Kategoria

Rock elektroniczny & dark wave, strona 10


Jean-Michel Jarre - Oxygene 3, 2016;


30 grudnia 2023, 01:00

Oxygène 3 - dziewiętnasty album studyjny francuskiego pioniera i kompozytora współczesnej muzyki elektronicznej, Jeana-Michela Jarre'a, który jest dopełnieniem trylogii związanej z największym dziełem muzyka - Oxygène (1976) - albumem przełomowym, nagrywanym etapowo między sierpniem a listopadem 1976 roku, i ku zaskoczeniu samego kompozytora, będącym przełomem w jego twórczości, bowiem wydawnictwo w dobie dominacji na scenie undergroundowej nurtów krautrocka i rocka progresywnego, nieoczekiwanie stało się światowym przebojem, będąc nie tylko przełomem w twórczości artysty, ale przede wszystkim stając się kamieniem milowym w muzyce elektronicznej, pierwszym jej albumowym światowym przebojem, który ukazał muzykę elektroniczną w formie popowego przeboju. Wydawnictwo sprzedało się na całym świecie w ponad 12 milionach egzemplarzy, torując tym samym drogę do wielkiej kariery Jean-Michelowi Jarre'owi, czyniąc z niego żywą ikonę muzyki, toteż nic dziwnego, że artysta niejednokrotnie wracał do swojego dzieła, jak choćby 21 lat później, w czasach kiedy muzyka elektroniczna (i nie tylko) została zminiaturyzowana do formy programu komputerowego, z którego można było generować dźwięki, zaś w klubach królował nurt techno stanowiący się spadkobiercą muzyki elektronicznej. Brzmienia z lat 80. generowane przez syntezatory analogowe wydawały się być niemodne i nie na czasie, Jean-Michel Jarre postawił więc na kolejną nieoczekiwaną rewolucję, wyciągając z piwnicy i ze strychu dawno zakurzone aparatury analogowe, na których stworzył niegdyś słynny album Oxygène, i przy ich użyciu nagrał sequel słynnego wydawnictwa Oxygène 7-13 (1997), który podobnie jak słynny poprzednik okazał się światowym przebojem przynosząc kompozytorowi trzy wielkie przeboje singlowe - Oxygene (Part VII), Oxygene (Part VIII) i Oxygene (Part X) - ponownie przywracając syntezatorowym brzmieniom analogowym dawną chwałę i popularność, co pośrednio skutkowało powrotem pod koniec lat 90. wielu syntezatorowych wykonawców popularnych w latach 80.
   Dekadę później Jean-Michel Jarre ponownie sięgnął do swojego kultowego wydawnictwa, tym razem na nowo nagrywając go jako Oxygène: New Master Recording, wreszcie 40 lat po wydaniu albumu Oxygène, przy okazji trasy promującej wydawnictwo Electronica 2: The Heart of Noise (2016), jako zapowiedź nowego albumu studyjnego, muzyk skomponował premierowy utwór, który trafił potem do setlisty Oxygene 3 jako Oxygène Part 19; sam artysta stwierdził, że nagrał utwór z myślą o kontynuacji sagi Oxygène, sprawdził tym samym, jak brzmiałoby Oxygène, gdyby nagrał go współcześnie - i w jego ocenie, wyszło znakomicie.
   Tak więc dokładnie 40 lat po wydaniu legendarnego wydawnictwa Oxygène, 2 grudnia 2016 roku ukazał się finalny (jak się wydaje) album Oxygène 3, ponownie ze słynną okładką autorstwa Michela Grangera, przedstawiającą pękniętą kulę ziemską z odsłoniętą nagą czaszką - z o wiele bardziej pękniętą skorupą ziemską niż uprzednio; zarówno wtedy jak i teraz przekaz był wyraźnie z pro-ekologiczną przestrogą.
   Muzycznie Jean-Michel Jarre proponuje tym razem zwrot ku zderzeniu brzmień analogowych syntezatorów z brzmieniami generowanymi komputerowo i nowymi technologiami, co wyraźnie słychać już na samym początku albumu, bowiem utwór Oxygène Part 14 to zupełnie współcześnie brzmiące dźwięki i solówki klawiszy na tle transowego basowego pulsu sekwencera w podkładzie, choć tło niekiedy stanowi odległe retrospektywne brzmienie.
   Kompozycja Oxygène Part 15 jest już bardziej zdecydowanym odwołaniem się do klasycznego brzmienia albumu Oxygène z 1976 roku. Charakterystyczny, retrospektywnie brzmiący i rwany puls sekwencerowy wybija się na tle współcześnie brzmiącego transowego pulsu sekwencera współgrającego ze znaną z klasycznego wydawnictwa Oxygène chłodną kosmiczną przestrzenią. W końcowej fazie kompozycja staje się bardziej eksperymentalna, wypełniona szumami, na które wreszcie nakłada się nowoczesny sekwencerowy puls, końcówka utworu zaś jest industrialno-eksperymentalna.
   Utwór Oxygène Part 16 jest już wyraźną fuzją retrospektywnie brzmiącego pulsu sekwencerów i porcji syntezatorowych szumów znanych z dwóch poprzednich edycji albumów Oxygène, ze współczesną sekcją syntezatorową i rytmiczną, w której słychać jest zarówno echa twórczości kultowych niemieckich formacji, Tangerine Dream i Kraftwerk, jak i współczesnych wykonawców techno, Tiesto czy Blank & Jones. Owo współczesne brzmienie zachowuje jednak chłodną przestrzeń, tak charakterystyczną dla wydawnictw Oxygène. W drugiej części utwór traci sekcję rytmiczną, przechodząc w formę ambientowo-eksperymentalną, zyskuje za to na chłodnej przestrzeni.
   Wszystkie dotychczasowe wydawnictwa Oxygène cechował fakt, że czwarta ich ścieżka zawsze była przebojowa, i nie inaczej jest tym razem. Oxygène Part 17 to numer, który jest najbardziej przebojowym momentem albumu. Schemat jest tu dość podobny jak w poprzednim utworze; współcześnie brzmiąca sekcja syntezatorowa i automatyczna sekcja rytmiczna wybija się na tle typowych dla albumów Oxygène chłodnych przestrzeni, choć warstwę muzyczną charakteryzują wyraziste i przebojowo brzmiące solówki klawiszy utrzymane nieco w klimatach twórczości Safri Duo i Roberta Milesa, kompozycji daleko jest jednak do przebojowości któregokolwiek z hitów pochodzących z dwóch poprzednich edycji wydawnictw Oxygène.
   Pozbawiona sekcji rytmicznej miniatura Oxygène Part 18 jest krótkim wytchnieniem, składającym się wyłącznie z ambientowej chłodnej przestrzeni i krótkich partii fortepianu.
   Wspomniany już wcześniej utwór Oxygène Part 19 jest połączeniem ambientowych chłodnych przestrzeni, odległego basowego pulsu sekwencera, retrospektywnie brzmiących partii klawiszowych oraz wysuwających się na pierwszy plan współczesnych brzmień klawiszy rodem z twórczości DJ-a Tiesto. I choć, jak wspominał Jean-Michel Jarre, ten numer stał się pierwowzorem do nagrania albumu Oxygène 3, to jednak ze wszystkich ścieżek na nim zawartych, najdalej mu do klimatu klasycznego wydawnictwa Oxygène, choć przecież i tu nie brakuje tej charakterystycznej kosmiczno-tlenowej chłodnej przestrzeni.
   Finałowy Oxygène Part 20 jest bodaj najbardziej progresywnym utworem albumu składającym się z kilku wątków począwszy od psychodeliczno-organowej introdukcji, przez słyszalne z oddali poprzez kaskadę szumów odległe motywy z kultowej kompozycji Oxygène (Part VI), które ustępują dramatycznemu, przesiąkniętemu smutkiem filmowemu brzmieniu syntezatora na tle szumów i grzmotów, po destrukcyjne dźwięki trzasków i pęknięć oznajmiających, że nic wiecznie istnieć nie będzie, wszystko ma swój koniec - tą smutną puentą kończy się album. Czy jednak aby jednak na pewno wydawnictwo Oxygène 3 jest końcem tlenowej sagi Jeana-Michela Jarre’a? Wydaje się, że artysta jeszcze kiedyś powróci w jakiejś formie do swojego kultowego albumowego dzieła.
   Album Oxygène 3 nie powtórzył tak spektakularnych sukcesów komercyjnych jak wydawnictwa Oxygène i Oxygene 7-13, brak jest tu też przebojowych kompozycji na miarę Oxygene (Part I), Oxygene (Part II), Oxygene (Part IV), Oxygene (Part VII), Oxygene (Part VIII) i Oxygene (Part X), mimo to album notowany był na listach przebojów, plasując się m.in. na 14. miejscu szwajcarskiego zestawienia Schweizer Hitparade, 20. miejscu w Holandii, 34. pozycji w Niemczech w zestawieniu Offizielle Top 100, 41. miejscu w Wlk. Brytanii, 51. pozycji we Francji, zaś w Polsce notowany był na 33. miejscu.


Tracklista:


1. "Oxygène (Part 14)" 5:28
2. "Oxygène (Part 15)" 6:40
3. "Oxygène (Part 16)" 6:50
4. "Oxygène (Part 17)" 4:20
5. "Oxygène (Part 18)" 2:48
6. "Oxygène (Part 19)" 5:45
7. "Oxygène (Part 20)" 7:58

 

Personel:

Jean-Michel Jarre - all instruments


Sprzęt:


Eminent 310
EMS Synthi AKS
Small Stone Electro-Harmonix
Electric Mistress
ARP 2500
ARP 2600
Moog Sub 37
Dave Smith Instruments OB6
Mellotron D4000
Korg Polyphonic Ensemble P
Korg Mini Pops
Metasonic
Digisequencer
Roland TR-808
Animoog
Teenage Engineering OP-1
PO-12 Rhythm
OP 24
Ochord
Elektron Analog Keys
Access Virus
Synapse Audio Software Dune VST
Nord Lead 1
Monark
RBlocks
Spire
Serum
Cognosphere
Moog Taurus 1
Micro Monsta
Philicorda
Spectrasonics Omnisphere 2
Spectrasonics StyusRMX

 

Written by, © copyright June 2018 by Genesis GM.

Jean-Michel Jarre - Geometry of Love, 2003;...


22 grudnia 2023, 00:59

Geometry of Love - piętnasty album studyjny francuskiego kompozytora muzyki elektronicznej, Jeana-Michela Jarre'a, wydany 9 września 2003 roku. Wydawnictwo powstało na zamówienie producenta, Francisa Rimberta, jako ścieżka dźwiękowa dla jego klubu nocnego, VIP Room w Paryżu, pierwotnie miało ukazać się w mocno ograniczonym nakładzie 2000 sztuk, jednak z czasem zostało wydane w formie ogólnodostępnego pełnowymiarowego albumu studyjnego.
   Po ogromnych sukcesach komercyjnych albumów Jeana-Michela Jarre'a w latach 80. i 90., w pierwszej połowie lat 2000. kompozytor skupił się na eksperymentowaniu zarówno z treścią muzyczną, jak i z muzycznymi gatunkami. W 2000 roku Jean-Michel Jarre wydał album Métamorphoses, na którym po raz pierwszy w karierze zwrócił się ku czysto piosenkowej formie. W 2002 roku z kolei, na albumie Sessions 2000, kompozytor łączył muzykę elektroniczną z jazzem. Wydawnictwo Geometry of Love było zwrotem w kierunku ambientu oraz nowych trendów w muzyce elektronicznej, jak dub step i trip hop.
   Album otwiera kompozycja Pleasure Principle oparta na symfonicznych partiach smyczkowych oraz chłodnych i relaksacyjnych solówkach klawiszy o xylofonowym brzmieniu i nieco jazzowym zabarwieniu wspomaganych chłodnymi, przestrzennie brzmiącymi klawiszowymi liniami melodii. Trip hopowa sekcja rytmiczna jest spowolniona, przestrzeń jest podwójna - chłodna, drgająca i wysoko zawieszona oraz melancholijna. Sekcja basowa w podkładzie jest niezwykle subtelna. W tle słychać przetworzone dialogi, dźwięki morskich fal uderzających o brzeg oraz delikatne przetworzone syntezatorowe tweety dzwonka znane z utworu Waiting for Cousteau z albumu pod tym samym tytułem (1990).
   Tytułowa kompozycja Geometry of Love Part 1 osadzona jest na dynamicznej, połamanej dubs tepowej sekcji rytmicznej z głęboką i warkotliwą sekcją basową w podkładzie, oraz melancholijnej, jesiennie brzmiącej przestrzeni. Szata muzyczna wyróżnia się długimi, gitarowo brzmiącymi solówkami klawiszy oraz przetworzonymi pulsującymi szumami.
   Utwór Soul Intrusion charakteryzuje się wysoko zawieszoną chłodną przestrzenią, wysoko zawieszonymi partiami smyczkowymi, odległymi, przestrzennie brzmiącymi solówkami klawiszowymi, krótkimi, chłodnymi i wysoko brzmiącymi klawiszowymi wstawkami, chłodną, wysoko brzmiącą klawiszową pętlą, partiami fortepianowymi oraz spowolnioną, za to hipnotyzującą trip hopową sekcją rytmiczną. Tło wypełniają delikatnie terkoczące syntezatorowe efekty oraz delikatne przetworzone syntezatorowe tweety dzwonka znane z utworu Waiting for Cousteau.
   Electric Flesh to numer, który we wstępie wypełniony jest gęstą, lekko drżącą i melancholijną przestrzenią, organowym tłem oraz przetworzonym syntezatorowym tweetem. Z czasem utwór nabiera fortepianowych partii, chłodnej melancholijnej przestrzeni oraz chwiejnych, wysoko i szorstko brzmiących klawiszowych partii w tle, aż wreszcie rozkręca się w spowolnionym trip hopowym rytmie perkusyjnym. Fortepianowe partie podszyte są chwiejnymi solówkami klawiszy o wysokim, twardym i retrospektywnym brzmieniu, nieco w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego. W tle słychać jest również szepty. W drugiej części utworu sekcję rytmiczną wspomaga groove nadający warstwie muzycznej bardziej utanecznionego charakteru, pojawiają się krótkie i chłodne solówki klawiszowe o wysokim i chwiejnym futurystycznym brzmieniu, tło wypełniają szumiąco-stereofoniczne efekty dźwiękowe, wreszcie pojawia się stłumiony gitarowy efekt.
   Utwór Skin Paradox zawiera podwójną chłodną przestrzeń, chłodną i migotliwą klawiszową pętlę o wysokim brzmieniu oraz fortepianowe partie Trip hopowa sekcja rytmiczna jest bardziej oszczędna, niekiedy wzbogacona werblami. Basowa sekcja w podkładzie jest niezwykle subtelna. Tło wypełniają przetworzone syntezatorowo dźwięki natury.
   Kompozycja Velvet Road utrzymana jest na delikatnym trip hopowym tempie automatycznej sekcji rytmicznej, głęboko osadzonej syntezatorowej sekcji basowej w podkładzie, chłodnej i melancholijnej, za to romantycznie zabarwionej przestrzeni oraz delikatnych partiach fortepianowych tworzących romantyczne linie melodii. W drugiej części utworu na chwilę pojawiają się krótkie partie smyczkowe oraz rozbudowane chłodne solówki klawiszy o retrospektywnym brzmieniu w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego, które w dalszej części utworu wspomagają partie fortepianowe. Automatyczną sekcję rytmiczną wzmacnia retrospektywnie brzmiący werbel. Tło kompozycji wypełniają syntezatorowe tweety oraz liczne wysoko brzmiące chłodne pulsacje i efekty dźwiękowe. To zdecydowanie najlepszy i najbardziej przebojowo brzmiący moment całego albumu.
   Niezwykle melancholijnym i jesiennym nastrojem oraz potężnymi partiami fortepianowymi charakteryzuje się numer Near Djaina, wypełniony przetworzonymi syntezatorowo dźwiękami natury oraz znanym z utworu Waiting for Cousteau przetworzonym syntezatorowym dzwonieniem. Brak jest tu sekcji rytmicznej. Utwór zadedykowany został słynnej francuskiej aktorce, Isabelle Adjani, z którą Jean-Michel Jarre był wówczas zaręczony. Sfera łonowa Isabelle Adjani, zwrócona w przeciwnym do ruchu wskazówek zegara kierunku, przedstawiona w formie pikseli, zdobi również okładkę albumu Geometry of Love.
   Album zamyka tytułowy utwór Geometry of Love Part 2 oparty o tę samą strukturę muzyczną, te same linie linie melodii oraz sekcję rytmiczną, co część pierwsza (Geometry of Love Part 1), numer wzbogacony jest jednak o wysoko i humanoidalnie brzmiące solówki klawiszy.
   Geometry of Love przez brak przebojowości - bo trudno tu mówić, żeby którykolwiek z utworów w jakimkolwiek stopniu nawiązywał do komercyjnego potencjału Oxygène, Equinoxe, Magnetic Fields, Rendez-Vous czy Chronologie - jest jednym z najmniej poznanych albumów w dyskografii Jeana-Michela Jarre'a, co nie oznacza, że wydawnictwo jest słabe pod względem muzycznym i artystycznym - wręcz przeciwnie. Album Geometry of Love prezentuje mniej znane, bardziej ambitne i mniej komercyjne oblicze kompozytora.


Tracklista:


„Pleasure Principle” – 6:15
„Geometry of Love (Part 1)” – 3:51
„Soul Intrusion” – 4:45
„Electric Flesh” – 6:01
„Skin Paradox” – 6:17
„Velvet Road” – 5:54
„Near Djaina” – 5:01
„Geometry of Love (Part 2)” – 4:06


Personel:


Jean-Michel Jarre - all instruments


Sprzęt:


Roland XP-80[2]
Eminent 310U
ARP 2600
Minimoog
Korg KARMA
Novation Digital Music Systems Supernova II
microKORG
Roland JP-8000
Korg Mini Pops 7
Digisequencer
E-mu Systems XL7
Roland HandSonic
EMS Synthi AKS
EMS VCS 3
RMI Harmonic Synthesizer
Pro Tools

 


Written by, © copyright September 2022 by Genesis GM.

MGMT - MGMT, 2013;


15 grudnia 2023, 01:37

MGMT - trzeci album amerykańskiej formacji rockowo-elektronicznej, MGMT, nagrywany między lutym 2012 a marcem 2013 roku w studiu Tarbox Road we wsi Cassadaga w stanie Nowy Jork. Współproducentem wydawnictwa, tak samo jak w przypadku debiutanckiego albumu MGMT, Oracular Spectacular (2007), był Dave Fridmann, najbardziej znany jako producent albumów formacji Mercury Rev, The Flaming Lips czy Mogwai. Światowa premiera albumu MGMT miała miejsce 17 września 2013 roku, chociaż muzycy udostępnili materiał już 9 września na Twitterze oraz w serwisie streamingowym Rdio.
   Po ogromnych sukcesach komercyjnych dwóch pierwszych albumów MGMT - Oracular Spectacular (2007) i Congratulations (2010) - trzeci, zatytułowany po prostu MGMT, ukierunkowany został w stronę awangardowej muzyki inspirowanej hippisowską psychodelą lat 60.
   Album rozpoczyna numer Alien Days wydany na singlu 20 kwietnia 2013 roku, będący zapowiedzią wydawnictwa. Kompozycję dość niespodziewanie rozpoczyna dziecięca partia wokalna, w wykonaniu tajemniczego Trevora, osadzona na wysoko brzmiącej przestrzeni z dodatkiem delikatnego akompaniamentu gitary akustycznej oraz subtelnego i odległego plemiennego podkładu rytmicznego. Z czasem dziecięca partia wokalna wtapia się w podstawową partię wokalną w wykonaniu Andrew VanWyngardena, utwór nabiera wyraźnych partii gitarowych, gęstej sekcji gitary basowej w podkładzie oraz silnej sekcji perkusyjnej. Pojawiają się również kołyszące się solówki klawiszy, które z czasem wtapiają się w tło wypełnione trzaskami i szumami.
   Cool Song No. 2 to numer osadzony na podkładzie gęstej sekcji gitary basowej oraz nisko brzmiącego syntezatorowego tła wypełnionego dodatkowo syntezatorowymi efektami. Podkład wsparty jest sekcją fortepianową, sekcja rytmiczna jest nieco spowolniona i zagęszczona, w tle zaś pojawiają się subtelne wibrujące solówki klawiszy. W drugiej części utworu pojawiają się wibrujące i futurystycznie brzmiące solówki klawiszy w stylu retro z przełomu lat 70. i 80. oraz syntezatorowe pulsacje. Partie i linie wokalne osadzone są w hippisowskiej psychodeli lat 60.
   Utwór Mystery Disease oparty jest na potężnej, lekko połamanej sekcji perkusyjnej, gęstej sekcji gitary basowej w podkładzie oraz psychodelicznej, lekko wibrującej organowej przestrzeni. W całości nawiązujący do psychodeli lat 60. utwór zawiera subtelne partie gitarowe oraz wibrujące i archaicznie brzmiące w stylu elektroniki lat 60. solówki klawiszy. W tle pojawiają się również pozytywkowo brzmiące partie klawiszy.
   Pochodzący z 1968 roku z repertuaru zespołu Faine Jade utwór Introspection, opiera się na pulsującej syntezatorowej sekcji basowej w podkładzie, gitarowym akompaniamencie w stylu lat 60., odległej i chłodnej przestrzeni, sekcja perkusyjna ma bardziej klasyczny wymiar. Tło wypełniają syntezatorowe pulsacje, przestrzeń zaś uzupełniają partie fletu.
   Your Life Is a Lie to drugi singiel promujący album MGMT, który ukazał się ponad miesiąc przed jego premierą - 6 sierpnia 2013 roku. Numer charakteryzuje się spowolnioną, acz silną i lekko połamaną sekcją perkusyjną, przesterowanymi riffami gitarowymi, art rockowymi gitarowymi wstawkami, niezwykle odległą i chłodną przestrzenią, efektami z wstecznym odtwarzaniem taśmy oraz perkusyjnymi efektami. Partie i linie wokalne utrzymane są w klimatach psychodelii lat 60.
   Kompozycję A Good Sadness rozpoczynają psychodelicznie brzmiące wibrujące syntezatorowe partie w stylu lat 70., na nie zaś zaczynają się nakładać szumy, delikatne syntezatorowe pętle i efekty o wręcz industrialnym zabarwieniu, wreszcie struktura muzyczna przechodzi do klasycznie piosenkowej formuły osadzonej na industrialnej syntezatorowej basowej pulsacji wzbogaconej o futurystycznie brzmiące syntezatorowe efekty w stylu twórczości zespołu Kraftwerk. Kompozycja charakteryzuje się również przesterowanym noise'owym gitarowym riffem w tle. Sekcja rytmiczna, tym razem oparta na automacie perkusyjnym, jest subtelna i jednostajna. Partie wokalne, w znacznie mniejszym stopniu nawiązujące do psychodelii lat 60., są odległe, wtopione wręcz w warstwę muzyczną, barwą zaś przypominają głos Neila Tennanta z formacji Pet Shop Boys. To najlepszy utwór albumu, który powinien zostać wydany na singlu.
   Piosenka Astro-Mancy oparta jest na zagęszczonej sekcji perkusyjnej, subtelnym i głębokim basowym pulsie syntezatorowym w podkładzie, retrospektywnie brzmiącej syntezatorowej przestrzeni wspartej organowymi partiami, dyskretnymi i odległymi riffami gitarowymi oraz równie dyskretnym akompaniamentem gitary akustycznej. Tło wypełniają syntezatorowe efekty i szumy, partie wokalne są subtelne, wtapiające się w tło.
   Utwór I Love You Too, Death rozpoczyna kołysząca się organowa partia na tle perkusjonaliów, na którą nakłada się retrospektywnie brzmiąca syntezatorowa przestrzeń i odległa syntezatorowa migotliwa pulsacja. Tło wypełniają odległe partie fletu, pojawia się również akompaniament akustycznej gitary oraz głęboka i nisko brzmiąca syntezatorowa wstawka. Sekcja rytmiczna początkowo nie występuje, z czasem jednak utwór rozkręca powolny i jednostajny beat automatu perkusyjnego. Partia wokalna wtopiona jest głęboko w warstwę muzyczną i zawieszona wysoko.
   Plenty of Girls in the Sea to kompozycja napędzana przez rytm automatu perkusyjnego o retrospektywnym zabarwieniu wczesnych lat 80., choć piosenka ewidentnie nawiązuje, zarówno liniami wokalnymi jak i warstwą muzyczną, do klimatów psychodelii lat 60., co słychać w partiach gitarowych, organowym tle oraz syntezatorowych efektach. W połowie numeru beat automatu perkusyjnego na moment zagęszcza się, po czym kompozycja wraca do stanu poprzedniego.
   Album zamyka kompozycja An Orphan of Fortune, początkowo, w fazie introdukcji, opierająca się na dość spokojnym rytmie automatu perkusyjnego nawiązującym do jazzowego tempa, stonowanej sekcji gitary basowej w podkładzie, chłodnej, lekko wibrującej mellotronowej przestrzeni oraz retrospektywnie brzmiącym syntezatorowym tle uzupełnionym syntezatorowymi efektami. Z czasem jednak następuje potężne, choć spowolnione rockowe uderzenie żywej sekcji perkusji, warstwę muzyczną dyskretnie wspomagają partie gitarowe oraz partie harmonijki ustnej, tło wypełniają dodatkowo szumy. Sekcja perkusyjna po krótkiej pauzie na moment przechodzi w jednostajny rytm o funkowym zabarwieniu, warstwa muzyczna krystalizuje się, pojawia się psychodeliczna syntezatorowa wibracja, po czym ponownie następuje mocne rockowe perkusyjne uderzenie. Wreszcie w końcówce utwór wycisza się do mellotronowo-chłodnej przestrzeni, która ustępuje miejsca krótkim chropowatym solówkom klawiszowym i przesterowanym riffom gitarowym na tle gęstej sekcji gitary basowej w podkładzie oraz spowolnionego uderzenia automatycznej sekcji rytmicznej.
   Album MGMT, choć zaprezentował dość trudny w odbiorze materiał muzyczny, spotkał się również z nieprzychylnymi recenzjami krytyków muzycznych, odniósł duży sukces komercyjny na miarę swoich dwóch poprzedników, docierając w USA w zestawieniach Billboardu do 2. miejsca Top Alternative Albums oraz 14. miejsca na US Billboard 200, w Wlk. Brytanii doszedł do 45. miejsca w zestawieniu UK Albums, dotarł także do 15. miejsca w Szwajcarii, 26. miejsca we Francji, 31. miejsca w Australii czy 44. miejsca w zestawieniu Offizielle Top 100 w Niemczech. Album MGMT ugruntował ponadto pozycję zespołu jako najważniejszego współczesnego wykonawcy szeroko pojętej muzyki elektronicznej.


Tracklista:


1. "Alien Days" 5:09
2. "Cool Song No. 2" 4:01
3. "Mystery Disease" 4:08
4. "Introspection" 4:22
5. "Your Life Is a Lie" 2:06
6. "A Good Sadness" 4:48
7. "Astro-Mancy" 5:11
8. "I Love You Too, Death" 5:50
9. "Plenty of Girls in the Sea" 3:04
10. "An Orphan of Fortune" 5:31


Personel:


Andrew VanWyngarden – lead vocals, lead and rhythm guitars, keyboards, bass guitar, drums, percussion
Benjamin Goldwasser – vocals, keyboards, sampling, rhythm guitar, percussion

 


Written by, © copyright September 2022 by Genesis GM.

The Neon Judgement - Blood & Thunder,...


06 grudnia 2023, 01:22

Blood and Thunder - czwarty pełnowymiarowy album belgijskiej formacji z pogranicza synth popu, industrialu i new wave, The Neon Judgement, nagrywany między grudniem 1988 a lutym 1989 roku w studiach ICP w Brukseli, Zas Tienen oraz w Studio Square w Brukseli. Wydawnictwo ukazało się wiosną 1989 roku.
   Przełom lat 80. i 90. był czasem popularności nurtu acid house w muzyce elektronicznej, był też początkiem ery grunge'u. Ponowną popularnością cieszyli się również amerykańscy wykonawcy glam rockowi. I właśnie w kierunku glam rocka silnie naznaczonego amerykańskim bluesem podążył pod koniec lat 80. The Neon Judgement, co przełożyło się na styl i brzmienie albumu Blood and Thunder, który rozpoczyna utwór Facing Pictures z charakterystyczną bluesową partią harmonijki ustnej. Numer utrzymany jest na ciężkim i nieco spowolnionym uderzeniu sekcji perkusyjnej, głębokiej syntezatorowej sekcji basu w podkładzie oraz funkowym akompaniamencie gitary w tle uwydatnionej w drugiej części piosenki. Utwór zawiera również glam rockowe riffy gitarowe, elektronika stanowi jedynie uzupełnienie struktury muzycznej. Partie i linie wokalne przypominają wczesne style formacji Ministry bądź Psyche. Kompozycję wieńczy krótkie interlude z bluesowymi partiami gitary akustycznej na delikatnym tle sekcji dętej.
   Kompozycja 1313 rozkręca się już w znacznie dynamiczniejszym tempie sekcji rytmicznej wspomaganej dodatkowo elektronicznym perkusyjnym pulsem w stylu twórczości zespołu Kraftwerk, choć utwór ma zdecydowanie electro bluesowy charakter z naciskiem na bluesa, o czym świadczą wyraziste bluesowe partie i riffy gitarowe. Numer osadzony jest na subtelnym industrialnym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, brak jest przestrzeni, pojawia się za to nisko brzmiące syntezatorowe tło. Sekcje wokalne w pierwszej części mają wyraźnie amerykańskie zabarwienie, w drugiej zaś części przechodzą w nieco zabawnie brzmiącą formę rapu.
   Piosenka Damned I Love You oparta jest na prostej i utanecznionej sekcji rytmicznej w stylu house. Numer jest częściowym powrotem do bardziej syntezatorowego oblicza muzyki The Neon Judgement. Choć brak jest przestrzeni, kompozycja zawiera nisko brzmiącą syntezatorową partię w podkładzie opartą na pojedynczym akordzie klawisza. Sekcję rytmiczną wspomagają conga, w tle słychać funkowy akompaniament gitarowy, gitarowe riffy są tym razem bardziej odległe. Sekcje wokalne są z kolei bardziej odległe i oszczędne, wtopione w warstwę muzyczną.
   Kompozycja Games of Love osadzona jest na tradycyjnym, za to ciężkim uderzeniu automatu perkusyjnego. Tu wreszcie pojawiają się wyraziste i przestrzenne solówki klawiszy. Warstwa muzyczna zawiera głęboką i twardą sekcję basową w podkładzie. Glam rockowe riffy gitarowe oraz new wave'owy gitarowy akompaniament w tle pełnią rolę dodatku, całości dopełnia bluesowa partia harmonijki ustnej. W drugiej części utworu pojawiają się dodatkowe gitarowo brzmiące solówki klawiszy, pod sam koniec zaś, pulsująca chłodna syntezatorowa pętla. Partia wokalna jest łagodna, śpiewana z lekkim i zmysłowym szeptem.
   Don't Wish Me Luck to numer, który zapewnia powrót do bardziej rockowego oblicza brzmienia The Neon Judgement, choć piosenka oparta jest o standardowy beat automatu perkusyjnego, zawiera blues rockowe riffy gitarowe stanowiące główną oprawę muzyczną wspomaganą partiami akustycznej gitary. Podkład oparty jest na głębokiej sekcji gitary basowej, przestrzeń jest niezwykle odległa stanowiąca jedynie dodatek. Partia wokalna charakteryzuje się głębokim barytonem.
   This City poprzedzają syntezatorowe pulsacje. Utwór zawiera agresywne glam rockowe riffy gitarowe tworzące oprawę muzyczną. Sekcję rytmiczną stanowi dynamiczna i gęsta partia elektronicznej perkusji, sekcja gitary basowej w podkładzie jest bardziej subtelna, wsparta syntezatorowymi pulsacjami. Tło uzupełnia surowe syntezatorowe brzmienie. Sekcja i linia wokalna mają glam rockowe oblicze.
   Utwór Ritual of Earth opiera się na ospałych i ciężkich uderzeniach automatu perkusyjnego, chłodnej przestrzeni, syntezatorowej sekcji basu w podkładzie oraz new wave'owych partiach gitarowych wspomaganych subtelnym akompaniamentem gitary akustycznej. Okazjonalnie pojawiają się partie smyczkowe oraz chłodne, a także nisko i warkotliwie brzmiące solówki klawiszy. Charakteryzująca się głębokim barytonem przechodzącym w deklamacje partia wokalna ukryta jest pod warstwą muzyczną.
   Le Suicide Du Beau Serge to piosenka o charakterystyce gitarowego cold wave osadzona na standardowej, lekko zagęszczonej sekcji rytmicznej automatu perkusyjnego, przestrzennych new wave'owych riffach gitarowych, gęstej sekcji gitary basowej w podkładzie, nisko brzmiącym syntezatorowym tle wspomaganym riffami gitary rytmicznej, pojawiają się też epizody fortepianowe. Partie wokalne śpiewane po francusku są subtelne, oparte na deklamacji w strofie oraz konwencjonalnej linii wokalnej w refrenie. W drugiej części utwór przechodzi w formy eksperymentalne w postaci noise'owych riffów gitarowych na tle chaotycznych partii pianina, które z chaosu przechodzą w klasycznie jazzowe linie melodii, te zaś ustępują miejsca partiom gitary akustycznej, początkowo w stylu flamenco, następnie w klasycznym stylu akustycznego rocka. W tle pojawiają się deklamacje oraz improwizowane (tj. podwórkowe) partie wokalne w języku francuskim, stanowiące raczej rodzaj żartu.
   Poprzedzony syntezatorowymi szumami i eksperymentami synth popowo-electro funkowy numer Conditioned Reflex, z wpływami house, oparty jest o standardowy, synth popowy beat automatu perkusyjnego oraz wyrazistą, funkową sekcję gitary basowej w podkładzie wspartą basowym pulsem sekwencera oraz funkowym akompaniamentem gitarowym. Kompozycja zawiera ponadto art rockowe riffy gitarowe, krótkie, zapętlające się w house'owym stylu, solówki klawiszowe oraz dłuższe, electro funkowe, lekko falujące klawiszowe solówki. Partie wokalne oparte są zarówno na klasycznym rapie, jak i agresywnym, punkowym, lekko przetworzonym śpiewie nawiązującym do stylu formacji Skinny Puppy.
   Album zamyka utwór No Truth To Tell, będący powrotem do bardziej industrialnego wymiaru muzyki The Neon Judgement. Numer opiera się o klasyczny beat automatu perkusyjnego wspomaganego delikatną syntezatorową pulsacją oraz silny industrialny basowy puls sekwencera w podkładzie, który czasem przechodzi w nisko, wręcz warkotliwie brzmiącą sekwencję. W tle słychać jest funkowy akompaniament gitarowy. Utwór zawiera nieco subtelną i chłodną solówkę klawiszy, gitarowe riffy są bardziej subtelne, wtopione w tło. W refrenach, na tle chłodnej syntezatorowej pętli, pojawia się nisko brzmiąca partia syntezatorowa wspomagana subtelnym gitarowym riffem, po niej zaś charakterystyczny pulsujący industrialny sekwencerowy efekt. Partie i linie wokalne zaznaczają się silnym wpływem formacji Front 242.
   Album Blood and Thunder stanowi jedno z najciekawszych wydawnictw na pograniczu alternatywnego rocka i elektroniki przełomu lat 80. i 90. obok takich albumów, jak The Mind is a Terrible Thing to Taste (1989, Ministry), Pretty Hate Machine (1989, Nine Inch Nails), Rabies (1989, Skinny Puppy), Confessions of a Knife... (1990, My Life with the Thrill Kill Kult), Beers, Steers, and Queers (1990, Revolting Cocks), czy Gashed Senses & Crossfire (1989, Front Line Assembly).


Tracklista:


1 Facing Pictures 5:27
2 13.13 4:44
3 Damned I Love You 4:41
4 Games Of Love 4:06
5 Don't Wish Me Luck 3:58
6 This City 4:36
7 Ritual Of Earth 5:43
8 Le Suicide Du Beau Serge 7:15
9 Conditioned Reflex 4:30
10 No Truth To Tell 4:56


Personel:


Acoustic Guitar – T.B. Frank
Backing Vocals – Beatrice
Bass Guitar – T.B. Frank
Electric Guitar – Dirk Da Davo, T.B. Frank
Engineer – J.P. Everaerts, Michel Dierickx
Lyrics By – Dirk Da Davo
Music By – T.N.J.
Producer – J.M. Aerts, Luc Van Acker
Sampler – Dirk Da Davo
Synthesizer – Dirk Da Davo
Synthesizer [Korg Ddd1] – Dirk Da Davo, T.B. Frank
Vocals – Dirk Da Davo (tracks: 1, 6, 7), T.B. Frank* (tracks: 2, 3, 5)
Written-By – Timmermans, Vloeberghs

 


Written by, © copyright September 2022 by Genesis GM.

Cluster & Eno - Cluster & Eno, 1977;...


01 grudnia 2023, 00:23

Cluster & Eno - album studyjny nagrany w czerwcu 1977 roku przez legendarną formację krautrockową, Cluster, we współpracy z ojcem chrzestnym ambientu, Brianem Eno.
   Genezą tej współpracy było odejście Briana Eno z macierzystej brytyjskiej formacji, Roxy Music, w 1973 roku, spowodowane jego fascynacją awangardową niemiecką sceną wywodzącą się z nurtu krautrocka. Brian Eno zdecydował się pójść w stronę awangardy, na co nie miałby szans w popowym zespole Roxy Music, rozpoczął więc karierę solową nagrywając muzykę opartą o brzmienia syntezatorów, charakteryzujące się nastrojową wrażliwością oraz częstym przetwarzaniem dźwięków natury; styl ten Brian Eno określił mianem Ambientu. Termin ten szybko został podchwycony i przyjął się wśród słuchaczy, dziennikarzy muzycznych i krytyków. Jednak w celu realizacji swoich muzycznych ambicji Brian Eno w połowie lat 70. wyjechał do Niemiec, gdzie mógł nawiązać współpracę z podziwianymi przez siebie muzykami formacji Cluster, której album Zuckerzeit (1974) wywarł na nim szczególne wrażenie. Moment ten był przełomowy w twórczości muzyka, bowiem w tym samym czasie w Niemczech nagrywali także giganci rocka tamtych czasów - Iggy Pop i David Bowie, z którymi Brian Eno szybko podjął współpracę.
   Współpraca Briana Eno z muzykami Cluster - Hansem-Joachimem Roedeliusem i Dieterem Moebiusem - rozpoczęła się w 1975 roku, a miała związek z inną formacją niemieckich muzyków - Harmonią - stanowiącą konglomerat muzyków Cluster z gitarzystą zespołu Neu! (i zarazem producentem albumu Zuckerzeit), Michaelem Rotherem, we współpracy z którym, jako trio Harmonia, w latach 1973-75 nagrano dwa albumy - Musik Von Harmonia (1974) i Deluxe (1975). I właśnie po nagraniu tego drugiego wydawnictwa, w 1975 roku, Brian Eno został zaproszony do studia we wsi Frost, gdzie nagrywali muzycy Cluster i Harmonia. W 1976 roku pod szyldem Harmonia 76 & Eno czwórka muzyków zarejestrowała materiał do albumu Track and Traces, który premiery doczekał się... dwie dekady później. Rok później, w czerwcu 1977 roku, już pod szyldem Cluster & Eno, muzycy nagrali materiał na album zatytułowany po prostu Cluster & Eno, co prawda już nie tak różnorodny i progresywny jak Track and Traces, ale w całości instrumentalny o wyraźnej charakterystyce ambientowej. Wydawnictwo nagrywane było w studiu Conny'ego Planka w Kolonii, a do współpracy zaproszono również tak wybitnych niemieckich muzyków eksperymentalnych, jak Holger Czukay (Can) czy Asmus Tietchens.
   Otwierający album utwór Ho Renomo oparty jest na prostych partiach fortepianowych, odległym syntezatorowym tle i orientalnie brzmiących partiach gitary w wykonaniu Okko Beckera.
   Schöne Hände to kompozycja wibrujących delikatnych syntezatorowych dźwięków i eksperymentów oraz stanowiących muzyczne tło odległych klawiszowych solówek i sekcji basu w podkładzie.
   Utwór Steinsame stanowi fuzję ambientowej przestrzeni z mocno przetworzonymi i przytłumionymi riffami gitarowymi. Numer idealnie nadaje się na końcowe napisy hollywoodzkiej superprodukcji z lat 70. z Dustinem Hoffmanem w roli głównej, podobnie zresztą jak mocno budzący skojarzenia z muzyką filmową utwór Wehrmut z silnymi fortepianowymi partiami na pierwszym planie, dla których ambientowe jesienne przestrzenie z pogranicza jawy i snu stanowią idealne uzupełnienie.
   Mit Simaen to zaledwie półtoraminutowy przerywnik muzyki klasycznej przypominającej dzieła Fryderyka Chopina bądź Ryszarda Wagnera, oparty wyłącznie na partiach klasycznego fortepianu.
   Selange, jako jedyna kompozycja albumu posiada perkusyjną sekcję rytmiczną. Warstwa muzyczna składa się z dynamicznych partii fortepianu oraz chłodnej ambientowej przestrzeni.
   Utwór Die Bunge nawiązuje stosunkowo bardziej do twórczości Cluster z albumu Zuckerzeit, o czym świadczą basowy pulsie sekwencera w podkładzie oraz pogodne i chwytliwe solówki klawiszowe z niewielkim udziałem partii fortepianu.
   One jest z kolei swoistą podróżą do starożytnych Indii, bowiem kompozycja opiera brzmienie na tradycyjnym hinduskim instrumentarium współgrającym z psychodeliczną sekcją syntezatorową, tworząc tym samym muzyczny obraz mistycyzmu i duchowe przeniesienie się w czasie i przestrzeni. To najbardziej niesamowity moment całego wydawnictwa.
   Album zamyka klasycznie ambientowa kompozycja, Für Luise, o anielskiej lekkości ciepłych i subtelnych brzmień klawiszy uderzających z częstotliwością morskich fal w czasie upalnego dnia na plaży.
   Cluster & Eno jest jednym z najważniejszych albumów w historii muzyki elektronicznej, jest też uznawany za klasykę ambientu. Wydawnictwo przyniosło ponadto popularność i rozgłos Cluster w Wlk. Brytanii i USA. Do współpracy Hansa-Joachima Roedeliusa i Dietera Moebiusa zaprosił David Bowie, zaś sami muzycy Cluster współpracowali z Brianem Eno (pod różnymi zresztą szyldami) jeszcze przez kolejną dekadę.


Tracklista:


"Ho Renomo" – 5:07
"Schöne Hände" – 3:03
"Steinsame" – 4:06
"Wehrmut" – 5:01
"Mit Simaen" – 1:30
"Selange" – 3:30
"Die Bunge" – 3:45
"One" – 6:06
"Für Luise" – 3:20


Personel:


Hans-Joachim Roedelius
Dieter Moebius
Brian Eno


Muzycy dodatkowi:


Holger Czukay – bass on "Ho Renomo"
Okko Bekker – guitar on "One"
Asmus Tietchens – synthesizer on "One"
Conny Plank – engineer
J. Krämer – assistant engineer

 

Written by, © copyright July 2018 by Genesis GM.