Archiwum lipiec 2023


Can - Landed, 1975;
26 lipca 2023, 01:09

Landed - siódmy album legendarnej krautrockowej, psychodeliczno-eksperymentalnej formacji, Can, nagrywany między lutym a kwietniem 1975 roku w kolońskim studiu Inner Space pod okiem basisty, inżyniera dźwięku i zarazem filaru zespołu, Holgera Czukaya, oraz w studiu w Stommeln pod nadzorem Dietera Dierksa i Toby'ego Robinsona. Po raz pierwszy podczas nagrywania albumu Can wykorzystano nowoczesny 16-ścieżkowy mixer, sam zaś zespół postanowił pójść w kierunku bardziej przystępnego stylu piosenkowego, z którym eksperymentował już na poprzednim albumie Soon Over Babaluma (1974). Zespół wspomógł również dodatkowy autor tekstów, Peter Gilmour. Landed jest też drugim albumem nagranym w klasycznym czteroosobowym składzie Can. Album ukazał się we wrześniu 1975 roku.
   Setlistę otwiera art-rockowy utwór Full Moon on the Highway w klimatach funk i glam-rocka z mocno przesterowanymi solówkami gitar w stylu Jimmy'ego Hendrixa. Linie wokalne przypominają przebojowy styl rockabilly kojarzący się ze stylem Alana Vegi (Suicide). Michael Karoli jest tu wspierany wokalnie przez Irmina Schmidta i Holgera Czukaya, a ich partie wokale są przetworzone i zniekształcone.
   W popowo-psychodelicznym numerze Half Past One, z elementani muzyki latynoskiej, dominują organowe przestrzenie i partie Farfisy oraz syntezatorowe sekcje i pulsy. Utwór stanowi protoplastę stylu synth pop. Słychać tu inspirację twórczością legendarnej formacji psychodelicznej, The Doors. Partie wokalne w wykonaniu Michaela Karoli'ego stanowią de facto melodeklamację w stylu Alana Vegi, zresztą kompozycja wyraźnie wywarła wpływ na późniejszą twórczość Suicide - w zasadzie stanowi niemal zapowiedź twórczości tej formacji.
   Hunters and Collectors można określić mianem proto-synth popowego utworu z delikatnie funkującą perkusją, partiami fortepianu na tle organowej przestrzeni, odległymi przesterowanymi solówkami gitar oraz syntezatorowymi pulsacjami i eksperymentami. Ciepłe partie wokalne w wykonaniu Michaela Karoli'ego, wspomagane przez damskie chórki, przywołują na myśl zarówno czasy hippisowskich lat 60., jak i przyszłe klimaty synth popu i new romantic lat 80.
   Instrumentalny utwór Vernal Equinox stanowi powrót do wczesnych, eksperymentalnych form twórczości Can; kompozycja jest fuzją szalonego transowo-jazzowego rytmu sekcji perkusji w wykonaniu Jakiego Liebezeita, gitarowych wariacji Michaela Karoli'ego w stylu Jimmy'ego Hendrixa na tle wysoko brzmiącej psychodelicznej organowej przestrzeni, które ustępują miejsca sekwencerowym pulsom, te na powrót zaś przechodzą w klimat art.-rocka z popisowymi gitarowymi solówkami Michaela Karoli'ego współgrającymi z morderczym tempem perkusji.
   Utwór Red Hot Indians to trochę starego Can z początków lat 70. Numer jest połączeniem jazzu, art.-rocka, latin rocka, funku i elektroniki w postaci wypełniającego tło efektów taśmowych oraz syntezatorowych szumów i pogłosów. Utwór oparty jest na quasi-plemiennym rytmie afrykańskich ludowych bębenków. Wyróżniają się też długie partie saksofonu, na którym gościnnie zagrał Olaf Kübler z zespołu Amon Düül.
   Album wieńczy instrumentalna eksperymentalna, pozornie niepasująca do reszty albumu, ponad 13-minutowa kompozycja Unfinished w duchu Dadaizmu, wczesnych elektronicznych eksperymentatorów pokroju Karlheinza Stockhausena, Vladimira Ussachevsky'ego czy Pierre'a Schaeffera oraz wczesnego industrialu i psychodeli przełomu lat 60. i 70. Utwór stanowi dźwiękowy mariaż eksperymentalnej syntezatorowej przestrzeni, dźwięków nagranych na dworcu w Kolonii, partii skrzypcowych, perkusjonaliów, pulsów automatu perkusyjnego, industrialnych syntezatorowych brzmień, mocno przetworzonych, odległych przesterowanych solówek gitarowych i przytłumionych partii fortepianu, które przechodzą w industrialno-drone'owe tło rodem z twórczości formacji Kluster z przełomu lat 60. i 70. czy Mortona Subotnicka z lat 60. Na tym tle pojawiają się typowe dla krautrocka przełomu lat 60. i 70. eksperymenty perkusyjne, które znowu ustępują drone'owemu tłu, na nie zaś nakładają się wysoko brzmiące syntezatorowe pejzaże, przez chwilę pojawiają się subtelne art.-rockowe solówki gitary. Z czasem drone'owe tło zanika, pozostaje syntezatorowa przestrzeń, w której tle pojawiają się odległe dźwięki skrzypiec i solówki gitarowe.
   Album Landed niewątpliwie wywarł ogromny wpływ na oblicze rocka w latach 80., a w szczególności na twórców new wave, synth pop i industrialnych.
Brytyjski muzyk post-punkowy, Barry Adamson, który w latach 80. był znany ze współpracy m.in. z wykonawcami pokroju Visage, Nick Cave and the Bad Seeds, Iggy Popa czy Depeche Mode, umieszczał album Landed wśród trzynastu swoich ulubionych wydawnictw.


Tracklista:


Full Moon On The Highway 3:28
Half Past One 4:34
Hunters And Collectors 4:17
Vernal Equinox 8:39
Red Hot Indians 5:34
Unfinished 13:20


Personel:


Holger Czukay – bass, vocals on "Full Moon on the Highway"
Michael Karoli – guitar, violin, lead vocals
Jaki Liebezeit – drums, percussion, winds
Irmin Schmidt – keyboards, Alpha 77, vocals on "Full Moon on the Highway"
Olaf Kübler – tenor saxophone on "Red Hot Indians"


Produkcja & sprzęt:


Holger Czukay – engineer, mixing
Toby Robinson – mixing (Side A only)
René Tinner – recording assistant and road management
Bobby Hickmott – equipment control
Christine – cover collage
J. B. Lansing – P.A.
Farfisa keyboards – electronics
Alpha 77 - Zurich – electronics

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.

Dead or Alive - Mad, Bad and Dangerous to...
26 lipca 2023, 01:00

Mad, Bad, and Dangerous to Know - trzeci album brytyjskiego synth popowego zespołu, Dead or Alive, dowodzonego przez ekscentrycznego i kontrowersyjnego wokalistę, Pete'a Burnsa.
   Światowa premiera albumu nastąpiła 21 listopada 1986 roku. Za produkcję wydawnictwa odpowiedzialne było producenckie trio, Stock Aitken Waterman (SAW), które zapewniło ogólnoświatowy sukces komercyjny poprzedniemu albumowi Dead or Alive, Youthquake (1985), choć sam Pete Burns nie był do końca zadowolony ze współpracy ze Stock Aitken Waterman zarzucając producentom faworyzowanie innych wykonawców (w tym żeński zespół Bananarama), którzy z nimi współpracowali. Pete Burns zarzucał ponadto producentom, że ignorują jego sugestie oraz pomysły, w tym także w kwestii doboru singli, lub by singiel Something in My House wydać w Halloween. Niemniej jednak producenckie trio zaakceptowało kontrowersyjny tytuł albumu ,,Mad, Bad, and Dangerous to Know" - taki tytuł pierwotnie miał nosić debiutancki album zespołu, Sophisticated Boom Boom (1984), jednakże wówczas wytwórnia Epic Records nie wyraziła na to zgody. Tytuł albumu był, rzecz jasna, nawiązaniem do wypowiedzi Lady Caroline Lamb (anglo-irlandzkiej arystokratki i powieściopisarki, słynnej z romansu z Georgem Gordonem Noelem Byronem) opisującej kontrowersyjną angielską postać Lorda Byrona. Autorem okładki albumu, na której widnieje wizerunek Pete'a Burnsa, oraz całej sesji zdjęciowej zespołu jest fotograf, Bob Carlos Clarke.
   Zapowiedzią wydawnictwa był wydany na singlu 11 września 1986 roku numer Brand New Lover, jednocześnie otwierający albumową setlistę, który z miejsca stał się światowym przebojem. Numer ma klasycznie synth popową strukturę wzbogaconą o głęboką sekcję basową i długie glam rockowe riffy gitarowe. W USA singiel dotarł do 1. miejsca listy Hot Dance Club Play w zestawieniu Billboardu oraz do 15. miejsca w zestawieniu US Billboard Hot 100. W Wlk. Brytanii singiel zajął 31. miejsce w zestawieniu UK Singles Chart. Ponadto singiel notowany był m.in. na 2. miejscu w Japonii, 15. miejscu w Nowej Zelandii, 19. miejscu w RPA, 21. miejscu w Australii, 27. miejscu w Kanadzie, czy 44. miejscu we Włoszech.
   Kolejny z singlowych przebojów, I'll Save You All My Kisses, oparty jest o dynamiczną i jednostajną post punkową sekcję rytmiczną, funkowy podkład basowy, synth popowe sekcje klawiszowe oraz charakterystyczne burleskowe orkiestracje. Linie wokale w wykonaniu Pete'a Burnsa osadzone są w popie lat 60.
   Son of a Gun jest klasycznie synth popowym numerem z wpływami brzmieniowymi formacji Bronski Beat. Warstwa muzyczna zawiera elementy funku i new wave oraz post punkową sekcję wokalną, co było rzeczą dosyć powszechną w tamtym okresie twórczości Dead or Alive.
   Synth popowy numer, Then There Was You, charakteryzuje się wyraźnie podkreślonym, równomiernym i dynamicznym basowym pulsem sekwencera w podkładzie oraz new wave'owym zabarwieniem uwydatnionym przez silną, jednostajną sekcję rytmiczną, akompaniament gitary klasycznej, chłodne solówki klawiszy o wysokim brzmieniu i partie smyczków w tle. Piosenka ma niesamowicie przebojowy charakter, szczególnie w warstwie i linii wokalnej i, gdyby była singlem, zapewne również byłaby hitem.
   Kompozycja Come Inside prezentuje bardziej utanecznioną formę synth popu z wyrazistym, gęstym i zapętlającym się basowym pulsem sekwencera w podkładzie oraz chłodnymi partiami klawiszy o wysokim i twardym brzmieniu przechodzącymi w chwytliwe formy. Nie brakuje tu też partii fortepianu czy odległych gitarowych riffów. Piosenka przypomina trochę przyszłe dokonania Kylie Minogue, Ricka Astleya i formacji Pet Shop Boys, jest też zapowiedzią klimatów, w które podąży Dead or Alive na następnych albumach, w szczególności na Nude (1988).
   Wydany na singlu 29 grudnia 1986 roku utwór Something in My House to największy przebój tego albumu i jeden z największych hitów w dorobku Dead or Alive, obok You Spin Me Round (Like a Record), zresztą numer Something in My House utrzymany jest w bardzo podobnym rockowo (partie wokalne) synth popowym (muzyka) klimacie do You Spin Me Round (Like a Record), choć wersja albumowa Something in My House charakteryzuje się znacznym wydłużeniem, zaś glam rockowe riffy gitarowe zastąpione zostają latynoskimi partiami akustycznej gitary. Teledysk do utworu był hołdem dla filmu Jeana Cocteau, ,,La Belle et la Bête" (Piękna i Bestia) z 1946 roku, gdzie w plenerach Château de Raray tworzono klip. Singiel w USA dotarł do 3. miejsca listy Dance Club Songs w zestawieniu Billboardu oraz 85. mkiejsca w zestawieniu US Billboard Hot 100. W Wlk. Brytani singiel osiągnął 12. miejsce, zaś w Australii doszedł do 19. miejsca.
   Kolejny singlowy przebój, utwór Hooked on Love, utrzymany jest w dość podobnym taneczno-synth popowym klimacie jak Come Inside, choć Hooked on Love posiada wyraźniejsze glam rockowe riffy gitarowe zabarwione twórczością zespołu Queen.
   Kompozycja I Want You, z dodatkiem glam rockowego riffu gitarowego, łączy synth popową strukturę utworu z klimatami soulu i funku. Piosenka dość mocno przypomina stylistykę z wydanego w tym samym czasie albumu zespołu The Human League, Crash.
   Wieńczący album Special Star jest chłodnym i łagodnym, (także w warstwie wokalnej) klasycznie synth popowym numerem, który klimatem powraca do debiutanckiego albumu Dead or Alive, Sophisticated Boom Boom (1984).
   Album Mad, Bad, and Dangerous to Know przyniósł zespołowi ogólnoświatowy sukces komercyjny, choć jego notowania przyniosły nieco słabsze wyniki na listach przebojów od wydawnictwa Youthquake, niemniej Mad, Bad, and Dangerous to Know dotarł do 27. miejsca listy U.K. Top 75 Albums w Wlk. Brytanii, 52. miejsca w zestawieniu U.S. Billboard 200 w USA - taką samą pozycję album osiągnął w Kanadzie (w zestawieniu Canada Top 100 Albums). W Japonii dotarł do 19. miejsca, z kolei na szwedzkim zestawieniu Sweden Top 60 Albums wydawnictwo uplasowało się na 21. miejscu, zaś w Australii na miejscu 37.


Tracklista:


"Brand New Lover" – 5:18
"I'll Save You All My Kisses" – 3:35
"Son of a Gun" – 4:15
"Then There Was You" – 3:45
"Come Inside" – 4:28
"Something in My House" – 7:20
"Hooked on Love" – 3:55
"I Want You" – 4:12
"Special Star" – 4:10


Personel:


Pete Burns – vocals
Mike Percy – bass guitar, guitars
Tim Lever – keyboards
Steve Coy – drums


Written by, © copyright January 2022 by Genesis GM.

Clan of Xymox - Days of Black, 2017;
25 lipca 2023, 00:27

Days Of Black - szesnasty album holenderskiej formacji elektroniczno-rockowej, Clan Of Xymox, kierowanej przez wokalistę i gitarzystę, Ronny'ego Mooringsa, której wizerunkiem od zawsze jest mroczny synth. Premiera albumu Days Of Black nastąpiła 31 marca 2017 roku.
   Album otwiera tytułowy Days Of Black, utwór dość minimalistyczny, z chłodną przestrzenią, surowym syntezatorowym tłem i krótką, szorstką melodeklamacją w wykonaniu Ronny'ego Mooringsa.
   Dalej jest już dość charakterystycznie dla twórczości Clan Of Xymox ostatniego dwudziestolecia; Loneliness, singiel promujący album, jest dynamicznym numerem z mocną sekcją basową w podkładzie i gitarowymi solówkami zabarwionymi duchem brzmienia Joy Division i New Order, szybkim tempem retrospektywnego automatu perkusyjnego, chłodną przestrzenią oraz partią wokalną oscylującą między stylami Roberta Smitha z The Cure i Bernarda Sumnera z New Order. Utwór wyróżnia się przebojowością, być może nawet największą od czasów lat 80.
   Na Vixen In Disguise dominują brzmienia gitar, choć utrzymanych podobnie jak na Loneliness, w duchu brzmieniowym Joy Division i New Order, mocniejsza jest też sekcja rytmiczna oparta na żywej partii perkusji, zaś delikatny syntezatorowy puls stanowi dopełnienie utworu.
   Piosenka Leave Me Be to bardziej surowe oblicze albumu. Surowe syntezatorowe tło, mroczne i chłodne linie klawiszy, nieliczne, ale za to wydłużone i wyraziste solówki gitary - wszystko to opiera się na spowolnionym i posępnym rytmie ciężkiego automatu perkusyjnego. A do tego, jakby przygnębienia było mało, Ronny Moorings opowiada w tekście, czy nie lepiej byłoby już zejść ze sceny, co może powodować już tylko całkowitego doła u fana zespołu.
   Zmianę klimatu przynosi The Rain Will Wash Away, przede wszystkim utwór w całości jest syntezatorowo-ebm-owy, w stylistyce budzącej skojarzenia z twórczością formacji VNV Nation, opartej na gęstym ebm-owym pulsie sekwencera, twardym i technoidalnym, choć połamanym uderzeniu sekcji rytmicznej, przeszywających partiach klawiszy, chłodnej przestrzeni oraz szorstkiej, niekiedy przetworzonej deklamacji w wykonaniu Ronny'ego Mooringsa na tle szalejącej burzy.
   Set You Free jest powrotem do klimatów znanych z Loneliness, choć utwór rozpoczyna ponura introdukcja brzmień wiolonczeli, to szybko pojawia się mocna sekcja rytmiczna z chłodną przestrzenią oraz sekcją basową w podkładzie i partiami gitar w duchu brzmieniowym Joy Division i New Order. Do tego utwór zaskakuje przebojowością.
   Kompozycja I Couldn't Save You oparta jest głównie na brzmieniach gitar, które pełnią tu role pierwszoplanową na odległym syntezatorowym tle. Brzmienie uzupełnione jest o subtelne solówki klawiszy. Brak jest sekcji rytmicznej, zaś Ronny Moorings śpiewa łamiącym się głosem, nieprzypadkowo, bowiem kompozycja jest hołdem dla zmarłego ojca wokalisty. To najsmutniejszy i najbardziej przygnębiający moment albumu.
   W numerze What Goes Around dominuje sekcja syntezatorowa przypominająca nieco dokonania brytyjskiej formacji, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), z trzech ostatnich albumów, charakteryzująca się wyrazistym pulsem sekwencerowym, chłodną przestrzenią, klawiszowymi solówkami i subtelnym beatem sekcji rytmicznej. Tylko nieznacznie piosenka wspomagana jest przez partię gitary.
   Utwór I Need To Be Alone to najbardziej dynamiczny moment albumu. Jest to powrót do gitarowego klimatu new wave z lat 80. silnie naznaczonego wpływami brzmieniowymi Joy Division, gdzie dynamiczne partie gitar i szybkie tempo żywej sekcji perkusji dominują na tle chłodnej przestrzeni.
   Loud And Clear charakteryzują agresywne post punkowe riffy gitarowe, choć numer opiera się na zdecydowanym i silnym uderzeniu automatu perkusyjnego i zimnofalowej przestrzeni. Utwór przypomina twórczość formacji New Order.
   Your Kiss z kolei prezentuje industrialno-ebm-owe oblicze twórczości Clan Of Xymox bliskie brzmieniu szwedzkiego zespoołu, Covenant. Kompozycja oparta jest w całości na brzmieniu syntezatorów z charakterystycznym gęstym, ebm-owo-industrialnym pulsem sekwencera, minimalistyczną przestrzenią i wyrazistymi, wręcz przebojowymi solówkami klawiszy. To najlepszy, obok Loneliness, moment wydawnictwa.
   Album wieńczy La La Land, kompozycja oparta na zimniej, wręcz mroźnej przestrzeni, bez sekcji rytmicznej, za to z beztroską partią wokalną w wykonaniu małej dziewczynki - Lilly.
   Pewnie wszystko co najlepsze w twórczości Clan Of Xymox zawarte jest na dwóch pierwszych kultowych albumach formacji - Clan Of Xymox (1985) i Medusa (1986) - jednakże albumem Days Of Black zespół potwierdza swoją wysoką formę twórczą, może i nie na miarę dwóch pierwszych albumów, jednak Days Of Black jest bardzo bliski tym osiągnięciom.


Tracklista:


1 Days Of Black 3:07
2 Loneliness 5:04
3 Vixen In Disguise 4:30
4 Leave Me Be 5:09
5 The Rain Will Wash Away 3:40
6 Set You Free 4:13
7 I Couldn't Save You 4:24
8 What Goes Around 5:17
9 I Need To Be Alone 4:26
10 Loud And Clear 3:41
11 Your Kiss 5:12
12 La La Land (featuring – Lilly) 3:10


Personel:


Mastered By – Steve Laskarides
Music By, Words By – Ronny Moorings
Recorded By, Mixed By, Producer – Ronny Moorings

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.

Heldon - Only Chaos Is Real, 2001;
25 lipca 2023, 00:16

Only Chaos is Real - ósmy album legendarnej francuskiej formacji eksperymentalnej, Heldon, która została reaktywowana blisko dwadzieścia lat od wydania swojego ostatniego do tamtej pory albumu, Stand By, wydanego w 1979 roku.
   Końcówka lat 90. była czasem powrotów wielu wykonawców, głównie z lat 80., bowiem był to okres odrodzenia się analogowych syntezatorowych brzmień z lat 80., czemu początek dał w 1997 roku Jean-Michel Jarre, wydając remake swojego kultowego albumowego dzieła z 1976 roku, Oxygène - Oxygene 7-13, z ogromnym sukcesem zresztą.
   Również, na fali powrotów wykonawców z lat 70. i 80., frontman Heldon, multiinstrumentalista Richard Pinhas, zdecydował się reaktywować swoją sztandarową formację działającą w latach 1973-79. W tym celu muzyk zorganizował nie tylko nowy skład zespołu, ale obrał zupełnie odmienny charakter od tego, co Heldon prezentował w latach 70. Choć zespół stylistycznie pozostawał na granicy elektroniki i rockowej awangardy, nowe oblicze Heldon stanowiło całkowite odejście od eksperymentalnego charakteru muzyki, a nawet odejście od formy czysto instrumentalnej charakteryzującej twórczość Heldon w latach 70., na rzecz nie tylko formy wokalnej, ale wręcz piosenkowej.
   Zmiana nastąpiła również pod względem brzmienia syntezatorowego, w którym Heldon nie odwołuje się już do analogowych brzmień z lat 70., a porusza się w zupełnie współczesnym brzmieniu elektronicznym oscylującym między stylami formacji The Prodigy a Nine Inch Nails. Niezmienne pozostaje brzmienie gitary - agresywne, inspirowane stylem Roberta Frippa, ale i tu pojawiają się nowości, bowiem Richard Pinhas prezentuje riffy gitarowe, w których słychać jest wpływy brzmieniowe od Joy Division i New Order, przez Limp Bizkit, Korn i Linkin Park, po Nirvanę i Pearl Jam.
   Kompletną nowością jest warstwa wokalna oparta w większości na stylu rapowanym, choć rap utrzymany jest w formie bardziej punkowej. Album Only Chaos is Real nagrywany był w latach 1997-2000 w paryskim Ramsès II - PEV studios. Tym razem do nazwy zespołu nie dodano chronologicznej do kolejności ukazania się albumu cyfry (czyli ,,8" bądź ,,VIII", względnie ,,Eighth").
   W skład Heldon, obok jego głównego instrumentalisty, weszli: basista Olivier Manchion, klawiszowcy Maurice G. Dantec i Norman Spinrad, którzy wraz z Richardem Pinhasem byli kompozytorami większości materiału, zaś ten pierwszy wraz z Normanem Spinradem (wokal wspierający) był autorem tekstów. Ponadto skład uzupełnili klawiszowiec Benoît Widemann oraz perkusista związany z zespołem Magma, Antoine Paganotti, zaś rolę głównego wokalisty przyjął na siebie mało znany David Korn.
   Album otwiera tytułowy utwór, Only Chaos Is Real, oparty o technoidalną sekcję rytmiczną wspieraną również żywymi bębnami, współcześnie brzmiącą sekcję syntezatorową z elektronicznymi efektami, oraz o długie i agresywne riffy gitarowe inspirowane zarówno stylem Roberta Frippa, jak i nurtami typu grunge i indie rock. Partie wokalne są rapowane. Numer dość mocno przypomina dokonania formacji Nine Inch Nails z albumu The Downward Spiral. Gościnny udział w nagraniu utworu wziął znany francuski muzyk synth popowy, Philippe Laurent.
   Śpiewany po francusku Les Racines Du Mal jest utworem o charakterystyce hardrockowej z elementami grunge i indie rocka z silną sekcją rytmiczną żywej perkusji i głębokim podkładem basu. Oprócz współcześnie rockowych riffów gitarowych, warstwę muzyczną wypełniają długie solówki gitarowe w stylu Roberta Frippa, zaś sekcja syntezatorowa stanowi tu jedynie tło. Partie wokalne opierają się na chłodnej francuskojęzycznej deklamacji.
   Le Plan ma charakter hard rocka z agresywnymi riffami gitarowymi, silną sekcją żywej perkusji i gęstym, funkowym brzmieniem basu w podkładzie, jednakże kompozycja posiada także dodatkowy, technoidalny beat rytmiczny wspierający żywą sekcję perkusji, a także industrialny puls sekwencera. Numer w przeważającej większości ma charakter instrumentalny, dopiero pod sam koniec pojawia się krótki, agresywny i punkowy wokalny epizod. W utworze gościnnie na basie zagrał były muzyk zespołu Magma, Bernard Paganotti.
   Holy Dolly to najbardziej przebojowy moment albumu; fani Heldon w latach 70. pewnie nie byliby w stanie uwierzyć, że zespół byłby w stanie nagrać taki utwór. Kompozycja łączy punkowe i indie rockowe riffy gitarowe z solówkami bardziej funkowymi i chłodnymi partiami klawiszy. Sekcja rytmiczna oparta jest na żywej, rockowej partii perkusji wspieranej podkładem automatu perkusyjnego. Linie wokalne wyraźnie mają charakter punkowy. Numer przypomina klimatem nieco dokonania zespołów Linkin Park bądź Limp Bizkit, które w tamtym czasie udanie startowały do kariery. W nagraniu utworu gościnnie udział wzięli gitarzyści Alain Ranval i Duncan Nilsson-Pinhas - syn Richarda.
   Piosenka Brighter Than A Thousand Suns łączy syntezatorowe brzmienie w stylu Nine Inch Nails i The Prodigy z technoidalnym beatem sekcji rytmicznej i agresywnymi hard rockowymi riffami gitarowymi. Linie wokalne przypominają styl Keitha Flinta z zespołu The Prodigy.
   Next Level jest fuzją hard rocka i indie rocka; piosenka zawiera agresywne riffy gitarowe, głęboką sekcję basową w podkładzie i dość połamaną sekcję żywej perkusji, która wspierana jest przez technoidalny beat automatu perkusyjnego. Sekcja syntezatorowa stanowi tu tło, zaś partie wokalne oparte są o krzykliwy rap. Całościowo numer oscyluje gdzieś między stylami twórczości Limp Bizkit i Korn. Dość podobną strukturą charakteryzuje się numer Mutant Monkey, choć połamana sekcja żywej perkusji tym razem nie jest wspierana przez technoidalny beat automatu perkusyjnego, na pierwszy plan zaś wychodzą indie rockowe partie gitary, długie i agresywne riffy gitarowe są bardziej odległe, zawieszone wysoko. Partia wokalna ma bardziej wymiar agresywnej deklamacji. Numer ponadto wyróżnia się licznymi syntezatorowymi pulsacjami i efektami.
   Ubik jako jedyny utwór wydawnictwa zasadniczo odwołuje się do oryginalnego brzmienia Heldon z lat 70., nie przypadkiem zresztą, skoro gościnne w nagraniu udział wziął Georges Grünblatt, były muzyk oryginalnego, wczesnego składu zespołu w latach 70. W nagraniu wzięli udział również Alain Bellaïche, który w latach 70. współpracował z Heldon przy nagraniu albumu Agneta Nilsson (1976), oraz basista, Bernard Paganotti. Ubik opiera się na klasycznie rockowej sekcji rytmicznej i retrospektywno-syntezatorowym tle. Utwór opatrzony jest blues-rockowymi riffami gitarowymi, bluesową partią klawiszy oraz gęstą i głęboką linią basu w podkładzie. Partie wokalne charakteryzują się nisko brzmiącą deklamacją wspieraną niekiedy przez oszalałe grunge'owe wrzaski.
   Zamykający album numer Last Level jest kontynuacją utworu Next Level i utrzymany jest w tym samym stylu muzycznym, wokalnym i tekstowym.
   Only Chaos is Real był pierwszym od ponad dwudziestu lat albumem sygnowanym szyldem Heldon, chociaż muzycznie nie za wiele miał wspólnego z muzyką Heldon z lat 70., co też zapewne było przyczyną dość chłodnego przyjęcia wydawnictwa przez krytykę i fanów, mimo bardzo wysokiego poziomu artystycznego i dość dobrej orientacji Richarda Pinhasa i spółki we współczesnej muzyce.
   Chociaż album Only Chaos is Real w niczym nie odbiegał od muzycznych standardów końca lat 90. i początków lat 2000., co więcej, łączył bardzo popularne wówczas style reprezentowane przez wykonawców pokroju Nine Inch Nails, The Prodigy, Linkin Park, Limp Bizkit czy Korn, taka formuła była nie do zaakceptowania przez starych fanów Heldon pamiętających zespół z lat 70. jako wykonawcę eksperymentalnego. Wydawnictwu zarzucono pójście w komercję i pop, toteż Richard Pinhas postanowił nie kontynuować już działalności pod szyldem Heldon, zaś Only Chaos is Real jak dotąd jest ostatnim albumem w dyskografii zespołu.


Edit. 2023: W 2021 roku Richard Pinhas podjął reaktywacji Heldon po 20 latach, zaś w 2022 roku ukazał się premierowy album formacji, Antelast.


Tracklista:


1 Only Chaos Is Real 4:51
2 Les Racines Du Mal 5:02
3 Le Plan 8:42
4 Holy Dolly 7:55
5 Brighter Than A Thousand Suns 6:05
6 Next Level 7:06
7 Mutant Monkey 5:42
8 Ubik 7:07
9 Last Level 7:20


Personel:


Artwork – Fury Waty
Bass – Olivier Manchion
Composed By – R. Pinhas
Drums – Antoine Paganotti
Guitar – Richard Pinhas
Lyrics By – Maurice G. Dantec, Norman Spinrad
Mixed By – Laurent Peyron, Mazarin
Producer – Ramsès II, Richard Pinhas
Recorded By – Laurent Peyron
Synthesizer – Benoit Widemann, Maurice G. Dantec
Vocals – David Korn, Norman Spinrad


Written by, © copyright January 2022 by Genesis GM.

Skinny Puppy - Mythmaker, 2007;
18 lipca 2023, 00:42

Mythmaker - dziesiąty album kanadyjskiego zespołu industrialnego, Skinny Puppy, nagrywany w latach 2005-06 w Los Angeles, a wydany 30 stycznia 2007 roku.
   Albumem Mythmaker zespół skłania się ku bardziej eksperymentalnej i hałaśliwej elektronice, ograniczając jednocześnie brzmienia gitarowe, choć wcale z nich nie rezygnując.
   Album otwiera utwór Magnifishit w klasycznie industrialnym klimacie łączącym sekwencerowy puls, futurystyczne brzmienia synth popu z przełomu lat 70. i 80., industrialne zgrzyty, stłumione przestery gitarowe i dźwięki natury, z marszowym beatem automatycznej sekcji rytmicznej. Sekcja wokalna przetworzona jest przez vocoder, co jest dość typową cechą dla większości materiału tego albumu. Utwór brzmi jeszcze całkiem przystępnie, bowiem im dalej w głąb albumu, tym więcej jest eksperymentu i poplątania.
   Kompozycja Dal opera się na trip-hopowym tempie sekcji rytmicznej, syntezatorowych pulsach, surowych, nisko brzmiących syntezatorowych tłach oraz odległej i chłodnej przestrzeni. Także i tu partia wokalu przetworzony jest przez vocoder, zaś numer kojarzy się trochę ze stylem twórczości formacji Nine Inch Nails.
   Numer Haze jest fuzją delikatnych syntezatorowych brzmień w stylu twórczości formacji Kraftwerk bądź The Human League z vocoderowymi partiami wokalnymi w strofie, hard rockowymi partiami perkusji, przesterowaną gitarą oraz surową sekcją syntezatorową w refrenie. Tutaj pojawia się "tradycyjna" sekcja wokalna, począwszy od szorstkich deklamacji, po punkowe śpiewy w finale.
   Zdecydowanie bardziej hardrockowy charakter cechuje poisenkę Pedafly, z potężną dawką ostrych gitarowych riffów i perkusyjnego łojenia, choć utwór zaczyna się od syntezatorowych pulsów i nie brakuje mu chwilowych przejść w klimaty elektronicznego rocka zabarwionego gotykiem, by znów z całą mocą wrócić do hardrockowej jatki tworzącej industrialno-metalowy klimat. Sekcja wokalna nie jest tu przetworzona, ale za to... w większości rapowana, choć w drugiej części utworu przechodzi we wściekłe wrzaski.
   Jaher przynosi niemałe zaskoczenie; kompozycja bowiem zaczyna się od akompaniamentu akustycznej gitary i fortepianu oraz... łagodnej, choć lekko chropowatej partii wokalnej w wykonaniu Niveka Ogre'a na tle delikatnej sekcji syntezatorowej. W miarę trwania utwór nabiera subtelnego rytmu automatu perkusyjnego, delikatnego pulsu sekwencera i odległej, wysoko zawieszonej przestrzeni. Parie wokalne Niveka Ogre'a przechodzą niekiedy w szepty i półszepty. To zdecydowanie najlepszy utwór w zestawieniu.
   Po chwili odprężenia jakie przyniósł numer Jaher, następna kompozycja, singlowy Politikil, jest dość bliska twórczości zespołu The Prodigy (którego wpływy będą wracać na albumie jeszcze nie jeden raz), przede wszystkim w break-beatowej sekcji rytmicznej, na której opiera się industrialne brzmienie kompozycji naznaczone licznymi zgrzytami i silną sekcją syntezatorowego basu w podkładzie. Nie brak tu ostrych riffów gitary, partia wokalna zaś jest wściekła, w stylu Genesisa P- Orridge'a (Throbbing Gristle / Psychic TV). Utwór wykorzystano jako ścieżkę dźwiękową do wideogry, Jackass.
   W kompozycji Lestiduz również silne są wpływy twórczości The Prodigy, być może nawet w znacznie większym stopniu, bowiem utwór oparty jest na drum and bassowej sekcji rytmicznej i brzmieniach przypominających dokonania The Prodigy z albumu Experience (1992) bądź też Yello z albumu The Eye (2003), choć bezsprzecznie w znacznie bardziej mrocznych, industrialnych i eksperymentalnych klimatach. Sekcja wokalna także i tu stylem przypomina Genesisa P- Orridge'a.
   Nieodłącznie wpływy twórczości The Prodigy słyszalne są także w Pasturn, choć kompozycja jest spowolniona, zawiera połamane, break-beatowe tempo sekcji rytmicznej oraz brzmienie bliskie wczesnej twórczości The Prodigy uzupełnione o dodatkowe riffy gitarowe w tle. Sekcja wokalna w wykonaniu Niveka Ogre'a przechodzi w partie rapowane.
   Utwór Ambiantz jest bliski zarówno stylowi twórczości The Prodigy, głównie w sekcji rytmicznej, jak i Nine Inch Nails, głównie w industrialnym brzmieniu. Sekcja wokalna jest tu na przemian przetwarzana przez vocoder, jak i tradycyjna.
   Zwieńczeniem albumu jest Ugli, numer utrzymany w ciężkim i morderczym tempie drum and bassu połączonego z industrialnym brzmieniem i ostrymi riffami gitar. Przedłużeniem utworu jest eksperymentalne syntezatorowe interlude. Kompozycję wykorzystano jako ścieżkę dźwiękową do filmowego przeboju "Piła V" Zresztą muzyka Skinny Puppy nie po raz pierwszy pojawia się w produkcji z tej serii, bowiem wcześniej twórczość formacji wykorzystano w filmach-"Piła II" i "Piła IV".
   Wiele kontrowersji wywołała okładka albumu, w której wykorzystano obraz Manuela Ocampo ,,Dlaczego Nienawidzę Europejczyków", niemniej Mythmaker spotkał się z przeważnie ciepłą opinią krytyki, do tego dość nieoczekiwanie wydawnictwo otarło się o sukces komercyjny docierając do 200. miejsca zestawienia 200. najlepszych albumów w zestawieniu amerykańskiego Billboardu. Ponadto w zestawieniach Billboardu Mythmaker osiągnął 4. miejsce na US Heatseekers Albums (dla nowych i perspektywicznych zespołów), 5. miejsce na US Top Dance/Electronic Albums oraz 17. miejsce na US Independent Albums.


Tracklista:


1. "Magnifishit" 4:31
2. "Dal" 4:45
3. "Haze" 5:28
4. "Pedafly" 5:37
5. "Jaher" 5:14
6. "Politikil" 4:22
7. "Lestiduz" 4:11
8. "Pasturn" 3:48
9. "Ambiantz" 4:27
10. "Ugli" 6:33


Personel:


Nivek Ogre – vocals, keyboards
cEvin Key – synthesizers, keyboards, drums, production
Mark Walk – synthesizers, bass, guitar, production


Muzycy sesyjni / personel techniczny:


Dre "Databomb" Robinson – percussion (tracks 2 and 10)
Saki Kaskas – acoustic guitar (track 5), guitar (track 12)
Traz Damji – piano, synth (track 5 and 12)
Ken "Hiwatt" Marshall – synthesizers, electronics (tracks 5, 6, and 8, production, mixing
Otto von Schirach – sound design (track 7)
Stephen Marcussen – mastering.
Steven R. Gilmore – art direction, design
Manuel Ocampo – artwork

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.