Kraftwerk - The Man-Machine, 1978;


18 lutego 2023, 01:08

The Man-Machine - siódmy album studyjny niemieckiej formacji synth popowej, Kraftwerk, nagrywany i mixowany w latach 1977-78 w Düsseldorfie w Kling Klang Studio i Studio Rudas, wydany został 19 maja 1978 roku.
   Album przyniósł prawdziwą muzyczną rewolucję pod koniec lat 70. w świecie rocka, praktycznie całkowicie odmieniając jego oblicze na następną dekadę. Począwszy od sukcesu albumu Autobahn w 1975 roku muzycy Kraftwerk zafascynowani byli technologią, futuryzmem i animizmem czego efektem było wydanie dwóch nagranych pod kątem tej tematyki koncept-albumów - Radio-Activity (1975) i Trans-Europe Express (1977). Charakterystykę koncept-albumu prezentuje również wydawnictwo The Man-Machine inspirowane w głównej mierze kultową produkcją kinową z 1927 roku ,,Metropolis" w reżyserii Fritza Langa. Zespół postanowił oddać hołd genialnemu futurystycznemu, austriacko-żydowskiemu reżyserowi przenosząc ponad pięćdziesiąt lat po premierze Metropolis tematykę filmu na formę muzyczną, prezentując futuryzm i romantyzm w konfrontacji z brutalną ideologią totalitaryzmu panującego we wschodniej części Europy, o czym świadczy też przypominająca prasowy nagłówek okładka albumu autorstwa Karla Klefischa, inspirowana klasycznym socrealistycznym obrazem Lazara Lisickiego ,,Marks-Engels-Lenin". Głównych bohaterów obrazu Lazara Lisickiego na froncie okładki zastąpili muzycy Kraftwerk - Karl Bartos, Ralf Hütter, Florian Schneider i Wolfgang Flür - ucharakteryzowani na ,,eleganckie roboty" w białych makijażach na twarzach, z czerwonymi szminkami na ustach, ciemno czerwonymi koszulami oraz czarnymi krawatami i spodniami, co w USA wywołało sporo kontrowersji i niesłuszne skojarzenia z nazizmem. Jednakże okładka The Man-Machine stała się wizytówką Kraftwerk na zawsze przechodząc do historii popkultury, zaś wizerunek robotów zaczął muzykom od tej pory towarzyszyć już na stałe. Również zaprezentowany na okładce albumu image zespołu został w latach 80. podchwycony przez wielu wykonawców z kręgu synth popu, new wave i new romantic.
   Po raz pierwszy w roli współkompozytora utworów (i to wszystkich!) zaprezentował się perkusista i klawiszowiec, Karl Bartos, co zresztą wyraźnie jest słychać w zmianie brzmienia i w sekcji rytmicznej w stosunku do poprzednich albumów Kraftwerk. Nie ma tu już tak rozległej i chłodnej przestrzeni charakteryzującej albumy Radio-Activity i Trans-Europe Express, utwory zyskują za to o wiele bardziej utaneczniony charakter, głównie za sprawą sekwencerowego pulsu inspirowanego twórczością Giorgio Morodera i współtworzonym przez niego przebojowym albumem piosenkarki disco, Donny Summer, I Remember Yesterday (1977), oraz udoskonalonej elektronicznej sekcji perkusyjnej, na którą wpływ wywarł synth popowy przebój z 1977 roku, Magic Fly, w wykonaniu francuskiej formacji euro disco, Space.
   Albumową setlistę otwiera kompozycja The Robots, która w wersji niemieckiej, Die Roboter, ukazała się na 7-calowym singlu w maju 1978 roku bezpośrednio pilotując premierę albumu The Man-Machine. Numer poprzedza introdukcja krótkich i chłodnych syntezatorowych sygnalizacji przypominających sygnalizacje z utworu Radio Stars z albumu Radio-Activity, oddzielonych niedługą, nisko i warkotliwie brzmiącą partią syntezatorową, po której następuje krótki i twardy syntezatorowy furkot, po nim zaś krótkie i zimne klawiszowe zapętlenie o futurystyczno-komputerowym brzmieniu, które w najbliższej przyszłości miało stać się wizerunkiem stylu Kraftwerk. Kompozycja charakteryzuje się jednostajnym i utanecznionym beatem elektronicznej sekcji perkusyjnej, twardym, gęstym i lekko zapętlającym się basowym pulsem sekwencera, wyraźnie naznaczonym wpływem twórczości Giorgio Morodera, wspartym futurystycznym pulsującym efektem i mechaniczną perkusyjną pulsacją stanowiącą później wizerunek stylu Kraftwerk. Warstwa muzyczna zawiera ponadto nieco odległą, chłodną i organowo brzmiącą przestrzeń, chłodne klawiszowe pętle oraz stanowiącą główny motyw utworu krótką i zimną, ale niezwykle chwytliwą solówkę klawiszową o japońsko-futurystycznym brzmieniu i zabarwieniu, co zainspirowane zostało japońskimi futurystycznymi androidami. Cała partia wokalna przetworzona została przez warkotliwie brzmiący wokoder. W tzw. ,,pomostach" zawierających motywy muzyczne z introdukcji występuje monolog-przesłanie w postaci rosyjskojęzycznej frazy ,,Я ТВОЙ СЛУГА, Я ТВОЙ РАБОТНИК" (stanowiącej również motto całego albumu), która z jednej strony wygląda niczym scena wyjęta z filmu SF przedstawiająca reklamę robotów (roboty same się tu reklamują!), z drugiej zaś strony fraza jest wyraźną aluzją do ucisku klasy robotniczej występującego w krajach ,,demokracji" ludowej, w których władza wyzyskuje siłę roboczą, traktując ją niczym roboty, jako swoją własność zmuszając do ciężkiej pracy i wykonywania nieludzko narzuconych norm. Do wyzysku klasy robotniczej w krajach totalitarnych podprogowo nawiązuje zresztą cały tekst utworu. Singiel okazał się sporym sukcesem komercyjnym docierając w USA do 39. miejsca na Hot Dance Club Play w zestawieniu Billboardu, zaś w RFN dotarł do wysokiego 18. miejsca.
   Spacelab (stanowiący również stronę B singla Die Roboter) odwołuje się do fantastyki naukowej i futuryzmu, choć sam początek utworu przypomina wstęp do kompozycji Elektrisches Roulette otwierającej album Ralf & Florian (1973), gdzie kolejno chłodne i zapętlające się przytłumione partie klawiszowe oraz zimne i futurystyczne syntezatorowe wibracje na warkotliwym tle nakładają się na siebie. Kompozycja zawiera jednostajny beat elektronicznej sekcji perkusyjnej, gęsty, twardy, wznoszący się i opadający sekwencerowy puls basowy wsparty jednostajną perkusyjną pulsacją, chłodną i odległą przestrzeń, krótkie i chłodne, ale rozległe i lekko wibrujące solówki klawiszowe, na które nachodzą dłuższe i chłodne partie klawiszowe o futurystycznym zabarwieniu i brzmieniu przypominającym trąbkę bądź smyczki. Głównym motywem warstwy muzycznej jest jednak długa partia fletu przecinana krótkimi i nisko brzmiącymi partiami syntezatora z efektem fretless. W ,,pomostach" wzmaga się chłodna przestrzeń przeszywana przez krótkie i chłodne partie klawiszowe o wysokim brzmieniu. Cała warstwa wokalno-tekstowa ogranicza się jedynie do przetworzonej przez metalicznie brzmiący wokoder tytułowej frazy. W samej końcówce utworu występują chłodne i futurystycznie brzmiące syntezatorowe wibracje. To najlepszy moment całego albumu.
   Metropolis jest bezpośrednim hołdem dla kultowej produkcji filmowej Fritza Langa z 1927 roku o tym samym tytule. Również i tu występuje introdukcja, choć znacznie bardziej wydłużona, z nisko brzmiącym syntezatorowym tłem i organowo brzmiącą przestrzenią, wypełniona krótkimi, twardymi i nisko brzmiącymi punktowymi partiami syntezatorowymi oraz nachodzącymi na siebie długimi, wznoszącymi się solówkami klawiszowymi przypominającymi futurystyczne syreny alarmowe. Kompozycja opiera się o jednostajny beat elektronicznej sekcji rytmicznej, gęsty i zapętlający się basowy puls sekwencera z wyraźnym wpływem twórczości Giorgio Morodera, chłodną i odległą smyczkową przestrzeń oraz długie i chłodne, nakładające się na siebie futurystyczne solówki klawiszowe o brzmieniu wysokiego riffu gitarowego (okazjonalnie przechodzące też w niższe brzmienia) spuentowane krótką, chłodną i wysoko brzmiącą partią klawiszową. W drugiej części utworu odległa i chłodna przestrzeń wsparta jest dodatkową, bardziej odległą, dyskretną i chłodną syntezatorową przestrzenią oraz subtelną i chłodną przestrzenią o organowym brzmieniu nabierającą wibracji wznosząc się i opadając. Sekcja wokalno-tekstowa, podobnie jak w Spacelab, ogranicza się wyłącznie do tytułowej frazy, choć zaśpiewana jest już w konwencjonalny sposób bez przetworzenia przez wokoder.
   Przerywnik od futurystyczno-ideologicznej tematyki wydawnictwa stanowi wydany we wrześniu 1978 roku drugi singiel albumu, The Model. Piosenka jest klasycznym przykładem przebojowego synth popu z chwytliwą solówką klawiszową o futurystyczno-romantycznym brzmieniu, podążającą za linią wokalną wysoko brzmiącą chłodną solówką klawiszową o futurystycznym zabarwieniu, która po drugiej strofie przechodzi również w długą i chwytliwą linię melodii oraz bardziej przeciągniętą, chłodną klawiszową partię również zabarwioną futurystycznym brzmieniem. Numer zawiera dodatkowo odległą i chłodną przestrzeń. W podkładzie występuje podwójna sekcja basu - równomierny i subtelny sekwencerowy puls oraz twarda i zapętlona partia syntezatorowego basu, która w strofach i wraz z wejściem długich, chłodnych i chwytliwych solówek klawiszowych układa się w linię melodii głównej, futurystyczno-romantycznej solówki klawiszowej. Dość charakterystyczna jest rozkołysana elektroniczna sekcja perkusyjna, typowa zresztą dla stylistyki Kraftwerk, po raz pierwszy pojawiająca się już w utworze Klingklang z albumu Kraftwerk 2 (1972), następnie występująca w kompozycjach Tanzmusik (album Ralf & Florian, 1973), Kometenmelodie 2 (album Autobahn, 1974) i Airwaves (album Radio-Activity, 1975), jednak w przypadku The Model sekcja perkusyjna jest zdecydowanie bardziej udoskonalona, naznaczona wpływem przeboju Magic Fly formacji Space. Tego rodzaju rytmikę w latach 80. wykorzystywać będą synth popowi wykonawcy wywodzący się z nurtów new wave i neue deutsche welle, m.in. Depeche Mode, Fad Gadget, Soft Cell, The Twins czy Alphaville. Partia wokalna Ralfa Hüttera charakteryzuje się new wave'owym ciepłem, choć warstwa tekstowa jest dość nietypowa jak na ówczesny Kraftwerk, w sarkastycznym tonie poruszająca temat branży świata mody. Autorem tekstu jest Emil Schult, który w tamtym czasie zakochany był w modelce (o nieustalonych personaliach). Pierwotnie Emil Schult skomponował również muzykę do piosenki, jednak pozostali muzycy Kraftwerk stwierdzili, że brzmi ona nader ciężko i rockowo, wobec czego Ralf Hütter i Karl Bartos przearanżowali ją na doskonale znaną dziś synth popową i przebojową nutę, co okazało się strzałem w dziesiątkę, bowiem singiel w USA dotarł na 39. miejsce Hot Dance Club Play w zestawieniu Billboardu oraz do 43. miejsca w Holandii. Trzy lata później, w lipcu 1981 roku, w dobie eksplozji synth popu, piosenka ponownie została wydana na singlu oraz wydana jako strona A singla... Computer Love, docierając w 1982 roku w Wlk. Brytanii do 1. miejsca zestawienia UK Singles, 7. miejsca w RFN, 4. miejsca w Irlandii czy 33. miejsca w Australii. Do dziś jest to największy i najbardziej rozpoznawalny, wręcz pomnikowy utwór w dorobku Kraftwerk, grany niemal przez wszystkie światowe stacje radiowe, rozpoznawany nawet przez tych, którzy nie kojarzą zbytnio twórczości zespołu. To zresztą jeden z największych przebojów z XX wieku.
   Neon Lights to trzeci singiel albumu wydany w grudniu 1978 roku. Utwór składa się z dwóch części - pierwszej, piosenkowej i drugiej, instrumentalnej, co na następnych albumach Kraftwerk stanie się względną normą, choć piosenkowa część Neon Lights zawiera dość ograniczoną warstwę liryczną składającą się z dwukrotnie zaśpiewanego refrenu bez choćby jednej strofy. Kompozycja osadzona jest na prostym i jednostajnym rytmie elektronicznej sekcji perkusyjnej, chłodnych, krótkich, dynamicznych i jednostajnych partiach klawiszowych w tle, nisko i warkotliwie brzmiących wejściach syntezatorowych podszytych chłodnym tweetem, a także długich partiach fletu w wykonaniu Floriana Schneidera. Wraz z wejściem sekcji wokalnej pojawiają się krótkie i twarde syntezatorowe pulsacje, zaś między refrenami następują charakterystyczne, zimne i migocząco-wibrujące solówki klawiszowe o futurystyczno-organowo-wysokim brzmieniu imitujące migotanie świateł neonu. Owe migotliwe solówki wraz z twardą syntezatorową pulsacją dominują w drugiej, instrumentalnej częsci utworu. Pod koniec kompozycji pojawiają się długie i chłodne solówki klawiszowe o nieco wokalicznym brzmieniu przechodzące w jeszcze dłuższe, lekko wibrujące partie fletu. Kompozycja jest przykładem, jak można przekazać obraz za pomocą muzyki. I chociaż sam singiel nie powtórzył sukcesu na listach przebojów swoich dwóch poprzedników, Neon Lights jest jednym z najważniejszych i najbardziej kultowych utworów w twórczości Kraftwerk, najczęściej, obok The Model, coverowanym przez innych wykonawców, w tym m.in. przez U2, OMD czy Simple Minds.
   Tytułowy i finalny numer, The Man-Machine, oparty jest na trip hopowym rytmie elektronicznej sekcji perkusyjnej, industrialnym i zapętlonym, choć urywającym się basowym pulsie sekwencera w podkładzie, delikatnej, chłodnej i jednostajnie pulsującej syntezatorowej partii w tle oraz zimnej pętli klawiszowej o wysokim brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu z wkomponowanym mechanicznym i zapętlającym się w ten sam sposób perkusyjnym pulsem. Partie wokalne wraz z chórkami przetworzone są przez warkotliwie brzmiący wokoder. W pierwszym pomoście utworu pojawiają się występujące już do jego końca pulsująco-futurystyczne syntezatorowe efekty. W pierwszych fazach trwania utworu struktura muzyczna powoli rozwija się poprzez dodanie kolejnego elementu brzmienia. Kompozycja jest też powrotem do tematyki zaczerpniętej z Metropolis Fritza Langa oraz podprogowej krytyki totalitarnej ideologii.
   Mimo braku trasy koncertowej promującej album, The Man-Machine odniósł dość duży sukces komercyjny docierając w USA do 130. miejsca na US Billboard 200, 12. miejsca w zestawieniu Offizielle Top 100 w Niemczech, 14. miejsca we Francji, 15. miejsca w Austrii, 24. miejsca w Szwecji, 29. miejsca w Holandii i 56. miejsca w Australii. Początkowo album nie odniósł sukcesu w Wlk. Brytanii, jednak na początku lat 80., kiedy na światowej scenie muzycznej królował synth pop, za sprawą singla Computer Love, którego stronę A stanowił... przebojowy numer The Model, wydawnictwo The Man-Machine dotarło w 1982 roku do 9. miejsca w zestawieniu UK Albums, otrzymując przy tym 15 lutego 1982 roku złoty certyfikat od British Phonographic Industry (BPI). Album zyskał też szereg pozytywnych recenzji ze strony krytyków i dziennikarzy muzycznych. Andy Gill z brytyjskiego New Musical Express (NME) określił go mianem jednego ze szczytów muzyki rockowej lat 70. Recenzent Steve Huey z AllMusic zaznaczył ogromny wpływ albumu na kolejnych wykonawców synth popowych. I rzeczywiście, po wydaniu The Man-Machine nastąpiła prawdziwa rewolucja w muzyce rockowej, która wyjątkowo silne oddziaływanie wywarła wśród brytyjskich i amerykańskich wykonawców punkowych i post punkowych. Album zainspirował do sięgnięcia po syntezatory post punkowe formacje, w tym m.in. Joy Division, Ultravox, Magazine, Devo; bezpośrednio zainspirował też muzyków formacji The Human League czy Soft Cell. Pracujący dla niezależnej brytyjskiej wytwórni muzycznej Rough Trade Records, Daniel Miller, będący również muzykiem autorskich formacji, The Normal i Silicon Teens, pod bezpośrednim wpływem albumu The Man-Machine założył własną wytwórnię promującą muzykę syntezatorową w Wlk. Brytanii, Mute Records, nawiązując jednocześnie współpracę z również zafascynowanym albumem The Man-Machine Francisem Toveyem, który założył synth popową formację Fad Gadget. W 1979 roku album trafia w ręce młodego gitarzysty folkowej formacji z Basildonu, Norman and the Worms - Martina L. Gore'a - który fascynując się zawartą na wydawnictwie muzyką zaczyna interesować się muzyką elektroniczną kupując swój pierwszy syntezator, Yamaha CS5. Rok później dołącza do synth popowej formacji Composition of Sound, która pod koniec 1980 roku zmienia nazwę na Depeche Mode - reszta jest już historią.
   The Man-Machine jest jednym z najważniejszych muzycznych wydawnictw lat 70. oraz jednym z najbardziej kultowych albumów w historii muzyki elektronicznej i rocka, który w zasadzie ukształtował brzmienie lat 80. wpływając na twórczość wielu formacji synth popowych, jak m.in. wspomnianych Depeche Mode, Ultravox, Soft Cell, The Human League, a także Pet Shop Boys, Cabaret Voltaire, Throbbing Gristle, Eurythmics, Thompson Twins, Front 242, Ministry, Sparks, Psyche, Information Society, Yello, Yellow Magic Orchestra, w Niemczech zaś szczególny wpływ wywarł na twórczość The Twins, Alphaville, Camouflage, Moskwa TV, Wolfsheim czy Celebrate the Nun. Album w latach 80. wywarł ogromny wpływ na twórczość formacji industrialnych i EBM oraz na amerykańskich twórców house z Chicago i Detroit. The Man-Machine jest najbardziej rozpoznawalnym albumem w dyskografii Kraftwerk, który na stałe wszedł do światowej szeroko pojętej popkultury. Jest to ostatni album wydany przez Kraftwerk w latach 70. i zarazem ostatni z tzw. ,,wielkich" albumów formacji.
 
Tracklista:
 
1. "The Robots" 6:10
2. "Spacelab" 5:50
3. "Metropolis" 6:01
4. "The Model" 3:38
5. "Neon Lights" 9:03
6. "The Man-Machine" 5:28
 
Personel:
 
Ralf Hütter – album concept, electronics, keyboards, Orchestron, production, Synthanorma Sequenzer, synthesiser, vocoder, voice
Florian Schneider – album concept, electronics, production, synthesiser, vocoder, Votrax
Karl Bartos – electronic drums
Wolfgang Flür – electronic drums
 
Written by, © copyright March 2012 by Genesis GM.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz