Kategoria

Synth pop & cold wave, strona 5


Super Girl Romantic Boys - Miłość z Tamtych...


25 sierpnia 2024, 00:40

Miłość z Tamtych Lat - debiutancki retro-album studyjny warszawskiej formacji synth popowej, Super Girl Romantic Boys, powstałej na fali nostalgii za muzycznym brzmieniem lat 80. i powrotu wielkiej popularności syntezatorowych brzmień tamtej dekady, jaka nastąpiła pod koniec lat 90.
   Zespół powstał w Warszawie w 1998 roku z inicjatywy muzyków undergroundowej sceny punkowej, Konstantego Usenki i Ewy Malinowskiej. Muzycy SGRB od początku wyróżniali się wymyślnym i ekstrawaganckim image'em, charakteryzującym się makijażami, brokatem, nietypowymi fryzurami i strojami nawiązującymi do buntu brytyjskiego new wave początku lat 80. Formacja szybko zyskała popularność dając serię koncertów zarówno w kraju, jak i w Niemczech, Holandii czy Rosji i na Białorusi, stając się czołowym przedstawicielem polskiej sceny electro clash.
   Na brzmienie SGRB największy wpływ wywarł przede wszystkim brytyjski zespół synth popowy, The Human League, ponadto słychać tu wpływy twórczości formascji Cabaret Voltaire, Fad Gadget, Soft Cell, Suicide i Depeche Mode, które zostały zestawione z rodzimymi synth popowymi wpływami zespołów Kombi, Kapitan Nemo, Klincz, Dwa Plus Jeden czy Franka Kimono.
   Ogromną popularność formacja zyskała w 2002 roku za sprawą wielkiego przeboju Spokój, którego teledysk promowany był przez polski oddział stacji MTV, zaś sam utwór znalazł się na kompilacyjnym wydawnictwie, Disco Chaos – Nowa Fala 2002, zawierającym nagrania polskiej sceny electro clash, ponadto numer wykorzystany został jako podkład muzyczny w filmach ,,Jak To Się Robi z Dziewczynami" oraz ,,Człowiek z Reklamówką'.
   W roku 2003 roku muzycy SGRB ukończyli swój premierowy materiał studyjny, jednakże konflikt z wytwórnią SP Records spowodował wstrzymanie wydania albumu na całą dekadę, a zespół w międzyczasie, kilkukrotnie zmieniając skład, po serii koncertów i udziałach w programach TV (m.in. w stacjach Polsat, MTV i TVP Kultura), po konflikcie między Kostją i Ewą w 2006 roku został rozwiązany. Reaktywował się co prawda dwa lata później, na swoje dziesięciolecie, dając dużą trasę koncertową, jednak do pełnego powrotu Super Girl Romantic Boys trzeba było czekać aż do wygaśnięcia kontraktu z wytwórnią SP Records. W 2013 roku, po dekadzie od dokonania nagrań, nakładem niezależnej wytwórni Antena Krzyku, ukazało się wydawnictwo studyjne Miłość Z Tamtych Lat uzupełnione o nagrania z lat 2004-06 i zupełnie premierowe piosenki, nastąpiła też pełna reaktywacja formacji.
   Instrumentalny utwór Dworzec Zachodni jest stacją początkową albumu Miłość Z Tamtych Lat, która zabiera słuchacza w retrospektywną podróż w zarówno do siermiężnego PRL-u, jak i w klimat oldschoolowych brzmień syntezatorów z epoki: Cassio i Yamaha. Sam numer brzmi, jakby wprost został wyjęty z kultowego wydawnictwa studyjnego zespołu The Human League, Dare (1981), tylko odległy riff gitarowy zdradza, iż mamy do czynienia nie z formacją z Sheffield, a z Warszawy.
   Większość piosenek jest oparta na prostej strukturze synth popu cechującego się danamicznym i jednostajnym tampem archaicznej, elektronicznej sekcji perkusyjnej, dynamicznym, basowym pulsem sekwencera w podkładzie, retrospektywnych i przebojowych liniach melodii z silnym wpływem twórczości brytyjskich zespołów, The Human League i Fad Gadget, uzupełnionych o nowofalowe riffy gitarowe w roli ozdobnika. Nie bez znaczenia są damsko-męskie partie wokalne często występujące w formie duetów, bądź tworzące chóry. Na takiej właśnie strukturze oparte są kompozycje Zimny Dzień, Podaj Mi Rękę W Zoo, Szkło, Chmura (wręcz uderzające podobieństwo do utworu The Human League, I Love You Too Much, z albumu Hysteria, 1984) oraz Miasto Nie Żyje. W podobnym tonie utrzymane są też największe przeboje formacji, w tym piosenki Spokój, Na Pętli Znów i Klub SS. Wszystkie te kompozycje prezentują mocno synth popowy charakter brytyjskiej sceny początków lat 80., połączony z klimatami (głównie w tekstach i partiach wokalnych) polskiej nowej fali i synth popu lat 80.
   Inny przebój twórczości SGRB, utwór Koma, stanowi hybrydę cold wave i new wave oraz brzmień formacji Cabaret Voltaire z brzmieniami zespołu Kombi.
   Instrumentalny numer, Dworzec Wschodni, z eksperymentalną introdukcją, przechodzi w klimat nieco rodem z instrumentalnej kompozycji Big Muff z pochodzącej debiutanckiego wydawnictwa brytyjskiej formacji Depeche Mode - Speak & Spell (1981).
   W utworze AGD synth popowy klimat twórczości zespołu Soft Cell zderza się z klimatem PRL-u okiem formacji Dwa Plus Jeden i Franka Kimono.
   Syreny to bodaj w ogóle najlepszy numer albumu zaznaczający się klimatami synth popu, gdzie mieszają się style twórczości od Fad Gadget, przez The Human League, Soft Cell i Depeche Mode, po Suicide, łącząc się z klasycznie punkowym klimatem polskiej nowej fali lat 80., wyraźnie słyszalnej w partii wokalnej w wykonaniu Kostii, co musi budzić należny respekt.
   Równie świetnym momentem wydawnictwa jest utwór Płyty, gdzie zimna fala łączy się tu z industrialem i synth popem, do tego dochodzi mocna, punkowa partia wokalna w wykonaniu Kostii.
   Całość wieńczy piosenka Mam Jeszcze 3 Życia, osadzona w klimacie futurystycznych gierek na Atari i Commodore 64, stanowiąca mieszankę synth popu z wczesnym stylem house z lat 80.
   Album Miłość z Tamtych Lat był bardzo długo wyczekiwanym wydawnictwem przez fanów Super Girl Romantic Boys, którzy będąc już blisko zwątpienia co do ukazania się jakiegokolwiek albumu zespołu, przyjęli wydawnictwo entuzjastycznie. Choć popularność formacji zdążyła już przygasnąć, wydanie albumu podziałało nań niczym bodziec do dalszej aktywności. I bardzo dobrze, bowiem wielką szkodą byłoby dla polskiej sceny niezależnej oraz rodzimego synth popu, gdyby twórczość SGRB miała przepaść niewydana na żadnym nośniku, jak stało się w przypadku wielu, zapomnianych już ambitnych polskich wykonawców z lat 80.


Tracklista:


1. DWORZEC ZACHODNI 04:20
2. ZIMNY DZIEŃ 04:45
3. PODAJ MI RĘKĘ W ZOO 04:11
4. SPOKÓJ 05:51
5. NA PĘTLI ZNÓW 05:50
6. SZKŁO 05:51
7. KLUB SS 05:41
8. DWORZEC WSCHODNI 05:04
9. AGD 03:36
10. KOMA 05:21
11. SYRENY 04:41
12. CHMURA 03:34
13. PŁYTY 03:35
14. MIASTO NIE ŻYJE 04:34
15. MAM JESZCZE 3 ŻYCIA 05:24


Personel:


„Kostja” (Konstanty Usenko) – syntezator, wokal
„Ewik” (Ewa Malinowska) – wokal
„Lord Mich” (Michał Wróblewski) – gitara
Filip Rakowski – perkusja, sekwencer
Dziki – gitara, chórki
Leon – automat perkusyjny
Adolv – gitara

 

Written by, © copyright February 2017 by Genesis GM.

Orchestral Manoeuvres in the Dark - Navigation...


21 sierpnia 2024, 18:31

Navigation: The OMD B-Sides - kompilacyjny album brytyjskiej formacji, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), wydany 14 maja 2001, zawierający niealbumowe utwory (głównie strony B singli) pochodzące z lat 1979-91. Biorąc po uwagę fakt, że muzycy OMD wyjątkowo poważnie traktowali drugie połowy swoich singli, wydawnictwo jest zbiorem prawdziwych, często mało znanych, nawet przez fanów zespołu rarytasów. Szczególną wartość artystyczną posiadają piosenki z wczesnego okresu działalności formacji, z lat 1979-83.
   Album otwiera utwór... albumowy - Almost - będący jednak stroną B singla Electricity. We wczesnej wersji z 1979 roku kompozycja Almost brzmi bardziej surowo od wersji albumowej.
   Dalszy zestaw prezentuje piosenki bardziej wyrafinowane, na których zespół odważniej eksperymentuje względem materiału z ówczesnych wydawnictw studyjnych, z rzadkim w przypadku twórczości OMD klimatem industrialu, lub stawiając na znacznie mroczniejszy styl, buduje klimat chłodu i mroku. Bodaj najlepszym numerem albumu jest depresyjny i schizofreniczny utwór I Betray My Friends, w którym słychać jest wpływy wczesnej twórczości brytyjskich formacji psychodelicznych, Cabaret Voltaire i Throbbing Gristle.
   Równie ciekawą piosenką o bardzo przebojowym charakterze jest Waiting for the Man z repertuaru amerykańskiego zespołu art rockowego, The Velvet Underground, utrzymana w stylistyce podobnej do kompozycji Electricity i Messages, nie wiedzieć czemu nie znalazła się ona w podstawowej setliście debiutanckiego albumu OMD, gdzie zapewne stałaby się - obok wspomnianych piosenek - trzecim jego przebojem.
   Przykładem mrocznej, depresyjnej i chłodnej muzyki elektronicznej, jakiej nie brakowało na czterech pierwszych wydawnictwach studyjnych OMD pochodzących z lat 1980-83 są utwory Annex z silnymi wpływami niemieckiej formacji, Kraftwerk (albumy Ralf & Florian, 1973 i Radio Activity, 1975), mroczny i synth popowy zarazem numer Sacred Heart, psychodeliczna piosenka The Romance of the Telescope, zimnofalowy utwór Navigation, od którego tytuł zaczerpnęło całe wydawnictwo, oraz mroczna kompozycja 4–Neu z partiami fortepianowymi i przetworzonymi, depresyjnymi jękami w tle.
   Warte uwagi są też utwory instrumentalne, jak chłodny i minimalistyczny 66 & Fading oraz industrialno-eksperymentalny (The Angels Keep Turning) The Wheels of the Universe, zamykający album.
   Nie mniej ciekawa jest dalsza część wydawnictwa zawierająca twórczość OMD z lat 1984-91, z czego najlepsza jest piosenka Her Body in My Soul, mocno przypominająca dokonania brytyjskiego zespołu Depeche Mode z wydawnictw Construction Time Again (1983) i Some Great Reward (1984) oraz B-side'ów pochodzących z singli z tamtego okresu.
   Kompozycja The Avenue jest balladą w klimacie wczesnej twórczości OMD, której sekcję rytmiczną stanowi wolno poruszający się skład kolejowy.
   Garden City to numer, który przypomina klimaty twórczości brytyjskiej formacji New Order z jej kultowego przeboju, Blue Monday. Z kolei chłodne kompozycje Concrete Hands i Firegun są typowymi przykładami brzmienia OMD z albumów The Pacific Age (1986) i Crush (1985) - obie piosenki śmiało mogłyby znaleźć się w podstawowej setliście któregoś z nich.
   Utwór This Town nawiązuje do stylistyki kompozycji La Femme Accident, gdzie dominuje tradycyjne instrumentarium i smyczki. W utworze słychać jest wpływy jazzu, bluesa i rocka symfonicznego.
   Piosenka Gravity Never Failed jest powrotem OMD do brzmień z wydawnictw Organisation (1980) i Architetcure & Morality (1981), zaś będący fuzją brzmień klasycznej twórczości OMD ze stylem twórczości formacji Elektric Music (założonej przez Karla Bartosa, byłego muzyka zespołu Kraftwerk) Burning to numer zasługujący, by być w podstawowej setliście albumu Sugar Tax (1991), którego byłby znacznym uatrakcyjnieniem. Inna piosenka z tego okresu, Sugar Tax, mimo swojego tytułu nie weszła do podstawowej setlisty wydawnictwa Sgar Tax. Numer ten łączy trip hopowe tempo automatycznej sekcji perkusyjnej z klimatem soulu.
   Początek lat 2000. był dla formacji Orchestral Manoeuvres in the Dark i jej fanów okresem twórczej posuchy; fani czekali już pięć lat na kolejny studyjny album (a mieli poczekać jeszcze dziewięć!), zespół w zasadzie nie istniał, jednakże kompilacyjne wydawnictwo, Navigation: The OMD B-Sides, w zupełności wynagradzał sympatykom twórczości formacji brak twórczej aktywności OMD w tamtym okresie.


Tracklista:


1. "Almost" (previously unreleased version) - 3:44
2. "I Betray My Friends" - 3:52
3. "Waiting for the Man" - 2:56
4. "Annex" - 4:31
5. "Sacred Heart" - 3:27
6. "The Romance of the Telescope (Unfinished)" - 3:20
7. "Navigation" - 3:27
8. "4–Neu" - 3:33
9. "66 & Fading" (Edit) - 2:25
10. "Her Body in My Soul" - 4:42
11. "The Avenue" - 4:12
12. "Garden City" - 4:06
13. "Concrete Hands" - 3:48
14. "Firegun" - 4:38
15. "This Town" - 3:49
16. "Gravity Never Failed" - 3:24
17. "Burning" - 4:15
18. "Sugar Tax" - 4:05
19. "(The Angels Keep Turning) The Wheels of the Universe" - 4:51


Personel:


Andy McCluskey – bass guitar, keyboards, vocals
Paul Humphreys – keyboards, vocals
Martin Cooper – keyboards, saxophone
Malcolm Holmes – drums and percussion
Dave Hughes – keyboards
Michael Douglas – keyboards
Graham Weir – guitar, brass, keyboards, writer
Neil Weir – brass, keyboards, bass guitar

 

Written by, © copyright March 2017 by Genesis GM.

John Foxx - Modern Art / The Best of John...


11 sierpnia 2024, 23:44

Modern Art - The Best of John Foxx - wydany w 2001 roku album zawierający kompilację singlowych utworów brytyjskiego wokalisty new wave, Johna Foxxa, byłego wokalisty i współzałożyciela legendarnego zespołu new romantic, Ultravox, w którym muzyk występował w latach 1974-79, i z którym nie dane było artyście osiągnąć znaczącego sukcesu komercyjnego.
  Nie mogąc się wykazać niezależnością twórczą przy jednoczesnym braku porozumienia z pozostałymi muzykami formacji w kwestii dalszej twórczości Ultravox, John Foxx w 1979 roku rozpoczął karierę solo, stając się tym samym w latach 80., wraz z Garym Numanem i Thomasem Dolbym, brytyjskim ,,samotnym bardem synth popu". Mimo opuszczenia macierzystego zespołu, twórczość Ultravox, w szczególności ta z okresu wydawnictwa Systems of Romance (1978), miała ogromny wpływ na twórczość Jhonna Foxxa, zwłaszcza w latach 80., co słychać jest już w pierwszym numerze kompilacji, futurystycznym, przypominającym też stylem wczesną twórczość formacji The Human League singlu Underpass. Podobny, futurystyczno-synth popowy klimat prezentują piosenki No-One Driving, 20th Century z wpływami twórczości zespołu The Normal, Burning Car (w której słychać mieszankę stylów z albumu Systems of Romance i utworu Mr. X z wydawnictwa Vienna - pierwszego studyjnego albumu Ultravox bez udziału Johna Foxxa). Z kolei kompozycje o post punkowym zabarwieniu, jak Miles Away, Dancing Like A Gun i Endlessly, brzmią, jakby wprost wyjęte zostały z wydawnictwa Systems of Romance.
   Utwory Europe After The Rain i Stars On Fire, o pogodniejszym charakterze, budzą skojarzenia z twórczością szwedzkiej formacji, Secret Service, z kolei niebagatelny wpływ na twórczość brytyjskiego zespołu, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), na jego albumach, Junk Culture (1984) i Crush (1985), musiały wywrzeć nemery Your Dress i Like A Miracle. Odwrotnie zaś, inspiracje twórczością OMD, słychać w kompozycji Enter The Angel.
   Od bardziej chłodnego i mrocznego stylu John Foxx nie stronił w latach 90., czego przykładem jest dark-ambientowy, niemal sakralny utwór, Sunset Rising.
   Kompozycja The Noise stanowi hybrydę uderzenia formacji The Prodigy z synth popowymi brzmieniami w stylu twórczości zespołu The Human League.
   Nightlife, prawdopodobnie najlepszy numer w zestawieniu kompilacji, to nieustannie jednoarajny, transowy beat automatu perkusyjnego stanowiący sekcję rytmiczną utworu będącego hybrydą zimnej fali i synth popu z silnymi wpływami twórczości niemieckiej formacji, Kraftwerk. Strofę stanowi tu chłodna deklamacja, zaś w minimalistycznym refrenie przetworzona przez wokoder, wysoko i metalicznie brzmiąca partia wokalna polega na wyśpiewaniu tytułowej frazy ,,Nigh-tlife", w rezultacie czego powstaje efekt przypominający klimat z wydawnictwa zespołu Kraftwerk, Trans - Europe Express (1977).
   Piosenka Shifting City jest jednym z względnie rzadkich u Johna Foxxa zwrotów w kierunku industrialu; słychać tu też wpływy brzmieniowe twórczości wykonawców pokroju Depeche Mode czy Moby.
   Całość dopełniają dwa synth popowe rarytasy z 1980 roku, dostępne wcześniej jedynie w bardzo ograniczonym nakładzie na flexi-dysku i 7-calówce - My Face i He's A Liquid.
   Kompilacyjny album Modern Art / The Best of John Foxx stanowi ciekawy przegląd twórczości Johna Foxxa. Wydawnictwo jest obowiązkową pozycją dla każdego, kto chciałby przybliżyć sobie twórczość kultowego wokalisty synth popowego.


Tracklista:


1 Underpass 3:18
2 No-One Driving 3:42
3 Burning Car 3:09
4 20th Century 3:02
5 Miles Away 3:14
6 Europe After The Rain 3:35
7 Dancing Like A Gun 3:43
8 Endlessly 3:46
9 Your Dress 3:59
10 Like A Miracle 4:50
11 Stars On Fire 4:52
12 Enter The Angel 3:58
13 Sunset Rising 2:37
14 The Noise 4:14
15 Nightlife 5:47
16 Shifting City 8:39
17 My Face 3:21
18 He's A Liquid 3:06


Personel:


Liner Notes – Daryl Easlea
Management – David McGeachie, Steve Crickmer
Supervised By [Remaster Supervision] – John Foxx
Written-By – John Foxx

 

Written by, © copyright April 2017 by Genesis GM.

Kapitan Nemo - Kapitan Nemo, 1986;


02 sierpnia 2024, 22:31

Kapitan Nemo - debiutancki album studyjny polskiej formacji synth popowej, Kapitan Nemo, na której czele stanął ekscentryczny frontman i wokalista, Bogdan Gajkowski, charakteryzujący się ukośnie nałożonym na głowę beretem z antenką, będącym wizerunkiem artystycznym wokalisty oraz specyficzną barwą barytonu w głosie w stylu Phila Oakey'a z brytyjskiego zespołu synth popowego, The Human League.
   Bogdan Gajkowski karierę muzyczną rozpoczynał w 1978 roku, jeszcze jako solista, wydając podwójny singiel z muzyką disco, funk i soul, na którym opublikował piosenki Dzieci Muzyki i Będzie Niedziela. W 1980 roku dołączył do zespołu Magiczna Maszyna, zaś w roku następnym skomponował dwa utwory, Brylanty i Nic Naprawdę, dla wokalistki, Izabeli Trojanowskiej, na jej drugie wydawnictwo studyjne, Układy (1981). W 1982 roku do Polski z Wielkiej Brytanii i Niemiec dotarła fala popularności synth popu i nurtu new romantic. Na styl synth pop przestawiły się takie formacje, jak m.in. Kombi, Lombard i 2 plus 1, odnosząc przy tym ogromne sukcesy. Bogdan Gajkowski będący już fanem kultowego, niemieckiego zespołu wykonującego muzykę elektroniczną, Kraftwerk, postanowił wykorzystać popularność synth popu na rynku polskim i w 1982 roku opuścił formację Magiczna Maszyna zakładając nowy, synth popowy zespół Kapitan Nemo, którego nazwę zaczerpnięto od bohatera powieści Juliusza Verne’a, ,,Dwadzieścia Tysięcy Mil Podmorskiej Żeglugi" oraz ,,Tajemnicza Wyspa". W 1985 roku ukształtował się stały skład formacji z basistą i klawiszowcem, Mieczysławem Feleckim, klawiszowcem, Krzysztofem Kobylińskim, oraz perkusistą, Adamem Kolarzem. Już w 1982 roku zespół Kapitan Nemo nawiązał współpracę z producentem i autorem tekstów znanym ze współpracy z niezwykle już wtedy popularną post punkową formacją, Lady Pank, Andrzejem Mogielnickim, dzięki któremu zespół mógł w 1983 roku pokazać się podczas supportów koncertów Lady Pank, prezentując muzykę synth pop bardzo bliską stylowi muzycznemu brytyjskich i niemieckich formacji, The Human League, Kraftwerk, The Twins oraz Depeche Mode. W latach 1982-84 zespół wydał trzy podwójne single, Elektroniczna Cywilizacja / Po Co Mówić o Tym?, Słodkie Słowo / SOS Dla Planety oraz Zimne Kino / Twoja Lorelei, które stały się ogromnymi przebojami w polskim radiu, telewizji oraz dyskotekach. Kompozycje Słodkie Słowo i Twoja Lorelei zyskały nawet status kultowych numerów, nic zatem dziwnego, że coraz częściej zaczęto mówić o wydaniu przez zespół Kapitan Nemo debiutanckiego albumu studyjnego. Ten nagrywany był w latach 1985-86 i wydany został nakładem państwowej wytwórni Tonpress w 1986 roku.
   Na debiutanckim wydawnictwie muzycy Kapitan Nemo posunęli się nawet dalej niż dotychczas, penetrując rejony muzyczne dotąd niepenetrowane przez żadnego polskiego wykonawcę, za wyjątkiem formacji Aya RL oraz Kafel - czyli muzyki industrialnej.
   Album otwiera utwór Wideonarkomania (znany też pod tytułem Videonarkomania), poprzedzony industrialną właśnie introdukcją wypełnioną niskim brzmieniem syntezatorowym, ,,wodnisto" brzmiącym syntezatorowym bulgotem, industrialnymi stukotami oraz twardym i wysokim dźwiękiem fabrycznego dzwonka, jednakże ta faktura dźwiękowa cichnie i ustępuje miejsca dźwiękom otoczenia, jak ćwierkanie wróbli, przejazd autobusu i Fiata 126 P (Malucha), jakimś dźwiękom sztucznego i bliżej nieustalonego pochodzenia, jak piski i stukoty, metalowe pogłosy, dźwięki podzwaniania czy odległe dźwięki kroków - wszystko to, co towarzyszyło w epoce PRL-u przeciętnemu Kowalskiemu w porannej drodze do pracy. W zasadzie mogłaby być to osobna, inaugurująca wydawnictwo miniatura-intro. Wreszcie pojawiają się dwie, grane z dołu do góry niedługie, nisko brzmiące solówki klawiszowe (z dźwiękami otoczenia w tle), po nich następuje chłodna, przeciągła, wibrująca, bardzo wysoko i gładko brzmiąca oraz futurystycznie zabarwiona partia klawiszowa, po której numer przechodzi do swojej podstawowej formy z dynamicznym, standardowym i jednostajnym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej, twardą i zapętlającą się sekcją syntezatorowego basu wspartą identycznie zapętlającą się, ale bardziej subtelną i miękką sekcją syntezatorowego basu w podkładzie, chłodną, krótką, ale przeciągłą partią klawiszową o przestrzenno-organowym brzmieniu, chłodną, długą, wibrującą, wysoko i futurystycznie brzmiącą partią klawiszową poprzecinaną krótkim, post punkowym riffem gitarowym wychodzącym też na krótkie sola, chłodną, gładko i wysoko brzmiącą solówką klawiszową układającą się w zapętloną linię melodii, oraz futurystycznie i wysoko brzmiącymi efektami wystrzałów w tle rodem z gierek video, a także - w ostatniej strofie - odgłosami imitującymi wystrzały z rewolweru. Partię wokalną w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego w chórkach wspiera Urszula Mogielnicka. Piosenka posiada dwa refreny, jeden krótki z tytułową frazą oraz drugi z bardziej rozbudowaną warstwą tekstową. I właśnie w tym drugim refrenie wraz partiami wokalnymi i wokalizującymi w tle następuje chłodna, twardo wibrująca i wysoko brzmiąca partia klawiszowa przecięta krótką, ale przeciągłą partią klawiszową o wysokim brzmieniu. Warstwę muzyczną wzbogaca także przeciągła, nisko i warkotliwie brzmiąca partia syntezatorowa przypominająca dźwięk riffu gitarowego, dalej występuje chłodna, tubalnie i retrospektywnie brzmiąca solówka klawiszowa tworząca podsumowujące, krótkie i zapętlone linie melodii. Ciężko tu nie zauważyć ogromnego wpływu twórczości brytyjskiego zespołu The Human League, z wydawnictw Dare (1981) i Hysteria (1984). Utwór Wideonarkomania stał się w 1986 roku przebojem, docierając do 35. miejsca Listy przebojów Programu Trzeciego.
   Zajawkę debiutanckiego albumu formacji Kapitan Nemo jej fani otrzymali już w 1985 roku w postaci podwójnego singla, Bar Paradise / Wynurzenie oraz zaprezentowanej na antenie Programu III Polskiego Radia kompozycji Samotność Jest Jak Bliski Brzeg będącej drugą po piosence Wideonarkomania pozycją w setliście wydawnictwa. Elektroniczna sekcja perkusyjna utrzymuje tu jednostajne i standardowe tempo, w podkładzie występuje twarda sekcja syntezatorowego basu. Strukturę muzyczną tworzą chłodne, wysoko brzmiące solówki klawiszowe układające się w chwytliwą i zapętloną linię melodii wspartą chłodnymi, wysoko i melancholijnie brzmiącymi wejściami klawiszowymi o nieco soulowym zabarwieniu oraz zapętlającymi się chropowato i tubalnie brzmiącymi partiami klawiszowymi. W strofach w warstwie muzycznej występują krótkie solówki klawiszowe o wysokim, retrospektywnym brzmieniu i romantycznym zabarwieniu (przechodzące w nieco dłuższe formy w pre refrenach) oraz subtelna, chropowato, tubalnie-wysoko i retrospektywnie brzmiąca pętla klawiszowa. W pre refrenach pojawia się przeciągła, szorstko i tubalnie brzmiąca partia klawiszowa, natomiast w refrenach warstwa muzyczna zagęszcza się poprzez zapętloną linię melodii tworzoną przez wysoko-tubalnie brzmiącą partię klawiszową, subtelne, miękkie, krótkie, chłodne i wysoko brzmiące partie klawiszowe oraz dyskretną, chłodną i odległą przestrzeń. W drugiej strofie w tle dodatkowo pojawiają się chłodne, krótkie, ale przeciągłe, wysoko i nieco organowo brzmiące partie klawiszowe. Główną partię wokalną w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego wspomaga wokalnie Urszula Mogielnicka, która nie tylko kreuje chórki i wokalizy, ale wychodzi nawet na samodzielną partię wokalną w pre refrenach. Słychać tu tym razem wpływy twórczości niemieckiego zespołu, The Twins (albumy Modern Lifestyle, 1982 oraz A Wild Romance, 1983). Kompozycja stała się przebojem, który w 1985 roku dotarł do 14. pozycji w zestawieniu Listy Przebojów Programu Trzeciego.
   Kolejnym, znacznie większym już ukłonem w stronę industrialu - również w warstwie tekstowej - jest utwór Fabryczna Miłość, o nieco spowolnionym, jednostajnym tempie o trip hopowym zacięciu elektronicznej sekcji perkusyjnej wspartej industrialnymi, podzwaniającymi uderzeniami, ciężkimi i huczącymi łomotami oraz poszumem maszynowym. Podkład wypełniają krótkie akordy syntezatorowego basu przechodzące w krótki i zapętlony, basowy puls sekwencerowy. Strukturę muzyczną tworzą chłodne solówki klawiszowe o wysokim i retrospektywnym brzmieniu przypominającym niski dźwięk smyczkowy (w refrenach przechodzące w nieco bardziej tubalne brzmienie) oraz zimne i krótkie zapętlenia klawiszowe o bardzo wysokim i wysmukłym brzmieniu, w pre refrenach przechodzące w krótkie formy. W pre refrenach pojawia się również rozległa, chłodna, wibrująca, futurystyczno-retrospektywnie i wysoko brzmiąca partia klawiszowa tworząca przestrzeń oraz krótka i futurystycznie-organowo brzmiąca wstawka klawiszowa z efektem gongu. W drugiej strofie pojawiają się dodatkowo krótkie, chłodne, wysoko brzmiące i nieco japońsko zabarwione partie klawiszowe tworzące leniwą i zapętloną linię melodii. Wyraźnie tu słychać, że muzycy porządnie odrobili zadanie domowe z takich wydawnictw brytyjskiej formacji Depeche Mode, jak Construction Time Again (1983) oraz Some Great Reward (1984), a także z albumu niemieckiego zespołu Kraftwerk, Trans Europe Express (1977).
   Wydana już w 1985 roku na podwójnym singlu, Bar Paradise / Wynurzenie, piosenka Bar Paradise początkowo zawiera oszczędną sekcję elektronicznej perkusji utrzymującej jednostajne tempo, która z czasem przyspiesza do standardowego i jednostajnego tempa. Podkład wypełnia krótki akord syntezatorowego basu. Struktura muzyczna złożona jest z chłodnej, przestrzennie i melancholijnie brzmiącej solówki klawiszowej, zapętlającej się, zimnej, wysoko i wysmukle brzmiącej partii klawiszowej, a także chłodnej i smyczkowo brzmiącej oraz melancholijnie zabarwionej przestrzeni. W refrenach chłodna i melancholijnie brzmiąca przestrzeń zanika, występują krótkie i wysoko brzmiące solówki klawiszowe układające się w zapętloną linię melodii. W drugiej strofie dodatkowo w tle pojawia się chłodna, bardzo wysoko i pogwizdująco brzmiąca partia klawiszowa tworząca swobodną, zapętloną linię melodii. W drugiej połowie kompozycji następuje jazzowy pomost, w którym sekcja elektronicznej perkusji jest bardziej oszczędna i delikatniejsza, utrzymująca jazzowe tempo, w podkładzie partię syntezatorowego basu zastępuje sekcja kontrabasu, w tle słychać jest jazzową partię gitary akustycznej, pojawia się długa partia wysoko brzmiącej trąbki. W ostatnim refrenie krótkie i wysoko brzmiące solówki klawiszowe układające się w zapętloną linię melodii wspiera subtelnie delikatna partia klawiszowa o wysokim i wysmukłym brzmieniu. Wokalny, twardy baryton w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego łagodnym chórkiem wspiera również Urszula Mogielnicka.
   Zakręcony Maratończyk to klasycznie synth popowy numer ze standardowym, jednostajnym i dynamicznym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej, równomiernym, twardym, mechanicznym, trochę w stylu nurtu neue deutsche welle, basowym pulsem sekwencerowym w podkładzie, chłodną i wysoko brzmiącą solówką klawiszową układającą się w zapętloną linię melodii, oraz krótkimi, chłodnymi, przestrzennie i melancholijnie brzmiącymi partiami klawiszowymi w tle tworzącymi przeciągłe wejścia. W refrenach pojawiają się przeciągłe solówki klawiszowe o wysokim, orkiestrowym brzmieniu grane po sobie (finalnie też zamykające utwór). W drugiej strofie w tle dodatkowo występują krótkie, funkowe akordy gitarowe. W drugiej połowie kompozycji pojawiają się chłodne, bardzo wysoko i lekko wysmukle brzmiące solówki klawiszowe tworzące zapętloną linię melodii, następuje też subtelna, chłodna i melancholijna przestrzeń, po czym struktura muzyczna tworzy pomost minimalizując się wyłącznie do ciągle utrzymującej standardowe i jednostajne tempo sekcji rytmicznej, zaś tło wypełnia odgłos potężnego aplauzu stadionowego tłumu (co sprawia wrażenie, jakby numer grany był na żywo - i to na stadionie). Tym razem Bogdan Gajkowski i Urszula Mogielnicka tworzą wokalny duet; pierwszy śpiewa w strofach i post refrenach (polegających na wypowiadaniu pojedynczych fraz), zaś wokalistka samodzielnie śpiewa w refrenach, co buduje kontrast między twardym barytonem Bogdana Gajkowskiego a dziewczęcym śpiewem Urszuli Mogielnickiej (która ostanie zdanie wykrzykuje) - kontrast między brutalnością, a niewinnością, chciałoby się rzec.
   Nieco spokojniejszy jest utwór Z Tobą Na Ty, ale bynajmniej nie jest to ballada. Elektroniczna sekcja perkusyjna początkowo jest oszczędna, polegająca na nieco spowolnionym, ale standardowym uderzeniu beatu podkładu rytmicznego, jednak wraz z drugą strofą elektroniczna sekcja perkusyjna rozkręca się w pełnej formie, w jednostajnym i standardowym tempie. Podkład wypełnia zapętlająca się i masywna sekcja gitary basowej. Struktura muzyczna składa się z wysoko brzmiącej i nieco orkiestrowo zabarwionej solówki klawiszowej układającej się w krótką, zapętloną linię melodii, chłodnej, lekko chropowato, wysoko i retrospektywnie brzmiącej partii klawiszowej tworzącej leniwie zapętlającą się linię melodii, krótkiego, wysoko brzmiącego i twardo wibrującego zapętlenia klawiszowego, oraz chłodnej, wysoko zawieszonej, przeciągłej i lekko opadającej partii klawiszowej o wysokim i gładkim brzmieniu zastępującej przestrzeń. W środku kompozycji pojawia się archaicznie, kwaśno i tubalnie brzmiąca solówka klawiszowa tworząca długą linię melodii wspartą zimnymi i przeciągłymi partiami klawiszowymi o wysokim i wysmukłym brzmieniu oraz krótkimi, trąbiącymi, wysoko i szorstko brzmiącymi partiami klawiszowymi. W trzeciej strofie warstwę muzyczną dodatkowo wzbogaca gęsta i chłodna przestrzeń. Twardy baryton w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego dopiero w ostatnim refrenie delikatnym chórkiem wspiera Urszula Mogielnicka.
   Piosenkę Kompromitacja poprzedza introdukcja złożona z wpierw wypowiadanej kilkakrotnie tytułowej frazy, po czym następuje wprowadzająca krótka, gwałtowna i wysoko brzmiąca partia klawiszowa, następnie pojawia się krótki, ale twardy i przeciągły akord syntezatorowego basu oraz chłodna klawiszowa pętla o brzmieniu gitary akustycznej, zaś sekcja rytmiczna polega na oszczędnym i dublującym się uderzeniu beatu podkładu rytmicznego. Zasadnicza część kompozycji charakteryzuje się dynamicznym, standardowym i jednostajnym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej, twardym, basowym pulsem sekwencera w podkładzie, podszytymi partią klawiszową o brzmieniu gitary akustycznej chłodnymi, krótkimi i melancholijnie zabarwionymi partiami klawiszowymi o przestrzenno-melancholijnym brzmieniu tworzącymi wejścia, zapętlonym i przetworzonym riffem gitarowym o new wave'owym zabarwieniu, chłodnymi, wysoko i futurystycznie brzmiącymi wibracjami syntezatorowymi, oraz subtelnymi, krótkimi i chłodnymi partiami klawiszowymi o retrospektywnym brzmieniu pianina elektrycznego. W refrenach w tle występują krótkie, gwałtowne i wysoko brzmiące wstawki klawiszowe, krótka, chłodna, wysoko brzmiąca i wibrująca wstawka syntezatorowa oraz subtelne, krótkie partie klawiszowe o gitarowym brzmieniu tworzące krótką i zapętloną linię melodii. W obu pomostach po refrenach pojawiają się elementy znane z introdukcji - chłodna klawiszowa pętla o brzmieniu gitary akustycznej oraz basowa partia syntezatorowa w podkładzie. W drugim pomoście na tę fakturę brzmieniową nachodzi chłodna, lekko wibrująca, wysoko i retrospektywnie brzmiąca solówka klawiszowa przypominająca dźwiękiem wysokie brzmienie riffu gitarowego. W drugiej strofie warstwę muzyczną dodatkowo wspiera zimna partia klawiszowa o wysmukłym, organowym brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu. Piosenka zajęła 27. pozycję w zestawieniu Listy Przebojów Programu Trzeciego w 1986 roku.
   Instrumentalny utwór Najbliższy Czas poprzedzony jest gwarem dzieci bawiących się na placu zabaw bądź boisku szkolnym. Sekcja elektronicznej perkusji utrzymuje jednostajne, ale spowolnione i militarnie zabarwione tempo, choć w drugiej połowie kompozycji przyspiesza do jednostajnego i standardowego tempa. Podkład wypełnia szorstko brzmiąca sekcja syntezatorowego basu, w drugiej połowie utworu wsparta twardą i funkową sekcją gitary basowej. Warstwa muzyczna zbudowana jest z partii harmonijki ustnej w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego, co daje kompozycji elektroniczno-bluesowego klimatu twórczości drugiej połowy lat 70. niemieckiej formacji, Tangerine Dream, lekko chropowato, wysoko, nieco organowo i melancholijnie brzmiących partii klawiszowych, chłodnych, wysoko-tubalnie i retrospektywnie brzmiących solówek klawiszowych układających się w zapętloną linię melodii i przechodzących w drugiej części utworu w chropowate, wysokie i retrospektywne brzmienie dyskretnie podszyte wysmukłym brzmieniem organowym, chłodnej i melancholijnej przestrzeni, chłodnych, krótkich, wysoko i retrospektywno-futurystycznie brzmiących oraz japońsko zabarwionych partii klawiszowych tworzących zapętloną, dalekowschodnią linię melodii, krótkich wstawek klawiszowych o basowym i opadającym brzmieniu, oraz krótkich, retrospektywnie, nisko i chropowato brzmiących klawiszowych zapętleń. W drugiej połowie kompozycji warstwę muzyczną wzbogacają chłodne, krótkie i przeciągłe partie partie klawiszowe o wysokim i gładkim brzmieniu przechodzące też w szeroko zapętlone formy. W końcowej fazie utworu sekcja rytmiczna przechodzi w zagęszczoną i militarną partię werbli, pojawia się gładko, tubalnie i retrospektywnie brzmiąca partia klawiszowa układająca się w zapętloną linię melodii wspartą partią harmonijki ustnej. Choć kompozycja jest najmniej przebojowym momentem wydawnictwa, to w notowaniu Listy Przebojów Programu Trzeciego zajęła wysokie, 21. miejsce w 1987 roku.
   Zamykająca album piosenka Kurs Tańca, podobnie jak otwierająca wydawnictwo kompozycja Wideonarkomania, posiada dwa refreny. Warstwa muzyczna osadzona jest na jednostajnym i utanecznionym tempie elektronicznej sekcji perkusyjnej, twardej, chropowato brzmiącej i pulsującej sekcji syntezatorowego basu w podkładzie okazjonalnie wspartej (w szczególności w końcowej fazie utworu) funkowo brzmiącą i miękką partią gitary basowej, chłodnej i melancholijnej przestrzeni, występującej jedynie w początkowej fazie kompozycji oraz podszytej dyskretnie zimnym, pozytywkowym brzmieniem chłodnej, twardej i krótkiej partii klawiszowej o wysokim brzmieniu układającej się w zapętloną linię melodii, krótkiej, przestrzennie i melancholijnie brzmiącej partii klawiszowej, subtelnie podszytej podzwaniającym brzmieniem wysoko brzmiącej partii klawiszowej tworzącej krótką i zapętloną linię melodii, chłodnej i smyczkowo brzmiącej sekwencerowej pulsacji tworzącej krótką pętlę, krótkich, przestrzennie i melancholijnie brzmiących wejść klawiszowych, oraz chłodnej, lekko wibrującej wysoko i organowo brzmiącej partii klawiszowej tworzącej przestrzeń w pierwszych refrenach, gdzie w tle subtelnie występują gładko i wysoko brzmiące partie klawiszowe o dźwięku przypominającym wysokie brzmienie riffu gitarowego. Refreny finalizuje zagęszczona partia klawiszowa o orientalnym brzmieniu sitaru. W drugich refrenach w tle występują grane po sobie gładko, wysoko-tubalnie brzmiące partie klawiszowe, a także nieco dalej krótkie, archaicznie, nisko i szorstko brzmiące klawiszowe partie. W końcowej fazie piosenki chłodna i melancholijna przestrzeń zagęszcza się i nabiera nieznacznych wibracji. Podzwaniające partie klawiszowe tworzą krótkie zapętlenia. Partia wokalna w wykonaniu Bogdana Gajkowskiego dość silnie wykazuje wpływ śpiewu Philipa Oakey'ego z brytyjskiego zespołu, The Human League, brak jest też wspierających wokalistę chórków. Kompozycja odniosła sukces docierając w 1987 roku do 36. miejsca w zestawieniu Listy Przebojów Programu Trzeciego.
   Debiutanckie wydawnictwo studyjne formacji Kapitan Nemo odniosło ogromny sukces komercyjny, stając się jednym z najważniejszych polskich albumów z muzyką elektroniczną i lat 80. Wydawnictwo dowiodło popularności synth popu w Polsce oraz potwierdziło status zespołu Kapitan Nemo jako głównego polskiego wykonawcy synth popowego obok formacji Kombi. Mimo to, niedługo po wydaniu albumu zespół rozpadł się. Bogdan Gajkowski postanowił kontynuować karierę solo, przejmując jednocześnie logo i nazwę formacji Kapitan Nemo, jako swój pseudonim artystyczny. Jako solista z pomocą muzyków sesyjnych, w tym znanych już z debiutanckiego albumu, nagrał w 1989 roku dobrze przyjęte wydawnictwo studyjne, Jeszcze Tylko Chwila, również w wersji angielskiej, In a Little While (niestety ze słabą znajomością języka), zaś w latach 90. i 2000. przypominał się albumami kompilacyjnymi typu The Best of, choć w latach 90. na antenie TVP można było obejrzeć teledysk do jego premierowej piosenki Jacy Delikatni. Jednak w tamtym czasie wokalista wolał skupiać się na komponowaniu muzyki filmowej i reklamowych dźingli niż angażować się w nagranie premierowego wydawnictwa studyjnego. Pełnym albumem studyjnym, Wyobraźnia, Kapitan Nemo powrócił w 2002 roku, była to jednak artystyczna i komercyjna porażka, wobec czego wokalista jak dotąd studyjnie nie nagrał już niczego.
   Pozostali muzycy pierwszego składu zespołu Kapitan Nemo, bez większego powodzenia kontynuowali kariery solowe, jedynie Mieczysław Felecki zaistniał w latach 90. jako aranżer i producent muzyczny polskich wykonawców euro dance i techno, zaś Adam Kolarz wystąpił jako muzyk sesyjny grając na perkusji podczas sesji nagraniowej do wydawnictwa Jeszcze Tylko Chwila (In a Little While).


Tracklista:


„Wideonarkomania” – 5:15
„Samotność Jest Jak Bliski Brzeg” – 4:38
„Fabryczna Miłość” – 5:50
„Bar Paradise” – 4:32
„Zakręcony Maratończyk” – 3:17
„Z Tobą Na Ty” – 3:43
„Kompromitacja” – 3:38
„Najbliższy Czas” – 5:00
„Kurs Tańca” – 5:36


Personel:


Bogdan Gajkowski – gitara, harmonijka ustna, instrumenty klawiszowe, śpiew
Mieczysław Felecki – gitara basowa, syntezator
Krzysztof Kobyliński – instrumenty klawiszowe
Adam Kolarz – perkusja


Muzycy dodatkowi:


Marek Bojanowski – syntezator basowy
Paweł Dąbrowski – kontrabas
Krzysztof Kasprzyk – instrumenty klawiszowe
Dariusz Krawczyk – trąbka
Krzysztof Michalak – instrumenty klawiszowe
Urszula Mogielnicka – śpiew

 


Written by, © copyright October 2011 by Genesis GM.

Ultravox - Vienna, 1980;


24 lipca 2024, 23:10

Vienna - czwarty album studyjny brytyjskiej formacji new wave, Ultravox. który nim powstał, zatrząsnął zespołem od środka, stawiając pod znakiem zapytania nawet dalszą jego działalność. W 1979 roku, wobec trzech kolejnych komercyjnych porażek wydawnictw studyjnych Ultravox, gitarzysta Robin Simon oraz wokalista i główny autor tekstów piosenek, John Foxx, postanowili odejść ze składu formacji. Pierwszy zasilił szeregi post punkowego zespołu Magazine, zaś drugi zdecydował się na karierę solową. Pozostali muzycy postanowili kontynuować działalność pod szyldem Ultravox. Skład formacji uzupełnił nowy, szkocki wokalista i gitarzysta w jednej osobie, zaproponowany przez basistę, Chrisa Crossa, Midge Ure, współpracujący z irlandzkim zespołem hard rockowym, Thin Lizzy, jako muzyk sesyjny i koncertowy. Sytuacja Ultravox była na tyle niepewna, że skrzypek i klawiszowiec, Billy Currie oraz Midge Ure o wiele poważniej zaangażowani byli w twórczość formacji Visage, której obaj muzycy byli stałymi członkami. Mimo to w styczniu 1980 roku muzycy Ultravox w komplecie w londyńskim studiu RAK dokonali nagrania materiału na nowy album, który pierwotnie miał nosić tytuł Torque Point. Głównymi kompozytorami utworów byli Midge Ure oraz perkusista, Warren Cann. Muzycy postanowili kontynuować i udoskonalić synth popowy kierunek obrany już na poprzednim wydawnictwie studyjnym, Systems of Romance (1978), za którego brzmienie odpowiadał legendarny niemiecki inżynier dźwięku, Conny Plank, znany ze współpracy z tak znakomitymi zespołami, jak Kraftwerk, Neu!, Cluster czy Harmonia. Także i tym razem muzycy Ultravox w pełni zaufali Conny'emu Plankowi powierzając mu funkcję producenta i inżyniera dźwięku, ten zaś dokonał finalnego masteringu nagranego w Londynie materiału w swoim studiu w Kolonii.
   Album, który ostatecznie zatytułowany został Vienna, ukazał się nakładem wytwórni Chrysalis Records 11 lipca 1980 roku, zaś jego setlistę otwiera instrumentalna kompozycja, Astradyne z jednostajnym tempem sekcji perkusyjnej, twardą sekcją gitary basowej w podkładzie oraz równomiernym, suchym i delikatnym dźwiękiem dzwonka w tle podszytym równomiernym groove'em. Warstwa muzyczna w fazie początkowej złożona jest z subtelnej, chłodnej i melancholijnej przestrzeni, delikatnych partii gitarowych oraz współpracujących z partią gitarową nisko i szorstko brzmiących partii klawiszowych. Sekcja perkusyjna ogranicza się do dublującego się uderzenia podładu rytmicznego. Wraz z wejściem pełnej sekcji perkusyjno-basowej struktura muzyczna złożona jest z długich, chłodnych i przestrzennie brzmiących solówek klawiszowych, krótkich, chropowato i wysoko brzmiących zapętleń klawiszowych oraz chłodnych, długich i wibrujących partii smyczkowych przechodzących w przeciągłą formę. W środkowej części utworu następuje pomost, gdzie sekcja perkusyjna zatrzymuje się, nisko i warkotliwie brzmiące partie klawiszowe tworzą przeciągłą i opadającą formę, dalej zaś struktura muzyczna powraca do formy z początku kompozycji, z dublującym się udrzeniem podkładu rytmicznego i pojawiającymi się dodatkowo lekko wibrującymi, nisko i chropowato brzmiącymi solówkami klawiszowymi, na strukturę muzyczną nachodzi długa, przeciągła, wysoko zawieszona, chłodna, wysoko i gładko brzmiąca partia klawiszowa. Wreszcie warstwa muzyczna powraca do formy sprzed pomostu, choć pojawia się jeszcze długi, zachwiany, częściowo przetworzony i wysoko brzmiący riff gitarowy. W drugiej połowie utworu, bliżej jego końca, sekcja perkusyjna nabiera bardziej rockowego wymiaru, zaś chłodne i przestrzennie brzmiące solówki klawiszowe tworzą dynamicznie zapętlającą się, ale rozmytą linię melodii, zaś w końcowej fazie kompozycji, już po zatrzymaniu się sekcji perkusyjnej, pojawia się chłodna, wysoko i chropowato brzmiąca solówka klawiszowa układająca się w rozległą i leniwą pętlę.
   Pierwszą piosenką formalnie zaśpiewaną na wydawnictwie przez Midge'a Ure'a jest New Europeans z jednostajnym tempem sekcji perkusyjnej, równomiernym pulsem basowym sekwencera w podkładzie, zapętlonym, post punkowym riffem gitarowym nabierającym większej werwy w refrenach, występującymi w refrenach krótkimi i wysoko brzmiącymi solówkami klawiszowymi tworzącymi krótkie i dynamiczne zapętlenia oraz długimi, wznoszącymi się i opadającymi efektami syntezatorowymi o niskim, archaicznym i szorstkim brzmieniu. W drugiej strofie w tle pojawia się subtelny, odległy i wysoko brzmiący riff gitarowy. Po drugim refrenie następuje chłodna, nieco organowo zabarwiona przestrzeń oraz glam rockowo zabarwiony riff gitarowy, wsparty dyskretnie partią skrzypiec, tworzący zapętloną linię melodii. W drugiej połowie utworu następuje pomost, w którym sekcja perkusyjna zatrzymuje się ograniczając się do zdublowanych uderzeń podkładu rytmicznego, pojawia się chłodna przestrzeń oraz nisko brzmiące tło syntezatorowe przechodzące w niższe i bardziej szorstkie brzmienie, po czym struktura muzyczna powraca do poprzedniej formy. W końcowej fazie piosenki pojawia się partia pianina. Partia wokalna w wykonaniu Midge'a Ure'a charakteryzuje się ciepłą barwą, ale i dramatyzmem. W warstwie muzycznej ciągle wyraźnie słychać jest klimat poprzedniego wydawnictwa studyjnego Ultravox - Systems of Romance.
   Kompozycję Private Lives poprzedza introdukcja złożona z partii pianina. Zasadnicza część numeru zaznacza się standardowym, jednostajnym tempem sekcji perkusyjnej, miękko pulsującą sekcją gitary basowej w podkładzie, chłodną, przetworzoną, długą, gładko i wysoko brzmiącą partią riffu gitarowego przechodzącą też w zachwiania, oraz post punkowym riffem gitarowym w tle. W strofach występuje zapętlająca się wraz z sekcją basową w podkładzie nisko i szorstko brzmiąca partia klawiszowa, zaś tylko w pierwszej strofie pojawia się chłodna i wysoko brzmiąca solówka klawiszowa podążająca za linią wokalną. Po drugim refrenie i drugiej strofie następuje glam rockowo zabarwiony riff gitarowy układający się w zapętloną linię melodii wspartą nieznacznie partią pianina. W drugiej strofie chłodną, wysoko brzmiącą solówkę klawiszową zastępuje patria pianina, która jednak nie podąża za linią wokalną, tworząc bardziej swobodną i zapętloną linię melodii. W drugiej połowie piosenki sekcja perkusyjna zatrzymuje się, pojawia się pomost z partią pianina z introdukcji, choć tym razem występuje jeszcze przeciągła partia lekko wibrującego, przetworzonego i wysoko brzmiącego riffu gitarowego, po czym następuje zgrzytliwie brzmiący efekt wciągnięcia taśmy, krótka pauza i warstwa muzyczna powraca do swojej zasadniczej formy, choć dodatkowo wzmocniona jest glam rockowym riffem gitarowym w tle. Partia wokalna w wykonaniu Midge'a Ure'a jest ciepła i łagodna.
   Utwór Passing Strangers to drugi singiel promujący album Vienna, ale wydany już po jego premierze, 3 października 1980 roku. Tempo sekcji perkusyjnej piosenki jest jednostajne, podkład wypełnia twarda sekcja gitary basowej. Warstwę muzyczną tworzy glam rockowo zabarwiony riff gitarowy wsparty wysoko i chropowato brzmiącą partią klawiszową, wstawki riffu gitarowego, chłodna, lekko wibrująca, wysoko i lekko futurystycznie brzmiąca partia klawiszowa dźwiękiem przypominająca flet podążająca za linią wokalną w strofach, oraz chłodna, gładko i wysoko brzmiąca solówka klawiszowa tworząca w strofach krótką i zapętloną linię melodii podszytą dyskretnie partią klawiszową o brzmieniu typu piano. W drugiej połowie kompozycji następują, poprzedzone przeciągłą, wznoszącą się do góry zimną partią klawiszową o wysokim brzmieniu riffu gitarowego, partie instrumentalne inspirowane twórczością kultowej niemieckiej formacji, Kraftwerk, w postaci chłodnego, zapętlającego się, wysoko brzmiącego i futurystycznie zabarwionego pulsu sekwencerowego poprzecinanego tubalnie brzmiącą pulsacją sekwencerową oraz następującymi trzy razy po sobie krótkimi i miękkimi partiami klawiszowymi o wysokim brzmieniu. Na tę fakturę dźwiękową nachodzi przeciągła partia klawiszowa o chropowatym, retrospektywnym i tubalnym brzmieniu ustępująca miejsca rozległej i chłodnej partii klawiszowej o wysokim brzmieniu, która z czasem załamuje się przechodząc w krótki, gitarowo brzmiący warkot, po czym warstwa muzyczna powraca do swojej podstawowej formy, choć w końcowej fazie utworu pojawiają się subtelne, zimne i przeciągłe partie klawiszowe o bardzo wysokim brzmieniu oraz równie subtelny, gładki i wysoko brzmiący riff gitarowy. Singiel na listach przebojów notowany był na 57. miejscu w Wlk. Brytanii.
   Pierwszym singlem pilotującym premierę wydawnictwa Vienna był wydany 20 czerwca 1980 roku numer Sleepwalk z dynamicznym i jednostajnym tempem sekcji perkusyjnej, równie dynamicznym i równomiernym, basowym pulsem sekwencera w podkładzie, krótkimi, ale przeciągłymi partiami klawiszowymi o niskim i szorstkim brzmieniu, chłodną przestrzenią, chłodnymi, nieznacznie zapętlającymi się i wysoko brzmiącymi solówkami klawiszowymi oraz chłodnym, wysoko brzmiącym, równomiernym i nieznacznie zapętlonym pulsem sekwencerowym przypominającym dokonania brytyjskiego zespołu synth popowego, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD, utwór Messages, album Orchestral Manoeuvres in the Dark, 1980). Z czasem następuje wznosząca się do góry chłodna, chropowato i wysoko brzmiąca partia klawiszowa, po której pojawia się długi i chłodny, układający się w nieznacznie zapętloną linię melodii, wysoko brzmiący riff gitarowy z pojedynczą, szorstko brzmiącą wstawką riffu gitarowego oraz chłodnymi, lekko wibrującymi, wysoko i retrospektywnie brzmiącymi partiami klawiszowymi tworzącymi krótkie zapętlenia. W drugiej połowie kompozycji ciepłą partię wokalną w wykonaniu Midge'a Ure'a subtelnie wspomagają krótkie partie klawiszowe o wysokim brzmieniu tworzące zapętloną linię melodii, dalej zaś chłodna, wysoko brzmiąca solówka klawiszowa przybiera bardziej masywną i lekko wibrującą formę układając się podsumowującą linię melodii. W końcowej fazie utworu występuje chłodna, bardzo wysoko brzmiąca i futurystycznie zabarwiona solówka klawiszowa tworząca tę samą linię melodii, co wcześniej wysoko brzmiący riff gitarowy. Singiel odniósł sukces komercyjny docierając w Wlk. Brytanii w sierpniu 1980 roku do 29. miejsca.
   Śpiewana przez perkusistę, Warrena Canna, piosenka Mr. X charakteryzuje się standardowym, jednostajnym tempem dość archaicznej, automatycznej sekcji perkusyjnej, twardym, przechodzącym w zapętlenia, basowym pulsem sekwencera w podkładzie, chłodną, długą i wysoko brzmiącą solówką klawiszową tworzącą chwytliwą i lekko zapętlającą się linię melodii wspartą delikatną, wysoko i wysmukle brzmiącą partią klawiszową układającą się w krótkie zapętlenia, krótkimi, chłodnymi, organowo-przestrzennie brzmiącymi wejściami klawiszowymi zmieniającymi swoje brzmienie na wibrujące, wysokie, rozległe i futurystyczne, oraz rozległą, chłodną, lekko wibrującą, smyczkowo-futurystycznie brzmiącą solówką klawiszową układającą się w długą i rozbudowaną linię melodii wspartą też chłodną i przeciągłą partią klawiszową o wysokim, masywnym i matowym brzmieniu. Z czasem pojawiają się chropowato i tubalnie brzmiące solówki klawiszowe podbite echami tworzące zapętloną i sperferowaną linię melodii przeciętą krótką, przeciągłą, lekko wibrującą, wysoko i retrospektywno-futurystycznie brzmiącą partią klawiszową. W drugiej strofie dodatkowo następuje chłodna, nieco organowo zabarwiona przestrzeń, na którą nachodzi długa, nieznacznie zapętlająca się, chłodna, wysoko i masywnie brzmiąca partia klawiszowa, występują też subtelne, krótkie, szorstko i wysoko brzmiące partie klawiszowe tworzące krótkie zapętlenia. W trzeciej strofie chłodna, lekko organowo zabarwiona przestrzeń załamuje się. W drugiej części utworu następuje pomost, w którym warstwa muzyczna minimalizuje się do zapętlonego beatu podkładu rytmicznego automatycznej sekcji perkusyjnej, pojawiają się krótkie wstawki skrzypiec. Wraz z powrotem pełnej warstwy muzycznej występują podwójne partie skrzypiec o klasycznym, wysokim brzmieniu oraz o brzmieniu niskim, układające się w długie linie melodii - te pierwsze w bardziej chaotyczną, drugie zaś w poukładaną linię melodii. W ostatniej strofie chłodna, organowo zabarwiona przestrzeń jest odległa, na warstwę muzyczną nachodzi załamująca się partia klawiszowa o suchym, organowym brzmieniu. W końcowej fazie kompozycji do warstwy muzycznej dołącza masywna, chłodna, lekko wibrująca, chropowato, smyczkowo i wysoko brzmiąca partia klawiszowa oraz dodatkowa, subtelna i wysoko zawieszona, smyczkowo brzmiąca przestrzeń. Na sam koniec utworu pojawiają się jeszcze przeciągłe, archaicznie i tubalnie brzmiące partie klawiszowe. Partia wokalna w wykonaniu Warrena Canna w całości polega na deklamacji. Choć piosenka wyraźnie inspirowana jest twórczością formacji Kraftwerk, konkretnie utworami The Hall of Mirrors i Showroom Dummies z wydawnictwa Trans Europe Express (1977), to nieoficjalnie warstwa tekstowa ironicznie, a może i nieco złośliwie traktuje osobę byłego wokalisty Ultravox, Johna Foxxa.
   Western Promise to ubrana w syntezatorową szatę rockowa kompozycja ze standardowym, dynamicznym i jednostajnym tempem żywej sekcji perkusyjnej, chłodnym, gęstym, twardym, wysoko brzmiącym i zapętlającym się pulsem sekwencerowym, chłodną, rozległą, lekko wibrującą, wysoko i retrospektywnie brzmiącą partią klawiszową tworzącą rozmytą linię melodii, chłodnym, gładkim, przetworzonym i wysoko brzmiącym riffem gitarowym, przechodzącym też w zachwiania, układającym się w długą i zapętloną linię melodii instrumentalnego refrenu, za którą podąża partia smyczkowa oraz nisko i chropowato brzmiąca solówka klawiszowa. Pomiędzy instrumentalnymi refrenami następuje masywne, nisko brzmiące tło syntezatorowe oraz chłodne, przeciągłe, lekko wysmukle, chropowato i wysoko brzmiące partie klawiszowe. W wokalnych strofach pojawiają się nisko i szorstko brzmiące solówki klawiszowe oraz długie, zapętlone, przetworzone, nisko i szorstko brzmiące efekty gitarowe, sekcja perkusyjna wsparta jest twardym i pulsującym groove'em, który wypiera chłodny, gęsty i wysoko brzmiący puls sekwencerowy. W wokalnych refrenach następuje seria granych po sobie chłodnych, krótkich, ale przeciągłych solówek klawiszowych o wysokim brzmieniu, a także (od drugiego refrenu) chłodna, subtelna, przeciągła wysoko i gładko brzmiąca partia klawiszowa zastępująca przestrzeń. W drugiej połowie utworu pojawia się pomost, w którym sekcja perkusyjna zatrzymuje się (nie licząc delikatnego i utrzymującego jednostajne tempo uderzenia w talerz perkusyjny), struktura muzyczna minimalizuje się do chłodnego, gęstego, zapętlonego i twardego pulsu sekwencerowego o wysokim brzmieniu oraz zapętlających się nisko i chropowato brzmiących solówek klawiszowych, następnie nachodzi przeciągła partia klawiszowa o wysoko-tubalnym brzmieniu, po której warstwa muzyczna powraca do formy z instrumentalnego refrenu. W końcowej fazie kompozycji tło wypełnia rozległe, surowe, niskie i warkotliwe brzmienie syntezatorowe. Partia wokalna w wykonaniu Midge'a Ure'a, mimo rockowej linii wokalnej, pozostaje ciepła i łagodna.
   Tytułowy utwór, Vienna, to wydany 9 stycznia 1981 roku trzeci singiel promujący album. Piosenka zainspirowana została romantyzmem końca XIX wieku, stąd też akcję jej tekstu umieszczono w XIX-wiecznym Wiedniu. Sekcja automatu perkusyjnego Roland CR-78 utrzymuje spowolnione tempo marszu pogrzebowego z jednym, głównym beatem podkładu rytmicznego, po którym następują trzy kolejne uderzenia beatu podkładu rytmicznego, następnie rozlega się rozmyty i dublujący się werbel. Warstwa muzyczna składa się z chłodnej, przeciągłej, lekko wibrującej, gładko, retrospektywnie i wysoko brzmiącej partii klawiszowej tworzącej rozmytą linię melodii, odległej, chłodnej, wysoko zawieszonej i smyczkowo brzmiącej przestrzeni, wchodzącej w refrenach chłodnej, rozległej i organowo brzmiącej przestrzeni, nisko brzmiącego tła syntezatorowego oraz partii pianina. W drugiej strofie w podkładzie pojawia się twardy i urywany, basowy puls sekwencera, sekcja automatu perkusyjnego przybiera standardowego i jednostajnego, choć spowolnionego tempa z klasycznym brzmieniem elektronicznego werbla. W warstwie muzycznej początkowo dominują partie pianina wsparte partiami fortepianowymi, choć w dalszej części strofy struktura muzyczna pozostaje taka sama, jak w strofie pierwszej, jednak ze wsparciem partii pianina. W drugiej połowie kompozycji struktura muzyczna przyspiesza; tempo automatu perkusyjnego nabiera jednostajnego i dynamicznego rytmu, basowy puls sekwencera staje się dynamiczny, równomierny i z nieznacznym zapętleniem, powraca chłodna, odległa i wysoko zawieszona przestrzeń o smyczkowym brzmieniu, pojawia się dynamiczna partia pianina ustępująca miejsca nisko brzmiącej partii skrzypiec tworzącej długą linię melodii i przechodzącej w wyższe rejestry brzmieniowe, chłodna, smyczkowo brzmiąca przestrzeń staje się bardziej rozległa, następują dynamiczne partie pianina grane z góry do dołu, i wraz z powrotem partii wokalnej z refrenu, również warstwa muzyczna spowalnia powracając do formy z refrenu, gdzie dodatkowo pojawia się podążająca za partiami pianina chłodna, rozległa i wysoko brzmiąca partia klawiszowa oraz jeszcze dwa silne uderzenia w talerz perkusyjny. Midge Ure w partii wokalnej doskonale operuje pomiędzy wyciszeniem w strofach a momentami dramatyzmu w refrenach. Początkowo wytwórnia Chrysalis Records odmawiała wydania piosenki na singlu twierdząc, że jest ona zbyt wolna i zbyt długa, przez co nie ma szans zaistnieć na listach przebojów, jednak wobec uporu muzyków Ultravox wytwórnia ustąpiła, odmawiając przy tym sfinalizowania teledysku. Zespół sfinalizował koszty teledysku sam, płacąc za niego 6 - 7 tysięcy £. Teledysk powstał - a jakże - w Wiedniu, jego twórcą był australijski reżyser, Russell Mulcahy. Mimo obaw wytwórni Chrysalis Records singiel Vienna odniósł ogromny sukces komercyjny docierając w Wlk. Brytanii do 2. miejsca zestawienia UK Singles, w RFN dotarł do 14. miejsca, numerem jeden singiel był na listach w Belgii, Holandii i Irlandii, zaś 2. miejsce zajął w Nowej Zelandii. Z nakładem 500 tys. sprzedanych egzemplarzy singiel otrzymał w Wlk. Brytanii status Złotej Płyty. Utwór do dziś jest najbardziej wizerunkowym i największym przebojem w twórczości Ultravox obok takich wielkich numerów, jak The Voice, Hymn, Visions in Blue i Lament. Kompozycja uważana jest też za podstawę klasycznego stylu i brzmienia synth popu lat 80.
   Ostatnią piosenką wydawnictwa, jak i ostatnim, czwartym promującym album singlem jest wydany 29 maja 1981 roku All Stood Still, oparty o dynamiczne i jednostajne tempo sekcji perkusyjnej, dynamiczny i równomierny puls sekwencerowego basu w podkładzie, chłodną i przeciągłą partię klawiszową o wysokim i organowym brzmieniu wspartą wysoko brzmiącym riffem gitarowym, długie, przetworzone, nisko i szorstko brzmiące efekty gitarowe, chłodną i odległą przestrzeń o organowym brzmieniu, new wave'owe riffy gitarowe, oraz przetworzony, chłodny, gładko i wysoko brzmiący riff gitarowy przechodzący w charakterystyczne zachwiania. Po pierwszym refrenie pojawia się wysoko brzmiący riff gitarowy układający się w długą i zapętloną linię melodii. Ten sam wysoko brzmiący riff gitarowy po drugim refrenie tworzy dłuższą i bardziej złożoną linię melodii, przechodząc w międzyczasie w niżej brzmiący i bardziej surowy riff gitarowy o zabarwieniu new wave'owym, by znowu powrócić w wyższe rejestry brzmieniowe. Oprócz nisko i szorstko brzmiącego efektu gitarowego, występują tu także szumiąco-furkoczące efekty syntezatorowe, po czym nachodzi riff gitarowy o glam rockowym zabarwieniu układający się tę samą linię melodii, co linia wokalna w pre-refrenach. W ostatniej strofie, gdzie sekcja perkusyjna spowalnia nieco tempa, ale wzmaga uderzenia do podwójnych w podkładzie rytmicznym i w werblu, występuje seria krótkich, post punkowych riffów gitarowych. W końcowej fazie utworu w tle słychać jest długi, zapętlający się, nisko brzmiący i post punkowy riff gitarowy. Ciekawostką jest fakt, że w strofach Midge Ure i Warren Cann tworzą duet wokalny, choć partia wokalna w wykonaniu tego pierwszego ma new wave'owy charakter, zaś partia wokalna w wykonaniu drugiego, bliska jest deklamacji. Singiel odniósł sukces komercyjny dochodząc do 8. miejsca w Wlk. Brytanii.
   Wydawnictwo Vienna uważane jest za najwybitniejsze dzieło albumowe w całej dyskografii Ultravox, niezwykle zresztą ciepło przyjęte przez krytyków muzycznych, odniosło ogromny sukces komercyjny w latach 1980-81, w Wlk. Brytanii docierając do 3. miejsca zestawienia UK Albums, w USA dotarło do 164. miejsca w zestawieniu US Billboard 200. W Holandii i Nowej Zelandii album doszedł do 2. miejsca, w Australii zajął 4. miejsce, w Szwecji uplasował się na 6. miejscu, zaś w Niemczech usadowił się na 22. pozycji w zestawieniu Offizielle Top 100.
   Wydawnictwo jest kultowym i do dziś najbardziej rozpoznawalnym albumem w dyskografii Ultravox, który bezpośrednio wpłynął na twórczość przede wszystkim synth popowych formacji, jak m.in. Depeche Mode, Pet Shop Boys, The Twins, Yellow Magic Orchestra (YMO) czy Kombi.
   Od wydawnictwa Ultravox, Vienna, oraz albumu zespołu Visage, Visage, swój początek wziął niezwykle wpływowy i popularny w muzyce w pierwszej połowie lat 80. nurt new romantic. Począwszy od wydawnictwa Vienna rozpoczął się w twórczości Ultravox tzw. ,,złoty okres" trwający przez kolejne cztery lata, naznaczony wielkimi, światowymi przebojami singlowymi oraz trzema kolejnymi kultowymi albumami - Rage in Eden (1981), Quartet (1982) oraz Lament (1984).


Tracklista:


"Astradyne" – 7:07
"New Europeans" – 4:01
"Private Lives" – 4:06
"Passing Strangers" – 3:48
"Sleepwalk" – 3:10
"Mr. X" – 6:33
"Western Promise" – 5:18
"Vienna" – 4:53
"All Stood Still" – 4:21


Personel:


Warren Cann – drums, electronic percussion, backing vocals, lead vocals on "Mr. X"
Chris Cross – bass, synthesizers, backing vocals
Billy Currie – piano, synthesizers, viola, violin
Midge Ure – guitars, synthesizers, lead vocals (except on "Mr. X")

 


Written by, © copyright November 2011 by Genesis GM.