Kategoria

House, electro, electro pop, strona 2


Boris Blank - Electrified, 2014;
28 lipca 2024, 00:30

Electrified - podwójny album kompilacyjny szwajcarskiego kompozytora muzyki elektronicznej, multiinstrumentalisty, frontmana kultowego zespołu Yello, wydany w 2014 roku.
   Wraz z początkiem lat 2000. macierzysta formacja Borisa Blanka, Yello, dość sporadycznie nagrywała wydawnictwa studyjne, średnio raz na siedem lat, toteż nie lada gratką dla fanów Yello w roku 2014 okazały się solowe produkcje muzyków zespołu - Dietera Meiera i Borisa Blanka. Ten drugi zaprezentował nawet dwa albumy: pierwszy, nagrany wspólnie z wokalistką o pseudonimie Malia, zatytułowany Convergence, oraz drugi, kompilacyjny, o wiele bardziej wartościowy artystycznie Electrified, zawierający niepublikowany, archiwalny materiał z lat 1977-2014, przede wszystkim ten, który nie dostał się do wydawnictw studyjnych Yello. Jednakże niesprawiedliwie byłoby określić go mianem zbioru odrzutów, bowiem to jest coś o znacznie większym wymiarze - to przegląd twórczości jednego z najbardziej wpływowych, obok frontmana formacji Depeche Mode, Martina Gore'a, twórców współczesnego elektronicznego grania i samplingu.
   Podwójne wydawnictwo Electrified, który ukazało się 2 grudnia 2014 roku prezentuje blisko 130 minut muzyki i 40 - w przeważającej większości instrumentalnych - muzycznych miniatur (niekiedy uzupełnionych o wokalizy), umieszczonych na dwóch dyskach.
   Dysk pierwszy zawiera ścieżki pochodzące z lat 1991-2014, z charakterystycznymi dla twórczości Yello lat 90. i 2000. fuzjami house'u z jazzem (do którego Boris Blank nie kryje wyjątkowego przywiązania) cechującymi albumy Motion Picture (1999) i The Eye (2003). Styl ten w szczególności rzuca się w utworach Escape Route, Key Largo i Inner Mountain. Mocno naznaczone wszechobecnym funkiem są kompozycje Random Tox i You Can Have It, zaś klimaty elektro-funkowo-house'owe cechują numery Body Electric i Big City Grill,. Zdecydowanie folkowy, afrykański wydźwięk (w stylu z wydawnictwa Baby, 1991) ma utwór Cult Of Mirrors. Są też i klimaty czysto house'owe z elementami electro i industrialu, które słychać jest w kompozycjach The Time Tunnel, Big Beans, Future Past, Elektro Kabinet (przypominającą stylem twórczość zespołu Kraftwerk), Inner Mountain oraz wczesna, instrumentalna wersja utworu Night Train z albumu Zebra (1994).
   Mieszankę jazzu, funku, synth popu i trip-hopu, charakterystycznego dla twórczości Yello począwszy od lat 90. otrzymujemy w utworze Cigarette Girl, zaś stylistyka trip-hopowa z elementami electro oraz domieszką klimatów rodem z kultowej, amerykańskiej serii filmowej, Twin Peaks (1990-92, 2017, reż. David Lynch), słychać jest w numerze She’s Got Balls, do złudzenia przypominającym momenty z kompozycji Time Palace i Junior B z wydawnictwa The Eye.
   Uwagę budzą utwory o charakterystyce ilustracyjnej muzyki filmowej o niemal symfonicznym wymiarze, jak ambientowy Midnight Procession z pojawiającą się przetworzoną partią wokalną i wokalizami, symfoniczno-ambientowy numer Bosphorus, w którym również słychać jest wokalizy. W bardziej symfonicznej konwencji podana jest kompozycja Lost Languages, uzupełniona o partie przetworzonych szeptów.
   Warte uwagi są również otwierająca albumową setlistę, skomponowany specjalnie na potrzebę tego wydawnictwa tytułowa miniatura Electrified z pojawiającą się warstwą tekstową i przetworzoną przez vocoder partią wokalą. Kompozycja jest połączeniem synth popu z elementami funku i trip-hopu, charakterystycznymi dla brzmienia twórczości Yello, choć nie brakuje tu wypadów w klimaty twórczości kultowego, jazzowo-funkowego kompozytora, Herbiego Hancocka, czy formacji Daft Punk.
   Najlepszym momentem dysku 1 jest zdecydowanie utwór Fat Roller, nieprawdopodobnie przebojowa, synth popowo-jazzowa ścieżka, nieco w stylu kompozycji How-How z wydawnictwa Zebra. Gdyby numer znalazł się na albumie Zebra, posiadał warstwę tekstową oraz partię wokalną, najprawdopodobniej byłby jednym z największych przebojów w dorobku Yello!
   Dysk drugi zawiera głównie ścieżki z lat 80. Dominują tu klimaty melancholii i chłodu, czego dobitnymi przykładami są kompozycje A Touch Of Magix w ambientowo-jazzowych klimatach przypominających dokonania z lat 70. kompozytorów, Vangelisa i Briana Eno, niezwykle chłodny, ambientowy numer The Bridge, minimalistyczno, electro-trip-hopowy utwór The Last Mile oraz przypominająca instrumentalne dokonania zespołu Depeche Mode kompozycja Intervals, o bardziej ambientowym zabarwieniu.
   Minimalistyczno-ilustracyjne pejzaże prezentują utwory Dome, The Astrologer, Pacific Light oraz Licht Haus osadzone w klimatach instrumentalnych kompozycji Yello, Stalakdrama i Ciel Ouvert, z wydawnictwa Stella (1985). W kierunku new age przypominającym twórczość formacji Tangerine Dream zmierza z kolei numer Ancore.
   Utwór One Minute To Go jest fuzją chłodnego ambientu z industrialnym pulsem basowym sekwencera, z kolei kompozycja They’re Still Here ma czysto industrialny wymiar. Symfoniczno-folkowy numer Heaven’s Below o sakralnym wymiarze, z chóralnymi wokalizami, przypomina dokonania zespołu Dead Can Dance, którego wpływy słychać jest również w utworze Ask The Stones.
   Szeroki wachlarz gatunkowy, od ambientu przez electro, mimimal, po dub i house z niewielką domieszką funku i klimatu orientalnego, charakteryzuje kompozycja Open The Box, zaś klimaty rodem z północno angielskiego Sheffield słychać jest w numerze Sphere łączącym psychodelę i eksperymentalizm twórczości formacji Cabaret Voltaire z futurystycznym klimatem synth popu wczesnej twórczości zespołu The Human League.
   Utwór Young Dr. Kirk z hipnotyzującym, industrialnym beatem automatu perkusyjnego jest połączeniem stylu wczesnej twórczości formacji Cabaret Voltaire z futurystyczną elektroniką lat 50. i 60.
   Granada Kiss będąca zapewne jedną z najstarszych kompozycji w twórczości Borisa Blanka cechuje poszukiwanie przez artystę brzmienia. Klimatem jest ona niemal namacalnym przeniesieniem brzmienia z kosmicznej trylogii kompozytora, Jeana Michela Jarre'a - wydawnictw Oxygene (1976), Equinoxe (1978) i Magnetic Fields (1981).
   Typowo synth popowymi numerami pochodzącymi z sesji nagraniowej do albumu You Gotta Say Yes to Another Excess (1983) są Aqua Marine z charakterystycznymi efektami scratch oraz Delta Boots, oba przypominające utwory z tegoż wydawnictwa - Lost Again, No More Words i Pumping Velvet - i śmiało mogłyby być jednymi z głównych jego utworów.
   Jedną z najbardziej niesamowitych kompozycji jest jedyna na kompilacji Electrified piosenka, Traum Blau, pochodząca zapewne jeszcze z samych początków twórczości Borisa Blanka, zanim jego zespół przyjął szyld Yello. Utwór również jako jedyny z całym zestawieniu charakteryzuje się brakiem wpływów przyszłej twórczości Yello. Niewiarygodnie chłodna partia wokalna w wykonaniu Borisa Blanka wtapia się w warstwę muzyczną będącą połączeniem cold wave w stylu twórczości formacji Ultravox z synth popem z wczesnej twórczości zespołu The Human League.
   „Nie lubię monotonii. Lubię ciepło i zimno, czerń i biel. Potrzebuję różnorodności, kontrastów w brzmieniu, żeby w pełni pokazać moją muzyczną duszę” - tak komentował to wydawnictwo Boris Blank. Nic dodać, nic ująć - należy się z nim w pełni zgodzić.


