnej popularności nurtu acid house, który przywędrował do Europy z USA - z Detroit i Chicago.
Wielu wykonawców dostrzegło tu swoją szansę na odniesienie sukcesu. Do formacji, które w tamtym czasie z powodzeniem łączyły pop ze stylem acid house należały m.in. The KLF, The Beloved, Snap!, Information Society, C+C Music Factory, New Order, Pet Shop Boys, a nawet młodzieżowy New Kids on the Block. Do tego grona dołączył również Cabaret Voltaire, zwłaszcza, że instrumentalista, Richard H. Kirk, pod koniec lat 80. sam zafascynował się możliwościami jakie niósł ze sobą acid house. Najpierw przeniósł ten nurt na własną, solową twórczość, wreszcie także i na twórczość w Cabaret Voltaire. Formacja w zdecydowany i ostateczny sposób odcina się od swoich awangardowo-industrialnych korzeni, z tego właśnie powodu Cabaret Voltaire przeniósł się w 1989 roku do Chicago, gdzie nagrano materiał na nowy album, którego producentem został legendarny weteran amerykańskiej sceny acid house, Marshall Jefferson, muzyk zespołu Ten City. Gościnne w chórkach pojawiają się również pozostali muzycy Ten City, co jest ewidentnym ukłonem Cabaret Voltaire w kierunku czarnych wykonawców.
Już sam przewrotny tytuł płyty, Groovy, Laidback and Nasty, zdradza, iż muzycy zdecydowanie postawili na parkietowe rytmy, co słychać już od samego początku trwania albumu. I tak właśnie rozpoczyna się album, przebojowym numerem Searchin', w którym doskonale słychać inspiracje twórczością Pet Shop Boys, ze specyficznymi partiami trąbek znanymi z utworów Pet Shop Boys - West End Girls i Domino Dancing. Kompozycja zawiera dynamiczny, house'owy podkład rytmiczny oraz klimat melancholii. Partie wokalne Stephena Mallindera nabierają barwy afro-amerykańskiej.
Podobnie zresztą prezentuje się dalsza część albumu. Singlowy Hypnotised o synth popowej charakterystyce, wyróżnia się krótkimi solówkami klawiszy, utanecznionym beatem sekcji rytmicznej i gęstym pulsem sekwencera.
Przebojowa piosenka, Minute By Minute, o utanecznionym, house'owym podkładzie rytmicznym oraz w lekkim klimacie melancholii, utrzymana jest w nowoczesnej stylistyce electro popu lat 90., znanej także z twórczości formacji Pet Shop Boys i The Beloved.
Runaway jest najwolniejszym momentem albumu. Kompozycja, choć osadzona jest na trip-hopowej sekcji rytmicznej automatu perkusyjnego, wyraźnie ma charakter electro popowy, jednakże muzycy robią tu również ukłon w kierunku czarnych wykonawców i hip hopu, w utworze pojawia się bowiem rapowana partia tekstowa, którą gościnnie wykonuje raper Steel.
Singlowy, Keep On (I Got This Feeling), łączy klasycznie acid house'owy styl z electro popem o wybitnie utanecznionej strukturze. W bardzo podobnym stylu utrzymany jest również utwór Magic. W obu przypadkach słychać również styl twórczości formacji The Beloved.
Time Beats, osadzony w nowoczesnym klimacie electro pop i house z domieszką soulu, dość mocno przypomina przyszłe dokonania Pet Shop Boys (album Billingual, 1996).
Zmianę klimatu przynoszą dwa ostatnie numery albumu, electro-popowo-house'owy, Easy Life, w którym słychać wzorce zaczerpnięte z twórczości Kraftwerk. Piosenka jest zapowiedzią kierunku, w którym Cabaret Voltaire podąży na następnym albumie - Body and Soul. Zamykający album utwór, Rescue Me (City Lights), jest połączeniem nowego, house'owego stylu Cabaret Voltaire, ze starymi brzmieniami z wcześniejszych albumów formacji. To najlepszy numer albumu, idealnie go podsumowujący.
Groovy, Laidback and Nasty jest albumem o najbardziej popowym obliczu i tanecznym charakterze w całej dyskografii Cabaret Voltaire. I choć przez fanów formacji, zorientowanych bardziej na klimaty i style industrialne, album został przyjęty z mieszanymi uczuciami, a nawet chłodno, warto podkreślić fakt, że jest to jednak pop, jak przystało na Cabaret Voltaire, nader inteligentny, z którego w latach 90. czerpała cała rzesza wykonawców spod znaku electro pop, jak The Beloved, Pet Shop Boys, a nawet New Order.
Choć Groovy, Laidback and Nasty prezentuje zupełnie nowe, nowoczesne oblicze Cabaret Voltaire, muzyka w znacznym stopniu opiera się jeszcze na brzmieniu analogowych syntezatorów, zaś album stanowi etap pośredni między stylem synth popowym prezentowanym przez zespół w latach 1983-90, a stylem house / minimal, który Cabaret Voltaire prezentował w latach 1991-94.
Groovy, Laidback and Nasty mimo, iż nie zawojował jakoś specjalnie ówczesnych list przebojów, choć zdecydowanie miał ku temu predyspozycje, wywarł również ogromny wpływ na muzykę klubową lat 90.
Tracklista:
"Searchin'" – 5:47
"Hypnotised" – 5:45
"Minute by Minute" – 5:07
"Runaway" – 6:38
"Keep On (I Got This Feeling)" – 6:12
"Magic" – 5:08
"Time Beats" – 4:55
"Easy Life" – 6:12
"Rescue Me (City Lights)" – 4:35
Personel:
Skład podstawowy;
Stephen Mallinder – vocals, keyboards, programming
Richard H. Kirk – keyboards, programming
Muzycy sesyjni;
David Josias – percussion on "Searchin'"
Glenn Morimoto – trumpet on "Searchin'"
Paris Brightledge, Bob Bono (Robert Bond) – vocals on "Searchin'" and "Minute by Minute"
Marshall Jefferson – vocals on "Minute By Minute"
Ten City – vocals on "Hypnotised" and "Runaway"
Herb Lawson – guitar on "Runaway"
Steel – rap on "Runaway"
Lorita Grahame – vocals on "Keep On (I Got This Feeling)" and "Time Beats"
Deborah Haslam – vocals on "Time Beats"
Written by, © copyright November 2013 by Genesis GM.
Dodaj komentarz