Kategoria

Synth pop & cold wave, strona 10


Art of Noise - Below the Waste, 1989;


10 czerwca 2024, 23:17

Below the Waste - czwarty album studyjny brytyjskiej industrialnej formacji, Art of Noise, wydany 11 września 1989 roku. Wydawnictwo łączy dwie wizje muzyczne członków zespołu - ludowo-orkiestrową Anne Dudley i synth popowo-rockowo-industrialną J.J. Jeczalika i Teda Haytona. Formacja nawiązała współpracę z południowoafrykańskim zespołem folkowym, Zulu Mahlathini and the Mahotella Queens, którego muzycy w trakcie sesji nagraniowej albumu udzielili się wokalnie.
   Wydawnictwo otwiera utwór Dan Dare, który doskonale odzwierciedla wspomniane wcześniej wizje artystyczne, łącząc synth popowe brzmienie i industrialne dźwięki z orkiestrowymi smyczkami i plemiennymi śpiewami Zulu. Kompozycja przypomina solowe dokonania Malcolma McLarena.
   W bardziej synth popowo-industrialnym klimacie, do tego piosenkowym, utrzymany jest utwór Yebo z silnym industrialnym pulsem basowym sekwencera w podkładzie, przestrzennymi riffami gitarowymi i damsko-męskimi deklamacjami i partiami wokalnymi w języku Zulu w wykonaniu zespołu Mahlathini and the Mahotella Queens.
   Catwalk jest dość charakterystycznym dla twórczości Art of Noise z poprzednich albumów numerem synth popowo-industrialnym. Nie brakuje tu jednak orkiestrowych partii smyczków, partii pianina, wokaliz, funkowych partii gitarowych, a nawet mocniejszych gitarowych riffów.
   Promenade 1 jest przepiękną symfoniczno-orkiestrową miniaturą poprzedzającą synth popowy numer Dilemma osadzony w stylu nieco przypominającym wczesną twórczość formacji Yello z trzech pierwszych wydawnictw studyjnych, w którym słychać jest wsamplowane chóralne śpiewy.
   Kompozycja Island utrzymana w błogim, ale i melancholijnym nastroju, jest fuzją ambientu z muzyką symfoniczną i podniosłymi partiami pianina.
   Chain Gang jest utworem utrzymanym w charakterystycznym dla twórczości Art of Noise z wcześniejszych albumów industrialnym stylu z elementami funku, dodatkowo pojawiają się tu glam rockowe riffy gitarowe oraz partie wokalne w wykonaniu zespołu Mahlathini and the Mahotella Queens.
   Promenade 2 jest drugą symfoniczno-orkiestrową miniaturą, która poprzedza utwór Back To Back z partią mocnych, rockowych riffów gitarowych oraz symfonicznych partii smyczków połączonych z synth popową sekcją rytmiczną i warstwą muzyczną.
   Krótka miniatura Flashback jest fuzją synth popu i industrialu z partiami fortepianu o zabarwieniu jazzowym. W utworze pojawia się również narracja w wykonaniu Simona 'Mahlathini' Nkabinde z formacji Mahlathini and the Mahotella Queens.
   Spit jest synth popową kompozycją o nieco melancholijnym zabarwieniu, trochę w stylach twórczości zespołów Pet Shop Boys i Yello z dodatkiem funkowych partii gitarowych nadających numerowi electro-funkowego charakteru. Tu także pojawiają się partie wokalne w wykonaniu zespołu Mahlathini and the Mahotella Queens o charakterze zarówno popowym jak i ludowym.
   Ambientowy utwór Robinson Crusoe jest przeróbką ścieżki dźwiękowej z 1964 roku, która zawiera długie partie smyczkowe w stylu lat 60. uzupełnione o przepiękne partie na flecie i klarnecie na tle delikatnych, urywanych partii klawiszowych, rytmów afrykańskich bębnów i cichych odgłosów dżungli.
   Kompozycja James Bond Theme jest synth popową przeróbką klasyku muzyki filmowej autorstwa Monty Normana, która początkowo miała być oficjalną ścieżką dźwiękową do filmu z Jamesem Bondem ,,Licencja Na Zabijanie" z 1989 roku w reżyserii Johna Glena, chociaż ostatecznie tak się nie stało.
   Wydawnictwo wieńczy symfoniczna kompozycja autorstwa Anne Dudley, Finale, która stanowi nie tylko finał albumu, ale jest też motywem finałowym dwóch symfonicznych miniatur skomponowanych przez Anne Dudley - Promenade 1 i Promenade 2.
   Wydawnictwo Below the Waste, mimo wysokiego poziomu artystycznego i bogactwa wykorzystanych na nim instrumentów, przyniosło nieprzychylne opinie fanów i krytyków, co zniechęciło muzyków Art of Noise do dalszego nagrywania pod szyldem formacji. Na następne wydawnictwo studyjne fani zespołu musieli poczekać równo dekadę.


Tracklista:


"Dan Dare" (Anne Dudley, J.J. Jeczalik) – 6:01
"Yebo!" (Dudley, Jeczalik, West Nkosi) – 7:11
"Catwalk" (Dudley, Jeczalik, Ted Hayton) – 5:29
"Promenade 1" (Dudley) – 0:32
"Dilemma" (Jeczalik, Hayton) – 3:00
"Island" (Dudley, Jeczalik) – 5:49
"Chain Gang" (Jeczalik, Nkosi) – 3:07
"Promenade 2" (Dudley) – 0:38
"Back to Back" (Jeczalik) – 3:53
"Flashback" (Dudley) – 1:45
"Spit" (Dudley, Jeczalik) – 3:31
"Robinson Crusoe" (Gian Piero Reverberi, Robert Mellin, Georges Van Parys) – 3:47
"James Bond Theme" (Monty Norman) – 5:18
"Finale" (Dudley) – 2:38


Personel:


Anne Dudley, Frank Ricotti, Hilda Tloubatla, J.J. Jeczalik, Keith Beauvais, Luis Jardim, Mildred Mangxola, Nobesuthu Mbadu, Simon Mahlathini Nkabinde, Simon Morton, Ted Hayton, West Nkosi
Mahlathini and the Mahotella Queens – vocals on "Yebo!", "Chain Gang" and "Spit"
John Bradbury – orchestra leader

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.

Bronski Beat - Hundreds & Thousands,...