Tracklista:


Disc 1


1. Electrified
2. The Time Tunnel
3. Escape Route
4. Cigarette Girl
5. Key Largo
6. Big Beans
7. Future Past
8. Random Tox
9. Midnight Procession
10. Fat Roller
11. Body Electric
12. Elektro Kabinet
13. She's Got Balls
14. Bosphorus
15. Big City Grill
16. You Can Have It
17. Inner Mountain
18. Lost Languages
19. Cult Of Mirrors
20. Night Train


Disc 2


1. A Touch Of Magic
2. The Bridge
3. The Last Mile
4. Dome
5. The Astrologer
6. Licht Haus
7. Ancore
8. One Minute To Go
9. They're Still Here S
10. Heaven's Below
11. Pacific Light
12. Intervals
13. Open The Box
14. Ask The Stones
15. Aqua Marine
16. Traum Blau
17. Delta Boots
18. Sphere
19. Young Dr. Kirk
20. Granada Kiss


Personel:


Artwork – Martin Wanner
Engineer – Boris Blank
Liner Notes – Boris Blank, Ian Tregoning
Mastered By – Adrian Flück, Ursli Weber
Music By – Boris Blank
Photography By – Boris Blank
Photography By [Coverphoto] – Dieter Meier
Photography By [Page 35 Of Booklet] – Darius Ramazani
Producer – Boris Blank

 

Written by, © copyright August 2017 by Genesis GM.

The Prodigy - Experience, 1992;
06 lipca 2024, 23:12

Experience - debiutancki album studyjny brytyjskiej formacji muzyki elektronicznej, The Prodigy, który ukazał się 28 września 1992 roku, choć jego początki sięgają de facto roku 1989, kiedy z USA do Londynu przywędrowała moda na styl acid house, którym zafascynował się Liam Howlett zakładając The Prodigy, początkowo będące jego solowym projektem, do którego z czasem dołączali kolejno Leeroy Thornhill, Keith Flint i Maxim Reality. W 1990 roku krótko z zespołem występowała wokalistka, Sharky. Jednak we wczesnych latach i na pierwszych dwóch wydawnictwach studyjnych główną postacią w składzie formacji odpowiedzialną za jej wizerunek muzyczny i brzmienie był klawiszowiec, Liam Howlett.
   Debiutancki album The Prodigy, Experience, był w dużej mierze efektem fascynacji muzyków kulturą DJ-ów z Detroit i acid house'em, jednakże muzycy The Prodigy zaproponowali zupełnie nową, rewolucyjną odmianę techno, czego próbkę dostarcza już otwierający wydawnictwo utwór Jericho, łączący tradycyjny acid house z szybkim, jungle'owym beatem i elementami hip-hopu.
   Jednak charakterystyczne brzmienie będące wizytówką wczesnej twórczości The Prodigy otrzymujemy w następnym numerze, Music Reach (1/2/3/4), łączącym styl acid house z zabawnym 8-bitowym brzmieniem klawiszowym rodem z futurystycznych gierek komputerowych na Atari i Commodore 64, pędzącym w szalonym tempie drum & bassu rytmem automatu perkusyjnego oraz partiami wokalnymi do skromnych jednozdaniowych tekstów. Ten schemat powtarza się w większości utworów na wydawnictwie, jak Your Love (Remix), Hyperspeed (G-Force Part 2), Charly (Trip into Drum and Bass Version), Fire (Sunrise Version - z wykorzystaniem sampli z twórczości Arthura Browna), Ruff in the Jungle Bizness oraz w singlowych przebojach albumu, czyli Wind It Up i Out of Space, który został oparty na standardzie reggae z repertuaru Maxa Romero - I Chase The Devil. Kompozycje Wind It Up i Out of Space stały się pierwszymi wielkimi przebojami singlowymi w twórczości The Prodigy, przynosząc formacji sławę w Europie.
   Bardziej tradycyjną, acid-house'ową formę, choć w osadzoną morderczym tempie sekcji rytmicznej, z domieszką 8-bitowego brzmienia dostarcza inny singlowy przebój wydawnictwa - Everybody in the Place (155 and Rising).
   Zupełnie nieoczekiwanym wytchnieniem od morderczego tempa jest utwór Weather Experience, będący zapowiedzią twórczości na następnym albumie zespołu, Music for the Jilted Generation (1994). Pierwsza część kompozycji prezentuje klimat spokojnego electro popu utrzymanego w stylu brzmieniowym Jeana Michela Jarre'a, bądź też schyłkowej twórczości formacji Cabaret Voltaire i solowej twórczości Richarda H. Kirka, z przepiękną, ambientową fakturę muzyczną. W drugiej części numer przechodzi w klimat house'owo-drum and bassowy.
   Album wieńczy kompozycja koncertowa, Death of the Prodigy Dancers, z popisową gardłową partią wokalną wwykonaniu Maxima Reality'ego. Numer utrzymany jest w klimacie mocnego acid house'u przechodzącego w stylistykę drum and bass.
   Debiutanckie wydawnictwo The Prodigy, Experience, ukazało się w najbardziej nieoczekiwanym momencie, na początku lat 90., w erze dominacji nurtów grunge i eurodance, szturmem wdarło się na europejskie listy przebojów, docierając do 12. miejsca na liście najlepiej sprzedających się albumów w Wielkiej Brytanii, stając się dla ówczesnej muzyki elektronicznej tym, czym było pojawienie się debiutanckich albumów zespołów Depeche Mode i Soft Cell dekadę wcześniej. Wydawnictwo Experience zamieszało również na światowej scenie muzycznej, stając się, obok debiutanckiego albumu formacji U 96, Das Boot, pierwszym sukcesem komercyjnym stylu techno, co dało początek brytyjskiej scenie rave, drum and bass i breakbeat. Wydawnictwo wpłynęło też na niemiecką (i polską) scenę techno.
   Zespół The Prodigy wcale jednak nie okazał się gwiazdą jednego sezonu, jak wielu ówczesnych wykonawców klubowych; formacja w ciągu kilku następnych lat dokonała olbrzymiej zmiany w prezentowanej przez siebie muzyce, która stała się o wiele mroczniejsza i cięższa, kierując się w stylistykę rockową. Zespół tym samym zyskał milionową rzeszę fanów na całym świecie i status formacji kultowej, zdobywając też poważanie i sympatię w kręgach zespołów rockowych, a nawet metalowych.


Tracklista:


1. "Jericho" 3:42
2. "Music Reach (1/2/3/4)" 4:12
3. "Wind It Up" 4:33
4. "Your Love" (Remix) 5:30
5. "Hyperspeed (G-Force Part 2)" 5:16
6. "Charly" (Trip into Drum and Bass Version) 5:12
7. "Out of Space" 4:57
8. "Everybody in the Place (155 and Rising)" 4:10
9. "Weather Experience" 8:06
10. "Fire" (Sunrise Version) 4:57
11. "Ruff in the Jungle Bizness" 5:10
12. "Death of the Prodigy Dancers" (Live) 3:43


Personel:


Liam Howlett – production, keyboards, synthesizers, sampling, programming, engineering
Maxim Reality – vocals on "Death of the Prodigy Dancers (Live)"
Simone – vocals on "Music Reach (1/2/3/4)", "Ruff in the Jungle Bizness" and "Rip Up the Sound System" (non-album song)
Alex Garland – artwork
Mike Champion – management

 

Written by, © copyright September 2017 by Genesis GM.

Cabaret Voltaire - Technology: Western Re-Works...
18 czerwca 2024, 00:07

Technology: Western Re-Works 1992 - remiksowy album brytyjskiej formacji muzyki elektronicznej, Cabaret Voltaire, który został wydany w czerwcu 1992 roku, był efektem fascynacji gitarzysty i klawiszowca zespołu, Richarda H. Kirka, nurtem acid house, który przywędrował do Wlk. Brytanii z USA pod koniec lat 80. Po raz pierwszy styl ten w twórczości Cabaret Voltaire pojawił się w 1990 roku na wydawnictwie Groovy, Laidback and Nasty, jednak prawdziwą rewolucję formacja zaprezentowała w następnym roku na wydawnictwie EP Colours oraz albumie Body and Soul, gdzie dokonano całkowitej wymiany sprzętu. Na początku dekady lat 90. muzycy Cabaret Voltaire zrezygnowali z syntezatorowego brzmienia z lat 80., stawiając na nowoczesne elektroniczne aranżacje i styl acid house, który zdobywał coraz większą popularność w kręgach twórców alternatywnych, czego przykładem były sukcesy innych brytyjskich zespołów łączących pop z acid house'em, jak The KLF czy The Beloved, co też zostało podchwycone przez gwiazdę synth popu przełomu lat 80. i 90., formację Pet Shop Boys, która również zaczęła łączyć pop z acid house'em.
   Prawdziwym przełomem na muzycznej scenie początków lat 90., zdominowanej przez nurty grunge i euro dance, było pojawienie się w 1992 roku wydawnictw zespołów The Prodigy, Experience, oraz U 96, Das Boot, pierwszych albumowych światowych sukcesów komercyjnych stylu techno, co nie pozostawało obojętne dla muzyków Cabaret Voltaire chcących być alternatywą dla synth popowych wyjadaczy z lat 80., takich jak Depeche Mode, New Order, Yello, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD) czy Pet Boys, którzy przetrwali trudny okres i doskonale radzili sobie w realiach lat 90. W dodatku w 1991 roku spory sukces komercyjny osiągnęła kultowa formacja Kraftwerk, wydając remix-album The Mix z na nowo nagranymi, klasycznymi numerami repertaru zespołu. I właśnie sukces wydawnictwa The Mix sprawił, iż Richard H. Kirk i Stephen Mallinder również podchwycili ten pomysł, ponownie - po siedmiu latach - nawiązując współpracę z wytwórnią Virgin Records i biorąc na warsztat klasyczne kompozycje z klasycznych albumów z najlepszego okresu swojej twórczości, czyli tych nagranych pod szyldem wytwórni Virgin: The Crackdown (1983), Micro-Phonies (1984) oraz The Covenant, The Sword and the Arm of the Lord (1985). W odróżnieniu jednak od zespołu Kraftwerk, który na wydawnictwie The Mix bazował głównie na starym, klasycznym brzmieniu, unowocześniając głównie sekcję rytmiczną, muzycy formacji Cabaret Voltaire na albumie Technology: Western Re-Works 1992 postanowili całkowicie zmienić i nagrać niemal wszystko od podstaw, diametralnie zmieniając brzmienie utworów i tylko nieznacznie dodając w samplach nieco starych brzmień z lat 80., tak, że niektóre kompozycje trudno jest w ogóle w pierwszej chwili rozpoznać.
   Wydawnictwo otwiera utwór Talking Time z mocno ograniczoną sekcją wokalną, mimo iż w warstwie muzycznej połączono nowoczesną aranżację z brzmieniami z lat 80., w tym z charakterystycznym dla tego numeru rozpoznawalnym, industrialnym basowym pulsem sekwencera w podkładzie. Kompozycję trudno jest rozpoznać.
   Jeszcze bardziej zmieniona brzmieniowo jest piosenka 24-24 w wersji zdecydowanie house'owo-industrialne. Sporadycznie pojawiają się tu stare dźwięki z epoki oraz charakterystyczna deklamacja w wykonaniu Stephena Mallindera. Podobnie jest w przypadku Crackdown, choć utwór jest zdecydowanie bardziej house'owy z niewielką domieszką industrialu i oryginalnych, synth popowych brzmień z lat 80.
   Fuzję synth popu, house'u i EBM-u, z dodatkiem oryginalnych brzmień zapewnia kompozycja Just Fascination z mocno ograniczoną, w zasadzie tylko do frazy tytułowej, sekcją wokalną.
   Zupełnie zmieniony względem wersji oryginalnej jest utwór Sleepwalking w nowoczesnej, house'owej aranżacji, której dźwięki usiłują naśladować oryginalne brzmienie utworu, dzięki czemu można go względnie łatwo rozpoznać. Tu także sekcję wokalną ograniczono do tytułowej frazy.
   Kino jest wyróżniającym się numerem albumu, który również jest całkowicie zmieniony względem wersji oryginalnej w formę mariażu industrialu i EBM-u z house'owym beatem automatu perkusyjnego. Industrialny puls basowy w podkładzie oraz solówki klawiszowe doskonale imitują stare brzmienie, dzięki czemu utwór jest łatwo rozpoznawalny.
   Całkowicie zmieniona względem wersji oryginalnej na house'ową nutę w stylu twórczości U 96 z wydawnictwa Das Boot oraz trzech ostatnich albumów Cabaret Voltaire, jest kompozycja Ghost Talk.
   Również całkowitemu przearanżowaniu uległ klasyk twórczości zespołu, numer I Want You, tym razem w przebojową formę house'u połączonego z electro-popem z wydawnictwa Body and Soul oraz trzech ostatnich albumów Cabaret Voltaire.
   Utwór Bad Self Pt .1 jest, obok kompozycji Kino, najlepszym momentem wydawnictwa, który łączy synth popowe brzmienie albumu Micro-Phonies z house'owym klimatem z trzech ostatnich wydawnictw Cabaret Voltaire.
   Trochę więcej oryginalnego brzmienia połączonego z nowoczesną aranżacją ma inny klasyk twórczości zespołu - piosenka Sensoria.
   Druga z wersji klasycznego przeboju formacji, I Want You (808 Heaven Mix), do złudzenia przypomina electro w wykonaniu Music Instructor, na... trzy lata przed powstaniem tego niemieckiego zespołu techno, w dodatku z identycznie przetworzoną komputerowo partią wokalną. Utwór bardziej brzmi niczym cover w wykonaniu Music Instructor, niż remix piosenki Cabaret Voltaire. To najsłabszy moment albumu, niemniej słychać tu wyraźnie, skąd Music Instructor zerżnął swoje ,,oryginalne" brzmienie.
   Wydawnictwo wieńczy kompozycja Kino 4 utrzymana w house'owej wersji, mocno odbiegającej od oryginału, za to niezwykle przypominającej... zakończenie remix-albumu zespołu Kraftwerk - The Mix! Niemal identyczny basowy puls sekwencera w podkładzie jak w utworze Music Non Stop z wydawnictwa The Mix, tylko utrzymany w nieco szybszym tempie. I tu również pojawia się zabawa ludzkim głosem tworzącym linię melodii. W przypadku numeru Music Non Stop - męskim, dla odmiany w kompozycji Kino 4 - kobiecym.
   Albumy z remiksami są zazwyczaj normą wśród zespołów grających szeroko pojętą muzykę elektroniczną. Tego typu wydawnictwa mają w swojej dyskografii wykonawcy pokroju m.in. Depeche Mode, New Order, Yello, Soft Cell, Pet Shop Boys, The Human League, Bronski Beat, a nawet Throbbing Gristle i Tangerine Dream, o Kraftwerk nie wspominając. Technology: Western Re-Works 1992 jest jedną z najciekawszych propozycji tego typu, na której muzycy Cabaret Voltaire zaprezentowali zupełnie nowe aranżacje swoich (nie wszystkich) największych przebojów z klasycznych "Virginowskich" albumów. Było to też ostatnie wydawnictwo studyjne w dyskografii Cabaret Voltaire, na którym Stephen Mallinder pojawił się w roli klasycznego wokalisty. Album był też jedynym (i ostatnim) wydanym przez wytwórnię Virgin wydawnictwem sygnowanym szyldem Cabaret Voltaire w tamtym czasie.


Tracklista:


Talking Time
24-24
Crackdown
Just Fascination
Sleepwalking
Kino
Ghost Talk
I Want You
Bad Self Pt. 1
Sensoria
I Want You (808 Heaven Mix)
Kino 4


Personel:


Stephen Mallinder – vocals, keyboards
Richard H. Kirk – keyboards, electronics and computer-generated instrumentation

 

Written by, © copyright September 2017 by Genesis GM.

Nazar - Kosmos, 1997;
26 maja 2024, 01:44

Kosmos - czwarty album formacji Nazar, wydany w 1997 roku. Tym razem wokalista Nazar Al-Khouri wraz z zespołem o mocno przemeblowanym składzie po raz pierwszy postanowił przedłożyć warstwę rytmiczną ponad warstwę muzyczną, liryczną oraz klimat, nawiązując współpracę ze znanymi polskimi wykonawcami muzyki dance, Pawłem Ładą i Mariuszem Rogowskim, znanym zresztą jako frontman polskiej gwiazdy eurodance, formacji United.
   Charakterystyczne dla twórczości Nazar klimaty melancholii i nostalgii oczywiście są, jednakże pełnią one rolę drugoplanową. Rolę dominującą przejmuje rytm o zdecydowanie utanecznionym charakterze, jaki na poprzednich wydawnictwach Nazar pełnił rolę drugoplanową, ustępując miejsca klimatom melancholii i nostalgii.
   Początek albumu wcale jednak nie zapowiada wielkiej zmiany w stylistyce twórczości Nazar, bowiem otwierająca wydawnictwo kompozycja Po Drodze Z Nieba nie różni się od melancholijno-nostalgicznych ballad z poprzednich albumów. Utwór przypomina nieco podobne dokonania zespołu Pet Shop Boys o soulowym zabarwieniu i z dodatkiem latynoskiej partii gitary, jednakże kompozycja zostaje rozciągnięta do niemal dziesięciu minut, zaś druga część nieoczekiwanie przyspiesza i przeobraża się w utaneczniony remix piosenki z dynamiczną, house'ową sekcją rytmiczną i elementami flamenco - połączenie to w drugiej połowie lat 90. było niezwykle popularne i powszechne wśród wykonawców dance.
   Utwór Trąf-Trąf jest już ewidentnym przykładem zwrotu Nazar w kierunku sceny dance i house. Autorem numeru jest wspomniany Mariusz Rogowski, zaś za inspirację posłużyły dyskotekowe hity lat 90. na bazie wyliczanek, których królem był nieżyjący już dziś włoski artysta dance, Mo-Do, którego przeboje-wyliczanki Eins-Zwei-Polizei i Super Gut królowały na europejskich parkietach. Nazar wespół z Mariuszem Rogowskim wzięli na warsztat popularną polską wyliczankę ,,Trąf-Trąf-Misia-Bela..." wkomponowując ją w transowy i house'owy beat automatu perkusyjnego, przy którym nogi same rwą się do tańca. Kompozycji nie powstydziłyby się największe europejskie potęgi eurodance i dance lat 90., nie dziwi więc fakt, że Trąf-Trąf stał się przebojem polskich dyskotek, stacji radiowych i dance'owych list przebojów.
   Chwilę wytchnienia od utanecznionych klimatów gwarantuje ciepła i pogodna piosenka Wyspa Dzieci w funkowo-soulowych barwach przypominających nieco klimaty z poprzednich albumów Nazar, tylko znacznie bardziej pogodnych.
   Utwór Lunatyk (To Ja), drugi z wielkich przebojów albumu, jest połączeniem house'owego beatu automatu perkusyjnego z brzmieniem soulowo-jazzowo-funkowym i silną sekcją basową w podkładzie. Numer przypomina też podobne dokonania z lat 90. formacji Pet Shop Boys.
   Kompozycja Przejście Czasu, w całości autorstwa J. Lewandowskiej, jest najbardziej klimatycznym utworem wydawnictwa, w którym słychać jest silne wpływy ballad z poprzednich albumów Nazar. Piosenka brzmieniowo utrzymana jest w stylistyce lat 80., w formie synth popowej ballady z ciężkim, acz powolnym uderzeniem automatu perkusyjnego.
   Synth popowe brzmienia lat 80. w stylu twórczości zespołu Kraftwerk dominują w kompozycji Słońca w Nas z jungle'owym tempem sekcją rytmicznej, która w drugiej części utworu przyspiesza do mega-szybkiego tempa house'owego beatu ocierającego się wręcz o niemiecki styl rave.
   Bez Słów (Płyniesz W Moich Żyłach) to numer w stylu amerykańskiego i brytyjskiego nurtu acid-house z początku lat 90. z wpływami europejskiego eurodance. Sekcja liryczno-wokalna ogranicza się tu jedynie do tytułowej frazy.
   Tak jak z powodzeniem Nazar wziął na swoich poprzednich wydawnictwach, Extazee! (1994) i @ [kata.LOG] (1996), klasyki muzyki disco - Don't Go z repertuaru formacji Yazoo czy Celebration z repertuaru zespołu Kool And The Gang oraz I've Seen This Face z repertuaru Grace Jones - tak tym razem z powodzeniem wziął na warsztat kultowy przebój disco lat 70., That's The Way (I Like It), z repertuaru formacji KC and the Sunshine Band w mocno acid-house'owej aranżacji przypominającej nieco stylem kompozycje zespołu Cabaret Voltaire z albumu Body And Soul (1991).
   Utwór Feel So Good ('Cause I Believe) to soulowo-funkowo-house'owy schemat przypominający dokonania z lat 90. formacji Pet Shop Boys, znany już z numeru Lunatyk (To Ja), z kolei kompozycja Surgiendo Del Cielo jest hiszpańskojęzyczną wersją utworu Po Drodze Z Nieba, muzycznie identyczną jak wersja polska.
   Piosenka That's The Way (I Like It) (Lemon Mix), klasyk muzyki disco zaprezentowany został tu w wersji rave i drum and bass łączącej klimaty twórczości zespołu Scooter oraz wczesnej twórczości formacji The Prodigy. Pewnie oryginalni członkowie kultowego zespołu disco, KC and the Sunshine Band, wykonujący ten przebój w latach 70., gdyby usłyszeli wtedy tę wersję, zapewne doznaliby niemałego szoku.
   Wieńczący album numer Kosmolunatyk jest de facto wersją techno utworu Lunatyk (To Ja). Kompozycja pędzi w nieprawdopodobnie morderczym rytmie bliskim stylowi niemieckiego nurtu rave. Słychać tu też jest sample mocnych riffów gitarowych, zaś sekcję wokalną ograniczono do frazy tytułowej.
   Mimo szczytu popularności Nazar i ogromnego sukcesu komercyjnego wydawnictwa Kosmos oraz pochodzących z niego singli - Trąf-Trąf, Lunatyk (To Ja) i Po Drodze Z Nieba - album okazał się ostatnim w dyskografii formacji, zaś sam jej wokalista dość nagle i nieoczekiwanie zniknął ze sceny muzycznej, rezygnując z dalszej kariery - jak po latach wyjaśniał w jednym z nielicznych wywiadów, po prostu spełnił swoje młodzieńcze marzenia, by zostać gwiazdą muzyki.
   Nazar Al Khouri, krótko po wydaniu wydawnictwa Kosmos, zrezygnował całkowicie z kariery muzycznej oraz z życia publicznego. Rezygnując również z udzielania wszelkich wywiadów, przeniósł się do branży reklamowej, gdzie do dziś osiąga spektakularne sukcesy, na miarę tych muzycznych sprzed 20 lat.


Tracklista:


1 | Po Drodze Z Nieba - 9:39
2 | Trąf-Trąf - 6:48
3 | Wyspa Dzieci - 4:10
4 | Lunatyk (To Ja) - 3:37
5 | Przejście Czasu - 7:25
6 | Słońca W Nas - 8:03
7 | Bez Słów (Płyniesz W Moich Żyłach) - 6:39
8 | That's The Way (I Like It) - 5:25
9 | Feel So Good ('Cause I Believe) - 3:59
10 | Surgiendo Del Cielo - 9:39
11 | That's The Way (I Like It) (Lemon Mix) - 5:12
12 | Kosmolunatyk - 6:06


Personel:


Arranged By – M. Rogowski (tracks: 2, 8, 11), Nazar Al-Khouri (tracks: 1 to 4, 6 to 12), P. Skorupka (tracks: 9), P. Łada (tracks: 1, 3 to 7, 10), P. Łukaszewski (tracks: 3, 12)
Backing Vocals – Agnieszka Kowalska (tracks: 1 to 4, 8 to 11), Ewa Gil (tracks: 1 to 4, 9, 10), Nazar Al-Khouri (3)
Bass Guitar – Łukasz Rutkowski (tracks: 1, 3, 4, 9, 10, 12)
Classical Guitar – Adam Matysek (tracks: 1, 10)
Electric Guitar – Piotr Łukaszewski (tracks: 3 to 5, 9, 12)
Engineer – Jarek Kardaś, Jarek Nowak
Fortepiano, Electric Piano – Tomek Szymuś (tracks: 3, 4)
Keyboards – Paweł Skorupka (tracks: 9)
Keyboards, Loops, Programmed By – Mariusz Rogowski (tracks: 2, 8, 11), Nazar Al-Khouri (3) (tracks: 9, 12), Paweł Łada (tracks: 1, 3 to 7, 9, 10)
Lyrics By – J. Lewandowska (tracks: 5), J. Loyola (tracks: 10), M. Dutkiewicz (tracks: 3), Nazar Al-Khouri (3) (tracks: 1, 4, 6, 7, 9, 10, 12), Finch (tracks: 8, 11), Traditional (tracks: 2)
Mastered By – Grzegorz Piwkowski
Music By – Casey (tracks: 8, 11), J. Lewandowska (tracks: 5), J. Kruk (tracks: 3), M. Rogowski (tracks: 2), Nazar Al-Khouri (3) (tracks: 1, 2, 4, 6, 7, 9, 10, 12), P. Skorupka (tracks: 9), P. Łada (tracks: 1, 4, 6, 7, 10), P. Łukaszewski (tracks: 12)
Vocals, Producer – Nazar Al-Khouri

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.

The Beloved - Single File, 1997;
21 kwietnia 2024, 00:24

Single File - kompilacja największych przebojów z lat 1989-96 brytyjskiej formacji synth popowej, The Beloved, powstałej w połowie lat 80. w Cambridge, która na przełomie lat 80. i 90., obok m.in. zespołów Pet Shop Boys, Cabaret Voltaire, czy The KLF, jako jedna z pierwszych brytyjskich formacji łączyła styl acid house z popem, oraz dokonywała fuzji synth popu z nowoczesną, utanecznioną sekcją rytmiczną.
   Album Single File jest podsumowaniem twórczości The Beloved z jego najlepszych lat, poczynając od przebojowych numerów łączących acid house z popem: The Sun Rising, Your Love Takes Me Higher, Satellite, Outerspace Girl, który stał się wielkim radiowym hitem w 1993 roku, Ease The Pressure i It's Alright Now.
   Chociaż muzycy The Beloved to mistrzowie dynamicznych i utanecznionych numerów, w ich twórczości nie brak jest miejsca na klimaty nastrojowe, jak w przypadku utworu Time After Time przypominającego spokojne, electro popowe numery z wydawnictwa zespołu Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), Sugar Tax, czy kompozycji Hello łączącej synth pop z gitarowymi riffami i modnym potem w latach 90. trip-hopowym tempem sekcji rytmicznej, będącej pierwszym wielkim przebojem w twórczości The Beloved, także piosenka You've Got Me Thinking będąca ambientową, nastrojową balladą z dodatkiem akustycznej gitary, trochę w klimatach twórczości OMD z albumów Sugar Tax i Liberator, oraz kompozycja Deliver Me, która jest przepiękną, symfoniczną balladą z niesamowitą partią smyczkową i trip-hopowym tempem sekcji rytmicznej.
   Wszystko to jednak przyćmiewa największy przebój w twórczości The Beloved, synth popowy utwór Sweet Harmony, przypominający stylem twórczość formacji Pet Shop Boys, który stał się synonimem twórczości The Beloved. Numer był notowany na pierwszych miejscach światowych list przebojów w 1992 roku, chyba nie ma stacji radiowej, która nie grałaby tego standardu, wykorzystywanego też w setkach reklam i programach TV. Nawet jeżeli ktoś nie kojarzy nazwy The Beloved, doskonale zna piosenkę Sweet Harmony, której światowym sukcesem zespół postawił sobie poprzeczkę tak wysoko, że nie był w stanie - mimo nagrania w 1996 roku przebojowego wydawnictwa X - nagrać niczego, co równie skutecznie podbiłoby światowe listy przebojów. Mało tego, Sweet Harmony, choć jest naprawdę świetnym utworem, wydaje się przysłaniać pozostałą, niezwykle wartościową przecież twórczość formacji. Utwór Sweet Harmony, podobnie jak przebój zespołu A-ha, Take On Me, został w zasadzie zajechany przez stacje radiowe, tylko, że muzycy A-ha potrafili stworzyć potem jeszcze kilka światowych przebojów (choć już nie na miarę Take On Me), zaś The Beloved nie był już w stanie się wybić.
   Kompilację uzupełnia premierowy remix kompozycji The Sun Rising (Mark's Deep House Mix), gdzie poza wzmocnionym beatem automatu perkusyjnego, warstwa muzyczna nie różni się znacząco od wersji oryginalnej piosenki, za to rozciągnięta jest do niemal 12 minut.
   Album Single File dość przejrzyście przedstawia największe przeboje The Beloved, i z całą pewnością zachęci do sięgnięcia po studyjne wydawnictwa formacji, gdzie kryje się znacznie więcej ciekawych kompozycji.


Tracklista:


01. The Sun Rising
02. Sweet Harmony
03. Your Love Takes Me Higher
04. Satellite
05. Outerspace Girl
06. Time After Time
07. Hello
08. Ease The Pressure
09. It's Alright Now
10. You've Got Me Thinking
11. Deliver Me
12. The Sun Rising (Mark's Deep House Mix)


Personel (skład podstawowy):


Jon Marsh – lead vocals, keyboards, rhythms
Steve Waddington – guitars, keyboards
Helena Marsh – music, lyrics, production

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.