Konstruktivist ‎– Last Moments of 1923,...


01 maja 2023, 01:34

Last Moments of 1923 - album brytyjskiej formacji, Konstruktivist, z najwcześniejszym materiałem, wydanym na kasecie w 1982 roku. W tamtym czasie nazwa formacji różniła się końcówką - dwie ostatnie litery zamienione były miejscami dając nazwę Konstruktivits.
   Konstruktivits został założony na początku 1982 roku w Wlk. Brytanii przez Glenna Michaela Wallisa, którego wcześniejsza formacja, Heute, grająca kautrocka i muzykę eksperymentalną, uległa rozwiązaniu.
   Glenn Wallis postanowił jednak kontynuować eksperymentalną formułę muzyki również i w swoim autorskim projekcie Konstruktivits, który co prawda nie stał się tak znany jak inne awangardowe brytyjskie formacje pokroju Cabaret Voltaire, Throbbing Gristle czy chociażby Clock DVA i Hula, jednak niewątpliwie Konstruktivits do dziś zaliczany jest do jednych z najbardziej znaczących wykonawców brytyjskiego nurtu industrialu oraz brytyjskiej sceny eksperymentalnej i undergroundowej.
   Konstruktivits rzecz jasna nie miał szans stać się znanym zespołem, bowiem początki lat 80. były również początkiem pełnej komercjalizacji muzyki; czasy, kiedy muzyka awangardowa trafiała do szerokiej publiczności należały już do zamierzchłej przeszłości, nawet krautrock w Niemczech od kilku lat był już gatunkiem całkiem martwym. Na przekór temu Glenn Wallis zafascynowany krautrockiem oraz sowieckim konstruktywizmem nadał swojemu projektowi nazwę Konstruktivits. Przez pierwsze lata działalności formacji był też jej jedynym muzykiem, dopiero z czasem w twórczości Konstruktivits zaczęły pojawiać się partie wokalne, muzyka zaczęła nabierać form bardziej piosenkowych, zaś sam Konstruktivits poszerzył skład do trzech muzyków.
   Jednak w 1982 roku Konstruktivits był w pełni eksperymentalnym projektem Glenna Wallisa, który zafascynowany był sowieckim totalitaryzmem. Nawet dzisiaj dla człowieka z Zachodu ten najkrwawszy, najbardziej zbrodniczy i niesprawiedliwy system jaki kiedykolwiek istniał na Ziemi oraz codzienne w nim życie musiało wywoływać niemałe przygnębienie - ale i fascynacje. Tak jak my współcześnie fascynujemy się, ale i zarazem przerażamy się totalitarnym reżimem mordującym ludzi w Korei Północnej.
   Wydawnictwo Last Moments of 1923 w całości jest poświęcone codziennemu życiu w piekle sowieckiej Rosji epoki schyłkowego Lenina; przeraźliwie mroczna, chłodna i odhumanizowana muzyka idealnie to odzwierciedla; w zasadzie cały album mógłby posłużyć, jako soundtrack do filmu dokumentalnego prezentującego obrazy, jak i materiały filmowe z tamtych czasów, a wszelki komentarz byłby całkowicie zbędny. Potworność życia w leninowskim piekle słychać już od pierwszego utworu albumu, Intro, opartego na lodowatym, drone'owo-dark ambientowym podkładzie oraz rozciągłych wyziewach klawiszy. Bardzo podobną strukturę posiadają również kolejne kompozycje: Last Moments oraz Maelstrom, w której pojawiają się mocno przytłumione dźwięki trąbki oraz bardzo odległej, granej jakby zza grubej ściany wysoko brzmiącej organowej melodii.
   Utwór Smack oparty jest na kołyszącym się, nisko i warkotliwie brzmiącym drone'owym podkładzie uzupełnionym o bardziej subtelne, za to chaotyczne klawiszowe i smykowe plamy.
   Kompozycja Veer złożona jest z niezwykle wysoko brzmiącej i lekko wibrującej przestrzeni, nieco bardziej odległych, wysoko i nisko brzmiących lodowatych podkładów brzmiących niczym przeciągłe "aaaaaa", które z czasem nabierają siły.