31 maja 2024, 23:04

Hundreds & Thousands - kompilacja remixów utworów pochodzących z debiutanckiego albumu The Age of Consent brytyjskiej formacji synth popowej, Bronski Beat, wydana w 1985 roku, była wydawnictwem pocieszenia dla fanów zespołu, bowiem jego wokalista, Jimmy Somerville, wkrótce po nagraniu przez Bronski Beat albumu The Age of Consent, mimo sukcesu komercyjnego wydawnictwa i promującej go trasy koncertowej - ku rozpaczy fanów - postanowił opuścić formację i wraz z muzykiem sesyjnym uczestniczącym w sesji nagraniowej The Age of Consent, Richardem Coles'em, założyć zespół The Communards.
   Modę na remix-albumy rozpoczęła w 1982 roku formacja Soft Cell, która po sukcesie swojego debiutanckiego wydawnictwa studyjnego, Non-Stop Erotic Cabaret w 1981 roku, rok później wydał remix-album Non-Stop Ecstatic Dancing z remixami utworów z Non-Stop Erotic Cabaret. Po ten schemat sięgnął także Bronski Beat, wydając kompilację z remixami utworów z wydawnictwa The Age of Consent, uzupełniając ją o dwa premierowe, singlowe numery, Run From Love i Hard Rain, oraz strony B singli, Infatuation/Memories, Close To The Edge i Cadillac Car. Wydawnictwo było ostatnim albumem Bronski Beat z udziałem Jimmy'ego Somerville'a i jego pożegnaniem z fanami.
   Utwory pochodzące z wydawnictwa The Age of Consent - Heat Wave, Why, Smalltown Boy i Junk - nie różnią się zbytnio muzycznie od wersji albumowych, kompozycje zostały tylko znacznie bardziej wydłużone, choć w przypadku piosenki Why zredukowano partie tekstowo-wokalną, zaś utwór Smalltown Boy wzbogacono o nowe partie instrumentalne.
   Zasadnicza różnica pojawia się w numerze I Feel Love Medley, który miarowo rozwija się od bardzo spowolnionego, budując coraz to większe napięcie, przez szybką, synth popową wersję znaną z albumu The Age of Consent, by w finale utwór spowolnić, aż do jego pełnego napięcia zatrzymania. Dodatkowo w duecie wraz z Jimmym Somerville'em gościnnie śpiewa znany z zespołu Sof Cell, Marc Almond.
   Kompozycja Infatuation/Memories poprzedzona jest wydłużoną, house'ową introdukcją z motywami wokaliz z piosenki I Feel Love. Druga część utworu jest mroczną i zimnofalową balladą z chłodnym brzmieniem syntezatora uzupełnionym o syntezatorowe szumy i grzmoty na tle jazzującego falsetu w wykonaniu Jimmy'ego Somerville'a.
   Close To The Edge jest pogodnym synth popowym numerem, trochę w duchu synth popowego oblicza twórczości formacji New Order, trochę w duchu twórczości Soft Cell, jednak jest to typowy utwór z brzmieniem w stylu wydawnictwa The Age of Consent.
   Piosenka Cadillac Car utrzymana jest w pogodnym duchu hippisowskiej psychodeli lat 60. i w duchu twórczości zespołu The Doors z jego debiutanckiego albumu, ale w synth popowej oprawie. Uwagę budzą organowe solówki Vox Continentalu w stylu Raya Manzarka oraz partie gitarowe rodem z Zachodniego Wybrzeża z psychodelicznej epoki lat 60.
   Czas wspomnieć o utworach premierowych. Run From Love jest dynamicznym, synth popowym numerem z sekwencerowymi pulsami, trochę w stylu piosenek Junk i Close To The Edge.
   Bardziej chłodny, choć synth popowy wymiar ma kompozycja Hard Rain z dramatycznymi solówkami klawiszowymi i partiami fortepianowymi. Utwór przypomina klimatem numer Need-a-Man Blues z wydawnictwa The Age of Consent. W utworze pojawiają się również przetworzone deklamacje.
   Jimmy Somerville pożegnał się z fanami Bronski Beat jak należy i godnie, bowiem album Hundreds & Thousands odniósł sukces komercyjny docierając w Wlk. Brytanii do 24. miejsca zestawienia UK Albums Chart. I tylko kto wie, jak dalej potoczyłyby się losy Bronski Beat i samego Jimmy'ego Somerville'a, gdyby ten pozostał w składzie formacji.


Tracklista:


Heat Wave [remix] - 5:44
Why [remix] - 6:17
Run From Love - 8:14
Hard Rain - 7:52
Smalltown Boy [remix] - 5:54
Junk [remix] - 6:14
Infatuation/Memories - 7:08
Close To The Edge - 4:43
I Feel Love Medley ["Love To Love You Baby"/"I Feel Love"/"Johnny Remember Me" with Marc Almond] - 9:43
Cadillac Car - 8:11


Personel:


Steve Bronski - keyboards, percussion
Larry Steinbachek - keyboards, percussion
Jimmy Somerville - vocals

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.

Moev - Head Down, 1990;


28 maja 2024, 23:37

Head Down - czwarty album studyjny kanadyjskiej formacji synth popowej pochodzącej z Vancouver, Moev. Wydawnictwo nagrywane było w latach 1989-90 w Mushroom Studios w Vancouver, a ukazało się 8 sierpnia 1990 roku nakładem niezależnej wytwórni Nettwerk.
   Producentem albumu oraz inżynierem dźwięku był John Fryer, muzyk formacji This Mortal Coil, doskonale znany ze współpracy z synth popowymi i new wave'owymi wykonawcami, takimi jak Depeche Mode, Fad Gadget, Yazoo, Cocteau Twins, Clan of Xymox czy Nine Inch Nails. W nagraniach gościnnie udział wzięła wschodząca gwiazda muzyki pop, wokalistka Sarah McLachlan, która wsparła w chórkach wokalistę Moev, Deana Russella.
   Albumową setlistę rozpoczyna drugi singlowy numer wydawnictwa, In and Out, ze standardowym i równomiernym tempem automatycznej sekcji perkusyjnej wspartej dynamicznymi partiami bongosów oraz równomiernie pulsującą, podwójną sekcją gitary basowej w podkładzie - jedną wyrazistą i standardową, drugą twardą i funkową. Warstwa muzyczna zawiera odległe, glam rockowe riffy gitarowe w tle, zapętlające się chłodne solówki klawiszowe o przestrzennym brzmieniu, partie pianina w refrenach oraz chłodną przestrzeń o smyczkowym brzmieniu. W drugiej części numeru przez chwilę w tle występują wibrujące szumy. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella oscyluje pośrednio pomiędzy stylami new wave a glam rockiem, wsparta jest również falsetowymi chórkami w refrenach.
   Piosenka Sadistic Years posiada równomierne tempo automatycznej sekcji perkusyjnej, równomierny puls podwójnej, standardowo-funkowej, sekcji basowej w podkładzie, równomierny, dynamiczny i tubalnie brzmiący puls sekwencerowy w tle, chłodną i lekko melancholijną przestrzeń, chłodne klawiszowe partie o brzmieniu typu piano, w refrenach zaś występują subtelne, długie i rozmyte solówki klawiszowe o niskim brzmieniu. W pomoście po pierwszym refrenie pojawia się efektowna, wibrująca pętla gitary basowej w funkowym stylu. W drugiej części kompozycji sekwencerowy puls w tle zanika, pojawia się za to dodatkowa chłodna przestrzeń smyczkowa. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella dość mocno barwą i stylem przypomina śpiew znanego zarówno z twórczości solowej, jak i z synth popowej formacji Soft Cell, Marca Almonda.
   Utwór No Flash in the Sky opiera się na równomiernym tempie automatycznej sekcji perkusyjnej oraz twardym i równomiernym basowym pulsie sekwencera wspartym krótkimi, gęstymi i zapętlonymi basowymi pulsacjami sekwencerowymi w podkładzie. Warstwa muzyczna składa się z chłodnych i rozległych solówek klawiszowych o niskim brzmieniu układających się w zapętloną linię melodii, podszytych przez dyskretne i delikatne frazy klawiszowe przypominające brzmieniem gitarę akustyczną krótkich i nisko brzmiących partii klawiszowych, krótkich i chłodnych partii klawiszowych o wysokim brzmieniu układających się w pętle, w strofach jednak ukazujących się sporadycznie i jedna po drugiej, oraz chłodnej przestrzeni i partii fortepianowych w tle. W drugiej połowie kompozycji sekwencerowy basowy puls w podkładzie wzmocniony zostaje zapętlającą się, twardą sekcją gitary basowej. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella ociera się niemal o szept.
   Fear to numer charakteryzujący się standardowym i równomiernym tempem automatycznej sekcji rytmicznej, zapętloną, twardą i funkową sekcją gitary basowej w podkładzie, chłodnymi i zapętlającymi się solówkami klawiszowymi o wysokim brzmieniu z nachodzącymi na nie krótkimi i chłodnymi partiami klawiszowymi o przestrzennym brzmieniu bądź krótkimi, chłodnymi klawiszowymi partiami o rozmytej wibracji i wysokim brzmieniu, subtelnym gitarowym riffem w tle oraz wysoko zawieszoną, odległą, chłodną i melancholijną przestrzenią. Całości dopełniają wokalizy w wykonaniu Sarah McLachlan, finalizujące refreny. Także i tutaj słychać jest silny wpływ Marca Almonda na partię wokalną w wykonaniu Deana Russella.
   Utwór Noise zaznacza się równomiernym tempem automatycznej sekcji perkusyjnej, pulsującą sekcją syntezatorowego basu w podkładzie wspartą bardziej atonalnym pulsem serkwencerowym, a także - okazjonalnie - twardą i równomiernie pulsującą, funkową sekcją gitary basowej, nisko brzmiącym syntezatorowym tłem, chłodną przestrzenią (przechodzącą w melancholijne tony w dalszej części kompozycji), partiami fortepianowymi w tle oraz subtelnymi, chłodnymi i wysoko brzmiącymi klawiszowymi solówkami układającymi się w zapętloną linię melodii. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella przybiera bardziej leniwej i sennej formy, wspierana jest w chórkach przez Sarah McLachlan, która wykonuje tu również wokalizy.
   Tytułowa Head Down to rzecz jasna pierwsza singlowa kompozycja albumu i jego najbardziej przebojowy moment. Automatyczna sekcja perkusyjna charakteryzuje się jednostajnym tempem. W podkładzie występuje równomiernie pulsująca, podwójna sekcja gitary basowej - standardowa, masywna i wyrazista oraz twarda i funkowa. Podwójną sekcję basową wspiera subtelny i równomierny sekwencerowy puls o tubalnym brzmieniu. Przestrzeń jest chłodna i odległa, początkowo wsparta lekko wibrującymi smyczkami. W tle słychać jest krótkie riffy gitarowe, które z czasem przechodzą w przeciągłe, glam rockowe riffy. W pomostach występują suche i zapętlające się solówki klawiszowe o tubalnym i szorstkim brzmieniu oraz metalicznie brzmiące industrialne uderzenia. Wraz z nastąpieniem sekcji wokalnej, w strofie pojawia się dodatkowa subtelna i wysoko zawieszona chłodna przestrzeń o smyczkowym brzmieniu. Przebojowo robi się w refrenach za sprawą chwytliwej linii wokalnej podkreślanej przez chłodne przestrzenie i glam rockowe riffy gitarowe w tle.
   Smog to numer z jednostajnym i utanecznionym beatem automatycznej sekcji perkusyjnej oraz dynamicznym, suchym i jednostajnym basowym pulsem sekwencera w podkładzie przeciętym przez twardy i gęsty basowy puls sekwencera oraz wspartym przez gęsty i atonalny sekwencerowy puls. Początkowo przestrzeń jest chłodna i mroczna, tło zaś atonalne i drgające, ze stłumionymi i przetworzonymi grzmotami. Wraz z pojawieniem się sekcji rytmicznej chłodna przestrzeń staje się bardziej subtelna i melancholijna, syntezatorowe tło nabiera niskiego brzmienia. Sekwencerowe pulsy w podkładzie wsparte są twardymi i funkowymi partiami gitary basowej. W tle dyskretnie występuje partia gitarowa, w pomostach słychać jest syntezatorowe szumy oraz wibracje tła. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella ma tu wyraźnie new wave'owy wydźwięk.
   Piosenka Face osadzona jest na równomiernym tempie automatycznej sekcji perkusyjnej, masywnej sekcji gitary basowej w podkładzie wspartej równomiernym i dynamicznym basowym industrialnym pulsem sekwencera, chłodnej i melancholijnej przestrzeni o smyczkowym brzmieniu, długich partiach smyczkowych, krótkich i chłodnych solówkach klawiszowych o wysokim i retrospektywnym brzmieniu ożywiających kompozycję w refrenach, gdzie również wyraźniej wybrzmiewa sekwencerowy puls i przestrzeń przy jednoczesnym zminimalizowaniu się automatycznej sekcji perkusyjnej, która wytraca podkład rytmiczny ograniczając się do bardziej oszczędnych i delikatniejszych werbli. W takiej formie sekcja rytmiczna występuje również w drugiej połowie piosenki, gdzie pojawia się zapętlona, choć względnie odległa solówka klawiszowa o niskim i warkotliwym brzmieniu. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella charakteryzuje się bardziej wyrafinowanym barytonem z silnymi wpływami stylu Davida Bowie'ego. To najlepszy moment całego albumu oscylujący między wpływami brzmieniowymi synth popowych formacji, Depeche Mode i Pet Shop Boys.
   Zamykająca podstawową setlistę wydawnictwa kompozycja Miracle poprzedzona jest introdukcją z przetworzonym dźwiękiem przemarszu wojskowego, na który nakłada się wibrująca partia klawiszowa o przestrzennym, choć stłumionym i melancholijnym brzmieniu, podszyta wysoko, futurystycznie i wysmukle brzmiącą dynamiczną pętlą klawiszową. Warstwa muzyczna piosenki oparta jest na równomiernym tempie automatycznej sekcji perkusyjnej, równomiernej, standardowo-funkowej, podwójnej sekcji gitary basowej w podkładzie, odległej i chłodnej przestrzeni, chłodnych i melancholijnych solówkach klawiszowych o przestrzennym, lekko szorstkim i retrospektywnym brzmieniu tworzących rozmytą linię melodii, występującej w refrenach elektronicznej perkusyjnej pulsacji w stylu twórczości niemieckiej formacji Kraftwerk, gdzie również przestrzennie brzmiące, chłodne solówki klawiszowe tworzą pętle, zatracając przy tym szorstkość. Partia wokalna w wykonaniu Deana Russella charakteryzuje się specyficznym półszeptem w stylu Ala Jourgensena z zespołu Ministry. Kompozycję wieńczy krótkie interlude złożone z tych samych, wysoko brzmiących wibrujących partii klawiszowych podszytych wysmukle brzmiącą klawiszową pętlą, nakładających się na dźwięk przemarszu wojskowego z introdukcji.
   Do wydania CD albumu w formie bonus tracków dodano dwa singlowe utwory, In and Out i Head Down, w wydłużonych wersjach, jednak nieróżniących się pod względem muzycznym od wersji podstawowych.
   Wydawnictwo Head Down okazało się być ostatnim albumem studyjnym Moev z udziałem Deana Russella, który pojawił się jeszcze na wydanym w 1991 roku kompilacyjnym wydawnictwie formacji, Obituary Column Ha, jednak w 1994 roku wokalista zmarł wskutek AIDS, czego efektem było rozwiązanie Moev. Zespół co prawda reaktywował się w 1999 roku w nowym, dwuosobowym składzie, Julie Ferris - Tom Ferris, jednak nie odzyskał już swojej dawnej pozycji z lat 80. i początków 90.


