Archiwum listopad 2023


Konstruktivists - Psykho Genetika, 1983;
26 listopada 2023, 23:50

Psykho Genetika - drugi pełnowymiarowy album studyjny brytyjskiej formacji eksperymentalno-industrialnej, Konstruktivits (na początku lat 80. noszącej nazwę Konstruktivist), nagrywany między lutym a marcem 1983 roku, wydany został latem 1983 roku. Wznowienie albumu z 2019 roku, nakładem austriackiej wytwórni Klanggalerie, zawiera zestaw poszerzony o dodatkowy materiał pochodzący z taśm, który nie wszedł do podstawowej setlisty wydawnictwa.
   Konstruktivits został założony w 1982 roku przez byłego muzyka brytyjskiej formacji grającej krautrock, Heute, Glenna Michaela Wallisa. W pierwszych latach działalności Konstruktivits był solowym projektem Glenna Wallisa, dopiero od połowy lat 80. formacja zaczęła powiększać swój skład o dodatkowych muzyków. Niemniej od samego początku w swojej twórczości pod szyldem Konstruktivits Glenn Wallis fascynował się i inspirował sowieckim totalitaryzmem epoki Lenina i Stalina, a także schyłkowym okresem ZSRR, czemu w znacznej mierze poświęcony został album Psykho Genetika, który eksperymentalną strukturą i noise'owo-industrialnym brzmieniem bardzo bliski jest wczesnej twórczości formacji Throbbing Gristle i Cabaret Voltaire z lat 70.
   Albumową setlistę otwiera całkowicie eksperymentalno-noise'owy utwór Mansonik No 1, oparty na wysoko zawieszonej chłodnej przestrzeni i nisko brzęczącym dźwięku generatora w tle. Kompozycję wypełniają noise'owe i industrialne zgrzyty, szumy, pulsacje, syntezatorowe efekty oraz przeciągłe i zawodzące przetworzone gitarowe riffy, brak jest jakiejkolwiek sekcji rytmicznej.
   Free Form Fetish to jeden z niewielu utworów albumu Psykho Genetika posiadających sekcję wokalną. Numer przypomina wczesne dokonania zespołu Throbbing Gristle, zaś lekko zniekształcona sekcja wokalna przynosi bliskie skojarzenia ze stylem Genesisa P-Orridge'a. Numer oparty jest o wolno poruszający się sekwencerowy podkład industrialnego basowego pulsu oraz warcząco-brzęczące drone'owe tło uzupełnione zgrzytami.
   Kompozycja P.T.I. (Bebor Racket) opiera się na archaicznie i nisko brzmiącym syntezatorowym tle wypełnionym brzęczącymi dźwiękami generatora, drżącymi syntezatorowymi wypełnieniami, chłodnymi syntezatorowymi wstawkami oraz licznymi szumami i syntezatorowymi efektami. Brak jest sekcji rytmicznej.
   Pozbawiony sekcji rytmicznej numer Aural Wallpaper wyróżnia się chłodną i wibrującą syntezatorową pętlą, wysoko zawieszoną chłodną przestrzenią oraz licznymi noise'owymi zgrzytami i syntezatorowymi efektami. Z czasem syntezatorowa pętla zwalnia do roli pulsującego syntezatorowego podkładu, by w drugiej części utworu na moment znowu powrócić do formy syntezatorowej pętli. Wreszcie pozostaje wysoko zawieszona chłodna przestrzeń przypominająca wysoko brzmiące humanoidalne wokalizy z piekła rodem.
   Utwór For Each Of Us nawiązuje bardziej do dźwięków z fabrycznych hal produkcyjnych, o czym przypominają krótkie brzęczące solówki klawiszy podobne do brzmień elektronarzędzi (czasem jednak układające się w krótkie i dynamiczne linie melodii), odległe werble potęgowane echami nietworzące jednak żadnej sekcji rytmicznej oraz nisko brzmiące drone'owe tło syntezatorowe. W tle słychać jest niezwykle subtelny gitarowy akompaniament oraz stłumioną sekcję wokalną w postaci deklamacji. Z czasem pojawia się głęboko osadzony sekwencerowy puls basowy w podkładzie oraz hipnotyczny, lekko połamany rytm automatu perkusyjnego. Sekcja wokalna przechodzi w krzykliwą deklamację w stylu Genesisa P-Orridge'a, partie klawiszowe ustają, ich miejsce zastępują wstecznie odtworzone taśmy oraz wibrujące syntezatorowe efekty ze wstecznie odtworzoną taśmą, które również, na tle efektów dźwiękowo-stereofonicznych, finalizują kompozycję. Utwór otwarcie odwołuje się do twórczości formacji Throbbing Gristle.
   Andropov '84 to numer oparty o twardy i hipnotyzujący sekwencerowy basowy puls w podkładzie, subtelny, jednostajny i powolny beat automatu perkusyjnego, krótki i urywany smyczkowy dźwięk przetaczający się przez całą długość utworu, liczne szumy, chłodne i duszne tło oraz odległe i wysoko zawieszone, lekko drżące przestrzenie tworzące leniwe linie melodii.
   Kompozycja Film-O-Sonik składa się się z warkotliwego, wznoszącego się i opadającego, nisko brzmiącego syntezatorowego drone'owego tła brzmieniem przypominającego wczesną twórczość francuskiej formacji eksperymentalnej, Heldon, odległej i wysoko zawieszonej przestrzeni, leniwie sączących się, odległych, ambientowo brzmiących klawiszowych linii melodii oraz subtelnego uderzenia automatu perkusyjnego tworzącego oszczędną, wznoszącą się i opadającą oraz dostosowaną do drone'owego tła, sekcję rytmiczną. Kompozycja przypomina klimaty wczesnej twórczości formacji Heldon i Throbbing Gristle.
   Pozbawiona sekcji rytmicznej kompozycja Mansonik No 2 opiera się na psychodelicznych wibracjach organowych w stylu eksperymentalnej muzyki konkretnej z lat 60., odległej, wysoko zawieszonej chłodnej przestrzeni, syntezatorowych wstawkach przypominających kocie miauczenie oraz subtelnym akompaniamencie gitarowym w tle.
   Króciutka, 22-sekundowa miniaturka Lock Groove składa się wyłącznie z perkusyjnych pulsacji tworzących rodzaj quasi-plemiennej rytmiki.
   Utwór Kopa wypełniony jest industrialno-drone'owym, noise'owym tłem rodem z hali fabrycznej, pełnym szumów, syków, krótkich sygnałów, wibracji, drgań i odgłosów pracujących maszyn. Słychać jest też przeciągłe brzęczenie podkładu z generatora. Na pierwszy plan rzucają się jednak przeciągłe i dość spontaniczne partie skrzypcowe nietworzące żadnej uporządkowanej linii melodii. Brak jest tu jakiejkolwiek sekcji rytmicznej.
   Kompozycja P.T.I. 2 opiera się na syntezatorowych pulsujących efektach, nisko brzmiącym, wznoszącym się i opadającym syntezatorowym tle oraz krótkich futurystycznie brzmiących solówkach klawiszy. Brak jest sekcji rytmicznej.
   Odwołujący się do eksperymentalnej elektroniki z lat 50. i 60. mocno psychodeliczny utwór Mansonik Drop 1 opiera się na nisko brzmiącym, wibrującym syntezatorowym tle oraz przeciągłej, jednostajnie brzmiącej organowej przestrzeni. Tło wypełniają wibrujące i drgające syntezatorowe partie oraz liczne syntezatorowe wstawki i efekty brzmieniowe. Numer pozbawiony jest sekcji rytmicznej, podobnie jak króciutka, 39-sekundowy miniaturka Mansonik Drop 3, która również odwołuje się do archaicznej muzyki elektronicznej z lat 50. i 60. opierając się na jednostajnym i przenikliwym organowym tle oraz futurystycznych solówkach klawiszy o wibrującym i archaicznym brzmieniu.
   Utwór Andropov '84 Re-Mix ma nieco czystsze brzmienie względem wersji podstawowej poprzez wyeliminowanie szumów.
   Całkowicie minimalistyczny numer Bizarre składa się wyłącznie z powielonego i przetworzonego słowa ,,Bizarre" tworzącego rodzaj wibrującej melodii.
   Mansonik Drop 2 to kolejny ukłon w kierunku archaicznej elektroniki. Kompozycja składa się z archaicznych, wysoko brzmiących futurystycznych efektów syntezatorowych oraz głębokiego i wibrującego basowego podkładu syntezatorowego. Brak jest tu sekcji rytmicznej.
   Odwołujący się do eksperymentalnej muzyki konkretnej z lat 50. i 60. numer Black December rozpoczyna wstęp z nisko i archaicznie brzmiącym oraz buczącym tłem z efektami tweetów syntezatorowych. Utwór przechodzi w jednostajne, psychodeliczne organowe tło, w którym słychać jest głuchą, jednostajną i dynamiczną syntezatorową pulsację pełniącą rolę sekcji rytmicznej, krótkie psychodeliczne gongi, dźwięk przypominający syrenę alarmową oraz krótkie, chłodne i falujące, przestrzennie brzmiące partie klawiszowe.
   Również do eksperymentalnej muzyki konkretnej z lat 50. i 60. odwołuje się utwór Das Boot U-23, oparty na wibracjach, odległych szumach, efektach syntezatorowych i stereofonicznych oraz na szybkim i jednostajnym rytmie niezwykle archaicznego automatu perkusyjnego, który w dalszej części numeru zwalnia do pojedynczych i przeciągłych uderzeń. W tle słychać jest wysoko brzmiący z charakterystycznym pogłosem efekt łodzi podwodnej. Pod koniec utworu pojawia się odległy i subtelny, dynamiczny rytm archaicznego automatu perkusyjnego.
   Pozbawiony sekcji rytmicznej numer Autoghosts osadzony jest na przeciągłej i jednostajnej, niekiedy zmieniającej natężenie, wysoko i archaicznie brzmiącej partii syntezatorowej, odległej, wysoko zawieszonej chłodnej przestrzeni, wibrującym tle, odległych sygnałach alarmowych oraz powtarzającej się przez cały utwór odległej i chłodnej klawiszowej pętli.
   Całość zamyka współczesne wykonanie utworu Free Form Fetish, pochodzące z występu w Wiedniu z 20 czerwca 2011 roku. Współczesna interpretacja piosenki Free Form Fetish opiera się na tym samym hipnotycznym i spowolnionym industrialnym sekwencerowym pulsie basowym w podkładzie, jednak wypełniające utwór industrialne zgrzyty oraz nisko brzmiące, brzęczące drone'owe tło syntezatorowe mają bardziej uporządkowany charakter i czystsze brzmienie. Również sekcja wokalna, choć pozostająca pod silnym wpływem stylu Genesisa P-Orridge'a, jest znacznie bardziej łagodna, nie ulega też deformacjom.
   Album Psykho Genetika nie odniósł co prawda sukcesu komercyjnego, bowiem w latach 80., inaczej niż w latach 70., muzyka eksperymentalna nie była przyswajalna przez masowego odbiorcę, jednakże wydawnictwo ugruntowało rolę Konstruktivits jako jednego z najważniejszych przedstawicieli brytyjskiego podziemia eksperymentalno-industrialnego.
   Chociaż Konstruktivits pozostawał w cieniu zespołów pokroju Throbbing Gristle, Cabaret Voltaire, Coil czy Clock DVA, jego nieprzerwana działalność, mimo krótkotrwałych flirtów z popową formułą muzyki, uczyniła z formacji najważniejszego brytyjskiego wykonawcę rocka industrialnego działającego współcześnie.


Tracklista:


1 Mansonik No 1 4:49
2 Free Form Fetish 4:18
3 P.T.I. (Bebor Racket) 4:53
4 Aural Wallpaper 7:14
5 For Each Of Us 9:33
6 Andropov '84 3:14
7 Film-O-Sonik 3:16
8 Mansonik No 2 2:51
9 Lock Groove 0:22
10 Kopa 4:37
11 P.T.I. 2 2:51
12 Mansonik Drop 1 3:15
13 Mansonik Drop 3 0:39
14 Andropov '84 Re-Mix 3:13
15 Bizarre 4:36
16 Mansonik Drop 2 2:03
17 Black December 4:56
18 Das Boot U-23 4:04
19 Autoghosts 2:56
20 Free Form Fetish (Live) 5:03


Personel:


Composed By [Composer] – N.K.V.D.
Cover [Covered By] – Babs Santini, Steve Stapleton
Engineer – Dave Kenny
Music By [Musick] – Bushido, N.K.V.D.
Remastered By [Digitally Remastered By] – Mark Crumby, N.K.V.D.

 


Written by, © copyright August 2022 by Genesis GM.

Trans-X - On My Own, 1988;
26 listopada 2023, 23:22

On My Own - trzeci album kanadyjskiej formacji synth popowej, Trans X, wydany w 1988 roku.
   Założycielami Trans X byli klawiszowiec Steve Wyatt oraz były muzyk zespołu Cybernium, wokalista i klawiszowiec Pascal Languirand, którzy w 1981 roku wylansowali futurystyczno-synth popowy numer w stylu twórczości formacji Kraftwerk, Vivre Sur Video, który szybko stał się przebojem w Kanadzie. Siłą rzeczy muzycy nagrali anglojęzyczną wersję przeboju - Living on Video - co w dobie szczytu światowej popularności synth popu przyniosło singlowi status przeboju w Europie i USA. Sukces singla zachęcił Trans X do wydania w 1983 debiutanckiego albumu zawierającego przebój Living on Video - Message on the Radio. Mimo, iż album zawierał przebój Living on Video, pozostałe pochodzące z niego single przeszły w zasadzie bez echa, w związku z czym z zespołu odszedł Steve Wyatt, zaś w jego miejsce Pascal Languirand dokooptował do skłdu zespołu atrakcyjną wokalistkę, Laurie Gill, która, obok Pascala Languirandu, gościnnie śpiewała już na albumie Message on the Radio.
   Na bazie wielkiego przeboju Living On Video, w 1986 roku Trans X wydał album pod tym samym tytułem, który de facto zawierał częściowo materiał z wydawnictwa Message on the Radio uzupełniony o premierowe kompozycje. Tym razem, mimo ery już zmierzchu synth popu, album osiągnął spodziewany sukces, bowiem na popularności zyskała włoska odmiana synth popu - italo disco.
   Sukces wydawnictwa Living On Video i popularność nurtu italo disco sprawiła, że zespół pracując nad kolejnym albumem, nagrywał go właśnie pod ten nurt. W międzyczasie ze składu formacji odeszła Laurie Gill, jej miejsce zajęła Lady D. - prywatnie Denise Languirand, żona Pascala.
   Album On My Own ukazał się w 1988 roku, w szczycie popularności italo disco. Wydawnictwo otwiera kompozycja One For Me, One For You, będąca mariażem stylów italo disco i funku, choć to w zasadzie jedyny funkowy akcent albumu, bowiem piosenki takie jak Someday You Will Be Mine, Show Me Something New oraz Dreams I Have Had, to klasyczne przykłady stylu italo disco z elementami new wave i futurystycznego synth popu z przełomu lat 70. i 80. Z kolei utwory Lady of My Nights (z charakterystycznym wyraźnym riffem gitary), Maria i Tomorrow przypominają (nawet wokalnie) dokonania Limahla, zaś we wspomnianym numerze Tomorrow słychać jest również wpływy twórczości formacji The Human League z albumu Crash (1986).
   O wiele silniejsze wpływy twórczości The Human League - z albumów Dare (1981) i Hysteria (1984) - w połączeniu z wpływami disco lat 70. słychać jest w najbardziej przebojowej piosence albumu - Cover Girl.
   Najlepszym jednak numerem wydawnictwa jest, utrzymany w futurystycznym stylu synth pop z wczesnych lat 80., transowy numer Hey Boy Get It Right, gdzie dość mocno słychać echa wczesnych dokonań formacji The Human League, Depeche Mode, a nawet Kraftwerk i Cabaret Voltaire z albumów The Crackdown (1983) i Micro - Phonies (1984).
   Wydawnictwo rozszerzono o bonusowe numery w postaci remixów przebojów z poprzednich albumów Trans X. Warto wspomnieć o Ghost (USA Mix), który uderzająco wręcz przypomina zarówno w warstwie brzmieniowej, stylistycznej, jak i w sekcji rytmicznej... twórczość naszego polskiego zespołu, Papa Dance! Wiadomo już więc skąd Papa Dance ery Pawła Stasiaka czerpał swoje inspiracje.
   Ponadto, kompozycja Something's In The Air, to klasyczne połączenie brzmień italo disco i synth popu początku lat 80., klasycznie italo discowe, przypominające stylem dokonania Fancy'ego są piosenki Josée (French Version), Ich Liebe Dich (I Love You) (Continental Mix) i Message A La Radio (12" French Version). Z kolei wielki przebój lat 80. z repertuaru zespołu Men Without Hats, The Safety Dance (Alternate Mix), w wykonaniu Trans X utrzymany jest w stylistyce synth pop zabarwionej twórczością formacji The Twins (muzycznie) i Falco (wokalnie).
   Rzecz jasna nie mogło zabraknąć wizytówki twórczości Trans X - Living On Video - i to aż w dwóch wersjach - klasycznej Radio Mix i mocno wydłużonej Dub Mix.
   Mimo szczytu popularności nurtu italo disco na europejskich i amerykańskich parkietach, album On My Own nie odniósł spodziewanego sukcesu komercyjnego, choć dziś jest uważany za klasykę stylu italo disco. Być może, gdyby wydawnictwo na singlu promowane było przez mega przebojową kompozycję Cover Girl, nie zaś przez dość infantylną i bezbarwną piosenkę Maria, sprawy miałyby się zupełnie inaczej, a tak, przez wzgląd na komercyjną porażkę albumu On My Own, Trans X zawiesił działalność na kolejne siedem lat.


Tracklista:


1.One For Me, One For You
2.Someday You Will Be Mine
3.Show Me Something New
4.Lady Of My Nights
5.Maria
6.Cover Girl
7.Hey Boy Get It Right
8.Dreams I Have Had
9.Tomorrow
10.Ghost
11.Living On Video
12.Something's In The Air
13.Josee
14.Ich Liebe Dich
15.Message A La Radio
16.The Safety Dance
17.Living On A Video/Dub Mix/


Personel:


Producer – Daniel Bernier (tracks: 11, 13, 15 to 17), Frederic Weber (tracks: 7, 9 to 10, 12, 14), Pascal Languirand (tracks: 7, 9 to 10, 12, 14), Richard Buck (tracks: 1 to 6, 8 )


Written-By – D.Toupin (tracks: 9, 10, 12, 14), F.Weber (tracks: 7, 9, 10, 12, 14), Ivan Doroschuk (tracks: 16), J.Therrien (tracks: 9, 14), L.Gregoire (tracks: 13), N.Kerr (tracks: 10), P.Languirand (tracks: 1, 3 to 14), Pascal Languirand (tracks: 15, 17), P.Morin (tracks: 9, 10, 12, 14), R.Buck (tracks: 1 to 6, 8 ), S.Daviau (tracks: 9, 14)

 

Written by, © copyright July 2018 by Genesis GM.

Heldon 6 - Interface, 1977;
22 listopada 2023, 23:42

Interface - szósty album eksperymentalnej francuskiej formacji rocka elektronicznego, Heldon, nagrywany między lutym a czerwcem 1977 roku w Davout Studios w Paryżu. Jest to drugie wydawnictwo studyjne Heldon nagrane w tzw. ,,klasycznym składzie" - Richard Pinhas, Patrick Gauthier i François Auger. Do nazwy zespołu, tak jak dotychczas, dodano chronologiczną do wydanego albumu cyfrę - w przypadku Interface jest to arabska 6. Cała sygnatura, zarówno nazwa zespołu, dodana cyfra, jak i tytuł wydawnictwa, wzorowana była na grafice komputerowej z lat 60. i 70. Album Interface ukazał się jesienią 1977 roku.
   Na osobną wzmiankę z całą pewnością zasługują trzy miniatury trwające każda z osobna poniżej trzech minut - Les Soucoupes Volantes Vertes, Le Retour Des Soucoupes Volantes i Le Fils Des Soucoupes Volantes (Vertes). Cała trylogia zbudowana jest w oparciu o gęste basowe industrialne pulsy sekwencera stanowiące główną oprawę muzyczną wspomaganą dynamicznym podkładem groove'u automatu perkusyjnego oraz niezwykle dynamiczną sekcją perkusyjną. O ile otwierający album utwór Les Soucoupes Volantes Vertes autorstwa François Augera nie zawiera dodatkowych partii instrumentalnych, prezentując czysto elektroniczno-industrialny charakter, to numer Le Retour Des Soucoupes Volantes autorstwa Patricka Gauthiera, zawiera długie i rozbudowane do jazzowych form klawiszowe solówki o futurystycznym brzmieniu. Sekcja perkusyjna, choć dalej jest dynamiczna, jest też bardziej oszczędna przybierając formę zbliżoną do jazzu. Z kolei kompozycja Le Fils Des Soucoupes Volantes (Vertes) autorstwa Richarda Pinhasa, zawiera długie i rozbudowane art rockowe riffy gitarowe w stylu Roberta Frippa. Sekcja perkusyjna na powrót nabiera tu progresywnego wymiaru często się przy tym zagęszczając.
   Dualistyczna kompozycja Jet Girl autorstwa Richarda Pinhasa, składa się z dwóch części - dynamicznej i spójnej Part I: In New-York Or Paris, Equivalent oraz spowolnionej, bardziej art rockowo-eksperymentalnej Part II: In South Bronx. Part I: In New-York Or Paris, Equivalent oparta jest o dość chwytliwie czy wręcz przebojowo brzmiącą, stale powtarzającą się klawiszową pętlę oraz zawieszony wysoko przeciągły art rockowy riff gitarowy w stylu twórczości Roberta Frippa. Sekcja perkusyjna początkowo jest oszczędna czy wręcz szczątkowa, z czasem jednak perkusyjne uderzenia, choć pełne chaosu, zagęszczają się do perkusyjnych improwizacji, by w końcu stworzyć pełnowymiarowy rockowy podkład perkusyjny. Mniej więcej w połowie trwania kompozycja wyhamowuje, przechodząc do Part II: In South Bronx. Klawiszowa pętla zwalnia, sekcja perkusyjna z powrotem staje się szczątkowa i chaotyczna, rytmikę utworu utrzymuje jednostajne uderzenie archaicznego automatu perkusyjnego. Przeciągły art rockowy riff gitarowy początkowo jest odległy i subtelny, by z czasem przejąć rolę całkowicie dominującą, zaś dominująca w pierwszej części klawiszowa pętla, w części drugiej spowolniona, powoli przybiera funkcję tła.
   Elektroniczno-rockową kompozycję Bal-A-Fou autorstwa François Augera z gościnnym udziałem basisty zeuhlowej formacji Bahamas, Didiera Batarda, rozpoczyna długi, eksperymentalno-ambientowy wstęp z syntezatorowymi wibrującymi efektami, delikatnymi partiami wibrafonu, archaicznymi, futurystycznie brzmiącymi syntezatorowymi wstawkami nawiązującymi do wczesnej muzyki elektronicznej z lat 50. i 60. tworzonej m.in. przez Morta Garsona, Toma Dissevelta czy formację Beaver & Krause, w tle słychać też subtelne, wysoko brzmiące riffy gitarowe. Wreszcie pojawia się chłodna ambientowa przestrzeń, słychać też orientalne perkusjonalia oraz gongi w tle. Z czasem chłodna przestrzeń milknie, pojawiają się art rockowe riffy gitarowe, przetworzone efekty perkusyjne oraz dynamiczna partia wibrafonu w tle. Na nowo pojawia się chłodna przestrzeń, na niej zaś długie, wysoko i futurystycznie brzmiące rozbudowane solówki klawiszy o jazzowej charakterystyce, które tworzą główną linię melodii przez resztę utworu, brak już jest gitarowych riffów. Kompozycja rozkręca się w konwencjonalny, zabarwiony jazzem rytm sekcji perkusyjnej. W podkładzie pojawia się głęboka, za to dynamiczna sekcja gitary basowej oraz niezwykle subtelny fortepianowy akompaniament. Numer gwałtownie kończy efektowny, odtworzony wstecznie, psychodeliczny dźwięk gitary przepuszczonej przez syntezator.
   Zamykająca całość tytułowa suita, rozwijająca się w trakcie trwania 19-minutowa Interface autorstwa Richarda Pinhasa, rozpoczyna się od serii uderzeń automatu perkusyjnego o industrialnym zabarwieniu. Z czasem pojawiają się wysoko brzmiące syntezatorowe wibracje, następnie wchodzą perkusjonalia, wreszcie tradycyjna sekcja perkusyjna tworząca jednak perkusyjne ewolucje. Stopniowo w podkładzie pojawia się luźny i hipnotyczny basowy puls sekwencera, nań zaś nakłada się bardziej subtelny i gęsty basowy sekwencerowy puls. Sekcja perkusyjna zagęszcza się do form progresywnych ewolucji tworząc progresywną sekcję rytmiczną. Pojawia się warkotliwe tło syntezatorowej pulsacji, wreszcie wchodzi sekcja przeciągłego, art rockowego riffu gitarowego zabarwionego stylem Roberta Frippa, w jej tle zaś występuje syntezatorowa pętla doskonale wkomponowana w muzyczną strukturę utworu. Gitarowe riffy stają się bardziej rozbudowane i dynamiczne, pojawiają się futurystycznie brzmiące syntezatorowe pętle. W punkcie kulminacyjnym kompozycja nabiera formy szeroko rozbudowanego rocka elektronicznego. Wreszcie gitarowe riffy wyciszają się pozostawiając jedynie syntezatorowo-sekwencerową oprawę; warkotliwa syntezatorowa pulsacja przemienia się w syntezatorowe solówki tworzące linię melodii o jazzowej stylistyce o tym samym warkotliwym zabarwieniu dźwiękowym. I jeszcze na sam koniec utworu, w kategorii bardziej niespodzianki lub żartu, pojawia się krótkie interlude w postaci klasycznie blues rockowego potężnego riffu gitarowego.
   O ile na wydawnictwie Un Rêve Sans Conséquence Spéciale (1976) muzycy Heldon powracali do wczesnej twórczości formacji, na albumie Interface zespół otwiera zupełnie nowy rozdział w swojej twórczości, kierując się w stronę bardziej klasycznego rocka elektronicznego, choć notabene jest to też początek końca Heldon, którego główny kompozytor i frontman, Richard Pinhas, coraz bardziej oddawał się twórczości solowej. Niemniej Interface, mimo, iż nie odniósł sukcesu komercyjnego, jest jednym z najważniejszych i najbardziej klasycznych wydawnictw z muzyką elektroniczną w latach 70. Sam zaś album Interface był zapowiedzią wydawnictwa finałowego Heldon, Stand By, wydanego na początku 1979 roku.


Tracklista:


Les Soucoupes Volantes Vertes 2:28
Jet Girl 9:53
   - Part I: In New-York Or Paris, Equivalent
   - Part II: In South Bronx
Le Retour Des Soucoupes Volantes 2:21
Bal-A-Fou 7:25
Le Fils Des Soucoupes Volantes (Vertes) 1:56
Interface 19:02


Personel:


Drums, Percussion [Synthesized Percussion] – François Auger
Synthesizer [Moog Bass & Mini-moog] – Patrick Gauthier
Electronics, Guitar, Synthesizer [Moog III & Moog B] – Richard Pinhas-Heldon


Muzyk dodatkowy:


Bass – Didier Batard

 


Written by, © copyright August 2022 by Genesis GM.

Alles - Culture, 2016;
22 listopada 2023, 22:57

Culture - drugi album łódzkiej formacji electro-clashowej, Alles, której korzenie wywodzą się z łódzkiej sceny indie rockowej, bowiem skład Alles tworzą wokalista związany z post-punkowymi zespołami Pornohagen i Już Nie Żyjesz, Paweł Strzelec, oraz ex gitarzysta formacji Bruno Schulz, Marcin Regucki.       Muzycy Alles postanowili porzucić dotychczasowe gitarowe brzmienia na rzecz stylu łączącego polską nową falę z analogowo-retrospektywnymi brzmieniami syntezatorów, tworząc tym samym specyficzny rodzaj electro-clashu, co uwidacznia się na debiutanckim albumie formacji, Post, wydanym w 2014 roku.
   Alles od samego początku nie był obojętny na sprawy bieżące, dotyczące codziennego życia polskiego społeczeństwa, takie jak m.in. odradzający się faszyzm, ksenofobia, zawłaszczanie historii i bohaterów narodowych oraz rządy złodziei, nie tylko rozkradających kraj, ale w dodatku przymykających oko na powyższe problemy. Choć początkowo zaangażowanie zespołu w sprawy polityczne i społeczne było jeszcze w miarę umiarkowane, album Post zawiera bowiem muzykę o bardziej utanecznionym charakterze z większym naciskiem na zaangażowanie społeczne, aniżeli polityczne.
   Przełom zapowiadało wydane zimą 2016 roku wydawnictwo EP, Together We Are, na którym Alles zaprezentował covery klasyków polskiego punkowego buntu z lat 80., takich jak Dezerter, Post Regiment, Apatia i Guernica y Luno, zaaranżowane na agresywny electro-clash.
   Nie bez znaczenia na radykalizację muzyki i tekstów zespołu miały niepokojące zmiany społeczno-polityczne w Polsce po dojściu do władzy populistów, za którymi na piedestał wybiły się masy zarówno jawnych idiotów, jak i pseudointelektualistów, tworząc system przypominający ten sprzed 1989 roku. Także w społeczeństwie zaczęło wyraźnie dochodzić do podziałów, nastąpił też wzrost niezadowolenia społecznego. Sytuacja zaczęła przypominać nieco burzliwe lata 80., kiedy swój sprzeciw wobec panującego systemu wyrażały zespoły punkowe i nowofalowe, gdzie głównym polem manifestu był legendarny festiwal FMR Jarocin.
   W trudnych współczesnych czasach Alles postanowił sięgnąć zatem do wzorców z trudnych czasów lat 80., łącząc styl polskiej nowej fali, punka i anarchii w tekstach, z surowym syntezatorowym chłodem, industrialnym zgrzytem, analogowym brzmieniem i ciężkim mechanicznym beatem automatu perkusyjnego, co ujawniło się na wydanym 20 listopada 2016 albumie Culture.
   Początek albumu wcale jednak nie zapowiada wspomnianej radykalizacji twórczości Alles, bowiem tytułowy utwór Kultura poprzedzają łagodne i przyjazne syntezatorowe nuty muzyki Chopina zagrane gościnnie przez Pawła Cieślaka, jednakże chwilę później następuje brutalne przewinięcie taśmy, po którym wraz z surowym i niskim brzmieniem klawiszy, pojawia się chłodny, bezkompromisowy manifest w wykonaniu Pawła Strzelca o kulturze i wychowaniu patriotycznym jakie otrzymujemy, i na które nikt z nas nie ma wpływu, a mimo to, jesteśmy winni szacunek naszej kulturze i historii. Utwór nabiera industrialno-synth popowego stylu z retrospektywnym brzmieniem oscylującym gdzieś pomiędzy stylami formacji Depeche Mode a D.A.F. Pojawia się tu również istna lingwistyczna Wieża Babel w postaci wypowiadanych w różnych językach słów o kulturze przez przedstawicieli różnych nacji.
   Lament jest najbardziej wielowątkowym utworem albumu, poczynając od ludowych kobiecych wokaliz w introdukcji, przez pulsujący EBM-industrial, electro-clash, po brzmienia orkiestrowe, tekst zaś jest anarchistyczny, przypominający piosenki legendarnej formacji Aya RL z lat 80., o wrogości świata na zewnątrz, któremu trzeba stawić czoło.
   Protestsong Dezintegracja obarczony jest dusznym i brudnym brzmieniem klawiszy oraz ciężkim mechanicznym, przyśpieszającym w refrenie beatem automatu perkusyjnego. Kompozycja bezlitośnie obnaża i wyśmiewa w tekście głupotę, arogancję, prostactwo, kompleksy i małostkowość ludzi demonstrujących w kominiarkach tzw. ,,polski patriotyzm", będących pochodną złej edukacji i poddawania stałej indoktrynacji ze strony władzy i kościoła. Jest tu też obnażona głupota polskiej mentalności, przeciw czemu Alles wyraźnie protestuje słowami refrenu wypowiadanymi łamaną polszczyzną przez obcokrajowców, jak i wykrzyczanymi przez Pawła Strzelca frazami: ,,Wszystko czego chcemy, nie ma nic wspólnego z wami / najpierw jesteśmy ludźmi, dopiero później narodami!".
   Kompozycja Konflikt wyraża niezadowolenie z panującej aktualnie sytuacji i ogólnie z marazmu codziennego życia, jednakże utwór zaskakuje szybkim i utanecznionym rytmem automatu perkusyjnego oraz ciepłym synth popowo-futurystycznym brzmieniem klawiszy w stylu retro z początków lat 80. nawiązującym do wczesnej twórczości formacji Depeche Mode, Eurythmics czy Yazoo. To najbardziej przebojowa część wydawnictwa, wyraźnie nawiązująca do poprzedniego albumu Alles - Post.
   Piosenka Miasto Duchów stanowi prawdziwą lekcję historii oraz przestrogę, do czego prowadzi nienawiść i faszyzm. Tekst kompozycji opowiadany jest z perspektywy ofiar Holocaustu, zaś puentę stanowi wymownie wykrzyczane antyfaszystowskie zdanie ,,nigdy więcej!" Mimo ponurego przekazu, chłodnych przestrzeni wypełnionych dzwonieniem i mrożącymi krew dźwiękami partii skrzypiec na początku, utwór rozkręca się w pulsującym tempie, nabierając początkowo synth popowo-zimnofalowego, potem zaś EBM-owego wyrazu. Na uwagę zasługują tu niesamowite partie smyczków i saksofonu.
   Utwór Drama utrzymany jest w industrialnym duchu twórczości formacji Skinny Puppy i Front Line Assembly, zaś jego tekst jest opowieścią o sfrustrowanym outsiderze pragnącym uciec w szaleństwo lub w śmierć.
   Piosenka Gloria Victis z wyraźnym przesłaniem antywojennym, zawiera najbardziej zimne, ponure i surowe syntezatorowe, dark-ambientowo-industrialne brzmienia spod znaku twórczości formacji Suicide, chwytliwą, pozornie niepasującą solówkę klawiszową i zagrzewający do boju rytm automatu perkusyjnego.
   Utwór Homo, z tekstem o surrealistycznych ludzkich zachowaniach, rozpoczyna się od wibrujących psychodelą retrospektywno-futurystycznych dźwięków (przedzielonych gongami) rodem z wczesnej twórczości formacji The Human League lub Kraftwerk, których wpływy słychać w pierwszej fazie kompozycji z czasem przechodzącej w coraz cięższe, bardziej hałaśliwe i industrialne formy, choć nie brak tu wcale synth popowego pulsu osadzonego na zgrzytliwym tle.
   Zamykająca album krótka, 2-minutowa kompozycja Ziemia Niczyja, wypełniona jest w całości syntezatorowym tłem w stylu futurystycznych reklam z lat 60. i 70., bądź dokonań wykonawców z lat 60. pokroju Raymonda Scotta i Perrey and Kingsley, lub wczesnej twórczości Jeana-Michela Jarre'a. Retrospektywnie brzmiące tło uzupełnia w krótkich zdaniach ponura konkluzja dotycząca współczesnego zantagonizowanego społeczeństwa. Krótki, pesymistyczny tekst, który idealnie podsumowuje cały, jakże ponury, ale za to wielce wymowny album Culture, który przyniósł Alles niemały rozgłos zarówno w kraju, jak i za granicą brutalnie poruszając i obnażając patologię, jaka zaczęła panoszyć się w Polsce, zarówno na szczytach władzy, jak i w samym społeczeństwie. To jedno z najbardziej udanych wydawnictw w dyskografii formacji.


Tracklista:

1 Kultura
2 Lament
3 Dezintegracja
4 Konflikt
5 Miasto Duchów
6 Drama
7 Gloria Victis
8 Homo
9 Ziemia Niczyja


Personel:


Music By – Marcin Regucki
Vocalese – Paweł Strzelec

 

Written by, © copyright July 2018 by Genesis GM.

Gary Numan - The Pleasure Principle, 1979;...
18 listopada 2023, 01:51

The Pleasure Principle - pierwszy album sygnowany przez Gary'ego Webba pseudonimem Gary Numan. Dotąd wokalista i jego zespół nagrali dwa albumy pod szyldem Tubeway Army - Tubeway Army (1978) i Replicas (1979). Wydawnictwa te nagrywane były pod silnym wpływem twórczości Davida Bowiego, jednakże na ogarniętych kryzysem gospodarczym oraz punkową rewolucją Wyspach Brytyjskich drugiej połowy lat 70. oba albumy zdobyły umiarkowaną popularność. W 1979 roku muzyk zafascynowany niemiecką muzyką elektroniczną oraz nurtem krautrocka wraz z zespołem przyjął pseudonim Gary Numan, dostrzegł również nową falę powstających w Wlk. Brytanii młodych zespołów grających na syntezatorach, jak Ultravox i The Human League i postanowił zwrócić się w tym właśnie kierunku praktycznie rezygnując z gitar, które zastąpione zostają przez samplery i efekty gitarowe oraz syntezatory nadające utworom niesamowity, charakterystyczny dla twórczości Gary'ego Numana chłód.
   Album The Pleasure Principle nagrywany był latem 1979 roku w studiu Marcus Music AB w Londynie, a wydany został 7 września 1979 roku nakładem wytwórni Beggars Banquet Records.
   Premierę wydawnictwa poprzedziło jednak wydanie 21 sierpnia singla Cars, który dość niespodziewanie przyniósł Gary'emu Numanowi ogromny sukces komercyjny po obu stronach Atlantyku, stając się pierwszym brytyjskim hitem synth popowym. Singiel dotarł do 1. miejsca w Wlk. Brytanii i Kanadzie, w USA w zestawieniach Billboard Hot 100 i Billboard Hot Dance Club Play zajął odpowiednio 9. i 56. miejsce, do 9. miejsca dotarł w Australii, 18. miejsce zajął w Nowej Zelandii, do 28. miejsca dotarł w Belgii, zaś w Niemczech doszedł do 45. miejsca. Kompozycję rozpoczyna szybko pulsująca i tubalnie brzmiąca partia syntezatorowa z czasem zanikająca w trakcie trwania piosenki. Warstwa muzyczna składa się ze standardowego, dynamicznego i równomiernego tempa żywej sekcji perkusyjnej, nisko i surowo brzmiących, chwytliwie zapętlających się solówek klawiszowych oraz identycznie zapętlającej się sekcji basu w podkładzie, przeciągłej, a także lekko wibrującej partii klawiszowej o futurystyczno-smyczkowym brzmieniu. Zamiast refrenów występuje podszyta surowo i tubalnie brzmiącym chłodnym syntezatorowym tłem oraz dźwiękami tamburynu krótka, wibrująca i chwytliwie zapętlająca się solówka klawiszowa o wysokim i futurystycznym brzmieniu. W ten sam sposób zapętla się również sekcja gitary basowej w podkładzie. Partia wokalna, zabarwiona lekko punkiem, dostosowuje się do nisko brzmiącej solówki klawiszowej. W drugiej, w zasadzie instrumentalnej części utworu, smyczkowo-futurystycznie brzmiąca przeciągła partia klawiszowa wsparta jest chłodną, chwiejną i wibrującą partią klawiszy o wysokim i futurystycznym brzmieniu. Gary Numan wyjaśnił, że piosenka zainspirowana została pewnym incydentem, kiedy muzyk wracając któregoś dnia do Londynu utknął w korku, zaś kilku osiłków próbowało go wyciągnąć z samochodu i pobić, wtedy artysta zamknął się w swoim samochodzie i uciekł chodnikiem. W ten sposób Gary Numan chciał wyrazić, iż w swoim samochodzie możesz czuć się bezpiecznie.
   Album otwiera jednak instrumentalna kompozycja Airlane z funkową sekcją żywej perkusji i sekcją gitary basowej w podkładzie, nisko brzmiącym syntezatorowym tłem, smyczkowo-futurystycznie brzmiącą partią klawiszową tworzącą rozległą i lekko zapętlającą się linię melodii, oraz subtelnymi i twardo pulsującymi partiami syntezatorowymi o niskim i warkotliwym brzmieniu w tle przechodzącymi również w zapętlenia. W drugiej części utworu smyczkowo-futurystycznie brzmiąca sekcja klawiszowa wspomagana jest dodatkową zimną partią klawiszową o wysokim, chwiejnym i futurystycznym brzmieniu.
   Utwór Metal charakteryzuje się jednostajnym tempem żywej sekcji perkusyjnej, chwytliwie (w stylu house!) zapętlającą się twardą solówką klawiszową o brzmieniu riffu gitarowego, identycznie zapętlającą się sekcją gitary basowej z elementami funku, nisko brzmiącym i rozległym syntezatorowym tłem, okazjonalnie występującą zapętloną chłodną solówką klawiszową o smyczkowo-wysokim brzmieniu, a także chłodną i przytłumioną przestrzenią ze zgrzytliwymi efektami w tle. W drugiej części piosenki występuje dodatkowo przeciągła i lekko wibrująca chłodna partia klawiszowa o smyczkowo-futurystycznym brzmieniu. Partia wokalna, choć lekko zabarwiona jest punkiem, ma dość mechaniczny charakter, brak jest też refrenów. Do dziś jest to jeden ze sztandarowych utworów w repertuarze Gary'ego Numana grany podczas każdego koncertu.
   Complex to drugi i ostatni singiel albumu wydany 16 listopada 1979 roku. Numer opiera się na jednostajnej i lekko spowolnionej sekcji żywej perkusji, dość twardej i z lekka funkowej sekcji gitary basowej w podkładzie, przeciągłej partii klawiszy w tle o archaicznym, względnie wysokim i szorstkim brzmieniu tworzącej lekko zapętloną i rozmytą linię melodii, delikatnej pętli pianina w tle, folkowo brzmiącej partii skrzypiec oraz nisko i warkotliwie brzmiącym syntezatorowym tle. Partia wokalna ma tu nieco łagodniejszy wymiar. Singiel Complex nie zaistniał jednak na światowych listach przebojów. Jedynym wartym odnotowania jego sukcesem było 6. miejsce w zestawieniu UK Singles Chart w Wlk. Brytanii.
   Utwór Films wyposażony jest w masywną rockową sekcję żywej perkusji, twardą i funkową sekcję gitary basowej w podkładzie, nisko brzmiące syntezatorowe tło wsparte dodatkową warkotliwie brzmiącą sekcją syntezatorową, przeciągłe chłodne i lekko wibrujące solówki klawiszowe o smyczkowo-futurystycznym brzmieniu oraz pojawiającą się w drugiej części piosenki odległą, wibrującą i archaicznie brzmiącą chłodną przestrzeń. Partie wokalne już tradycyjnie zabarwione są z jednej strony punkiem, zaś z drugiej strony mają dość mechaniczny charakter, brak jest też refrenów.
   Kompozycja M.E. osadzona jest na jednostajnym, rockowo-funkowym tempie żywej sekcji perkusyjnej, twardej i funkowej, ale subtelniej sekcji gitary basowej w podkładzie, potężnej solówce klawiszowej o warkotliwym brzmieniu przypominającym riff gitarowy podszytej nisko brzmiącą partią klawiszową, lekko zapętlającej się chłodnej solówce klawiszowej o wysokim, przestrzenno-archaicznym brzmieniu, która w dalszej części piosenki tworzy jej przestrzeń, oraz krótkich partiach gitarowych o wysokim, jazzowo zabarwionym brzmieniu, tworzących chwytliwą i zapętlającą się linię melodii. Po pierwszym oraz drugim refrenie pojawia się przeciągła, rozległa i lekko wibrująca chłodna solówka klawiszowa o wysokim, smyczkowo-futurystycznym brzmieniu. Partię klawiszową o brzmieniu riffu gitarowego subtelnie wspiera partia skrzypiec, by w drugim refrenie wyjść na wyraźną i główną solówkę układającą się w tę samą linię melodii, co wcześniej partia gitarowa. Partia wokalna jest tym razem nieco bardziej agresywna.
   Piosenka Tracks rozpoczyna się dość spokojnie, także pod względem wokalnym. Warstwę muzyczną tworzą nisko brzmiące syntezatorowe tło, zapętlająca się partia pianina oraz krótka, tubalnie, nieco wokalicznie i archaicznie brzmiąca partia klawiszowa. Brak jest sekcji rytmicznej i basowej. Piosenka rozkręca się jednak poprzez wejście chłodnej przestrzeni, warkotliwego syntezatorowego tła o brzmieniu riffu gitarowego, chłodnej i wysoko brzmiącej klawiszowej pętli w tle, wreszcie pojawia się jednostajna funkowa sekcja żywej perkusji, równomiernie pulsująca sekcja gitary basowej w podkładzie, zaś warkotliwe syntezatorowe tło o brzmieniu riffu gitarowego przechodzi w równomierny basowy puls syntezatorowy imitujący sekcję gitary rytmicznej. Jednocześnie, wraz z pojawieniem się znacznie bardziej ożywionej sekcji wokalnej i ustaniem wysoko brzmiącej klawiszowej pętli, pojawia się chłodna solówka klawiszowa o wysokim brzmieniu tworząca zapętloną i chwytliwą linię melodii. Kiedy ustępuje partia wokalna, warstwa muzyczna kompozycji wraca do poprzedniej formy. Piosenkę finalizuje interlude oparte wyłącznie na zapętlonej partii pianina i delikatnej sekcji skrzypiec w gościnnym wykonaniu Billy'ego Currie z new wave'owej formacji Ultravox.
   Observer to numer opierający się na tych samych liniach melodii i brzmieniach, co singlowa kompozycja Cars, będący de facto jej zapowiedzią bądź suplementem, choć rockowa sekcja żywej perkusji jest tu nieznacznie spowolniona. W podkładzie występuje twarda i funkująca sekcja gitary basowej, Na pierwszy plan wysuwa się chwytliwa i zapętlona solówka klawiszowa o niskim i warkotliwym brzmieniu zmieniająca się z chłodną i lekko wibrującą partią klawiszową o przestrzenno-futurystycznym brzmieniu - obie ułożone w tę samą linię melodii, co w piosence Cars. Okazjonalnie, w pomostach, występuje warkotliwe syntezatorowe tło o brzmieniu riffu gitarowego podszyte nisko brzmiącą partią syntezatorową oraz falująca i futurystycznie brzmiąca partia klawiszowa tworząca przestrzeń. Względnie spokojna partia wokalna z linią wokalną zbliżoną do tej z piosenki Cars jest dość minimalistyczna, pojawiająca się w środkowej części utworu. Brak jest refrenu.
   Najdłuższy na albumie, blisko 8-minutowy utwór Conversation zaznacza się równomiernym funkowym tempem żywej sekcji perkusyjnej, twardą, zapętlającą się i funkową sekcją gitary basowej w podkładzie, retrospektywnie i szorstko brzmiącą nieco w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego zapętloną solówką klawiszową przeciętą przez krótką i warkotliwe brzmiącą partię klawiszową przechodzącą w długą i przeciągłą warkotliwą solówkę klawiszową o brzmieniu riffu gitarowego. Między strofami a refrenem występuje chłodna, wysoko i przestrzennie brzmiąca zapętlająca się solówka klawiszowa podszyta dyskretną partią klawiszową o tubalnym brzmieniu. Po drugim refrenie pojawia się tubalnie brzmiące tło syntezatorowe, dalej zaś lekko wibrująca, przeciągła, ale przechodząca w zapętlenia futurystycznie-wysoko brzmiąca chłodna solówka klawiszowa. W drugiej części utworu występuje zapętlona sekcja skrzypiec w gościnnym wykonaniu Billy'ego Currie, zaś w jego końcowych fazach pojawia się odległa, wysoko zawieszona chłodna przestrzeń podszyta sekcją skrzypiec. Partia wokalna, podobnie jak w piosence Cars, charakteryzuje się chłodną mechanicznością, nawet linie wokalne obu kompozycji są dość podobne.
   Zamykająca podstawową setlistę albumu piosenka Engineers zaskakuje zmasowanym, quasi militarnym rytmem żywej sekcji perkusyjnej, twardą, ale nieco bardziej subtelną sekcją gitary basowej w podkładzie, krótkimi warkotliwymi partiami syntezatorowymi w tle podszytymi niskim brzemieniem syntezatorowym, nisko i archaicznie brzmiącym syntezatorowym tłem przypominającym bardziej warkotliwy dźwięk transformatora, w drugiej części kompozycji przechodzącym już wyraźnie niskie brzmienie, oraz zapętlającymi się chłodnymi i lekko wibrującymi oraz wysoko brzmiącymi solówkami klawiszy podążającymi też za linią wokalną. W tle słychać jest futurystyczne i wibrujące tweety w finale przechodzące w szumiące bulgoty. Partia wokalna, choć agresywna, charakteryzuje się również mechanicznością.
   Do wznowienia CD wydawnictwa dodano materiał bonusowy, który rozpoczyna instrumentalna, niepublikowana wcześniej kompozycja demo, Random, z jednostajnym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej z charakterystycznym głuchym pogłosem w podkładzie rytmicznym. Początkowo występuje nisko i warkotliwie brzmiąca partia syntezatorowa nabierająca najpierw lekkich wibracji przechodzących następnie w równomierny puls, by wreszcie przejść w twardy i lekko zapętlający się warkotliwo-basowy puls sekwencera z wplecionym brzęczeniem w podkładzie. Z czasem pojawia się przeciągła, lekko wibrująca, wysoko i futurystycznie brzmiąca solówka klawiszowa. Dopiero pod koniec numeru wyłania się rozległe, nisko brzmiące syntezatorowe tło.
   Również niepublikowaną instrumentalną kompozycją demo jest Oceans, choć brak jest tu sekcji rytmicznej, zaś warstwa muzyczna składa się z układających się w jedną linię melodii klawiszowych pętli o chropowatym, chwiejnym i futurystycznym, nieco w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego brzmieniu przechodzącym w brzmienie smyczkowe, delikatnej pętli pianina, fortepianowych wejściach oraz krótkich, wysmukle i wysoko brzmiących wstawkach syntezatorowych. Z czasem pojawia się nisko brzmiące i rozległe syntezatorowe tło oraz odległe, zapętlone chłodne solówki klawiszowe o smyczkowym brzmieniu przechodzące w dłuższe i wyraziste przeciągłe partie.
   Instrumentalny minimalistyczny utwór Asylum (będący stroną B singla Cars) również nie posiada sekcji rytmicznej, zaś jego warstwa muzyczna składa się z gęstego, nisko brzmiącego, wręcz drone'owego syntezatorowego tła, dramatyzujących, chłodnych, wysoko i futurystycznie brzmiących, lekko wibrujących solówek klawiszowych, leniwie sączącej się delikatnej partii pianina w tle, w drugiej części kompozycji przechodzącej w dynamiczne pętle, oraz fortepianowych wejść. Nie trudno doszukać się tu inspiracji eksperymentalną stroną kultowego albumu Davida Bowie'ego, "Heroes" (1977).
   Pochodząca jeszcze z repertuaru poprzedniej formacji Gary'ego Numana, Tubeway Army, z albumu Replicas (1979), post punkowa piosenka Me! I Disconnect from You zaprezentowana w wersji live rozpoczyna się od chłodnej, wysoko brzmiącej pętli klawiszowej w dalszej części kompozycji przechodzącej w krótkie, ale przeciągłe solówki klawiszowe o futurystycznym zabarwieniu, dalej jednak kompozycja rozkręca się w dynamicznym, jednostajnym i new wave'owym tempie żywej sekcji perkusyjnej, twardej, ale względnie subtelnej sekcji gitary basowej w podkładzie, agresywnych solówkach klawiszowych o brzmieniu riffu gitarowego podszytych dodatkowo niskim brzmieniem syntezatorowym i z czasem także wspartych riffami gitary rytmicznej. W końcówce piosenka powraca do fazy początkowej, choć całość efektownie wieńczy warkotliwa partia syntezatorowa, zwalniająca i przechodząca w wysoko brzmiący warkot. Partia wokalna pozostaje pod wpływem punka.
   Podobnie jak Me! I Disconnect From You, piosenki Bombers, Remember I Was Vapour i On Broadway pochodzą z występów z trasy koncertowej z 1979 roku, wszystkie trzy oparte są jednak na tym samym równomiernym rytmie (nieco w stylu trip hopu) elektronicznej sekcji perkusyjnej, zawierają też zabarwioną new wave'em, dość zimną partię wokalną charakterystyczną zresztą dla stylu Gary'ego Numana.
   Pochodząca jeszcze z repertuaru formacji Tubeway Army wydana na singlu 21 lipca 1978 roku piosenka Bombers została zaprezentowana w znacznie zmienionej formie od oryginału, z twardą i zapętloną sekcją gitary basowej w podkładzie podszytą nisko brzmiącą partią syntezatorową, leniwie zapętlającą się zimną partią klawiszową o brzmieniu smyczkowym, oraz silną partią klawiszową imitującą agresywny hard rockowy riff gitarowy w refrenie. W drugiej części kompozycji występują przetworzone dźwięki serii wystrzałów z karabinu maszynowego rodem z gierek komputerowych (przechodzące w futurystycznie brzmiące wibrujące tweety) na tle szumów i szorstkiego syntezatorowego brzęczenia, z czasem także sekcja gitary basowej w podkładzie staje się podwójna.
   Niealbumowy utwór Remember I Was Vapour zawiera twardą sekcję gitary basowej w podkładzie, zapętlające się chłodne solówki klawiszy o wysokim gitarowym brzmieniu, szumiące efekty syntezatorowe w tle, z czasem także przeciągłą, wysoko i archaicznie brzmiącą w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego partię klawiszową przechodzącą niekiedy w warkotliwe efekty.
   On Broadway to klasyczny soulowy numer z repertuaru formacji Barry Mann & Cynthia Weil pochodzący z 1963 roku. W interpretacji Gary'ego Numana kompozycja podzielona jest na dwie części - piosenkową pierwszą i instrumentalną drugą. Utwór zawiera zapętlającą się twardą sekcję gitary basowej w podkładzie podszytą krótką i mechaniczną solówką klawiszową o basowym brzmieniu, a także chłodną klawiszową przestrzeń o organowym brzmieniu Vox Continental, która wraz z ustąpieniem partii wokalnej zastąpiona zostaje przez chłodną, retrospektywnie brzmiącą i lekko wibrującą przestrzeń oraz chłodną, archaicznie i wysoko brzmiącą w stylu wysokiego dźwięku riffu gitarowego lekko falującą partię klawiszową z warkotliwymi efektami w gościnnym wykonaniu Billy'ego Currie. Ciekawostką jest fakt, że tytułowa fraza ,,Broadway" zostaje kilkakrotnie powtórzona w przetworzeniu przez brzęcząco brzmiący wokoder.
   Album The Pleasure Principle do dziś pozostaje największym - i jedynym - dużym sukcesem komercyjnym w karierze Gary'ego Numana, który bezpośrednio wpłynął na new wave'owych i synth popowych twórców w latach 80. Na wpływ wydawnictwa na swoją twórczość powoływali się m.in. wykonawcy mający w latach 80. status gwiazd synth popu pokroju Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), Depeche Mode, Fad Gadget, Ultravox, The Human League czy niemiecka formacja synth popowa, The Twins. Album The Pleasure Principle odniósł nieprawdopodobny sukces komercyjny docierając do 1. miejsca w zestawieniu UK Albums w Wlk. Brytanii, 16. miejsca w zestawieniu US Billboard 200 w USA, doszedł również do 11. miejsca w Kanadzie, 19. miejsca w Nowej Zelandii czy 24. miejsca w Australii. Wydawnictwo otrzymało status Złotej Płyty w Wlk. Brytanii z wynikiem 100 tys. sprzedanych egzemplarzy, w Kanadzie z ilością 50 tys. sprzedanych egzemplarzy, oraz w Australii, gdzie rozeszło się 20 tys. sztuk.
   Mimo tak ogromnego sukcesu Gary Numan nie był już w stanie więcej powtórzyć podobnego wyczynu pozostając w latach 80. w cieniu wspomnianych wcześniej gwiazd synth popu, dla których był inspiracją, balansując na pograniczu rockowej awangardy.


Tracklista:


"Airlane" – 3:18
"Metal" – 3:32
"Complex" – 3:12
"Films" – 4:09
"M.E." – 5:37
"Tracks" – 2:51
"Observer" – 2:53
"Conversation" – 7:36
"Cars" – 3:58
"Engineers" – 4:01


CD bonus tracks:


"Random" (demo) – 3:49
"Oceans" (demo) – 3:03
"Asylum" – 2:31
"Me! I Disconnect from You" (Live) – 3:06
"Bombers" (Live) – 5:46
"Remember I Was Vapour" (Live)* – 4:46
"On Broadway" (Live) – 4:48


Personel:


Gary Numan – vocals; synthesizers (Minimoog, Polymoog); synthetic percussion
Paul Gardiner – bass
Chris Payne – keyboards (Minimoog, Polymoog, piano); viola
Cedric Sharpley – drums, percussion


Muzycy dodatkowi:


Billy Currie – fadeout violin on "Tracks" and "Conversation"
Garry Robson – backing vocals on "Conversation"

 


Written by, © copyright January 2012 by Genesis GM.