Kategoria

House, electro, electro pop, strona 3


Cabaret Voltaire - Plasticity, 1992;
17 marca 2023, 00:16

Plasticity - studyjny album Cabaret Voltaire wydany w październiku 1992 roku, zawierający kolejny znaczny zwrot w twórczości brytyjskiej formacji. Tym razem ów zwrot spowodowany był fascynacją Richarda Kirka wywodzącym się z Detroit i Chicago stylem acid house, który na przełomie lat 80. i 90. stał się niezwykle popularny po obu stronach Atlantyku. Z czasem twórcy acid house'owi przenieśli się do Londynu dając początek brytyjskiej scenie rave. Acid house zyskał w tym samym czasie popularność również w Niemczech przyczyniając się do powstania w Berlinie nurtu techno. Jednak główną mekką twórców acid house na początku lat 90. stał się Londyn, co miało ogromny wpływ na twórczość zespołów wywodzących się z nurtu industrialnego, takich jak Psychic TV, Chris & Cosey (CarterTutti), Coil i Cabaret Voltaire.
   Pierwsze symptomy fascynacji sceną Detroit i Chicago w twórczości Cabaret Voltaire pojawiły się już na albumie Groovy, Laidback and Nasty (1990), jednak przełomowe pod tym względem były wydane w 1991 roku EP Colours, album Body and Soul, a także wydany w czerwcu 1992 remix-album Technology: Western Re-Works (w zasadzie album zawiera piosenki z lat 1983-85 nagrane i zaśpiewane na nowo), w których zespół ostatecznie odszedł od stylu industrialno-synth popowego w kierunku minimal i house.
   Na Plasticity Cabaret Voltaire idzie jeszcze krok dalej; na bazie komercyjnych sukcesów wykonawców techno w 1992 roku (The Prodigy i U96), zrezygnowano niemal całkowicie z konwencjonalnej formy wokalnej utworów (a przynajmniej z formuły piosenkowej typu "strofa-refren"), na rzecz formy instrumentalnej, chociaż pierwotnie Plasticity miał być - przynajmniej w części - albumem wokalnym, utrzymanym w stylistyce zbliżonej do Body and Soul; pierwotnie kompozycje z Plasticity zaproponowane jako dema jeszcze przed nagraniem albumu w znacznej części były wokalne. Nawet późniejsze koncerty promujące album (uwiecznione na wydaniu video The Message Plasticity, 1992) zawierały wokalne wersje części repertuaru z Plasticity (a nawet następnych jeszcze niewydanych albumów). Inna sprawa, że w odróżnieniu od Richarda Kirka Stephen Mallinder nie był zbytnim entuzjastą technoidalnego kierunku Cabaret Voltaire, toteż sam nie był skory podkładać własnego głosu pod taką muzykę, stąd wybrano wariant instrumentalny muzyki.
   Album otwiera utwór, który na pozór nie zapowiada instrumentalnego charakteru wydawnictwa. Low Cool rozpoczyna... sekcja wokalna, a w zasadzie partie rapowane w wykonaniu czarnoskórych samoańskich gangsterów. W utworze i teledysku wykorzystano fragmenty filmu dokumentalnego Jean-Pierre'a Gorina, ,,My Crasy Life". Z czasem na partie wokalne nakłada się ambientowa linia melodii po czym kompozycję rozkręca ciężki, ale powolny house'owy beat automatu perkusyjnego i ociężały transowy puls sekwencera.
   W Soul Vine (70 Billion People) Cabaret Voltaire sięga po własną klasykę: utwór zaczyna się bowiem od motywu z kultowego przeboju formacji - Yashar (1982) - powtarzanej wielokrotnie frazy ,,70 Billion People". Kompozycja jest połączeniem klasycznego house'u, electro i minimalu; numer wieńczy krótkie psychodeliczne interlude. W podobnej stylistyce utrzymane są Delmas 19 (z elementami ambientu), czy Neuron Factory rozbudowany o ambientalną linię melodii i brzmienia cold-wave, wzbogacony narracjami i dialogami utwór finalizuje psychodeliczne interlude.
   Spokojniej, choć opatrzone ciężkim beatem sekcji rytmicznej, prezentują się From Another Source, pozbawiony narracji czysto instrumentalny numer, oraz zamykający album zawierający narracje Soulenoid (Scream At The Right Time) będący ambientowo-house'ową kontynuacją utworu Soul Vine (70 Billion People).
   Resonator jest mariażem ambientu, minimalu, electro i trip-hopu, z kolei Inside The Electronic Revolution i Back To Brazilia są klasycznymi utworami w stylu acid house bezpośrednio inspirowanymi sceną Detroit i Chicago.
   Deep Time, najlepszy utwór albumu, delikatnie house'owy z elementami afrykańskiego folkloru i ambientu, nawiązuje brzmieniem do klimatów z albumu Groovy, Laidback and Nasty, tylko zdecydowanie brakuje tu sekcji wokalnej.
   Króciutka dwuipółminutowa miniatura, Cooled Out, jest spokojną i wyciszoną melodią z elementami industrialu, z kolei niezwykle dynamiczny Invisible Generation to numer o charakterystyce electro, przetworzonym rapowanym refrenem, będący wczesną formą stylu break beat.
   Muzyka na Plasticity jest nie tylko silnie inspirowana twórcami sceny londyńskiej i Detroit, przede wszystkim największy wpływ na twórczość i brzmienie ma tu Richard H. Kirk, którego ówczesne solowe dokonania nie różnią się w zasadzie od wydanych w analogicznym okresie albumów Cabaret Voltaire. Zespół wydał potem jeszcze dwa albumy w podobnym klimacie: International Language (1993) i The Conversation (1994, z czego Plasticity wydaje się być z nich najlepszy), co stanie się przyczyną konfliktu interesów między Richardem Kirkiem a Stephenem Mallinderem, który był przeciwnikiem minimal-house'owego muzycznego kierunku Cabaret Voltaire, co w efekcie doprowadziło do rozwiązania formacji pod koniec 1994 roku.
 
Tracklista:
 
1 Low Cool 6:31
2 Soul Vine (70 Billion People) 7:50
3 Resonator 5:54
4 Inside The Electronic Revolution 5:29
5 From Another Source 6:49
6 Deep Time 7:42
7 Back To Brazilia 6:10
8 Neuron Factory 4:58
9 Delmas 19 6:05
10 Cooled Out 2:26
11 Invisible Generation 5:58
12 Soulenoid (Scream At The Right Time) 8:45
 
Personel:
 
Artwork – The Designers Republic
Mastered By – George Peckham
Producer – Cabaret Voltaire
Written-By, Arranged By – Richard H. Kirk, Stephen Mallinder
 
Written by, © copyright July 2015 by Genesis GM.
Elektric Music - Esperanto, 1993;
01 marca 2023, 01:25

Esperanto - debiutancki album niemieckiej, electro-synth popowej formacji, Elektric Music, który nakładem wytwórni SPV ukazał się w 1993 roku. Elektric Music założony został przez byłego muzyka formacji Kraftwerk, Karla Bartosa, oraz Lothara Manteuffela (ex Rheingold).
   Po opuszczeniu Kraftwerk w 1991 roku (po nagraniu albumu The Mix), Karl Bartos nawiązał współpracę ze znanymi brytyjskimi muzykami spod znaku new wave i synth pop lat 80., w tym OMD, Bernardem Sumnerem (New Order) i Johnym Marrem (The Smiths), z którymi współpracował podczas sesji nagraniowych albumów tworzonej przez nich formacji, Electronic.
   Album Esperanto nagrywany był między drugą połową 1992 roku, a pierwszym kwartałem roku 1993; do współpracy przy nagraniu wydawnictwa Karlowi Bartosowi udało się zaangażować wokalistę formacji OMD, Andy'ego McCluskey'ego, oraz współtwórcę tekstów i strony wizualnej zespołu Kraftwerk, Emila Schulta.
   Wydawnictwo otwiera przesiąknięty klimatami z albumów Kraftwerk - Computer World i Electric Café - singlowy utwór, TV, śpiewany charakterystyczną, chłodną i delikatną partią wokalną Karla Bartosa.
   Utrzymany w stylistyce electro lat 80. numer Show Business z tekstem autorstwa Andy'ego McCluskey'ego, jest próbą muzycznego odcięcia się od twórczości Kraftwerk, poszukiwaniem przez Karla Bartosa własnego stylu. Jedocześnie numer wydaje się być delikatną ironią do mediofobicznego nastawienia Kraftwerk i stronienia zespołu od świata showbiznesu.
   Kompletnym - pozytywnym - zaskoczeniem jest piosenka Kissing the Machine, w której funkcję pierwszego wokalisty bierze na siebie Andy McCluskey, zaś utwór muzycznie śmiało mógłby ukazać się na którymś z ówczesnych albumów OMD, Sugar Tax bądź Liberator, choć numer perfidnie porusza temat niemal fetyszowo-seksualnej więzi człowieka i maszyny, nawiązując (nieco ironicznie) do tekstów Kraftwerk, raczej nie poruszanych przez OMD (no, może poza albumem Dazzle Ships, 1983), to gdyby ukazał się na którymś ze wspomnianych albumów OMD, byłby ich jednym z najwartościowszych punktów. Zresztą Kissing the Machine i tak doczekała się swojego miejsca w dyskografii OMD; po dwudziestu latach piosenka ukazała się w nieznacznie zmienionej wersji na albumie OMD, English Electric (2013).
   O ile Kissing the Machine śmiało mogłaby znaleźć miejsce na dyskografii OMD (i w końcu je znalazła), to singlowy numer, Lifestyle, śmiało mógłby być utworem Kraftwerk! To najlepszy utwór na albumie kojarzący się z klimatami brzmieniowymi Kraftwerk i Depeche Mode. Zimnofalowy klimat i electro-industrialny charakter przenikają się wzajemnie; refren śpiewany jest w języku Esperanto, ponadto pojawia się charakterystyczne także dla Kraftwerk (utwór Numbers wykonywany live) miksowanie i przetwarzanie partii wokalnej. Singiel Lifestyle odniósł dość niespodziewany sukces komercyjny, wdzierając się na listy przebojów, konkurował z królującym wtedy na listach przebojów tandetnym euro dance'em.
   Utwór Crosstalk, który jako singiel pilotował ukazanie się albumu Esperanto jeszcze w 1992 roku, utrzymany jest w stylistce łączącej electro i house. Przetworzona przez vocoder partia wokalna przypomina dokonania Karla Bartosa z jego następnych albumów, w tym Communication (2003) - ten utwór można więc uznać za pierwowzór solowej twórczości Karla Bartosa.
   Kompozycja Information całkiem realnie nawiązuje do utworu Kraftwerk, Musique Non Stop, mimo iż jest utrzymana w niemal morderczym tempie w stosunku do nieco leniwego Musique Non Stop, jednak chłodne partie klawiszy, podkład sekwencerowego basu, sample i wokalne mixy mówią wszystko.
   Esperanto - utwór tytułowy - utrzymany jest w industrialno-synth popowej stylistce z charakterystycznymi dla Karla Bartosa i Kraftwerk chłodnymi solówkami klawiszy. Numer zaskakuje krzykliwym wokalem Karla w refrenie (śpiewanym po angielsku), z kolei strofy śpiewane są w języku Esperanto. Genezy tego fenomenu najprędzej należy szukać w lingwistycznych zamiłowaniach Kraftwerk, na którego albumie, Electric Café (1986), pojawiają się teksty i sample w kilku językach - angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim; także w utworze Numbers (Computer World, 1981) można usłyszeć jeszcze języki włoski i japoński.
   Zamykający album Overdrive (najsłabszy w zestawieniu) jest numerem rozkręconym w dynamicznym, technoidalno-house'owym tempie z przetworzoną przez wokoder sekcją wokalną oraz industrialnymi, rwanymi partiami syntezatorowymi.
   Nie licząc dokonań w Kraftwerk Esperanto jest najlepszym albumem w muzycznym dorobku Karla Bartosa, którego największym mankamentem pozostaje uporczywe trzymanie się stylistyki Kraftwerk. Tylko w niewielkim stopniu artysta wypracował własny styl muzyczny. Zarówno Esperanto, jak i następne albumy sygnowane przez Elektric Music i Karla Bartosa mają charakter koncept-albumów - kolejny znak rozpoznawczy twórczości Kraftwerk poczynając od 1975 roku, stanowiący jego muzyczne DNA, od którego Karl Bartos nie potrafił się odciąć.
 
Tracklista:
 
1 TV 5:44
2 Show Business 3:20
3 Kissing The Machine (Lead Vocals – Andy McCluskey) 5:10
4 Lifestyle 4:46
5 Crosstalk 5:52
6 Information 8:35
7 Esperanto 4:41
8 Overdrive 5:23
 
Personel:
 
Artwork [Art By] – Emil Schult
Engineer [Additional Recording] – Paul Grau
Graphics [Additional Graphics] – Boronowski
Mixed By – Stefan Ingmann
Producer – Karl Bartos
Written-By – McCluskey (tracks: 2, 3 ), Schult (tracks: 5, 8 ), Bartos (tracks: 1 to 8 ), Manteuffel (tracks: 1, 2, 5)
 
Written by, © copyright June 2015 by Genesis GM.
Aya RL - Nomadeus, 1994;
01 marca 2023, 00:18

Nomadeus - trzeci album studyjny formacji Aya RL wydany po pięcioletnim oczekiwaniu w 1994 roku, poprzedzony został wielkimi przemianami na polskiej scenie muzycznej, jak i w samym zespole. Przede wszystkim po wydaniu albumu Aya RL "Niebieska" (1989) z zespołu odszedł Paweł Kukiz - nie tylko wokalista, ale także autor tekstów - wobec czego klawiszowiec i frontman Aya RL, Igor Czerniawski, zamiast szukać nowego wokalisty, zmienił koncepcję muzyczną zespołu z piosenkowej na instrumentalną (w stylu ówczesnej twórczości formacji Cabaret Voltaire), jednocześnie do składu powrócił współzałożyciel zespołu i gitarzysta Jarosław Lach (zastępując Adama Romanowskiego), z którym w składzie Aya RL nagrała swój pierwszy, kultowy album, Aya RL "Czerwona" (1985).
   Pierwsza połowa lat 90. była niezwykle trudna dla wykonawców syntezatorowych w Polsce; ogromną popularność zyskały zespoły rockowe zafascynowane amerykańskim nurtem grunge, które ponadto faworyzowane były w publicznym radiu i TV, z drugiej strony na scenę wkroczyły chałupnicze kapele grające tzw. muzykę chodnikową i biesiadną (później styl ten nazwany zostanie disco polo) i, mimo braku promocji (a wręcz wrogości) w publicznym radiu i telewizji, ich prosty i chwytliwy przekaz zdobył milionową rzeszę fanów zagrażając tym samym nie tylko wykonawcom elektronicznym, ale nawet rockowym, jednakże ci rockowi wykonawcy zawsze mogli liczyć na pomocną dłoń w postaci szerokiej promocji w publicznym radiu i TV (słynna wówczas Muzyczna Jedynka).
   Większość popularnych w latach 80. formacji syntezatorowych, w tym Kombi, Kapitan Nemo czy Papa Dance, w nowej rzeczywistości zawiesiła działalność, zmieniła nazwy, a nawet gatunki muzyczne (Kombi - O.N.A.). Nieliczne sukcesy wykonawców typu Tubylcy Betonu, Top One, Jamrose, Nazar czy Balcan Electric zdradzały nostalgię polskiej publiczności za tanecznym wykonawcą niebędącym jednocześnie wykonawcą discopolowym, tym bardziej, że na zachodniej scenie muzycznej, również zdominowanej przez rock, grunge i eurodance (odpowiednik disco polo), doskonale radziły sobie zespoły grające elektronicznie bądź tanecznie, nawet te z lat 80., jak Depeche Mode, New Order, OMD, Yello czy Pet Shop Boys.
   Aya RL stanęła więc przed trudnym wyzwaniem naprzeciw nieprzychylnym publicznym mediom, podobnie jak w 1985 roku sięgając po to, co w Polsce dotychczas grane nie było - czerpiąc wzorce od niezwykle popularnych wówczas formacji, The Orb, Enigma, Deep Forrest czy The Prodigy.
   Nomadeus, w odróżnieniu od dwóch poprzednich albumów Aya RL, jest wydawnictwem stricto instrumentalnym, w dodatku ma charakter koncept-albumu opowiadającego historię zaczerpniętą niemal z Gwiezdnych Wojen; historię walki dwóch pozaziemskich cywilizacji: Calmagonów i Nomadeusów, choć dyskretnie owa historia tyczy się człowieka, jego roli za Ziemi i we Wszechświecie.
   Ewolucja muzyki Aya RL przypomina trochę (chociaż bardziej w pigułce, biorąc pod uwagę ilość wydanych albumów obu zespołów) drogę Cabaret Voltaire, który również na początku lat 90. przeszedł ze stylu piosenkowego na instrumentalny.
   Album Nomadeus otwiera eksperymentalna kompozycja Áaron przypominająca właśnie dokonania schyłkowego Cabaret Voltaire i ówczesną twórczość jego frontmana, Richarda H. Kirka; kompozycja prezentuje dark-ambient połączony z industrialem i folkowym rytmem. Dalej następują już bardziej etniczne klimaty oscylujące między stylami twórczości Deep Forrest i późnym Cabaret Voltaire, co słychać w utworze Shága (sebordu-n` ambra) z elementami gitary w tle i nieco rockowym rytmem sekcji perkusyjnej.
   Wha-mo-yá okazała się największym przebojem Aya RL od czasów Skóry i Ulicy, stając się numerem jeden radiowych list przebojów i Muzycznej Jedynki emitowanej wówczas na antenie TVP. Utwór jest połączeniem stylu znanego z twórczości Deep Forrest z rockowymi gitarami, trip-hopowym tempem sekcji rytmicznej i syntezatorową oprawą.
   Baracay z kolei jest bardziej subtelną brzmieniowo ambientową kompozycją z elementami orientalnymi i rytmem perkusji w stylu utworu Depeche Mode, Mercy in You (album Songs of Faith and Devotion, 1993). Kompozycja - co jest dość częste na tym wydawnictwie - dość mocno przypomina ówczesne dokonania z albumów formacji Cabaret Voltaire z lat 1992 - 1994.
   Tytułowy Nomadeus jest fuzją etnicznych śpiewów, gitarowych podkładów w tle, ambientu i drum and bassu, co wówczas w Polsce stanowiło absolutną nowość. Drugi główny utwór tego albumu, Calmagon, łączy orientalny folklor, ambient i gitary w tle z klimatami house. Za to utwór Lukas zupełnie odchodzi od klimatów folkowych i ambientalnych zwracając się ku stylistyce rave (również zupełna nowość w ówczesnych polskich realiach!) w stylu ówczesnej twórczości formacji The Prodigy; pod koniec utworu słychać również i wpływy twórczosci niemieckego zespołu, Kraftwerk.
   Kompozycja Ullian bardziej preferuje styl new age przystrojony licznymi samplami plemiennych wokaliz, przypominający twórczość niemieckiej formacji, Tangerine Dream, z lat 90.
   Calmagon (return mix), w stosunku do wersji podstawowej utworu Calmagon, jest spokojniejszy, dwuczęściowy, pozbawiony sekcji perkusyjnej; pierwsza część jest abmientowo-house'owa, druga zaś część jest bardziej wyciszona, mocno melancholijna, finalizująca podstawową wersję albumu.
   Na reedycji Nomadeus pojawia dodatkowy, bonusowy utwór, Aya, który w 1994 roku nie wszedł do podstawowej setlisty albumu, nigdy zresztą dotąd nie był publikowany, a szkoda, bo utwór jest idealnym podsumowaniem całego albumu, o czym świadczy wyrafinowana elektonika oraz klimaty ambientu, new age i folku; przewija się tu stylistyka począwszy od twórczości formacji Tagerine Dream, Cabaret Voltaire, po brzmienia Deep Forrest i Enigmy - to wszystko tylko w jednym utworze.
   Nomadeus okazał się - wbrew niesprzyjającym okolicznościom - ogromnym sukcesem komercyjnym na miarę dwóch pierwszych albumów Aya RL. Wydawnictwo otrzymało nagrodę Fryderyka'94 (w kategorii album Dance), co w tamtych czasach stanowiło ogromne wyróżnienie, a nagroda stanowiła prestiż.
   Współcześnie, przy tak zdegenerowanym rynku muzycznym, Fryderyk nie posiada żadnej renomy, zaś jego przyznanie stanowi bardziej artystyczną ujmę. Wtedy było odwrotnie; nagroda Fryderyka za album Nomadeus utorowała drogę na rynku muzycznym w Polsce dla wykonawców z pogranicza techno i industrialu, m.in. zespołom pokroju Wieloryb, Millennium, LD, XRave, Agressiva 60, zaś sam album wpłynął na twórczość legendy polskiego rocka, Grzegorza Ciechowskiego.
 
Tracklista:
 
1 Aaron 4:00
2 Shága (Sebardu-n'ambara) 6:20
3 Wha-mo-ya 6:20
4 Baracay 6:30
5 Nomadeus 4:07
6 Calmagon 5:05
7 Lukas 4:55
8 Ulliah 5:40
9 Calmagon (Return Mix) 3:50
10 Aya 5:05
 
Personel:
 
Igor Czerniawski – wszystkie instrumenty, wokal
Jarosław Lach – wszystkie instrumenty, wokal
 
Written by, © copyright June 2015 by Genesis GM.
Richard H. Kirk - Virtual State, 1993;
28 lutego 2023, 23:42

Virtual State - szósty solowy studyjny album klawiszowca i gitarzysty brytyjskiej formacji, Cabaret Voltaire, Richarda H. Kirka, który ukazał się 31 stycznia 1993 roku, jest również pierwszym albumem Kirky'ego wydanym przez niezależną wytwórnię Warp.
   Album obrazuje fascynację Kirka acid house'em, której początki sięgają przełomu lat 80. i 90. Początkowo i stopniowo wpływy acid house'u były słyszalne na albumach Cabaret Voltaire, począwszy od Groovy, Laidback and Nasty (1990), poprzez Body and Soul (1991), zaś poczynając od albumu Plasticity (1992), wpływy house'u były już tak silne, iż zespół zrezygnował (studyjnie) z konwencjonalnych sekcji wokalnych i ogólnie formy piosenkowej swojej muzyki.
   Również solowo, albumem Virtual State, Richard Kirk potwierdza, że jest zdecydowanym zwolennikiem stylów house, trance i minimal; w zasadzie artysta, podobnie jak wcześniej uczynił to w Cabaret Voltaire, odszedł od swoich rockowo-industrialnych korzeni, których na Virtual State jest względnie niewiele.
   Album otwiera dość minimalistyczny utwór, November X Ray Mexico, w którym tli się jeszcze duch starego Cabaret Voltaire z początku lat 80. Kompozycja subtelnie przechodzi w kolejny utwór, Frequency Band, w który wprowadza długa hipnotyczno-psychodeliczna introdukcja, jednak utwór przechodzi w delikatną ambientalno-minimalistyczną formę z podkładem house'owego beatu jako sekcją rytmiczną. Również następny numer, Come, rozpoczyna psychodeliczna, choć znacznie krótsza introdukcja, jednak tym razem w utworze nie ma wpływów house; kompozycja jest połączeniem ambientu, new age i minimalu z plemiennymi śpiewami, trochę w stylu Deep Forrest, Moby'ego czy Aya RL.
   Orientalne ludowe pieśni słyszalne są w następnej kompozycji, Freezone, która rozkręca się w znacznie szybszym, transowym tempie house'owego beatu sekcji rytmicznej. W podobnym tonie utrzymany jest także numer Soul Catcher.
   Minimalistyczny utwór, Clandestine Transmission, w którym słychać wpływy dawnej twórczości Cabaret Voltaire, zaskakuje delikatnymi i melodyjnymi solówkami klawiszy, słychać jest też wsamplowane dialogi - coś z czym Cabaret Voltaire eksperymentował już na albumie The Covenant, The Sword and the Arm of the Lord (1985).
   Utwór The Feeling (Of Warmth and Beauty) jest częściowym powrotem do formy industrialnej; kompozycja klimatem przypomina dokonania formacji Cluster.
   Kompozycja Velodrome charakteryzuje się industrialnymi dźwiękami, które powtarzają się systematycznie przez cały utwór będący fuzją electro, minimalu, house'u i ambientu.
   Na Worldwar Three wyraźnie dominuje styl ska, wkomponowany jednak w ambient i minimal; słychać tu też inspirację dla przyszłej twórczości formacji The Chemical Brothers.
   Wieńczący całość 12-minutowy, minimalistyczno-ambientowy utwór, Lagoon West, w dużym stopniu nawiązuje do wczesnego stylu Cabaret Voltaire; ciekawostką jest tu też utrzymujący się przez znaczną część kompozycji klawiszowy motyw przypominający klawiszowe solówki z utworu Depeche Mode, Waiting For The Night (album Violator, 1990), delikatnie rozbrzmiewa też gitara basowa oraz zsyntetyzowane szumy powietrza w tle. Klimat kompozycji jest zupełnie taki sam jak w twórczości Cabaret Voltaire w latach 1974-82.
   Album Virtual State jest dobitnym uświadomieniem faktu, jak silny wpływ na muzykę i brzmienie Cabaret Voltaire miał wtedy Richard Kirk; muzycznie, stylistycznie i brzmieniowo wydawnictwo w zasadzie niczym nie różni się od wydanych w tamtym czasie albumów Cabaret Voltaire - International Language (1993) i The Conversation (1994).
 
Tracklista:
 
"November X Ray Mexico" - 8:33
"Frequency Band" - 6:26
"Come" - 8:02
"Freezone" - 6:52
"Clandestine Transmission" - 6:36
"The Feeling (Of Warmth and Beauty)" - 6:08
"Velodrome" - 6:56
"Soul Catcher" - 7:08
"Worldwar Three" - 5:52
"Lagoon West" - 12:00
 
Personel:
 
Richard H. Kirk - all instruments
 
Written by, © copyright June 2015 by Genesis GM.
Moderat - Moderat, 2009;
25 lutego 2023, 01:53

Moderat - pierwszy pełnowymiarowy album niemieckiej supergrupy Moderat założonej przez trio producenckie z Berlina Saschę Ringa (Apparat), Gernota Bronserta i Sebastiana Szarego (Modeselektor) w 2002 roku. Rok później ukazało się debiutanckie wydawnictwo EP zespołu, Auf Kosten der Gesundheit, jednak nieporozumienia i odmienne wizje muzyczne sprawiły, że na kolejne kilka lat Moderat zawiesił działalność, a muzycy postanowili skupić się na własnych projektach.
   Sukcesy na alternatywnej scenie muzyki elektronicznej Modeselektor i Apparat sprawiły, że muzycy na powrót postanowili zewrzeć szyki pod szyldem Moderat, wydając 11 maja 2009 roku pierwszy pełnowymiarowy album zatytułowany Moderat, który nagrywany był w legendarnym berlińskim studiu Hansa.
   Na początek trio dostarcza energetyzujący instrumentalny numer, A New Error, oparty o suchy retrospektywny beat, silny EBM-owy puls sekwencera w podkładzie oraz klawiszową przestrzeń przypominającą organowe brzmienia Vox Continetal. Całości dopełniają quasi-rave'owe partie klawiszy.
   Kompozycja Rusty Nails opiera się na dub-stepowym, połamanym rytmie automatu perkusyjnego oraz rozległej i chłodnej przestrzeni składającej się z organowego brzmienia, w którego tle słychać odległą i nisko brzmiącą sekcję syntezatora. Warstwę muzyczną wzbogacają retrospektywnie brzmiące partie klawiszy, zaś sekcja wokalna Saschy Ringa oscyluje gdzieś na granicy jawy i snu.
   Utwór Seamonkey jest mariażem dubstepowej rytmiki automatu perkusyjnego z pulsującą i chłodną sekcją syntezatorową o transowym charakterze.
   Slow Match, z gościnnym udziałem wokalnym Paula St. Hilaire'a, charakteryzuje się lodowatą przestrzenią, subtelnym pulsem sekwencera w podkładzie oraz równie subtelnym beatem sekcji rytmicznej. Zarówno pod względem muzycznym, jak i wokalnym, kompozycja budzi skojarzenia z twórczością szwajcarskiej, legendarnej synth popowej formacji, Yello.
   3 Minutes of to porcja powoli wyłaniającej się z ciszy chłodnej, wysoko zawieszonej przestrzeni, na którą z czasem nakłada się niskie, retrospektywne brzmienie syntezatorowe, po czym utwór przechodzi w połamany beat automatu perkusyjnego będący zarazem zaczątkiem kolejnego utworu, Nasty Silence, który de facto stanowi kontynuację 3 Minutes of.
   Piosenka Sick With It, z kolejnym gościnnym udziałem wokalnym, tym razem Dellé a.k.A Eased z zespołu Seeed wykonującego reggae, jest połączeniem retrospektywnego synth popu z lat 80. w brzmieniu, ze współczesnym electro w rytmice. Linie wokalne wyraźnie osadzone są z kolei w klimatach reggae. Sick with It to na pewno jeden z najwyrazistszych momentów całego albumu.
   Instrumentalny numer, Porc #1, zawiera wyraźne, podszyte klimatami formacji New Order i Radiohead, indie rockowe solówki gitarowe i partie gitary basowej na tle dubstepowej struktury utworu, z kolei wokalny Porc #2, poprzedzony syntezatorowymi pulsacjami, jest bardziej ujednoliconą brzmieniowo kompozycją, choć wpływy New Order i Radiohead pozostają, a nawet nasilają się. Sekcja wokalna jest niezwykle odległa, zawieszona gdzieś bardzo wysoko. Utwór wieńczy syntezatorowe pulsujące interlude wsparte partiami żywej sekcji perkusyjnej.
   Les Grandes Marches łączy dubstepowy rytm automatu perkusyjnego ze współczesnym syntezatorowym pulsem electro i chłodnymi pasażami przestrzeni. Z początku utworu słychać jest subtelne partie gitary, które z czasem wtapiają się w tło, a tam z kolei występuje ledwo słyszalna, rymowana partia wokalna oraz wysoko brzmiąca i wibrująca solówka klawiszy brzmiąca niczym kobieca wokaliza.
   Króciutki, zaledwie półtoraminutowy, lekko wibrujący, ambientowy numer, Berlin, jest wyraźnym hołdem dla twórców wywodzących się z tzw. Berliner Schule z wczesnych lat 70., w szczególności dla twórczości zespołu Tangerine Dream z tzw. okresu Pink Years.
   No. 22 jest hybrydą dubstepu w sekcji rytmicznej z klasycznym house'em w warstwie muzycznej.
   Zamykający album utwór Out of Sight osadzony w stylistyce dubstepu i chłodnego ambientu z rozleniwioną partią wokalną Saschy Ringa. Warstwa muzyczna odznacza się wpływami twórczości Radiohead i Thoma Yorke'a, nieprzypadkowo zresztą, bowiem muzycy jeszcze pod szyldem Modeselektor nie tylko supportowali koncerty Radiohead, ale obie formacje bezpośrednio współpracowały ze sobą; Modeselektor tworzył remixy dla Thoma Yorke`a, ten zaś gościnnie zaśpiewał w piosence Modeselektora - Happy Birthday!
   Album Moderat okazał się być strzałem w dziesiątkę, nie tylko poprzez pryzmat sukcesu komercyjnego wydawnictwa; to jeden z najciekawszych albumów muzyki elektronicznej ostatnich dwóch dekad, przyjęty bardzo ciepło także przez całą rzeszę krytyków na całym świecie.
   Muzyka Moderat sprawdzała się doskonale również na żywo; zespół grał na festiwalach, supportował także koncerty Radiohead, nic zatem dziwnego, że w następnych latach formacja postanowiła nagrać jeszcze dwa sequele albumu.
 
Tracklista:
 
"A New Error" - 6:07
"Rusty Nails" - 4:32
"Seamonkey" - 6:15
"Slow Match" (feat. Paul St. Hilaire) - 5:08
"3 Minutes of" - 3:18
"Nasty Silence" - 3:13
"Sick with It" (feat. Dellé a.k.A Eased from Seeed) - 3:46
"Porc #1" - 2:40
"Porc #2" - 3:03
"Les Grandes Marches" - 4:28
"Berlin" - 1:23
"No. 22" - 5:41
"Out of Sight" - 5:42
 
Personel:
 
Artwork – Pfadfinderei
Illustration – Mo (28)
Lacquer Cut By – R.
Other [Fitting] – Alex Kühne
Photography By – Melissa Hostetler
Producer, Written-By – G. Bronsert, S. Ring, S. Szary
 
Written by, © copyright January 2021 by Genesis GM.