Tracklista:


1. "In and Out" 5:43
2. "Sadistic Years" 4:32
3. "No Flash in the Sky" 4:23
4. "Fear" 4:07
5. "Noise" 4:20
6. "Head Down" 5:02
7. "Smog" 3:53
8. "Face" 4:23
9. "Miracle" 4:29
10. "In and Out" 7:30
11. "Head Down" 6:24


Personel:


Dean Russell – vocals
Tom Ferris – keyboards, programming
Kelly Cook – bass, drums, programming, guitar, keyboards


Personel dodatkowy:


Sarah McLachlan – background vocals (4, 5, 7)

 


Written by, © copyright January 2024 by Genesis GM.

Alphaville - Forever Young, 1984;


29 kwietnia 2024, 23:51

Forever Young - debiutancki album niemieckiej synth popowej formacji, Alphaville, nagrywany między styczniem a wrześniem 1984 roku Studio 54 w Berlinie, wydany został 27 września 1984 roku. Producentami wydawnictwa byli Wolfgang Loos (grający również gościnnie na klawiszach), Colin Pearson i Andreas "Andy" Budde.
   Początki Alphaville sięgają 1981 roku, kiedy w Berlinie poznało się dwóch artystów, pochodzący z Münster wokalista formacji Chinchilla Green, Hartwig Schierbaum, który pod koniec lat 70. zmienił nazwisko na Marian Gold, oraz klubowy DJ, Bernhard Gössling, który również przybrał angielskie nazwisko ,,Lloyd". Obaj zafascynowani byli twórczością wykonawców brytyjskiej sceny synth popowej i new wave, jak Tubeway Army, Gary Numan, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), The Human League, Fad Gadget, Soft Cell, Joy Division, New Order, Ultravox czy Depeche Mode, w związku z czym obaj postanowili założyć własną formację synth popową. Forever Young. Jej szeregi zasilił klawiszowiec, Frank Sorgatz, który przybrał nazwisko ,,Mertens". W 1982 roku nazwę zespołu z Forever Young zmieniono na Alphaville, co było nawiązaniem do tytułu francuskiego filmu science fiction z 1965 roku w reżyserii Jeana-Luca Godarda.
   W początkowej działalności formacja dysponowała prostymi, monofonicznymi syntezatorami i automatami perkusyjnymi. Pierwsze utwory powstawały w języku niemieckim, jednak inspiracja brytyjską sceną synth popową oraz sukcesy anglojęzycznych niemieckich wykonawców synth popowych, jak The Twins, Peter Schilling, Boytronic, czy ogromny sukces komercyjny singla The Model legendarnego zespołu Kraftwerk, który w 1981 roku sięgnął 1. miejsca na brytyjskim zestawieniu UK Singles sprawiło, iż muzycy Alphaville, wzorem formacji The Twins, zdecydowali się tworzyć teksty po angielsku oraz przyjąć brytyjski model synth popu.
   Pierwszy oficjalny koncert zespół zagrał 31 grudnia 1982 roku w miejscowości Enger w Westfalii. Alphaville został dostrzeżony przez producentów giganta fonograficznego, Warner Music Group, co zaowocowało kontraktem na wydanie debiutanckiego albumu oraz wzbogaceniem się o nowoczesny sprzęt, jak Roland TR-808, automat perkusyjny Linn LM-1, Roland System-100M, ARP String Ensemble i Roland SDE 200 Digital Delay.
   Pierwszą zapowiedzią debiutanckiego wydawnictwa Alphaville był wydany w styczniu 1984 roku singiel Big in Japan. Piosenka powstała już w 1979 roku na potrzeby repertuaru zespołu Chinchilla Green i tylko pozornie tekst opowiadał o przygodzie w Japonii turysty z Zachodu korzystającego z usług miejscowej prostytutki. W rzeczywistości tekst ma wymiar autobiograficzny o życiu Mariana Golda, który pod koniec lat 70. przyjechał z Münster do Berlina chcąc nawiązać współpracę z nagrywającym tam wówczas... Davidem Bowie, co ostatecznie nie powiodło się. Pozbawiony środków do życia Marian Gold wylądował na berlińskiej ulicy uzależniając się od narkotyków, często przebywał w okolicy dworca kolejowego - stacji Zoo - gdzie miał do czynienia z miejscowymi narkomanami i prostytutkami. Piosenka opowiadała o marzeniu uwolnienia się od takiego życia, refren zaś nie ma nic wspólnego z Japonią; jest to próba wmówienia sobie, że jeśli przegrałeś własne życie, to wcale nie jesteś przegrany - w Japonii jesteś naprawdę duży. Na pomysł motywu z Japonią Marian Gold wpadł, kiedy kupił singiel brytyjskiej punkowej formacji, Big in Japan, której ówczesnym wokalistą był przyszły frontman zespołu Frankie Goes to Hollywood, Holly Johnson.
   Początkowo Marian Gold był niechętny aby numer w ogóle umieszczać na albumie, ostatecznie piosenka nie tylko trafiła na wydawnictwo, ale była również jego pierwszym i najważniejszym singlem. Oczywiście zmieniono całą szatę muzyczną inspirując się synth popowym przebojem z 1982 roku, The Safety Dance, w wykonaniu kanadyjskiej formacji, Men Without Hats. Kompozycja posiada jednostajne, standardowe tempo automatu perkusyjnego, twardy i zapętlający się basowy puls sekwencerowy w podkładzie, krótkie i chłodne solówki klawiszowe o japońskim brzmieniu xylofonu układające się w tradycyjną, ludową japońską linię melodii, oraz odległą i chłodną przestrzeń występującą jedynie w pierwszej strofie. W refrenach pojawiają się krótkie, chłodne i zapętlone sekwencerowe pulsacje o wysokim brzmieniu, bardziej odległa, chłodna, wysoko brzmiąca i pulsująca pętla sekwencerowa oraz melancholijna przestrzeń, która w drugiej strofie staje się bardziej odległa. Między refrenem a drugą strofą na pierwszy plan wychodzą krótkie i gwałtowne chłodne solówki klawiszowe o nieco chropowatym i wysokim brzmieniu. W drugiej strofie w tle występują krótkie klawiszowe wstawki o chłodnym, wysoko-tubalnym i surowym brzmieniu odtwarzane wstecznie. W drugiej części piosenki basowy puls sekwencerowy wsparty jest zapętlającym się w ten sam sposób przetworzonym riffem gitarowym. Kompozycję rozpoczyna introdukcja wysoko i lekko chropowato brzmiącej gwałtownej solówki klawiszowej na tle syntezatorowo-stereofonicznych drgań, która powtarza się potem między refrenem a drugą strofą, zaś zwieńczeniem piosenki jest głęboki japoński gong. Singiel dość szybko stał się ogólnoświatowym przebojem docierając w USA do 1. miejsca na Hot Dance Club Play w zestawieniu Billboardu, 66. miejsca US Billboard Hot 100, 1. miejsca w RFN, czy 8. miejsca zestawienia UK Singles w Wlk. Brytanii. Do 1. miejsca singiel dotarł w zestawieniu Eurochart Hot 100 oraz w Szwecji i Szwajcarii, 2. miejsce osiągnął w Belgii, Holandii i Hiszpanii, 3. miejsce zajął w Norwegii, 5. miejsce osiągnął w RPA, 9. miejsce w Polsce, czy 13. miejsce we Francji. Jedną z największych ciekawostek i zrządzeniem losu jest fakt, że utwór Big in Japan w Niemczech strącił z pierwszego miejsca tamtejszej listy przebojów przebój Relax w wykonaniu zespołu Frankie Goes to Hollywood, którego wokalistą był Holly Johnson, były wokalista formacji... Big in Japan, co było niesamowitym zbiegiem okoliczności. Inną ciekawostką jest fakt, iż teledysk do piosenki wyreżyserował wokalista zespołu Yello, Dieter Meier.
   Po ogromnym sukcesie singla Big in Japan producenci z Warner Music Group zaczęli naciskać na Alphaville, by nagrać kolejny singiel w podobnej do Big in Japan stylistyce wbrew protestom muzyków formacji, która jednak musiała dostosować się do warunków fonograficznego giganta. Tym sposobem w ciągu dwóch dni nagrano kompozycję Sounds Like a Melody, która na singlu premierę miała 14 maja 1984 roku. Utwór składa się z dwóch części, pierwszej piosenkowej ze standardowym, jednostajnym, lekko spowolnionym tempem automatu perkusyjnego podobnym do tego z numeru Big in Japan, oraz drugiej, instrumentalnej, w której automatyczna sekcja perkusyjna znacznie przyspiesza w jednostajnym tempie. Warstwa muzyczna zawiera twardy, warkotliwie brzmiący basowy puls sekwencera w podkładzie, chłodne i zapętlające się solówki klawiszowe o wysokim brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu z czasem wsparte chłodnymi partiami klawiszowymi o smyczkowym brzmieniu, oraz delikatną i pulsującą, chłodną pętlę sekwencerową podszytą dyskretną partią klawiszową o smyczkowym brzmieniu. Partia wokalna w wykonaniu Mariana Golda charakteryzuje się dramatyzmami, w refrenach przechodzi wręcz do falsetu. W drugiej połowie piosenki pojawia się twardy i równomierny basowy puls sekwencerowy opleciony chłodną, krótką i zapętloną solówką klawiszową o wysokim brzmieniu, która z kolei z czasem wplata się w dłuższą, chłodną, wysoko i futurystyczno-retrospektywnie brzmiącą klawiszową pętlę, po czym kompozycja przechodzi do przyspieszonej części instrumentalnej, gdzie warstwa muzyczna zagęszcza się poprzez dłuższe oraz zapętlające się chłodne partie klawiszowe o smyczkowym brzmieniu. Singiel odniósł sukces komercyjny docierając do 1. miejsca we Włoszech i Szwecji, 2. miejsca w RPA, 3. miejsca RFN i Austrii, 4. miejsca w Szwajcarii, 5. miejsca w Hiszpanii i Norwegii, czy 10. miejsca w Belgii i Francji. Singiel nie podbił jednak list przebojów w Wlk. Brytanii i USA, sam zaś zespół bardzo niechętnie podchodził do tej piosenki zasadniczo siłą narzuconej mu przez Warner Music Group, konsekwentnie odmawiając grania jej na koncertach przez kolejne dziesięć lat.
   Trzecim singlem, tym razem bezpośrednio już pilotującym ukazanie się debiutanckiego albumu studyjnego był tytułowy numer, Forever Young, który ukazał się 20 września 1984 roku. To jedyna piosenka wydawnictwa o charakterze elektroniczno-rockowej ballady, choć niekoniecznie musiało tak być, bowiem we wczesnej formie utwór miał charakter dynamicznego synth popu, jednak sami muzycy nie byli zadowoleni z jego brzmienia - czegoś tam brakowało. Jeden z producentów albumu, Andreas Budde, zaproponował kompozycję w formie ballady, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Utwór zaznacza się gęstą i chłodną przestrzenią uzupełnioną o krótkie i chłodne klawiszowe wstawki o chropowatym i wysokim brzmieniu rozszerzone poprzez echa, oraz subtelnym, nisko brzmiącym tłem syntezatorowym. Z czasem też pojawia się odległa i wysoko zawieszona chłodna przestrzeń smyczkowa oraz dyskretna sekcja gitary basowej w podkładzie. W pierwszej części kompozycji - poza okazyjnymi dodatkami werbli - brak jest sekcji rytmiczno-perkusyjnej, dopiero wraz z nastaniem drugiej strofy wchodzi spowolniona, utrzymująca jednostajne tempo sekcja perkusyjna oraz dyskretna, chłodna, wysoko brzmiąca i delikatnie pulsująca sekwencerowa pętla w tle, a wraz z drugim refrenem sekcja perkusyjna przybiera bardziej rockowego charakteru. W części finałowej utworu pojawiają się długie partie klawiszowe o brzmieniu orkiestrowym i sekcji dętej pełniące rolę riffów gitarowych (które skądinąd bardzo dobrze by tu pasowały, gdyby je dodano). Singiel Forever Young przerósł sukces komercyjny singla Sounds Like a Melody i powtórzył sukces Big in Japan docierając w USA w zestawieniach Billboardu do 32. miejsca US Dance Club Songs oraz 65. miejsca US Billboard Hot 100. W Wlk. Brytanii singiel dotarł do 98. miejsca w zestawieniu UK Singles, zaś w RFN zajął 4. miejsce. Do 1. miejsca singiel doszedł w Szwecji, 3. miejsce zajął w Szwajcarii i Norwegii, 13. miejsce we Francji, 14. miejsce w Hiszpanii, 18. miejsce w zestawieniu European Top 100 Singles. Singiel otrzymał status Złota sprzedając się w nakładzie 250 tys. egzemplarzy w Niemczech, 45 tys. egzemplarzy w Danii i 25 tys. egzemplarzy we Włoszech. W Wielkiej Brytanii otrzymał status Srebra sprzedając się w nakładzie 200 tys. egzemplarzy. Numer stał się nie tylko jednym z największych przebojów lat 80. i wizerunkowym utworem Alphaville, stał się prawdziwym hymnem pokoleń, podobnie jak Big in Japan wielokrotnie coverowanym, m.in. przez Laurę Branigan, Karela Gotta (w języku czeskim jako Být Stále Mlád), Jay-Z, Youth Group czy Becky Hill. Piosenka wielokrotnie pojawiała się jako motyw w reklamach czy filmach.
   Wydawnictwo Forever Young otwiera kompozycja A Victory of Love z jednostajnym beatem automatycznej sekcji perkusyjnej, twardą pulsacją syntezatorowego basu w podkładzie, chłodną, wysoko brzmiącą pulsującą pętlą sekwencerową w tle, chłodnymi, lekko chropowato i tubalnie brzmiącymi, przeciągającymi się wstawkami klawiszowymi oraz krótkimi, wysoko i futurystycznie brzmiącymi, chłodnymi solówkami klawiszowymi. Partia wokalna w wykonaniu Mariana Golda charakteryzuje się spokojnym, ale niskim i twardym barytonem. W strofie występują drgające, wysoko i futurystycznie brzmiące efekty syntezatorowe, chłodne, lekko wibrujące, wysoko i futurystycznie brzmiące partie klawiszowe oraz chłodna, wibrująca i wysoko brzmiąca solówka klawiszowa tworząca krótkotrwałą przestrzeń. Wraz z nadejściem refrenu automatyczna sekcja perkusyjna spowalnia nieznacznie do standardowego, jednostajnego tempa synth popowego, nabierając jednocześnie werbla, warstwa muzyczna zagęszcza się nabierając chłodnej przestrzeni oraz tubalnie brzmiących partii klawiszowych, również podkład syntezatorowego basu zagęszcza się. Partia wokalna nabiera bardziej dramatycznego i teatralnego wymiaru, po czym następuje ,,rozładowanie" w postaci zapętlających się zimnych partii smyczkowych oraz długich, chłodnych i wibrujących solówek klawiszowych o wysokim i futurystycznym brzmieniu przypominającym dźwięk Thereminu. Wreszcie partie smyczkowo-klawiszowe ustają, utwór powraca do piosenkowej, synth popowej, formuły ze swojej pierwszej części, choć w bardziej minimalistycznej formie, bez przestrzeni czy syntezatorowych efektów i dodatkowych partii klawiszowych, utrzymując przy tym sekcję basowo-rytmiczną z refrenu, po czym struktura muzyczna z wolna z powrotem zagęszcza się wraz z nadejściem refrenu finalnego. Należy zaznaczyć, że album ma naprawdę niesamowite wejście.
   Klasycznie synth popowy numer Summer in Berlin w strofach charakteryzuje się nieco oszczędną i zapętloną automatyczną sekcją perkusyjną, analogowo i chropowato brzmiącą syntezatorową sekcją basu w podkładzie, twardym, chłodnym i zapętlającym się sekwencerowym pulsem o wysoko-tubalnym brzmieniu w tle, krótkimi, chłodnymi i wysoko brzmiącymi solówkami klawiszowymi podszytymi pozytywkowo-futurystycznym brzmieniem klawiszowym, oraz chłodną i wysoko zawieszoną przestrzenią. Partię wokalną podszywają krótkie, chłodne i zapętlające się solówki klawiszowe o futurystyczno-tubalnym brzmieniu. W refrenach sekcja perkusyjna przyspiesza nabierając standardowego, jednostajnego beatu synth poowego, w tle występują krótkie i chłodne partie klawiszowe o brzmieniu marimby. Między pierwszym refrenem a drugą strofą pojawiają się długie, chłodne i lekko wibrujące solówki klawiszowe o wysokim brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu, które przechodzą w długie, ale jeszcze chłodniejsze solówki klawiszowe o wysokim i futurystycznym brzmieniu. Partie wokalne przez całą piosenkę niemal niezmiennie charakteryzują się łagodnym barytonem. W końcowej fazie utworu, w refrenie, prezentują się krótkie partie klawiszowe o futurystycznym brzmieniu marimby, tworzące zapętlenia. Tekst piosenki z jednej strony opowiada o tym czego doświadcza każdy mieszkaniec wielkiego miasta latem - również w Polsce - kiedy upalne powietrze przesiąknięte jest oparami spalin i asfaltu, z drugiej strony jest wyraźne odniesienie się do krwawo stłumionego przez wojska sowieckie i NRD-owską Kasernierte Volkspolizei powstania ludności NRD przeciwko sowietyzacji i pogorszeniu standardów życia, które wybuchło 17 czerwca 1953 roku.
   Electro funkowy utwór To Germany with Love z kolei opowiada o sytuacji w RFN oczami emigranta, bądź co bądź Marian Gold sam był wewnętrznym emigrantem przybyłym do Berlina Zachodniego z prowincjonalnego Münster. Kompozycja poprzedzona jest długą introdukcją o chłodnej i zachwianej przestrzeni, chłodnych, wysoko brzmiących i pulsacyjnych wstawkach syntezatorowych, masywnych i chłodnych solówkach klawiszowych o wysokim brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu oraz jednostajnym tempie automatu perkusyjnego. Zasadnicza warstwa muzyczna oparta jest na standardowym i jednostajnym tempie sekcji perkusyjnej oraz twardej i funkowej sekcji gitary basowej charakteryzującej się efektownymi funkowymi chwytami w podkładzie. W refrenach numer nabiera chłodnej smyczkowej przestrzeni. Po refrenach pojawiają się podszyte niskim brzmieniem klawiszowym długie i chłodne solówki klawiszowe o wysokim i nieco szorstkim brzmieniu przechodzące w długie, chłodne i lekko wibrujące solówki klawiszowe o bardzo wysokim brzmieniu. Sekcja gitary basowej w pokładzie przechodzi w efektowne pulsacje, po nich zaś w tle przez pewien czas występuje subtelna pętla chłodnych partii klawiszowych o brzmieniu przypominającym nieco pianino. W drugiej części piosenki motyw ten poprzedzony jest krótkimi i chłodnymi solówkami klawiszowymi o wysokim i wokalicznym brzmieniu poprzecinanymi krótkimi i gwałtownymi wstawkami klawiszowymi o chłodnym, twardym i wysokim brzmieniu, w samej zaś końcówce kompozycji pojawia się krótkotrwała stereofoniczna, chłodna sekwencerowa pulsacja o wysokim brzmieniu, po niej zaś wsapmlowany klasyczny motyw zaczerpnięty z fragmentu symfonii Wolfganga Amadeusza Mozarta.
   Piosenka Fallen Angel posiada standardowy, jednostajny beat synth popowy automatycznej sekcji perkusyjnej oraz twardy basowy puls sekwencera w podkładzie wsparty krótkimi syntezatorowymi akordami basowymi. W pierwszej strofie w tle pojawiają się subtelne, chłodne i wysoko brzmiące partie klawiszowe, zaś w drugiej strofie występują chłodne klawiszowe zapętlenia o wysokim i futurystycznym brzmieniu. W refrenach warstwa muzyczna nabiera chłodnej i wysoko zawieszonej przestrzeni. Między pierwszym refrenem a drugą strofą występują tworzące chwytliwą linię melodii chłodne solówki klawiszowe o wysokim i retrospektywnym brzmieniu, w które wplecione są zimne i znacznie wyżej brzmiące klawiszowe zapętlenia o wysmukłym i futurystycznym brzmieniu. W drugiej połowie utworu przestrzeń staje się rozległa, pojawiają się długie, jednostajne, chłodne i przestrzennie brzmiące solówki klawiszowe; okazjonalnie warstwę muzyczną przecinają chłodne, przestrzennie i melancholijnie brzmiące partie klawiszowe. Partie wokalne w strofach charakteryzują się niskim barytonem (w strofie drugiej główna partia wokalna wsparta jest falsetującym chórkiem), zaś w refrenach nabierają dramatyzmu, stają się też bardziej krzykliwe. Kompozycję poprzedza introdukcja składająca się z zimnej i zapętlającej się solówki klawiszowej o wysmukłym i smyczkowym brzmieniu wplecionej w zimną i rozwibrowaną klawiszową pętlę o brzmieniu typu piano, krótkich, chłodnych, lekko chropowatych i wysoko brzmiących klawiszowych wstawek, spowolnionego i jednostajnego beatu automatu perkusyjnego, nisko brzmiącego tła syntezatorowego oraz subtelnego sekwencerowego basu w podkładzie.
   Kompozycja In the Mood osadzona jest na jednostajnym i standardowym tempie sekcji perkusyjnej, pulsującej sekcji syntezatorowego basu w podkładzie, chłodnych i przestrzennie brzmiących solówkach klawiszowych wspartych wejściami gitary akustycznej oraz nisko i warkotliwie brzmiących partiach syntezatorowych w tle. W strofach warstwa muzyczna ogranicza się do sekcji basowo-rytmicznej wspartej krótkimi i chłodnymi partiami klawiszowymi o wysokim brzmieniu tworzącymi zapętlenia, oraz partiami fortepianowymi, zaś w refrenach w tle pojawia się chłodna i gęsta klawiszowa pętla o brzmieniu xylofonu, odległa i melancholijna przestrzeń, oraz nieco odległe, krótkie, chłodne, lekko wibrujące, wysoko brzmiące i futurystycznie zabarwione solówki klawiszowe. W pomoście po pierwszym refrenie następują wysoko i futurystycznie brzmiące, chłodne i wibrujące solówki klawiszowe tworzące zapętloną linię melodii. W drugiej części numeru w tle pojawia się chłodna pętla klawiszowa o bardziej twardym brzmieniu xylofonu. Konwencjonalne dotąd partie wokalne przechodzą w formę monologu, z czasem jednak w refrenie wracają do konwencjonalnej formy, pojawia się również odległa, chłodna smyczkowa przestrzeń.
   Piosenka Lies stylistyką nawiązuje do popu lat 60., co słychać w sekcjach wokalnych, w szczególności w chórkach, oraz dynamicznej partii pianina. Numer zawiera standardową, synth popową automatyczną sekcję perkusyjną utrzymującą jednostajne tempo, oraz twardy i pulsujący podkład syntezatorowego basu. Brak jest przestrzeni, za to w refrenach występuje zimna i punktowa partia klawiszowa o miękkim brzmieniu xylofonu tworząca rozległą pętlę w tle. W drugiej części utworu pojawiają się długie i chłodne solówki klawiszowe o wysokim brzmieniu poprzecinane przez zaznaczające się efektami echa krótkie, delikatne, zimne, wysmukle i wysoko brzmiące partie klawiszowe.
   Również do klimatów lat 60., choć wyłącznie w warstwie tekstowej, odwołuje się czwarty singiel i jednocześnie finalizująca wydawnictwo kompozycja The Jet Set odnosząca się dość prześmiewczo wobec subkultury hippisów. To jedyny numer albumu z tak sarkastyczną i ironiczną warstwą tekstową. Utwór opiera się na standardowym, jednostajnym tempie synth popowym automatycznej sekcji perkusyjnej, gęstym, ale równomiernym basowym pulsie sekwencerowym w podkładzie wspartym twardą i warkotliwie brzmiącą sekcją syntezatorowego basu oraz dodatkowym gęstym, twardym i warkotliwie brzmiącym sekwencerowym pulsem basowym. Linie melodii tworzy chłodna, szorstko, wysoko i futurystycznie brzmiąca klawiszowa pętla oraz krótkie, chłodne i lekko wibrujące solówki klawiszowe o futurystyczno-przestrzennym brzmieniu. W drugiej części kompozycji pojawiają się chłodne solówki klawiszowe o przestrzennym brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu tworzące dłuższą linię melodii, w dalszej zaś części dodatkowo występuje chłodna przestrzeń oraz krótkie, wibrujące i dynamiczne klawiszowe zapętlenia o wysokim brzmieniu w tle. Singiel (bez przedimka ,,The" w tytule) ukazał się 1 marca 1985 roku docierając m.in. do 11. miejsca w RFN, 13. miejsca w Szwecji i Szwajcarii, czy 26. miejsca w Belgii.
   Forever Young okazał się jednym z największych sukcesów wśród albumowych debiutów w historii muzyki. Wydawnictwo przyniosło Alphaville 1. miejsce we Włoszech, Norwegii i Szwecji, 3. miejsce w Niemczech, 4. miejsce w Szwajcarii, 16. miejsce w Austrii, zaś w USA album uplasował się na 180. miejscu w zestawieniu US Billboard 200.
   Wydawnictwo osiągnęło status potrójnej Platyny w Niemczech sprzedając się w nakładzie 1,5 miliona egzemplarzy, status Platyny osiągnęło w Szwecji, gdzie sprzedało się w ilości 100 tys. egzemplarzy, zaś status Złotej Płyty otrzymało w Norwegii, Szwajcarii i RPA, gdzie sprzedano po 25 tys. egzemplarzy.
   Mimo ogromnego sukcesu komercyjnego, krótko po nagraniu albumu Forever Young szeregi Alphaville opuścił klawiszowiec, Frank Mertens, który wraz ze swoją dziewczyną, Matine Lille i Felixem Lille, założył formację Lonely Boys, która jednak nie osiągnęła żadnego sukcesu komercyjnego i rozpadła się w 1987 roku. Miejsce Franka Mertensa w składzie Alphaville zajął dotychczasowy muzyk sesyjny biorący udział w nagrywaniu wydawnictwa Forever Young, Wolfgang Neuhaus, który jak reszta zespołu, przyjął angielski pseudonim - Ricky Echolette.
   Wydaje się, że Alphaville nie potrafił w następnych latach wykorzystać sukcesu albumu Forever Young ani własnego potencjału muzycznego. Co prawda następne wydawnictwo formacji, Afternoons in Utopia (1986), jeszcze osiągnęło sukces komercyjny, nie był on już jednak tak spektakularny jak w przypadku debiutanckiego albumu. W następnych latach gwiazda Alphaville coraz bardziej zaczęła gasnąć.
   Tak czy inaczej Forever Young jest jednym z największych i najbardziej kultowych wydawnictw lat 80. stanowiących wizerunek synth popu i brzmienia tamtej dekady.


Tracklista:


1. „A Victory of Love” 4:14
2. „Summer in Berlin” 4:45
3. „Big in Japan” 4:43
4. „To Germany with Love” 4:15
5. „Fallen Angel” 3:55
6. „Forever Young” 3:45
7. „In the Mood” 4:29
8. „Sounds Like a Melody” 4:42
9. „Lies” 3:32
10. „The Jet Set” 4:52


Personel:


Marian Gold – lead and backing vocals
Bernhard Lloyd – sampler, synthesizer, drum machine, electric guitar
Frank Mertens – keyboards


Muzycy dodatkowi:


Wolfgang Loos – additional keyboards, gong
Ken Taylor – bass
Curt Cress – percussion, drums
Wednesday, Gulfstream, The Rosie Singers, The Claudias – backing vocals
German Opera – strings, string arrangements

 


Written by, © copyright January 2023 by Genesis GM.

The Communards - Red, 1987;


23 kwietnia 2024, 00:18

Red - wydany w październiku 1987 roku drugi album studyjny brytyjskiej formacji synth popowej, The Communards, założonej w 1985 roku przez byłych muzyków związanych z zespołem Bronski Beat, Jimmy’ego Somerville’a i Richarda Colesa.
   Formacja The Communards w szybkim tempie osiągnęła światowy sukces komercyjny na miarę popularności zespołu Bronski Beat, wydając przeróbkę klasyku disco, Don’t Leave Me This Way, z repertuaru sulowej wokalistki, Thelmy Houston, oraz w 1986 roku debiutując przebojowym wydawnictwem, Communards, na którym formacja połączyła synth popowy styl twórczości zespołu Bronski Beat z soulem i jazzem oraz licznymi partiami smyczkowymi i dętymi, co w erze zmierzchu synth popu było strzałem w dziesiątkę i dało albumowi miano światowego przeboju. Nic zatem dziwnego, że muzycy powtórzyli ten schemat również na swoim drugim wydawnictwie, Red, choć jest tu trochę więcej synth popowego brzmienia w stylu twórczości Bronski Beat względem pierwszego albumu, co słychać już w otwierającym wydawnictwo utworze Tomorrow, który stał się wielkim przebojem. W warstwie muzycznej piosenki nie brakuje wcale orkiestrowych akcentów.
   Oparte na synth popowym brzmieniu i stylu znanym z twórczości Bronski Beat są również takie numery, jak T.M.T.♥.T.B.M.G przypominający nieco pogodne, synth popowe oblicze twórczości formacji Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), pulsujący, futurystyczny Victims oraz sprawdzony już wcześniej schemat z przeróbką klasyku disco - utwór Never Can Say Goodbye z repertuaru soulowej wokalistki, Glorii Gaynor, zaprezentowany w formie utanecznionego synth popu połączonego z soulem. Kompozycja stała się światowym przebojem do tego stopnia, że do dziś jest bardziej kojarzona z twórczością The Communards, niż z repertuarem Glorii Gaynor.
   Na wydawnictwie nie brakuje klimatu czarnego soulu w stylu pierwszej połowy lat 70., z dominacją partii fortepianowych i mocnymi elementami orkiestrowymi, czego przykładem jest piosenka Matter of Opinion, oraz bardziej refleksyjne kompozycje soulowe w stylu lat 70., instrumentowane fortepianowo C Minor z symfonicznymi partiami smyczkowymi oraz For a Friend, dedykowany zmarłemu na AIDS w 1987 roku brytyjskiemu lewicowemu, walczącemu o prawa gejów politykowi, Markowi Ashtonowi, zaprzyjaźnionemu z muzykami The Communards, którego pamięci zespół dedykował również cały album.
   Formacja nie pozostaje wyłącznie w klimatach synth popu i soulu, czego przykładem są takie utwory, jak oparty o partie fortepianowo-symfoniczne Lovers and Friends, Hold On Tight będący połączeniem soulu i electro-funku w stylu wczesnej solowej twórczości Michaela Jacksona, oraz najlepszy moment wydawnictwa, If I Could Tell You, kojarzący się z twórczością zespołu Coil neofolkowy utwór o zabarwieniu celtyckim, z tekstem opartym na poezji angielskiego pisarza, Wystana Hugh Audena. Kompozycja jest połączeniem zimnych syntezatorowych brzmień z symfonicznymi partiami wiolonczeli.
   Podobnie jak debiutancki album formacji, Communards, również wydawnictwo Red stało się wielkim albumowym przebojem dochodząc do 4. miejsca zestawienia UK Albums Chart w Wlk. Brytanii, oraz 93. miejsca w zestawieniu Billboardu w USA w 1987 roku.
   Album promowany był światową trasą koncertową, efektem czego było wydawnictwo live, Storm Paris, wydane w 1988 roku, po którego ukazaniu się - mimo szczytu popularności - historia zatoczyła koło; tym razem to nie Jimmy Somerville, tylko Richard Coles poczuł nagle duchowe powołanie. Muzyk postanowił odejść z The Communards, kończąc tym samym działalność zespołu, rezygnując przy tym całkowicie z kariery muzycznej, został księdzem, udzielając się jeszcze jako muzyczny krytyk i felietonista w pismach Times Literary Supplement i The Catholic Herald. Jimmy Somerville natomiast udanie kontynuował karierę muzyczną solo.


Tracklista:


1. Tomorrow - 4:51
2. T.M.T.♥.T.B.M.G. - 4:34
3. Matter Of Opinion - 4:25
4. Victims - 4:30
5. For A Friend - 5:01
6. Never Can Say Goodbye - 4:43
7. Lovers And Friends - 4:12
8. Hold On Tight - 4:46
9. If I Could Tell You - 4:15
10. C Minor - 5:06


Personel (podstawowy skład):


Richard Coles – keyboards, vocals, arranger, conductor, producer
Jimmy Somerville – lead vocals, mixing, producer

 

Written by, © copyright October 2017 by Genesis GM.