Kategoria

Ebm, electro & industrial, strona 1


Wieloryb - 3, 1997;
30 czerwca 2024, 23:18

III - niepełne wydawnictwo studyjne kultowej gdańskiej formacji EBM, Wieloryb, które pierwotnie miało zamykać trylogię albumów wydanych przez zespół w latach 90. - 1 (1994) i 2 (1995).
   Wieloryb powstał w 1991 roku w po-PRL-owskim zapyziałym wtedy Gdańsku, założony przez tamtejszych muzyków undergoundowych, Roberta Suszkę, Pawła Kmiecika i Macieja Żabczyńskiego (odszedł ze składu zespołu w 1995 roku), zainspirowanych muzyką industrialną oraz nurtami EBM i acid house. O formacji zrobiło się głośno w 1994 roku za sprawą jej debiutanckiego albumu 1, który zaskoczył zarówno krytyków muzycznych, polską scenę muzyczną, jak i samych słuchaczy niespotykanym na ogół na tej szerokości i długości geograficznej nowatorstwem i nowoczesnością, prezentując styl industrial / EBM nieodbiegający niczym o twórczości ówczesnych gwiazd tychże gatunków, jak Front 242, Nitzer Ebb, Front Line Assembly czy Revolting Cocks. Wydawnictwo wywołało ogromne poruszenie, dostało też nominację do nagrody polskiego rynku muzycznego, Fryderyk, w 1994 roku. Sukcesu albumu nie wykorzystano jednak należycie, bowiem najpierw odszedł wokalista formacji, Maciej Żabczyński, następnie zaś wydany w 1995 roku album 2 nie powtórzył sukcesu debiutanckiego wydawnictwa, przechodząc w zasadzie bez echa. Mimo to w 1997 roku muzycy w swoim studiu w Gdańsku przystąpili do nagrania materiału na kolejny album, mającego w założeniu kontynuować idee dwóch poprzednich wydawnictw, jednak tym razem forma muzyczna miała prezentować o wiele bardziej stonowane, przystępne, czy wręcz popowe kompozycje. I na tym gruncie pojawiły się rozbieżności między Robertem Suszko a Pawłem Kmiecikiem, przez co muzycy postanowili zarzucić dalszej pracy nad nowym albumem, zaś niedokończony materiał, niewydany przeleżał w archiwum Roberta Suszko ponad 25 lat. Dopiero zapał i upór właściciela niezależnej wytwórni Requiem Records, Łukasza Pawlaka, sprawił, że materiał ujrzał światło dzienne, stając się przy tym nie lada gratką dla fanów Wieloryba.
   Wydawnictwo, nakładem wytwórni Requiem Records, ukazało się w grudniu 2022 roku, zaś jego setlistę otwiera kompozycja The Flat - Fish, która nie zapowiada jeszcze popowego kierunku, w którym podążył Wieloryb, o czym świadczy ciężka automatyczna sekcja rytmiczna o jednostajnym, choć przechodzącym w połamaną formę werblu i połamanym podkładzie rytmicznym, a także liczne szumy oraz industrialne i stereofoniczne efekty w tle, chłodna, wręcz lodowata i wysoko zawieszona przestrzeń, rozległe, nisko brzmiące tło syntezatorowe, wsamplowane zniekształcone dialogi w tle oraz otulona warstwą muzyczną głęboka i szorstko brzmiąca deklamacja w stylu Richarda 23 (Front 242), Luca Van Ackera czy Niveka Ogre (Skinny Puppy) w wykonaniu Roberta Suszko.
   Zapowiadany popowy kierunek muzyczny słychać jest już w inspirowanej albumem formacji Depeche Mode, Songs of Faith and Devotion (1993), piosence Arrow z trip hopowym tempem sekcji perkusyjnej, którą wspiera dodatkowy zapętlający się werbel o wysoko brzmiącym pogłosie. Tło wypełnia tu subtelna, przypominająca dźwięk radiowych zakłóceń, wysoko brzmiąca i szorstko wibrująca partia syntezatorowa wymieszana z przetworzonymi szumami. Struktury muzycznej dopełnia krótki i lekko zapętlony, agresywny riff gitarowy o blues rockowym zabarwieniu. Na początku kompozycji oraz w jej pierwszym pomoście, a także subtelnie i okazjonalnie w tle występuje przeciągła i twarda solówka klawiszowa o niskim i chropowatym brzmieniu z efektem stereofonicznym, zaś w trzecim pomoście i w końcowej fazie numeru swoje miejsce znajduje krótka i lekko przeciągła partia klawiszowa o niskim i lekko warkotliwym brzmieniu. Partia wokalna również skłania się nieco ku stylistyce Depeche Mode, bowiem Robert Suszko nawiązuje tu śpiewem do barwy głosu Dave'a Gahana.
   Poprzedzony krótką introdukcją złożoną z pętli nisko i szorstko brzmiącej partii klawiszowej podszytej pulsującym groove'em numer Traya Kept utrzymuje jednostajny i utaneczniony beat automatycznej sekcji perkusyjnej (łamiący się jedynie w pomostach). W podkładzie zaznacza się potężny i gęsty industrialny puls sekwencerowego basu wsparty twardą, szorstko i nisko brzmiącą pętlą klawiszową. W tle występują krótkie i agresywne riffy gitarowe przechodzące w bezdźwięczne zgrzyty. W pomostach - i dalej w tle - pojawia się tubalnie i szorstko brzmiąca, przypominająca riff gitarowy pulsacja sekwencerowa. W drugiej części piosenki w tle występują silne, krótkie i atonalne industrialne zgrzyty oraz krótkie i dynamiczne partie klawiszowe o wysokim i szorstkim brzmieniu. Lekko przetworzona partia wokalna o charakterze post punkowym nawiązuje do stylu śpiewania Nivek'a Ogre (Skinny Puppy).
   Łącząca industrial z EBM-em i noise'em kompozycja V5 zawiera ciężkie i jednostajne tempo typowo industrialnej automatycznej sekcji perkusyjnej z licznymi industrialnymi efektami werbli, która przyspiesza w refrenach i w drugiej części utworu. W podkładzie występuje rozmyty, ale masywny basowy puls sekwencera. Warstwa muzyczna zbudowana jest z nisko brzmiącego tła syntezatorowego, twardych, szorstko i nisko brzmiących solówek klawiszowych tworzących dynamicznie zapętlającą się linię melodii, krótkich i bezdźwięcznych warkotów w tle oraz krótkich, chropowato i tubalnie brzmiących klawiszowych zapętleń występujących w drugiej połowie kompozycji. Gościnnie śpiewa tu były wokalista Wieloryba, Maciej Żabczyński, którego zabarwiona post punkiem partia wokalna nawiązuje do stylu z lat 90. Jean Luca de Meyera i formacji Front 242. Obecność Macieja Żabczyńskiego świadczy też jeszcze o czymś innym - że muzycy pozostają w zgodzie, a ich rozstanie nie było ostateczne.
   Najlepszym momentem albumu jest utrzymana w stylistyce twórczości z lat 80. formacji Front Line Assembly piosenka All Nations oparta na standardowym, jednostajnym tempie automatu perkusyjnego wspartego twardym pulsacyjnym groove'em, masywnym, gęstym i zapętlonym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, dublujących się wstawkach syntezatorowych o szorstkim i metalicznym brzmieniu przechodzącym też w brzmienie szorstkie i niskie, oraz chłodnej solówce klawiszowej o wysokim, ale twardym brzmieniu i nieco futurystycznym zabarwieniu tworzącej chwytliwą i zapętloną linię melodii. Głęboka i szorstka partia wokalna w wykonaniu Roberta Suszko dość silnie naznaczona jest stylem śpiewania Billa Leeba z Front Line Assembly.
   Odpoczynek od industrialu i noise'u zapewnia pozbawiona sekcji rytmicznej, instrumentalna kompozycja Heart of Stone w relaksującym klimacie ambientu, charakteryzująca się wysoko zawieszoną chłodną przestrzenią, chłodnymi, przestrzennie brzmiącymi, masywnymi, ale rozmytymi wstawkami klawiszowymi, oraz przeciągłą, szorstko i nisko brzmiącą partią klawiszową o dźwięku wiolonczeli w początkowej fazie utworu. Dalej następuje masywne, nisko brzmiące tło syntezatorowe, zapętlające się, masywnie i tubalnie brzmiące solówki klawiszowe podszyte krótkimi partiami klawiszowymi o brzmieniu oscylującym między dźwiękiem dzwonków, a marimbą, chłodne solówki klawiszowe o wysokim brzmieniu i lekko futurystycznym zabarwieniu tworzące zapętloną i nawet chwytliwą linię melodii, rozległe, przeciągłe, szorstko i tubalnie brzmiące syntezatorowe wyziewy, szumy, zaszumienia i drgania w tle, oraz krótka, ale przeciągła, chłodna partia klawiszowa o wysokim i stłumionym brzmieniu.
   Całość wydawnictwa domyka instrumentalny utwór, R-M-T-C, osadzony na gęstym i zapętlonym tempie automatu perkusyjnego tworzącego rodzaj quasi-plemiennego rytmu, szorstko brzmiącej i zapętlonej sekcji syntezatorowego basu w podkładzie, masywnym, nisko brzmiącym tle syntezatorowym, podszytych przestrzennie brzmiącymi solówkami klawiszowymi chłodnych, dynamicznie zapętlonych partiach klawiszowych o brzmieniu typu piano, subtelnych, wysoko brzmiących i dublujących się wstawkach klawiszowych o stłumionym i rozmytym dźwięku xylofonu, chłodnej, zapętlającej się i wysoko zawieszonej smyczkowej sekcji klawiszowej, oraz chłodnych i wysoko brzmiących solówkach klawiszowych tworzących krótkie zapętlenia. W drugiej części kompozycji występuje subtelna, nisko i lekko warkotliwie brzmiąca partia klawiszowa tworząca przeciągniętą pętlę. W warstwie muzycznej pojawia się również wysoko brzmiący efekt taśmowy oraz twardo i futurystycznie brzmiące, krótkie tweety syntezatorowe.
   III, choć nie jest pełnowymiarowym wydawnictwem studyjnym, z całą pewnością jest nie tylko uzupełnieniem dwóch pierwszych albumów Wieloryba i gratką dla fanów formacji, ale także ważnym wydawnictwem dla miłośników polskiej sceny EBM i industrialnej.


Tracklista:


1 The Flat - Fish 3:30
2 Arrow 4:00
3 Traya Kept 3:12
4 V5 4:24
5 All Nations 3:59
6 Heart of Stone 4:42
7 R-M-T-C 4:05


Personel:


Robert Suszko - Vocal, Samplers, Keyboards
Paweł Kmiecik - Drums, Samplers, Computer
Maciej Żabczyński - Guest Vocal "V5"

 


Written by, © copyright April 2024 by Genesis GM.

Nitzer Ebb - That Total Age, 1987;
04 czerwca 2024, 23:45

That Total Age - debiutancki album studyjny brytyjskiej formacji industrialno-synth popowej, Nitzer Ebb, powstałej w Essex w 1982 roku. Debiutanckie wydawnictwo zespołu, That Total Age, inspirowane głównie twórczością wykonawców nurtu neue deutsche welle, przede wszystkim D.A.F., Die Krupps, Der Plan, ukazało się na rynku 11 maja 1987 roku.
   Album otwiera, oparty głównie na morderczym rytmie automatów perkusyjnych, przetworzonych perkusjonaliach z nielicznymi industrialnymi wyładowaniami oraz szorstkiej, krzykliwej partii wokalnej w wykonaniu Douglasa Mac Carthy'ego, utwór Fitness to Purpose.
   Violent Playground to numer, który również oparty jest na morderczym rytmie, ale także i gęstym, industrialnym pulsie basowym sekwencera z licznymi industrialnymi uderzeniami. Partia wokalna, choć krzykliwa, nie jest już taka szorstka. Piosenka wyraźnie przypomina dokonania formacji D.A.F.
   Industrialno-synth popowa kompozycja Murderous z gęstym i transowo-industrialnym pulsem basowym sekwencera oraz szorstką i krzykliwą partią wokalną, przypomina z kolei wczesne dokonania zespołu Die Krupps.
   Piosenka Smear Body o bardziej ebm-owym charakterze, nawiązuje do twórczości formacji Front 242 z albumów Geography (1982) i No Comment (1985). Schemat morderczego tempa automatu perkusyjnego, industrialnego basowego pulsu sekwncera w podkładzie oraz krzykliwej partii wokalnej powtarza się niezmiennie.
   Utwór Join in the Chant przypomina dokonania zespołu Front Line Assembly z albumów z lat 1986-92. Kompozycja zawiera prostą warstwę tekstową rzucającą prostymi, ale jakże dobitnymi sloganami. Piosenka dość nieoczekiwanie została wielkim przebojem wydawnictwa, docierając w USA do 9. miejsca zestawienia US Dance Chart w 1987 roku.
   Alarm to numer, który oparty jest niemal wyłącznie o szybki beat automatu perkusyjnego oraz odgłosy młota pneumatycznego. Tym razem krzykliwe i szorstkie partie wokalne są dość odległe. Kompozycja przypomina nieco klimat z debiutanckiego albumu formacji Front 242 - Geography.
   Let Your Body Learn jest klasycznym numerem ebm i jedną ze sztandarowych wizytówek twórczości Nitzer Ebb. Surowy partia wokalna tym razem nie jest szorstka, tempo automatu perkusyjnego nie jest takie mordercze, za to piosenka posiada niezwykle transowy basowy puls sekwncerowy w podkładzie.
   Utwór Let Beauty Loose z wykrzyczanym w punkowym stylu tekstem, morderczym rytmem automatu perkusyjnego oraz industrialnym, transowym pulsem basowym sekwencera w podkładzie budzi skojarzenia z klimatami twórczości zespołu D.A.F. z wydawnictw Alles Ist Gut (1981), Gold und Liebe (1981) oraz Für Immer (1982), podobnie jest też w przypadku kompozycji Into the Large Air, choć piosenka utrzymana jest w bardziej industrialno-ebm-owym klimacie z jednostajnym, choć niezwykle dynamicznym beatem automatu perkusyjnego. Pod koniec utworu wrzaski w wykonaniu Douglasa Mc Carthy'ego nabierają formy obłędu.
   Album uzupełniają dodane remixy: Join in the Chant (Metal Mix) w wersji bardziej industrialnej ze zredukowaną sekcją rytmiczną, Fitness to Purpose (Mix Two) oparty wyłącznie o beat automatu perkusyjnego, oraz pozbawiony partii wokalnej Murderous (Instrumental).
   Wydawnictwo That Total Age niespodziewanie okazało się dużym przebojem dla wschodzącej twórczości Nitzer Ebb, stając się przełomem na rynku muzycznym oraz kamieniem milowym dla nurtu ebm. Singiel Join in the Chant wniósł zamieszanie na listy przebojów, dzięki czemu o formacji zaczęło być głośno. Nitzer Ebb stał się, obok Front 242, głównym wykonawcą nurtu ebm. Ponadto zespołem zainteresowali się znani producenci, w tym współpracujący z formacjami Depeche Mode, New Order, Cabaret Voltaire i U2 inżynier dźwięku, Mark "Flood" Ellis.
   Nitzer Ebb zdobył również uznanie w oczach muzyków zespołu Depeche Mode, którzy zaprosili formację do supportowania swoich koncertów podczas trasy koncertowej World Violation Tour w 1990 roku, promującej album Violator.
   Warto jeszcze napomknąć o jednym dotyczącym wydawnictwa znaczącym minusie: z nieznanych przyczyn na edycji CD albumu pominięto ważny utwór - Warsaw Ghetto.


Tracklista:


"Fitness to Purpose" – 5:03
"Violent Playground" – 3:49
"Murderous" – 5:43
"Smear Body" – 5:49
"Join in the Chant" – 6:05
"Alarm" – 3:41
"Let Your Body Learn" – 2:48
"Let Beauty Loose" – 2:24
"Into the Large Air" – 4:13
"Join in the Chant" (Metal Mix) – 5:16
"Fitness to Purpose" (Mix Two) – 4:56
"Murderous" (Instrumental) – 5:04


Personel:


Bon Harris – programming, synthesizers, drums, vocals,
Douglas McCarthy – vocals
Duc Nhan Nguyen – drums

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.

Clock DVA - Post-Sign, 2013;
09 lutego 2024, 10:58

Post-Sign - ósmy album brytyjskiej formacji electro-industrialnej, Clock DVA. Po nagraniu siódmego albumu, Sign (1993), Clock DVA opuszcza klawiszowiec, Robert Baker, tym samym w składzie formacji pozostaje jedynie wokalista i klawiszowiec, Adi Newton, który przenosi się do Włoch, gdzie w latach 1994-95 studiach nagraniowych we Florencji i w Mediolanie rejestruje materiał do nowego wydawnictwa, Post-Sign. Pierwotnie premiera albumu planowana była na lato 1995 roku, jednak upadek wytwórni Contempo, pod której szyldem nagrywał Clock DVA, zniweczył te założenia, co gorsza, pojawiły się problemy ze znalezieniem nowej wytwórni dla zespołu, w związku z czym do premiery jego nowego materiału studyjnego trzeba było czekać aż dziewięć lat. Album Post-Sign ukazał się 1 sierpnia 2013 roku. Materiał ma charakter koncept-albumu poświęconego, pochodzącym z lat 30. i z czasów II wojny światowej, tajnym technologiom nazistów ukrytym w podziemnych fabrykach w Górach Sowich, w których wykorzystywano niewolniczą pracę przymusowych robotników. Tematyka albumu szeroko porusza również kwestie wykorzystywania przez rządy USA i ZSRR nazistowskich naukowców i zbrodniarzy już po zakończeniu II wojny światowej, w czym przodowały w szczególności wywiady i agendy wojskowe obu mocarstw, zapewniając byłym oficerom SS i zbrodniarzom bezkarność, korzystały z ich wiedzy oraz doświadczeń z czasów II wojny światowej, co ostatecznie doprowadziło w latach 50. w ZSRR do wystrzelenia na orbitę okołoziemską Sputnika i pierwszej załogowej misji w kosmos, zaś w USA do ogromnego sukcesu NASA i wysłania pierwszej misji załogowej na Księżyc w lipcu 1969 roku.
   Na Post-Sign zrezygnowano z sekcji wokalnej; większość utworów ma czysto instrumentalny charakter, w niektórych zaś pojawiają się wsamplowane dialogi i monologi.
   Album rozpoczyna kompozycja Phase IV, w którą wprowadza introdukcja oparta na odległej lodowatej i wysoko zawieszonej przestrzeni oraz suchym komunikacie radiowym informującym o tajnych eksperymentach naukowo-wojskowych, po czym kompozycja przechodzi w zagęszczony i zapętlony podkład rytmiczny automatu perkusyjnego wspartego pojedynczym elektronicznym werblem w stylu formacji Kraftwerk z albumu Electric Café (1986), zapętloną i tubalnie brzmiącą sekwencerową industrialną pulsację, pojedynczy i stale powtarzający się twardy, basowo brzmiący klawiszowy akord w podkładzie wieńczony charakterystycznym basowo brzmiącym zapętlonym efektem, chłodną, rozległą i wysoko zawieszoną przestrzeń podszytą dodatkową, chłodną i jednostajną przestrzenią. Całości dopełniają zimne, odległe i rozmyte solówki klawiszy o wysokim brzmieniu. W tle występują radiowe komunikaty, industrialne odgłosy maszyn, w dalszej zaś części kompozycji pojawiają się silniejsze zimne solówki klawiszowe o bardziej smyczkowym brzmieniu tworzące długą linię melodii. W końcowej fazie utworu sekcja rytmiczna, sekwencerowe pulsacje oraz basowy akord syntezatorowy wyciszają się pozostawiając jedynie przestrzenie, które lekko wibrują.
   Bardziej industrialny wymiar ma numer Mercury Project charakteryzujący się gęstym basowym industrialnym sekwencerowym pulsem w stylu twórczości formacji Cabaret Voltaire z albumu The Crackdown (1983) splecionym z utrzymującym to samo tempo dodatkowym sekwencerowym pulsem, ale o bardziej tubalnym brzmieniu, krótkimi, lekko zapętlającymi się, nisko i retrospektywnie brzmiącymi warkotliwymi partiami klawiszowymi z efektem fretless, subtelnym i nisko brzmiącym syntezatorowym tłem, chłodnymi, wysoko zawieszonymi i smyczkowo brzmiącymi oraz długimi i rozbudowanymi solówkami klawiszy w stylu twórczości zespołu Kraftwerk, pulsującymi, archaicznie i tubalnie brzmiącymi syntezatorowymi pętlami kojarzącymi się z twórczością francuskiej formacji eksperymentalnej, Heldon, oraz z dyskretną sekcją rytmiczną opartą o delikatny i spowolniony jednostajny beat automatu perkusyjnego. W tle występują wsamplowane radiowe dialogi oraz syntezatorowe efekty i szumy.
   Kompozycja Sigma 7 zawiera eksperymentalną introdukcję z wibracjami tła, warkotliwymi i chropowatymi efektami syntezatorowymi, dźwiękiem rodem ze starych automatów do gier oraz wstecznie odtwarzanym dźwiękiem radiostacji. Numer jednak oparty jest na stylistyce elektro-industrialnej z jednostajnym beatem automatu perkusyjnego oraz gęstym industrialnym, podwójnym i zapętlającym się basowym pulsem sekwencera w podkładzie. Warstwę muzyczną wspomagają nisko i warkotliwie brzmiące syntezatorowe wejścia, w dalszej zaś części utworu, kiedy na pewien czas milkną sekwencerowe basowe industrialne pulsy, pojawiają się wysoko zawieszone chłodne solówki klawiszowe o wysokim brzmieniu tworzące rozmytą pętlę podszytą długą i chłodną partią klawiszową o wysokim i lekko szorstkim brzmieniu oraz subtelnym i nisko brzmiącym syntezatorowym tłem. Po pewnym czasie jednak numer powraca do poprzedniej industrialnej formy, choć jednocześnie ustaje beat sekcji rytmicznej. Pojawiają się odległe, krótkie, chłodne i drżące solówki klawiszowe o archaicznym wysokim brzmieniu zastąpione po jakimś czasie efektami fortepianowo-stereofonicznymi oraz surowymi i dzwoniącymi chłodnymi syntezatorowymi efektami. Przez cały utwór w tle przewijają się dźwięki urządzeń elektronicznych, takich jak telefon komórkowy czy drukarka, przetworzone szumy i stukoty czy krótkie, wysoko-futurystycznie brzmiące syntezatorowe pulsacje. W drugiej części numeru w tle występują zgrzyty, trzaski i furkoty.
   Utwór Exobiological Containment Program oparty jest o jednostajny house'owy beat automatu perkusyjnego, twardy i gęsty, ale urywający się basowy industrialny puls sekwencera w podkładzie, zimne i rozmyte solówki klawiszy o smyczkowym brzmieniu oraz nisko i warkotliwie brzmiące syntezatorowe tło, warstwę muzyczną uzupełniają syntezatorowe furkoty. Z czasem beat automatu perkusyjnego ustaje, następują krótkie, nisko i chropowato brzmiące klawiszowe pętle oraz chłodna, długa i lekko wibrująca partia klawiszowa o wysokim i archaicznym brzmieniu, wreszcie beat automatu perkusyjnego powraca, pojawia się subtelny gęsty basowy sekwencerowy puls w podkładzie wsparty wyrazistą i tubalnie brzmiącą sekwencerową pulsacją, przestrzeń staje się subtelna, odległa i melancholijna, tło wypełniają powściągliwe, retrospektywnie i nisko brzmiące partie syntezatorowe oraz syntezatorowe efekty i krótkie, głęboko i basowo brzmiące klawiszowe zapętlenia. Kompozycja przybiera klasycznie house'ową stylistykę naznaczoną wpływami twórczości formacji Cabaret Voltaire z albumów z lat 1992-94.
   Jednostajnym house'owym beatem automatu perkusyjnego charakteryzuje się również numer The Adoptive Morphology Begins (Phase V) z gęstym i zapętlającym się podwójnym basowym pulsem sekwencera w podkładzie oraz chłodną nakładającą się na siebie przestrzenią. W refrenach występują mocne, nisko i warkotliwie brzmiące wejścia klawiszowe oraz tubalnie brzmiąca i zapętlająca się twarda sekwencerowa pulsacja współgrająca z sekwencerowym basowym pulsem w podkładzie, chłodna przestrzeń zaś staje się odległa. Tło wypełniają futurystycznie brzmiące efekty syntezatorowe i szumy. Utwór wieńczą powielane echami krótkie, wysoko i archaicznie brzmiące psychodeliczne sekwencerowe pulsacje w stylu twórczości z lat 60. pionierów synth popu, Raymonda Scotta bądź Bruce'a Haacka.
   Ambientowo-industrialny utwór Memories of Kelvin (For Era) wyróżnia się dynamicznym, twardym, warkotliwie brzmiącym i kołyszącym się basowym pulsem sekwencera - raz zaostrzającym się, raz nieco przytłumionym. Z czasem nachodzą nań chłodne przestrzenie, początkowo smyczkowe, następnie zastąpione przez wznoszącą się i opadającą wokalicznie brzmiącą przestrzeń. Występują również krótkie i chłodne solówki klawiszy o wysoko-futurystycznym brzmieniu ustępujące miejsca delikatnym partiom pianina. W tle słychać wibrujące smyczkowe efekty, następnie zaś subtelne partie fletu, które po pewnym czasie przechodzą w wyraźne długie solówki wspomagające przestrzeń. W tle występują wsamplowane monologi oraz szum strumienia. Brak jest sekcji rytmicznej, choć okazjonalnie pojawia się dyskretny elektroniczny perkusyjny puls.
   Zero Module to numer, który odwołuje się do bardziej retrospektywnego industrialu z lat 80. Kompozycję rozpoczyna seria powielonych echami, wysoko i archaicznie brzmiących sekwencerowych pulsacji w stylu futurystycznej elektroniki tworzonej przez Raymonda Scotta w latach 50. i 60. na tle odgłosów starych maszyn oraz odległej chropowatej przestrzeni, po czym stopniowo pojawia się basowo brzmiące klawiszowe zapętlenie, retrospektywnie brzmiący jednostajny beat automatu perkusyjnego z charakterystycznym twardym i zapętlonym groove'em, zapętlający się gęsty i twardy industrialny sekwencerowy basowy puls w podkładzie oraz krótkie, wibrujące i chłodne klawiszowe partie o szorstkim i atonalnym brzmieniu przechodzące w długie i chłodne oraz twardo, wysoko i szorstko brzmiące solówki klawiszy. Z czasem pojawia się nisko i retrospektywnie brzmiące syntezatorowe tło wparte dyskretną, warcząco-szumiącą chwiejącą się partią syntezatorową o tubalnym brzmieniu oraz nieco odległe, wysoko-futurystycznie brzmiące chłodne solówki klawiszy tworzące po pewnym czasie rozbudowaną linią melodii. W tle subtelnie występują wsamplowane dialogi.
   Project Paper Clip to numer, który osadzony jest na zapętlonej i połamanej rytmice automatu perkusyjnego, retrospektywnie, nisko i warkotliwie brzmiącym klawiszowym akordzie w stylu wczesnej twórczości zespołu The Human League, gęstym i chropowato brzmiącym basowym industrialnym pulsie sekwencera w stylu twórczości formacji Cabaret Voltaire z albumu The Crackdown (1983), chłodnej klawiszowej pętli o pozytywkowym brzmieniu w tle, odległej i chłodnej, wznoszącej się i opadającej przestrzeni oraz zabarwionych futuryzmem, krótkich i chłodnych, miękko i xylofonowo brzmiących solówkach klawiszowych. Utwór zawiera również dyskretne, nisko brzmiące syntezatorowe tło oraz dodatkową, niezwykle odległą, wysoko zawieszoną chłodną przestrzeń.
   Kompozycja Distant Jazz Pt 3 zawiera połamaną i zapętloną rytmikę automatu perkusyjnego, zimną, wysoko, wysmukle i szorstko brzmiącą klawiszową pętlę w stylu twórczości zespołu Kraftwerk, rozmyty syntezatorowy akord basowy w podkładzie, chłodną przestrzeń, zimne, subtelne i dość odległe solówki klawiszy o brzmieniu fletu oraz chłodne, wysoko brzmiące syntezatorowe efekty wibracji. W tle występują syntezatorowe efekty, szumy i wysoko brzmiące krótkie pulsacje oraz subtelne i zapętlające się partie klawiszowe o chwiejnym, brzęczącym i przewiercającym brzmieniu. Pojawia się również dodatkowa, bardziej rozległa i smyczkowo brzmiąca przestrzeń.
   Utwór The Jet Lab JPL charakteryzuje się - zawieszoną na szumach oraz odległej i chłodnej przestrzeni - dość odległą i wysoko brzmiącą pulsującą syntezatorową pętlą w stylu twórczości formacji Heldon ustępującą jednak z czasem zapętlającemu się, twardemu i gęstemu industrialnemu basowemu pulsowi sekwencera w podkładzie. Warstwę muzyczną współtworzą chłodne przestrzenie - jedne gęste, drugie odległe, mieszające się ze sobą i nakładające się na siebie nawzajem. W tle występują odgłosy otoczenia o sztucznym pochodzeniu. Brak jest sekcji rytmicznej, której namiastkę stanowi jedynie groove. W drugiej części numeru pozostają jedynie gęste przestrzenie, wznoszące się i opadające szumy oraz drgające i nisko brzmiące syntezatorowe tło.
   Do stylistyki house wyraźnie nawiązuje numer The Silencing z jednostajnym beatem automatu perkusyjnego, zapętlającym się house'owym basowym pulsem sekwencera w podkładzie, na który nakłada się drugi, twardszy, warkotliwie brzmiący i zapętlający się sekwencerowy basowy puls, odległą, gęstą i duszną przestrzenią, subtelnym i nisko brzmiącym syntezatorowym tłem oraz lekko wibrującą, szorstko i tubalnie brzmiącą klawiszową pętlą. Całości dopełnia odległa partia akustycznej gitary. W końcowej fezie utworu gitarowe partie ustają, pojawiają się za to twarde i wysoko brzmiące syntezatorowe pulsacje, krótkie, długie, wznoszące się i metalicznie brzmiące syntezatorowe wejścia, w tle zaś występują chropowato i nisko brzmiące syntezatorowe wibracje.
   Albumowy set zamyka utwór At the Mountains of Madness z zapętlającym się w dynamicznym tempie beatem automatu perkusyjnego, dublującym się, twardym i warkotliwie brzmiącym basowym akordem syntezatorowym w podkładzie, wznoszącym się i opadającym oraz nisko i chropowato-warkotliwie brzmiącym syntezatorowym tłem, odległą przestrzenią składającą się z szumów, wypełniającymi przestrzeń dźwiękami helikopterów oraz odgłosami wybuchów, strzałów i zderzeń, subtelnymi partiami fortepianowymi oraz krótkimi, zimnymi i odległymi, wysmukle, wysoko i świszcząco brzmiącymi solówkami klawiszy. Tło wypełniają wsamplowane, pełne dramatyzmu dialogi. W drugiej części kompozycji, w miejsce sztucznie generowanych gwałtownych dźwięków otoczenia, pojawia się rozległa i chłodna, wznosząca się i opadająca przestrzeń.
   Album Post-Sign stanowił powrót Clock DVA po dłuższym okresie studyjnego milczenia spowodowanym problemami ze znalezieniem wytwórni płytowej chcącej wydawać albumy formacji niemniej, mimo problemów, Clock DVA udowadnia swoją rolę wiodącego wykonawcy na brytyjskiej scenie electro-industrialnej.


Tracklista:


1 Phase IV 7:05
2 Mercury Project 8:10
3 Sigma 7 7:54
4 Exobiological Containment Program 5:45
5 The Adoptive Morphology Begins (Phase V) 4:33
6 Memories Of Kelvin (For Era) 7:01
7 Zero Module 5:59
8 Project Paper Clip 6:10
9 Distant Jazz Pt 3 9:19
10 The Jet Lab JPL 5:55
11 The Silencing 5:00
12 At The Mountains Of Madness 6:36


Personel:


Composed By, Producer, All Instruments [All Tracks] – Adi Newton
Design, Cover, Layout [Montage], Design [Booklet Design] – Adi Newton

 


Written by, © copyright November 2022 by Genesis GM.

Wrangler - A Situation, 2020;
09 lutego 2024, 10:42

A Situation - trzeci album studyjny brytyjskiej formacji industrialnej, Wrangler, nagrywany w należącym do wytwórni Bena Edwardsa Memetune, studiu MemeTune Studios. Wydawnictwo, nakładem wytwórni Bella Union, ukazało się 28 lutego 2020 roku.
   Niebagatelny wpływ na styl muzyczny A Situation miał wydany rok wcześniej drugi solowy album Stephena Mallindera, Um Dada (2019), na którym wokalista zwrócił się w kierunku współczesnej muzyki elektronicznej i house. Co prawda stylistyka house ma względnie niewielkie znaczenie na albumie A Situation, jednakże w stosunku do poprzednich wydawnictw Wrangler, LA Spark (2014) i White Glue (2016), na których dominują retrospektywne brzmienia analogowych syntezatorów, na A Situation kładziony jest większy nacisk na współczesne brzmienie elektroniki. Brak jest też - nie licząc zamykającego album utworu White Noise - eksperymentalizmu, dość charakterystycznego dla dwóch poprzednich wydawnictw Wrangler.
   Album otwiera EBM-owa kompozycja Anthropocene o zagęszczonej, zabarwionej dub stepem, rytmice automatu perkusyjnego, głęboko osadzonym, urywającym się i miękkim basowym industrialnym pulsie sekwencera w podkładzie, subtelnej, wysoko brzmiącej i chłodnej sekwencerowej pulsacji oraz nisko i szorstko brzmiącym EMB-owym zapętleniu klawiszowym. Pojawiają się również futurystyczne, wibrująco-pulsujące, komputerowo brzmiące efekty syntezatorowe w stylu twórczości zespołu Kraftwerk. Zwraca uwagę głęboka, bluesowa partia wokalna w wykonaniu Stephena Mallindera. W drugiej części utworu pojawia się zapętlona, warkotliwie brzmiąca basowa partia syntezatorowa.
   Na bardziej konwencjonalnym i jednostajnym tempie automatycznej sekcji perkusyjnej o wyraźnie mechanicznym i industrialnym zabarwieniu oparty jest utwór How To Start A Revolution. W podkładzie występuje dość oszczędny, głęboko osadzony twardy basowy puls sekwencera wsparty nisko i warkotliwie brzmiącym akordem klawiszowym. Występują również chłodne i futurystycznie-wysoko brzmiące sekwencerowe pulsy oraz surowe, nisko i chropowato brzmiące partie klawiszowe, w tle natomiast występują chłodne, industrialne i pulsujące syntezatorowe efekty o wysokim brzmieniu oraz futurystyczne tweety. Okazjonalnie pojawia się chłodna, mroczna i duszna przestrzeń. Partie wokalne w wykonaniu Stephena Mallindera są tu znacznie bardziej łagodne, wsparte w refrenach dodatkową, przetworzoną przez wokoder i warkotliwie brzmiącą partią wokalną.
   Mechaniczno-synth popowy numer Machines Designed (To Eat You Up) stylistyką odwołuje się klasyki electro-industrialu, opierając się o jednostajny beat automatu perkusyjnego wsparty twardym i gęstym groove'em, głęboko osadzony i twardy basowy puls sekwencera w podkładzie, krótkie i chłodne zapętlające się solówki klawiszy o wysokim brzmieniu oraz komputerowo i wysoko brzmiące krótkie pulsacje sekwencerowe w stylu twórczości formacji Kraftwerk. W tle występuje przetworzona, warkotliwie brzmiąca, często pulsująca wokoderowa wokaliza. W drugiej połowie piosenki pojawiają się noise'owo brzmiące syntezatorowe efekty, w samej zaś jej końcówce występują krótkie i zimne, wysmukle, futurystyczno-archaicznie i wysoko brzmiące partie klawiszowe. Sekcja wokalna ma tu bardziej soulowe zabarwienie.
   Rozpoczęty chłodną, wysoko, szorstko i futurystycznie brzmiącą syntezatorową wibracją electro-industrialny utwór Mess, oparty jest o dynamiczny i jednostajny beat automatu automatu perkusyjnego, twardą, zapętlającą się nisko i warkotliwie brzmiącą krótką solówkę klawiszową przeciętą przez chłodną, wysoko i twardo brzmiącą klawiszową wstawkę, gęsty i przechodzący w zapętlenia basowy industrialny puls sekwencera w podkładzie oraz chłodną sekwencerową pulsację o futurystyczno-wysokim brzmieniu odwołującą się do klimatów kultowego przeboju formacji Cabaret Voltaire, Sensoria, z albumu Micro-Phonies (1984). W dalszej części kompozycji pojawiają się, częściowo nakładające się na siebie, wznoszące się i opadające, chłodne i organowo-przestrzennie brzmiące solówki klawiszy, czy też - okazjonalnie - głęboka, nieco szorstka, chłodna i mroczna przestrzeń o organowym brzmieniu. Tradycyjne sekcje wokalne wspierane są metalicznie brzmiącymi partiami wokalnymi przetworzonymi przez wokoder.
   Kompozycja Knowledge Deficit charakteryzuje się jednostajnym beatem automatu perkusyjnego wspartym elektronicznymi bongosami, subtelnym, nisko brzmiącym drone'owym tłem syntezatorowym, zapętlającym się, chropowato brzmiącym i twardym basowym pulsem sekwencera w podkładzie oraz subtelnym, twardym, choć delikatnym i chłodnym sekwencerowym pulsem o futurystyczno-wysokim brzmieniu (przechodzącym też w bardziej twarde i suche pulsacje) wspartym dodatkową, wysmukle i wysoko brzmiącą pulsującą sekwencerową pętlą. W tle pojawiają się szumy oraz pulsujące i wokalicznie brzmiące syntezatorowe efekty. Występują również krótkie, lekko zapętlone, nisko i szorstko brzmiące partie klawiszowe. Linie wokalne przechodzą od deklamacji po soulową stylistykę w refrenach.
   Retrospektywnie brzmiący numer Rhizomatic wyróżnia się melancholijną przestrzenią, chłodnymi, krótkimi i chwytliwie zapętlającymi się solówkami klawiszy o wysokim i futurystycznym brzmieniu, twardymi, krótkimi, dynamicznymi i nisko brzmiącymi partiami klawiszowymi, lekko połamanym tempem automatycznej sekcji perkusyjnej oraz gęstym, ale subtelnym industrialnym basowym pulsem sekwencera w podkładzie. Tło wypełniają wysoko-futurystycznie brzmiące ssekwencerowe pulsacje, pojawiają się również krótkie, wysoko i futurystycznie brzmiące chłodne wstawki klawiszowe oraz chropowato i tubalnie brzmiące solówki klawiszy podążające za linią wokalną w refrenach. Warstwa wokalna wykazuje soulowe zabarwienie. Utwór rozpoczyna, jak i wieńczy równomierny, choć łamiący się i przytłumiony twardy basowy puls sekwencerowy.
   W piosence Anarchy of Sound słychać znany z solowego albumu Stephena Mallindera, Um Dada, zwrot w kierunku stylistyki house. Utwór osadzony jest na jednostajnym i utanecznionym tempie automatu perkusyjnego, wyrazistym i twardym basowym pulsie sekwencera o house'owym zabarwieniu w podkładzie, chłodnej, lekko melancholijnej przestrzeni, dyskretnych, krótkich, wibrujących i chłodnych klawiszowych partiach o wysokim i lekko porowatym brzmieniu tworzących house'owe pętle oraz subtelnej, chłodnej i twardo pulsującej house'owej syntezatorowej pętli o wysokim brzmieniu podszytej chropowato i metalicznie brzmiącą klawiszową partią oraz wysoko i futurystycznie brzmiącym syntezatorowym efektem. Jednostajny beat automatu perkusyjnego wspierany jest przez dodatkowy zagęszczony i subtelny podkład rytmiczny, plemienną perkusyjną rytmikę, twarde groovy oraz liczne perkusyjne efekty. Głęboka gardłowa partia wokalna opiera się na deklamacji.
   Do stylistyki house odwołuje się również numer Slide, głównie poprzez jednostajny beat automatycznej sekcji perkusyjnej. Podkład wypełnia gęsty i twardy basowy puls sekwencera. W tle występują krótkie i tubalnie brzmiące partie klawiszowe oraz nisko i warkotliwie brzmiące partie syntezatorowe podkreślane drganiami i wibracjami. Partie wokalne ograniczają się do wypowiadanych spontanicznie i pojedynczo słów. Pod koniec trwania kompozycji pojawiają się chłodne, wznoszące się i opadające chłodne solówki klawiszy o wysokim i szorstkim brzmieniu.
   Najlepsza w zestawieniu, tytułowa kompozycja A Situation, powraca do klimatów electro-industrialu i brzmienia Wrangler z dwóch poprzednich albumów. Piosenka opiera się o jednostajny beat automatu perkusyjnego, chłodną, wysoko brzmiącą pulsującą syntezatorową wstawkę oraz basowy puls sekwencera w podkładzie nabierający bardziej twardego i warkotliwego brzmienia, z czasem jednak powracającego do poprzedniej formy. W końcu pojawia się dość typowa dla brzmienia Wrangler z poprzednich albumów chłodna, lekko wibrująca retrospektywna przestrzeń wyparta przez archaicznie, tubalnie i szorstko brzmiącą partię klawiszową, potem zaś chłodna przestrzeń i szorstko brzmiąca partia klawiszowa łączą się ze sobą, całość uzupełniają zapętlenia chłodnych, tubalnie i futurystycznie brzmiących klawiszowych solówek. Warstwa muzyczna charakteryzuje się dodatkowymi twardymi, tubalnie i szorstko brzmiącymi pulsacjami sekwencerowymi, okazjonalnie występują też szumy w tle. Na pewien czas kompozycja powraca do formy z pierwszej części, po czym znów nabiera przestrzenno-syntezatorowych brzmień. Linie wokalne w całości oparte są na surowej deklamacji.
   Wydawnictwo zamyka jedyny w zestawieniu eksperymentalny utwór, White Noise, wypełniony warkotliwie i nisko brzmiącym syntezatorowym drone'owym tłem podszytym wibracjami i krótkimi zgrzytami. Z czasem pojawia się przeciągła, wysoko i archaicznie brzmiąca partia klawiszowa ustępująca miejsca krótkim, zwielokrotnionym poprzez echa, chłodnym solówkom klawiszy o przestrzennym brzmieniu. Kompozycja nabiera subtelnego, zagęszczonego i połamanego beatu automatycznej sekcji perkusyjnej. W tle występują retrospektywno-futurystycznie brzmiące solówki klawiszy tworzące rozbudowaną i zapętlającą się linię melodii, za którą z czasem podąża także dodatkowa, bardziej masywna chłodna solówka klawiszowa o przestrzennym brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu. Zapętlająca się przestrzeń jest ciężka, chłodna i odległa, przybierająca wręcz tubalnego i retrospektywnego brzmienia. Po pewnym czasie pojawiają się subtelne, wysoko i futurystycznie brzmiące sekwencerowe pulsacje podszyte chłodnymi syntezatorowymi efektami o chropowatym i metalicznym brzmieniu oraz pulsującymi tweetami. W podkładzie występuje subtelny, ale twardy basowy puls sekwencera. Partie wokalne opierają się na częściowo przetworzonych monologach. Całość wieńczy, osadzona na drgającym atonalnym tle, chłodna i wibrująca solówka klawiszowa o wysokim i futurystycznym brzmieniu, podążająca za tą samą zapętloną linią melodii, co poprzednie partie klawiszowe.
   Albumem A Situation Wrangler kontynuuje muzyczne idee legendarnej industrialnej formacji, Cabaret Voltaire, będąc jednocześnie najważniejszym obecnie brytyjskim wykonawcą industrialnym.


Tracklista:


Anthropocene 5:26
How To Start A Revolution 4:40
Machines Designed (To Eat You Up) 5:44
Mess 7:09
Knowledge Deficit 6:12
Rhizomatic 6:02
Anarchy Of Sound 6:09
Slide 6:12
A Situation 5:57
White Noise 7:13


Personel:


Artwork By, Design [Sleeve], Layout – Ben Edwards
Engineer – Ben Edwards
Layout – Paul Agar
Lyrics By – Stephen Mallinder
Management – Steve Malins
Mastered By – Shawn Joseph
Photography By – Lyn Blakston, Paul Burgess
Producer, Mixed By – Wrangler
Written-By – Ben Edwards, Phil Winter, Stephen Mallinder

 


Written by, © copyright October 2022 by Genesis GM.

Electro Fear - Blade of the Ripper, 2019;
01 lutego 2024, 00:55

Blade Of The Ripper - drugi album studyjny wrocławskiej electro-ebm-owej formacji, Electro Fear, wydany 28 czerwca 2019 roku.
   Electro Fear złożony został w 2012 roku w Toruniu przez klawiszowca EBM-owej formacji, Black Velvet, Marcina Klimka, który wybrał własną wizję tworzenia lodowatej i mrocznej muzyki elektronicznej inspirowanej w głównej mierze współczesną niemiecką sceną electro i EBM. Na muzykę Electro Fear silny wpływ wywierali wykonawcy typu Suicide Commando, X-Fusion, Frontal, Haujobb czy szwedzki zespół Covenant. Teksty inspirowane były przede wszystkim tematyką klasycznych horrorów z lat 70. i 80., co było podkreślane poprzez specjalnie modulowaną partię wokalną Marcina Klimka, tworzącą efekt szeptanego krzyku wydawanego przez zombie.
   Electro Fear początkowo był solowym projektem Marcina Klimka, który w tamtym czasie wydał kilka singli publikowanych na alternatywnych składankach, projekt zostaje zauważony też przez ,,skautów" niezależnych wytwórni z Niemiec, w efekcie czego single Electro Fear'a trafiają na niemieckie składanki z muzyką electro, zaś w 2017 roku Electro Fear, który wcześniej zdążył przenieść się do Wrocławia, podpisuje kontrakt z niemiecką wytwórnią darkTunes Music Group, co otwiera projektowi drogę do nagrania debiutanckiego albumu. W tym samym czasie Electro Fear rozrasta się do formy duetu dołączając do składu grającą na klawiszach Aleksandrę Charłamow, zaś duet debiutuje pierwszym pełnowymiarowym wydawnictwem studyjnym, The Little Shop of Horrors, który zostaje ciepło przyjęty przez niezależnych krytyków oraz portale muzyczne. Zespół daje serię koncertów w największych miastach w Polsce oraz na najważniejszych niezależnych festiwalach, wreszcie w czerwcu 2019 roku ukazuje drugi album formacji, Blade of the Ripper, kontynuujący styl muzyczny i tematykę poprzednika.
   W klimat albumu wprowadza krótkie Intro z rozległą i chłodną, wokalicznie brzmiącą przestrzenią, podwójnym, pozytywkowo-fortepianowo brzmiącym zapętleniem, w podkładzie pojawia się również twardy basowy industrialny puls sekwencera. Tło wypełniają odgłosy ciężkich kroków przemierzających bagno.
   Utwór Cat In The Brain to już przykład klasycznego niemieckiego EBM-u charakteryzującego się twardym, ale rozmytym i kołyszącym basowym pulsem sekwencera, odległą i chłodną przestrzenią, chłodnymi i zapętlonymi, wysoko brzmiącymi sekwencerowymi pulsacjami oraz jednostajnym i mechanicznym beatem automatu perkusyjnego. Pojawiają się krótkie smyczkowe wstawki, zaś do klimatu horrorów - oprócz partii wokalu i przestrzeni - odnosi się fortepianowe zapętlenie pojawiające się w drugiej części piosenki.
   Hellraiser, numer będący jednocześnie singlem promującym album, również prezentuje klimat niemieckiego EBM-u, jednakże charakteryzującego się twardym, dynamicznym, gęstym i zapętlonym basowym pulsem sekwencera w podkładzie. Przestrzeń jest chłodna o gotycko-wokalicznym zabarwieniu, w tle występują wysoko i szorstko brzmiące klawiszowe zapętlenia, równie zapętlone, szorstko i wysoko brzmiące sekwencerowe pulsacje oraz przeciągłe, przechodzące w wibracje, surowo i nisko brzmiące partie syntezatorowe. Warstwę muzyczną wspierają gongi dzwonów, okazjonalnie występują również pozytywkowo brzmiące pętle klawiszy. Beat automatu perkusyjnego jest jednostajny i mechaniczny.
   Utwór Premature Burial poprzedzony zostaje kazaniem pogrzebowym pastora na tle zimowych odgłosów natury, kościelnych dzwonów i, oczywiście, dźwięków łopat ładujących ziemię do płytkiej dziury, w której znajduje się trumna, po czym wchodzą potężne partie kościelnych organów i gongów. Sama kompozycja kontynuuje EBM-ową stylistykę charakteryzując się gęstym i zapętlonym basowym pulsem sekwencera w podkładzie, chłodną i gotycką przestrzenią, gęstymi i zapętlonymi pulsacjami sekwencerowymi o szorstkim i wysokim brzmieniu oraz jednostajnym i mechanicznym beatem automatu perkusyjnego. W tle występują subtelne, pozytywkowo brzmiące solówki klawiszowe, w drugiej części utworu pojawia się chłodna, dynamiczna i jednostajna, wysoko brzmiąca industrialna pulsacja sekwencerowa w stylu twórczości formacji Front 242.
   Kompozycję Possession rozpoczyna długa introdukcja o rozległej i chłodnej przestrzeni z zimnymi, przypominającymi brzmienie gitary akustycznej, klawiszowymi zapętleniami przeciętymi przez szybki i krótki, wysmukle brzmiący i dzwoniący efekt klawiszowy, po czym następuje seria gongów i efektów perkusyjnych, wreszcie pojawia się tubalnie i symfonicznie brzmiąca pętla smyczkowa. Numer przechodzi jednak w stylistykę EBM-u o gęstym basowym pulsie sekwencera w podkładzie i chłodnej, smyczkowo brzmiącej przestrzeni. Beat automatu perkusyjnego przechodzi od formy oszczędnego do jednostajnego uderzenia. W chwili, kiedy utwór ,,rozkręca" się w jednostajnym tempie automatu perkusyjnego, pojawia się chłodna i zapętlona solówka klawiszowa o wysokim i lekko chropowatym brzmieniu. W drugiej części kompozycji sekcja rytmiczna na jakiś czas ustaje, pojawia się partia fortepianowa na tle warkotliwie i nisko brzmiących syntezatorowych wstawek oraz epizodycznych krótkich, chłodnych i przestrzennie brzmiących solówek klawiszy, po czym jednostajny beat sekcji rytmicznej powraca, a utwór stopniowo powraca do stanu poprzedniego.
   Piosenka Halloween osadzona jest w klasycznym klimacie EBM prezentując jednostajny beat automatu perkusyjnego, zapętlony, twardy i gęsty basowy puls sekwencera w podkładzie, zimny, zapętlony, szorstko i wysoko brzmiący sekwencerowy puls, chłodną, wysoko zawieszoną przestrzeń oraz pozytywkowo brzmiącą klawiszową pętlę w tle. W kompozycji występują również zimne i odległe partie klawiszowe o wysokim i szorstkim brzmieniu, wysoko i wysmukle brzmiące syntezatorowe wibracje oraz nisko brzmiące syntezatorowe wstawki.
   What Have You Done To Solange to jeden z dwóch najlepszych numerów albumu stylistycznie dość bliski twórczości formacji D.A.F. i wczesnego Nitzer Ebb, co słychać w gęstym industrialnym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, dynamicznym, jednostajnym i utanecznionym tempie automatu perkusyjnego oraz braku przestrzeni. W tle występują syntezatorowe i industrialne efekty. Dopiero w refrenach następuje znaczne przyspieszenie sekcji rytmicznej, zaś industrialny basowy puls zastępuje, charakterystyczna dla stylistyki EBM, chłodna, wysoko, futurystycznie i szorstko brzmiąca syntezatorowa pętla.
   Utwór Invasion of the Body Snatchers rozpoczynają syntezatorowo-sekwencerowe, basowo-tubalnie brzmiące EBM-owe pulsacje z wsamplowanym monologiem, po czym numer przechodzi w styl łączący EBM z industrialem, opierając się o technoidalny beat sekcji rytmicznej, jednostajny basowo brzmiący twardy puls sekwencera w podkładzie, chłodny i zapętlający się sekwencerowy puls o wysokim i wysmukłym brzmieniu, odległą i chłodną przestrzeń oraz zimne partie klawiszy o wysokim i lekko chropowatym brzmieniu tworzące długą pętlę. W drugiej części piosenki występuje chłodny, twardy, transowy, dynamiczny i równomierny oraz wysoko brzmiący industrialny sekwencerowy puls a'la Giorgio Moroder. Całość domyka krótkie, nisko brzmiące syntezatorowe interlude.
   The House By The Cemetery to drugi z najlepszych numerów albumu. Utwór poprzedzają organowe partie na tle jednostajnego beatu automatu perkusyjnego i bicia dzwonów, po czym numer przechodzi w szybkie i chłodne klawiszowe pętle o wysokim organowym brzmieniu na tle militarnych efektów perkusyjnych, wreszcie następuje spowolnienie tempa automatycznej sekcji rytmicznej, w podkładzie występuje tradycyjna sekcja basowa o funkowym zabarwieniu, tło wypełniają subtelne, ale wyczuwalne wibracjami organowo brzmiące partie klawiszy oraz delikatne syntezatorowe zgrzyty, przestrzeń jest odległa o smyczkowej charakterystyce. Kompozycja ponownie powraca do organowej formy z początku, po czym cały cykl powtarza się na nowo, choć wibrujące tło zastąpione zostaje przeciągłą, archaicznie, tubalnie i szorstko brzmiącą partią klawiszową, jednakże z czasem warstwa muzyczna powraca do formy z pierwszej strofy.
   Podstawową setlistę albumu wieńczy krótkie, rozpoczęte dźwiękiem akcji serca Outro o nisko brzmiącym syntezatorowym tle, zapętlających się chłodnych solówkach klawiszy o brzmieniu typu piano, pozytywkowo brzmiącej klawiszowej pętli w tle oraz rozległej i chłodnej przestrzeni. W tle występują nisko brzmiące i warkotliwe partie klawiszowe tworzące efekt fretless, chłodne, wysoko brzmiące syntezatorowe wibracje oraz dźwięki dzwonów i gongi.
   Wydawnictwo zostało wzbogacone o dwa dodatkowe remixy. Halloween (Binary Division Rework), oparty na technoidalnym uderzeniu sekcji rytmicznej, równomiernym i warkotliwie brzmiącym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, chłodnym, wysoko i szorstko brzmiącym EBM-owym klawiszowym zapętleniu oraz odległej i chłodnej przestrzeni - to najsłabszy moment w setliście. Z kolei Hellraiser (Holew Remix), oparty jest na dynamicznym i jednostajnym tempie retrospektywnie brzmiącego automatu perkusyjnego, gęstym i twardym industrialnym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, chłodnej przestrzeni, przeciągłych, retrospektywnie i tubalnie brzmiących partiach klawiszowych oraz chłodnych solówkach klawiszowych o wysokim i lekko przestrzennym brzmieniu wspartych dodatkowymi wysoko brzmiącymi i futurystycznie zabarwionymi chłodnymi partiami klawiszowymi. Ta aranżacja jest nawet lepsza od wersji oryginalnej utworu!
   Album Blade of the Ripper prezentuje znacznie dojrzalsze i bardziej uporządkowane oblicze Electro Fear względem debiutanckiego wydawnictwa, The Little Shop Of Horrors, jednakże nie jest to materiał stworzony z myślą o listach przebojów w Polsce, nawet w wymiarze alternatywnej muzyki elektronicznej, bowiem tego typu styl muzyczny nie ma szans zaistnienia w radiu czy w szeroko pojętych massmediach w kraju. Album został jednak doceniony przez alternatywne środowisko muzyczne w Polsce i w Niemczech, zaś Electro Fear zyskał sobie liczne grono sympatyków wśród fanów EBM i gotyku w Polsce.


Tracklista:


1 Intro 1:40
2 Cat In The Brain 3:56
3 Hellraiser 4:25
4 Premature Burial 4:15
5 Possession 4:14
6 Halloween 4:50
7 What Have You Done To Solange 3:30
8 Invasion Of The Body Snatchers 5:30
9 The House By The Cemetery 4:50
10 Outro 1:22
11 Halloween (Binary Division Rework) 3:22
12 Hellraiser (Holew – Remix) 2:41


Personel:


Marcin Klimek – Vocals, sampler, keyboards
Aleksandra Charłamow – Keyboards

 


Written by, © copyright October 2022 by Genesis GM.