Archiwum 09 czerwca 2023


The Twins - Hold On To Your Dreams, 1987;
09 czerwca 2023, 11:32

Hold On to Your Dreams - piąty album studyjny niemieckiej formacji synth popowej, The Twins, wydany w 1987 roku, na którym muzycy, biorąc pod uwagę zmierzch ery synth popu w tamtym czasie, postanowili wzbogacić swoje brzmienie o partie gitarowe, znacznie więcej pojawiło się również sekcji dętych, co też nie powinno dziwić, bowiem druga połowa lat 80. była czasem dominacji zespołów rockowych, tak zwanych samotnych bardów z gitarą pokroju Bryana Adamsa, Richarda Marxa czy Bruce'a Springsteena, a także wykonawców soulowych czy funkowych. Również zespoły, którymi tak mocno przez lata inspirowali się muzycy The Twins, jak Depeche Mode, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD) czy The Human League, znacznie zmieniły swój styl, odchodząc od standardowego, typowo syntezatorowego synth popu prezentowanego przez nie w pierwszej połowie lat 80., wzbogacając swoje brzmienie, bądź zmieniając oblicze muzyki na bardziej mroczne, jak było w przypadku Depeche Mode, czy też na melancholijne, jak uczynili to muzycy The Human League. Taka sytuacja odbiła się mocnym rykoszetem również na twórczości The Twins, który na swoim piątym albumie postanowił odejść od prezentowanej do tej pory stricte syntezatorowo-sentymentalnej formy muzyki, na rzecz bardziej wzbogaconego i organicznego brzmienia. W nagraniu albumu gościnny udział wziął gitarzysta i saksofonista formacji Odessa i Perfect Company, Bernd Däumichen, udzielający się również wokalnie w chórkach. W warstwie lirycznej, podobnie jak w przypadku albumu Until the End of Time (1985), zespół wspomagał brytyjski wokalista, gitarzysta i poeta, Tim Dowdall.
   O ile sekcje dęte nie były wcale nowością w dotychczasowej twórczości The Twins, bowiem dodawały kolorytu synth popowemu repertuarowi na poprzednich albumach, to na wydawnictwie Hold On to Your Dreams stanowią już one znacznie bardziej rozbudowany i wyraźniejszy element utworów. Nowość stanowi natomiast pojawienie się gitar nadających piosenkom znacznie bardziej organicznego brzmienia.
   Pewnie niemałym szokiem dla fanów The Twins musiały być pierwsze akordy nowego albumu, kiedy usłyszeli glam-rockowe riffy gitarowe rozpoczynające tytułowy utwór, premierowy singiel i numer otwierający album zarazem - Hold On To Your Dreams (Rock Version). Już samo umieszczone w nawiasie terminu ,,Rock Version" musiało budzić niemałą konsternację wśród fanów (warto jednak pamiętać o rockowej przeszłości Svena Dohrowa i Ronny'ego Schreinzera). Oczywiście użycie terminologii ,,rock" w stosunku do utworu Hold On To Your Dreams byłoby znacznym nadużyciem, numer bowiem ma strukturę klasycznie synth popową, zaś towarzyszące mu nieustannie glam rockowe riffy gitarowe nadają mu wymiaru synth rocka, w którym słychać klimaty twórcziości OMD drugiej połowy lat 80.
   Utwór Love Can Change It All ma wymiar bardziej melancholijnego synth popu z potrójnym, choć subtelnym akordem gitarowym: akustycznym, new wave'owym i funkowym. Piosenka utrzymana jest nieco w klimatach twórczości brytyjskiego zespołu, Blancmange.
   Numer Time Will Tell, największy przebój wydawnictwa, i jeden z największych przebojów w twórczości The Twins, jest powrotem do sentymentalnego i futurystycznego brzmienia z poprzednich albumów formacji, jednak numer opatrzony jest długimi glam rockowymi i wysoko zawieszonymi riffami gitarowymi. W drugiej części utworu pojawiają się chwytliwe i rozbudowane solówki klawiszy w stylu house.
   What Do You Live For jest tym, do czego muzycy The Twins zdążyli już przyzwyczaić swoich fanów na poprzednich albumach; kompozycja jest powrotem do czysto synth popowej formuły typowego sentymentalno-futurystycznego brzmienia The Twins, jednak nawet tu nie brakuje pojawiających się partii gitarowych - tym razem w stylistyce bluesa.
   Utwór The Price You Pay jest niespotykanym dotąd u The Twins flirtem soulem lat 80. w dość melancholijnym wydaniu przypominającym ówczesne dokonania brytyjskich formacji, Heaven 17 bądź Level 42. Numer łączy strukturę synth popową z brzmieniem soulowym. W drugiej części piosenkę finalizują partie akustycznej gitary o zabarwieniu latynoskim.
   Piosenka Mighty Shiver jest fuzją ciężkiego i chłodnego synth popu oscylującego między stylami twórczości Depeche Mode i New Order, z futurystyczno-sentymentalnymi solówkami klawiszy typowymi dla brzmienia The Twins. To jedyny numer na wydawnictwie w całości oparty na brzmieniu syntezatorów.
   Sentymentalno-futurystycznych brzmień klawiszy będących wizerunkiem brzmienia The Twins nie brakuje również w piosence I'm Waiting For The Night choć, wraz z długimi partiami saksofonu, są one raczej dopełnieniem całości utworu będącego połączeniem synth popowej stylistyki, z podkładem gitary basowej i sekcją riffów gitarowych w stylu disco lat 70. Numer przywołuje nieco dokonania szwedzkiego zespołu, Secret Service.
   Secret Love, z gęstym podkładem gitary basowej, to przykład chłodnego synth popu zabarwionego nieco soulem. Piosenka przypomina dokonania brytyjskiej formacji, Thompson Twins, zwraca jednak uwagę charakterystyczna falująca partia klawiszy przewijająca się niemal przez cały utwór, która zaczerpnięta została ze słynnego standardu lat 80. formacji Cutting Crew - (I Just) Died in Your Arms. W drugiej części piosenkę finalizuje wysoko brzmiąca partia klawiszy, zastąpiona z kolei przez glam rockowy, choć równie wysoko brzmiący gitarowy riff.
   Singlowa kompozycja Blue Girl jest piosenką łączącą sentymentalny synth pop z glam rockowymi riffami gitarowymi. Słychać tu wpływy twórczości zespołu Dead or Alive. Numer posiada niesamowity potencjał komercyjny, który doskonale sprawdzał się w stacjach radiowych, jak również na koncertach The Twins.
   Podstawowy set albumu wieńczy soulowa ballada, One Day, utrzymana w dość mocno melancholijnym nastroju. Kompozycja wyraźnie oscyluje pomiędzy stylami twórczości Heaven 17 i Thompson Twins tamtego okresu. Zwraca tutaj uwagę partia wokalna Ronny'ego Schreinzera przypominająca barwą Toma Baileya z Thompson Twins. Muzycznie na uwagę zasługują tu długie partie saksofonu, delikatny, lekko funkowy akord gitarowy, jazzowe partie akustycznej gitary, soulowe solówki klawiszy oraz melancholijna przestrzeń utworu.
   Do wznowienia CD albumu dodano utwory-bonusy pochodzące z 12-calowych singli zawierających wydłużone wersje utworów singlowych: Hold On To Your Dreams (12" Mix), Blue Girl (12" Mix) oraz Time Will Tell (12" Mix) - wszystkie jednak w znacznie bardziej utanecznionych aranżacjach, pozbawione glam rockowych riffów gitarowych.
   Album Hold On to Your Dreams, podobnie jak dwa pierwsze wydawnictwa The Twins, okazał się sukcesem komercyjnym zespołu, zaś największym przebojem albumu był numer Time Will Tell, choć i pozostałe single cieszyły się niemałym wzięciem, szczególnie na parkietach i w stacjach radiowych.
   The Twins ruszył w trasę koncertową promującą album, zaś szczególnie widowiskowe okazały się koncerty w ZSRR, gdzie występy w Leningradzie i Moskwie przyciągnęły ponad 120 tys. ludzi. W tamtym okresie The Twins był najpopularniejszym niemieckim zespołem z kręgu synth popu oraz najważniejszym, obok Kraftwerk, niemieckim zespołem wywodzącym się z szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Mimo to w 1988 roku formacja na jakiś czas zawiesiła działalność, zaś na następny album studyjny fani The Twins musieli czekać aż do 1993 roku.


Tracklista:


1. Hold On To Your Dreams - Rock Version (4:16)
2. Love Can Change It All (3:40)
3. Time Will Tell (3:47)
4. What Do You Live For (4:06)
5. The Price You Pay (4:09)
6. Mighty Shiver (4:26)
7. I'm Waiting For The Night (3:39)
8. Secret Love (3:45)
9. Blue Girl (3:37)
10. One Day - 12" Mix(5:46)
11. Hold On To Your Dreams - 12" Mix (5:03)
12. Blue Girl - 12" Mix (6:03)
​13. Time Will Tell - 12" Mix (6:10)


Personel:


Edited By – Uli Hieber
Lyrics By – Narziss (tracks: A2), Ronny Schreinzer (tracks: 1, 9), Sven Dohrow (tracks: 2 to 4, 7, 8 ), Tim Dowdall (tracks: 2 to 5, 6 to 8, 10)
Mastered By – Joop Niggebrugge
Music By – Ronny Schreinzer (tracks: 1, 8 to 10), Sven Dohrow (tracks: 3, 4, 7, 8 )
Guitar, Saxophone, Vocals – Bernd Däumichen
Performer – Ronny Schreinzer, Sven Dohrow
Photography By – Esser & Strauß
Producer – The Twins


Written by, © copyright November 2021 by Genesis GM.

Morton Subotnick - Silver Apples of the Moon...
09 czerwca 2023, 10:50

Silver Apples of the Moon / The Wild Bull - kompilacja dwóch klasycznych dzieł albumowych z lat 1967-68 pioniera muzyki elektronicznej zwanego też ojcem chrzestnym muzyki techno, Mortona Subotnicka, na których po raz pierwszy muzykę elektroniczną przedstawiono w formie standardowego albumu muzycznego.
   Cała historia zaczyna się po koniec lat 50., kiedy klarnecista, Morton Subotnick, pracujący w San Francisco Symphony, podczas pracy nad ścieżką dźwiękową do spektaklu ,,Król Lear", odkrył nowe możliwości wykorzystywania taśm podczas nagrywania ścieżek wokalnych odtwórcy głównej roli w sztuce, Michaela O'Sullivana. Morton Subotnick wielokrotnie wklejał i przycinał nagrane wcześniej ścieżki, w ten sposób powstała kompozycja w całości zbudowana z głosu Michaela O'Sullivana.
   Zainteresowany tworzeniem muzyki konkretnej i elektroakustycznej Morton Subotnick założył w 1961 roku w San Francisco Tape Music Center, w którym wraz z muzykiem, Ramonem Senderem, pracowali nad tworzeniem muzyki eksperymentalnej. Do składu tego w swego rodzaju "zespołu" dołączył elektronik, Don Buchla, który, dzięki dofinansowaniu z budżetu Rockafeller Foundation kwotą 500 $, razem z Mortonem Subotnickiem stworzył hybrydę komputera i syntezatora modułowego, którego nazwali właśnie ,,Buchla 100". Instrument pozbawiony był konwencjonalnej klawiatury, zaś generowane brzmienie opierał na kontroli napięcia sieciowego za pomocą systemu potencjometrów i kontrolek.
   W 1966 roku Morton Subotnick przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie w Lincoln Center mógł skupić się na dalszej pracy, podjął się też roli wykładowcy na New York University, nie mieszkał jednak na terenie kampusu; swoje studio zlokalizował w samym centrum miasta na Bleecker Street. O Mortonie Subotnicku dowiedział się wtenczas dyrektor wykonawczy wytwórni Nonesuch Records Jac Holzman, który odwiedził Subotnicka w jego studiu przy Bleecker Street, oferując mu 500 $ za nagranie albumu z muzyką elektroniczną dla wytwórni. Morton Subotnick, który nigdy wcześniej nie słyszał o Nonesuch Records, sądząc ze ma do czynienia z żartownisiem, kazał Jacowi Holzmanowi po prostu się wynieść. Ten jednak nie dał za wygraną, i po paru dniach wrócił z ponowioną propozycją i większą stawką - 1000 $. W międzyczasie Subotnick zorientował się, że wytwórnia Nonesuch Records jest jak najbardziej prawdziwa i ma na swoim koncie wydawnictwa albumowe z muzyką klasyczną, więc ofertę przyjął.
   Wydawnictwo Silver Apples of the Moon miało stać się zatem pierwszym albumem z muzyką elektroniczną nagranym na zamówienie wytwórni płytowej i, w ogóle pierwszym przypadkiem muzyki stricte elektronicznej nagranej w formie albumu muzycznego. Warto zwrócić też uwagę, że artysta zachował się fair wobec wytwórni Nonesuch Records, bowiem gigant wydawniczy, Columbia Records, w tym samym czasie zaoferował Subotnickowi jeszcze wyższe apanaże w zamian na nagranie albumu dla Columbii, ten jednak kierując się pewnymi przyjętymi wartościami etyki zawodowej odrzucił ofertę. Zgodnie z zawartą umową z wytwórnią Nonesuch Records, Morton Subotnick dostał 13 miesięcy na nagranie albumu, toteż muzyk spędzał w studiu po 10-12 godzin dzienne żeby dotrzymać terminu, używając przy tym stworzonej specjalnie dla niego repliki Buchla 100 oraz dwóch dwuścieżkowych magnetofonów.
   Album Silver Apples of the Moon, którego tytuł Morton Subotnick zaczerpnął z motywu wiersza irlandzkiego poety, Williama Butlera Yeatsa, ,,The Song of Wandering Aengus", ujrzał światło dzienne w lipcu 1967 roku. Każdą ze stron oryginalnego winylu wypełniło po jednej kilkunastominutowej suicie pod tym samym tytułem.
   Kompozycja Silver Apples of the Moon "Part I" opiera się wyłącznie na eksperymentach dźwiękowych i stereofonicznych, poczynając od swobodnych przetworzonych świstów i pętli przypominających dźwięki z futurystycznych gierek telewizyjnych, po których następują chaotyczne pulsy, syntetyczne syki i szumy, te zaś z czasem przechodzą w całkiem uporządkowany proto-industrialny puls, na którego tle rozgrywają się piskliwe pasaże muzyczne. Kiedy ten motyw się kończy, pojawia się rozwibrowana przestrzeń i drone'owe tło, na których osadzone są liczne futurystyczne plumknięcia rodem z gierek telewizyjnych oraz elektroniczne eksperymenty dźwiękowe, które z czasem zagęszczają się tworząc chaotyczny puls z pojawiającymi się niekiedy gwałtownymi syntezatorowymi wyziewami. Pod koniec utwór zwalnia do pojedynczych pętli dźwiękowych. Wszystko w duchu twórczości muzyki elektro-akustycznej Miltona Babbitta, Karlheinza Stockhausena, Edgara Varese, Pierre'a Schaeffera czy Vladimira Ussachevsky'ego.
   Utwór Silver Apples of the Moon "Part II" zaczyna się od motywów przypominających końcówkę części pierwszej, na które, początkowo delikatnie, lecz z czasem coraz wyraźniej nakładają się, podszyte rytmem prototypowego automatu perkusyjnego, syntezatorowe pulsy w stylu proto-house'owym czy proto-industrialnym, z wibrującą przestrzenią, na którą nakłada się kawalkada syntezatorowych brzmień tworząc tym samym transowy, zaskakująco spójny utwór będący protoplastą stylu techno i house. W drugiej części kompozycja wycisza się oddając w całości przestrzeń futurystycznym wibrującym dźwiękowym plamom przypominającym wspomniane dźwięki z gierek telewizyjnych bądź motywy dźwiękowe, które generował zespół Kraftwerk na albumie Computer World kilkanaście lat później.
   Album Silver Apples of the Moon spotkał się z dość niespodziewanym sukcesem komercyjnym, odnosząc dobre wyniki sprzedaży w kategorii albumu z muzyką poważną, zyskując uznanie krytyków. Jeszcze przed jego premierą Morton Subotnick zaprezentował album na żywo podczas premiery słynnego nowojorskiego klubu nocnego Electric Circus w czerwcu 1967 roku. Wśród uczestników tego występu byli m.in. kompozytor Seiji Ozawa, pisarz Tom Wolfe i kilku członków rodziny Kennedych, którzy dość nieoczekiwanie... tańczyli podczas trwania muzyki, co wprawiło w zdumienie Mortona Subotnicka. Był to prawdopodobnie też pierwszy przypadek, kiedy tłum tańczył do muzyki elektronicznej.
   Sukces albumu Silver Apples of the Moon był sporym zaskoczeniem nawet dla wytwórni Nonesuch Records; album stał się hitem undergroundu. Alfred Hickling z the Guardian opisał go mianem „niezbędnej psychodelicznej ścieżki dźwiękowej”, choć Subotnick kategorycznie zaprzeczył, jakoby podczas nagrywania albumu zażywał jakiekolwiek narkotyki. Od tytułu albumu swoją nazwę zaczerpnęła wtedy nowojorska formacja, Silver Apples, która była pierwszym synth popowym zespołem na świecie.
   W każdym razie sukces wydawnictwa Silver Apples of the Moon zachęcił wytwórnię Nonesuch Records do zlecenia Mortonowi Subotnickowi nagrania kolejnego albumu z muzyką elektroniczną, The Wild Bull, który ukazał się w 1968 roku. Koncepcja albumu była zasadniczo taka sama: dwie kilkunastominutowe suity wypełniające po każdą ze stron winylu; pierwsza część oparta na eksperymentach dźwiękowo-stereofonicznych, druga zaś bardziej zrytmizowana.
   Utwór The Wild Bull "Part I" rozpoczynają zatem drone'owe brzmienia, na które nasuwają się syntezatorowe eksperymenty i zgrzyty, które ustępują przeciągłym partiom trąbek na tle drone'owych dźwięków i odległego pulsującego brzmienia syntezatora. Trąbki ustępują krótkiemu epizodowi solówki gitary akustycznej, po czym utwór przechodzi w fazę proto-industrialnego i drone'owego brzmienia z syntezatorowymi eksperymentami dźwiękowymi w stylu, jaki potem prezentował niemiecki zespół Kluster lub jego następca, Cluster, na wczsenym etapie twórczości. Następnie numer przechodzi w zmasowane proto-industrialne i proto-house'owe pulsy kojarzące się z późniejszą twórczością formacji Kraftwerk i Cluster. Utwór w końcu wycisza się do syntetycznych gongów i dzwonów osadzonych na drone'owym tle, na nie zaś nakładają się pasaże brzękliwych brzmień, które na końcu wypełniają pustą przestrzeń.
   Kompozycję The Wild Bull "Part II" rozpoczynają surowe i chłodne retrospektywne brzmienia, na które nasuwają się znane z części pierwszej utworu pulsy tworzące wraz syntetycznymi quasi-plemiennymi bębnami swoistą sekcję rytmiczną osadzoną na nisko brzmiącym drone'owym tle. Wszystko to jednak ustępuje partiom surowych brzmień syntezatora, na które nasuwają się wysoko brzmiące partie syntezatora eliminujące niskie brzmienie, zaś na nie same znowu powraca ten sam proto-house'owy puls tworzący sekcję rytmiczną, której tło stanowią zsynchronizowane nisko brzmiące solówki syntezatorowe. Całość w końcu cichnie, pojawiają się połączone ze sobą zarówno nisko, jak i wysoko brzmiące wibrujące retrospektywne dźwięki, co przypomina wczesne dokonania brytyjskiej formacji, Cabaret Voltaire. W końcu także i na ten fragment nakłada się ten sam pulsujący podkład, zaś tło zaczynają wypełniać archaicznie brzmiące pasaże syntezatora i nisko brzmiące drone'owe tło, które w momencie ustania pulsującego podkładu, tworzą wspólną przestrzeń wieńczącą kompozycję.
   Album The Wild Bull nie powtórzył już tak dużego sukcesu komercyjnego wydawnictwa Silver Apples of the Moon, co mogło być spowodowane wejściem na komercyjny rynek syntezatora Mooga, na którym w 1968 roku transseksualna artystka, Wendy Carlos, nagrała swój kultowy album, Switched-On Bach, z syntezatorowymi interpretacjami muzyki Jana Sebastiana Bacha. Album ten okazał się wówczas przebojem komercyjnym, zaś sama Wendy Carlos zarzucała Mortonowi Subotnickowi przynudzanie długimi elektronicznymi kompozycjami; sama nie mogła pojąć, jak można nagrać album z dwoma tylko utworami, które w całości wypełniają każdą stronę albumu. Zapewne nie mogła przypuszczać, że ten model z powodzeniem przyjmie się jednak w latach 70. w twórczości zespołów awangardowych - głównie nurtu niemieckiego krautrocka. Morton Subotnick ripostował w kierunku Wendy Carlos, że nie rozumie z kolei, jak można nagrywać klasyków muzyki poważnej na syntezatorze. Ze gdyby chciał nagrać muzykę Bacha, użyłby do tego klawesynu.
   Niezależnie od tych słownych utarczek między Wendy Carlos a Mortonem Subotnickiem, pojawienie się syntezatora Mooga, łatwiejszego w obsłudze, wyposażonego w konwencjonalną klawiaturę i w większe możliwości operacyjne sprawiło, że Buchla 100 stracił na znaczeniu, pozostając instrumentem niszowym, czy wręcz technologiczną ciekawostką dla muzyków akademickich, niemniej klasyczne już dziś trzy pierwsze albumy Mortona Subotnicka - Silver Apples of the Moon, The Wild Bull i Touch - nagrane przy użyciu syntezatora Buchla 100, do dziś są uważane za kamień milowy muzyki techno. Bez wątpienia wydawnictwa Silver Apples of the Moon i The Wild Bull są pionierskimi albumami dla całej muzyki elektronicznej. Albumy miały bezpośredni wpływ na skomponowany przez muzyka słynnej brytyjskiej formacji The Beatles, George'a Harrisona, album Electronic Sound (nagrany przy użyciu Mooga), ponadto wydawnictwa wpłynęły na całą rzeszę awangardowych twórców, poczynając od nurtu krautrocka, w tym Cluster, Tangerine Dream, Klausa Schulze, Kraftwerk, przez brytyjskie zespoły industrialne lat 70. jak Cabaret Voltaire, Throbbing Gristle, Clock DVA, synth popowe zespoły lat 80. i ówczesną początkującą scenę techno z Detroit, aż po współczesnych wykonawców, takich jak The Chemical Brothers, Moby'ego czy Radiohead, a nawet, co ciekawe, wykonawców rockowych - Grateful Dead i The Mothers of Invention.
   Nawet po wielu latach, w 1992 roku pismo The Wire uznało album za jeden ze 100 najważniejszych wydawnictw w historii muzyki, zaś Biblioteka Kongresu dodała go do Krajowego Rejestru Nagrań w 2009 roku.


Ttacklista:


Silver Apples Of The Moon (31:33):


1 Part A 16:33
2 Part B 14:52


The Wild Bull (28:10):


3 Part A 13:04
4 Part B 15:01

 

Personel:

 

Morton Subotnick - Buchla 100 synthesizer, acoustic guitar, trumpet

 

Written by, © copyright December 2019 by Genesis GM.