   W utworze Armad po raz pierwszy pojawiają się w pełni ułożone i przemyślane akordy w postaci kołyszącego się, ale w określonym i uporządkowanym rytmie, sekwencerowego pulsu przyśpieszającego wraz z pojawieniem się pulsujących syntezatorowych pętli, na które z czasem nakładają się następne - nieco wyżej brzmiące i wibrujące.
   Równie poukładaną strukturę posiada też numer Konstant oparty na podkładzie quasi-fortepianowej linii melodii, na którą nakłada się znacznie przyśpieszony maszynowy stukot, z czasem dochodzą do tego fabryczne brzęczenie tła oraz klawiszowe pętle. W drugiej części utwór przechodzi w ten sam podkład jak w Armad, choć jest on tutaj bardziej przytłumiony, klimat zaś jest bardziej duszny.
   Króciutki, półtoraminutowy eksperymentalny numer Konstrain to przeciągłe wyziewy syntezatorowo-organowych dźwięków.
   Utwór Konvers w całości opiera się różnorakich eksperymentach dźwiękowych, pulsach, wibracjach, echach, pogłosach, efektach taśmowych, etc.
   Finalizujący podstawowy set albumu My Tears jest powrotem do brzmień z pierwszej części albumu; numer wypełniony jest nisko brzmiącym drone'owym tłem, w którym rozbrzmiewają chaotyczne, niekiedy wibrujące syntezatorowe wyziewy i wyładowania.
   Serię trzech bonus tracków, niepublikowanych wcześniej utworów, rozpoczyna You Are, We Hate o organowym tle i przetworzonym dźwięku przypominającym wycie wiatru. W drugiej części utworu pojawia się stłumiony, za to w pełni poukładany sekwencerowy puls nadający utworowi industrialnego charakteru.
   Vital Response to podnoszący się i opadający mroczny podkład, w którego tle słychać uporczywy odgłos przypominający drapanie w tapicerkę, cichnący jednak pod koniec utworu, kiedy wytraca się również efekt wznoszenia i opadania, a całkowitą dominację przejmuje mroczne i eksperymentalne drone'owe tło.
   Album zamyka kompozycja Sexes In Solitude oparta na partii gitary akustycznej, na tle której pojawiają się zniekształcone ludzkie głosy, odległe oraz chaotyczne linie melodii i wreszcie akompaniament gitary akustycznej zastąpiony zostaje gitarą elektryczną utrzymaną jednak w tym samym tonie. W tym samym momencie pojawia się eksperymentalny, lekko wibrujący i psychodeliczny podkład z licznymi syntezatorowymi wyziewami. W drugiej części kompozycji sekcja gitarowa cichnie pozostawiając jedynie eksperymentalne drone'owe tło z licznymi zniekształconymi dialogami.
   Warto też wspomnieć o utworze, którego... nie ma - 11. pozycję w setliscie zajmować miał bowiem Kome, jednak numer w niewyjaśnionych okolicznościach po prostu przepadł.
   Jeżeli ktoś chciałby na chwilę poczuć grozę życia codziennego w piekle jednego z najstraszniejszych reżimów w historii, jakim bez wątpienia był system Leninowski w sowieckiej Rosji, dla tego album Last Moments of 1923 powinien być lekturą obowiązkową do posłuchania.
 
Tracklista:
 
1 Intro 4:16
2 Last Moments 3:29
3 Maelstrom 2:11
4 Smack 4:30
5 Veer 5:19
6 Armad 7:40
7 Konstant 2:38
8 Konstrain 1:28
9 Konvers 3:04
10 My Tears 3:42
11 Kome
12 You Are, We Hate 5:35
13 Vital Response 3:33
14 Sexes In Solitude 5:46
 
Personel:
 
Glenn Michael Wallis – all instruments
 
Written by, © copyright April 2021 by Genesis GM.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz