Prodigy - The Fat Of The Land, 1997;


28 kwietnia 2023, 01:50

The Fat of the Land - trzeci album brytyjskiej formacji, The Prodigy, wydany 30 czerwca 1997 roku, był przełomowym wydawnictwem nie tylko z racji tego, że zespół po raz pierwszy - i jedyny - zaprezentował się bez przedimka „The” w swojej nazwie, skracając swój szyld do „Prodigy”. Przede wszystkim muzyka zespołu ewoluowała w kierunku bardziej rockowego oblicza, czego symptomy obecne były już na poprzednim albumie The Prodigy - Music for the Jilted Generation (1994).
   W drugiej połowie lat 90. nastąpił koniec ery grunge, po którym niszę wypełniać zaczęła rodząca się scena nu metal. Jednocześnie ogromną popularność osiągnęła scena techno i rave, jednakże muzycy The Prodigy postanowili pójść o krok dalej, łącząc dotychczasowy styl prezentowany na poprzednich dwóch albumach z żywym instrumentarium, prezentując o wiele cięższe, bardziej organiczne granie niż do tej pory, tym bardziej, że na ciężką muzykę ciągle było zapotrzebowanie, czego w tamtym okresie przykładem był sukces albumu Sehnsucht niemieckiego zespołu gotyk-metalowego, Rammstein.
   Ruch The Prodigy w dobrym kierunku potwierdzały zresztą sukcesy singli Firestarter i Breathe, zapowiadających wydanie albumu The Fat of the Land, jeszcze na długo (odpowiednio 15 i 8 miesięcy) przed ukazaniem się wydawnictwa, które plasowały się na czołowych miejscach list przebojów po obu stronach Atlantyku.
   Album The Fat of the Land otwiera, charakteryzujący się wykrzyczaną tytułową frazą i utrzymany jeszcze w stylistyce z poprzedniego albumu The Prodigy, kontrowersyjny numer Smack My Bitch Up, który ukazał się na singlu już po wydaniu albumu. Numer, poprzedzony krótką, 10-sekundową introdukcją składającą się z gitarowego sampla, oparty jest o charakterystyczny dla The Prodigy z dwóch poprzednich albumów ciężki drum and bassowy beat sekcji rytmicznej oraz równie ciężkie i duszne syntezatorowe pulsy i brudne syntezatorowe tło. W drugiej części kompozycja na chwilę łagodnieje, niemal do form ambientowych, zaś na tym tle pojawiają się bliskowschodnie kobiece wokalizy w gościnnym wykonaniu wokalistki Shahin Badar, po czym utwór powraca do ciężkich form. Co prawda singiel nie osiągnął aż tak zawrotnych wyników na listach przebojów jak Firestarter i Breathe, ale i tak stał się ogólnoświatowym przebojem, budząc do tego ogromne kontrowersje poprzez teledysk. Wiele stacji telewizyjnych zabroniło emitowania teledysku Smack My Bitch Up; jedyną stacją jaka emitowała teledysk była niemiecka VIVA Zwei, ale i tak czyniła to po godzinie 23:00. Teledysk ponadto wywołał protesty ze strony środowisk feministycznych, które zarzucały mu zachęcanie do przemocy wobec kobiet. Sam zaś utwór doczekał się miana „najbardziej kontrowersyjnej piosenki wszech czasów" w 2010 roku.
   Breathe prezentuje zupełnie nowe, rockowe oblicze twórczości The Prodigy. Co prawda sekcja rytmiczna dalej oparta jest na ciężkim drum and bassowym tempie, to warstwa muzyczna zbudowana jest już na punkowych riffach gitarowych, industrialno-rockowej sekwencji oraz wibrującym dusznym tle. W dodatku w roli głównego wokalisty debiutuje Keith Flint, którego charyzmę i talent wokalny dostrzegł frontman i klawiszowiec zespołu, Liam Howlett. Partia wokalna Keitha Flinta, wspieranego w refrenie przez Maxima Reality'ego, cechowała się ewidentnie ostrym i punkowym stylem, co tylko podkreślało o wiele bardziej rockowe nowe oblicze The Prodigy. W dodatku niemały szok wywołał nowy image Keitha, który niejednokrotnie podejrzewany był o satanizm.
   Utwór Diesel Power, z gościnnym udziałem rapera Kool Keitha, jest połączeniem ciężkiej break beatowej rytmiki z mroczną, duszną i industrialną sekcją syntezatorową oraz w całości rapowaną linią wokalną.
   W kompozycji Funky Shit z dość charakterystycznym uwydatnionym industrialno-ebm-owym pulsem sekwencera w podkładzie, słychać jest wyraźne fascynacje twórczością formacji Front 242, sam zaś utwór opiera się na drum and bassowym podkładzie rytmicznym, klawiszowych sekwencjach oraz ostrych jak brzytwa syntezatorowych liniach melodii. W drugiej części ebm-owo-industrialny puls sekwencera wspomagany jest na moment przez drugi sekwencerowy puls. Słynna fraza utworu ,,oh my god, that's the funky shit" pochodzi z repertuaru Beastie Boys i podobno została zakupiona przez wytwórnię XL Recordings kwotą 3000 funtów. Utwór wieńczy eksperymentalne interlude oparte na wyciu policyjnej syreny na tle eksperymentalnej sekcji syntezatorowej.
   Elektroniczno-punkowy numer Serial Thrilla łączy ciężkie break-beatowe uderzenie sekcji rytmicznej z przechodzącą w odległe wycie syren chłodną i duszną sekcją syntezatorową stanowiącą tło, ostrymi punkowymi riffami gitarowymi zapożyczonymi z utworu Selling Jesus z repertuaru formacji Skunk Anansie oraz stricte punkową linią wokalną. W drugiej części kompozycji pojawiają się eksperymenty z mixowaniem utworu.
   Kompozycja Mindfields jest fuzją drum and bassu w sekcji rytmicznej z industrialno-transowym pulsem sekwencera, chłodnym i mrocznym tłem, syntezatorowymi liniami melodycznymi przypominającymi te pochodzące z albumu Music for the Jilted Generation, rapowaną sekcją wokalną w wykonaniu Maxima Reality'ego, zaś całość dopełnia chwytliwy motyw klawiszowy. Utwór zasłynął ponadto jako ścieżka dźwiękowa do kultowego filmu SF, Matrix (1999, reż. Lana Wachowski i Lilly Wachowski).
   Nieco wytchnienia od ciężkich klimatów stanowi 9-minutowy utwór Narayan z gościnnym udziałem wokalisty formacji Kula Shaker, Crispiana Millsa. Kompozycja o dość transowym charakterze, oparta jest na drum and bassowej sekcji rytmicznej oprawionej soczystymi syntezatorowymi brzmieniami i  pulsami oraz wibrującymi partiami klawiszy i industrialnymi warkotami w tle. W drugiej części utwór nabiera plemiennego charakteru, zarówno za sprawą szamańskich wokali, jak i syntezatorowego tła. Pod sam koniec utwór przechodzi w fazę instrumentalną, w której dominują popisowe partie szaleńczo dynamizujących perkusyjnych solówek sekcji rytmicznej, która przybiera wręcz rockowego wymiaru.
   Firestarter, pierwszy singiel, który ukazał się blisko półtorej roku przed premierą The Fat of the Land, jako pierwszy zaszokował fanów The Prodigy nowym wizerunkiem formacji i jej nowym stylem z demonicznym Keithem Flintem jako głównym wokalistą. Numer posiada strukturę podobną do Breathe, choć więcej jest tu syntezatorowego brzmienia niż gitar, które stanową bardziej odległe, choć ciężkie tło, sama zaś sekcja syntezatorowa dzieli się na falującą przestrzeń i ciężką industrialną oprawę zespoloną z potężnym drum and bassowym uderzeniem sekcji rytmicznej. Linia wokalna natomiast jest bliska ostrej punkowej deklamacji. Numer przypomina nieco dokonania Yello z lat 90., choć w o wiele cięższym wydaniu. W utworze wykorzystano sample z utworu The Art of Noise - Who's Afraid (of the Art of Noise?). Firestarter nie tylko stał się ogólnoświatowym przebojem The Prodigy, ale do dziś jest najbardziej rozpoznawalnym, kultowym utworem w dorobku zespołu, wręcz jego wizytówką.
   Instrumentalny utwór Climbatize to drugi na albumie moment wytchnienia od ciężkich brzmień. Kompozycja charakteryzuje się break beatową sekcją rytmiczną, gęstym podkładem gitary basowej, orientalno-bliskowschodnimi solówkami klawiszowymi oraz chłodną przestrzenią z chropowatymi sekwencjami i licznymi syntezatorowymi szumami.
   Album finalizuje agresywny, elektroniczno-punkowy numer Fuel My Fire pochodzący z repertuaru formacji L7, z gościnnym udziałem wokalistki zespołu Republica, Saffron. Numer charakteryzuje się agresywnym i dynamicznym, utrzymanym w zabójczym tempie break beatowym rytmem, punkowymi riffami gitarowymi i partiami wokalnymi, wyrazistymi solówkami organowymi Vox Continental, wysoko brzmiącymi, choć ostrymi partiami klawiszy i new wave'owym klimatem.
   The Fat of the Land jest nie tylko najlepszym albumem w dyskografii The Prodigy, to jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki elektronicznej, obok takich klasyków, jak Autobahn (Kraftwerk), Oxygène (Jean-Michel Jarre) czy Violator (Depeche Mode). Album okazał się przełomowy nie tylko dla The Prodigy, ale dla całej ówczesnej sceny muzyki elektronicznej.
   Album The Fat of the Land na całym świecie sprzedał się w nakładzie ponad 10 milionów egzemplarzy, był notowany na pierwszych miejscach list przebojów w Austrii, Australii, Holandii, Finlandii, Niemczech, Nowej Zelandii, Norwegii, Szwecji, Szwajcarii, Wlk. Brytanii i USA.
   Dla samego The Prodigy wydawnictwo The Fat of the Land było mniej więcej tym samym, czym dla Depeche Mode był album Black Celebration; w jednym i w drugim przypadku oba zespoły raz na zawsze pozbyły się etykietki bandów grających do tańca i wyłącznie dla młodzieży; oba albumy przyniosły zespołom szacunek w świecie zespołów rockowych i metalowych.


Tracklista:


„Smack My Bitch Up” (feat. Shahin Badar) – 5:42
„Breathe” – 5:35
„Diesel Power” (feat. Kool Keith) – 4:17
„Funky Shit” – 5:16
„Serial Thrilla” – 5:11
„Mindfields” – 5:40
„Narayan” (feat. Crispian Millis) – 9:05
„Firestarter” – 4:40
„Climbatize” – 6:38
„Fuel My Fire” – 4:19


Personel:


Keith Flint – vocals
Liam Howlett – keyboards, synthesizers, sampling, programming
Maxim Reality – vocals
Leeroy Thornhill - dancing


Muzycy sesyjni:


Shahin Badar – vocals ("Smack My Bitch Up")
Kool Keith – vocals ("Diesel Power")
Crispian Mills – vocals ("Narayan")
Saffron – vocals ("Fuel My Fire")
Gizz Butt – guitars ("Fuel My Fire")
Jim Davies – guitars ("Breathe", "Firestarter")
Matt Cameron – drums
Tom Morello – guitars ("No Man Army")
Neil McLellan – engineering


Written by, © copyright February 2020 by Genesis GM.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz