Archiwum 04 lipca 2024


Mort Garson - Electronic Hair Pieces, 1969;...
04 lipca 2024, 00:38

Electronic Hair Pieces - solowy album studyjny kanadyjskiego kompozytora, inżyniera dźwięku, aranżera i producenta muzycznego, Morta Garsona, nagrywany w pierwszej połowie 1969 roku w prywatnym studiu kompozytora, EmGee Electronic Studios w Los Angeles, wydany został latem tego samego roku.
   Wykształcony muzycznie na Juilliard School of Music w Nowym Jorku Mort Garson w branży muzycznej i producenckiej działał od połowy lat 50. Był producentem i współautorem ówczesnych hitów popowych, jak Dynamite w wykonaniu Brendy Lee i Toma Glazera, Theme for a Dream w wykonaniu Cliffa Richarda, czy Our Day Will Come w wykonaniu formacji Ruby & The Romantics. W latach 60. produkował wydawnictwa takich ówczesnych gwiazd, jak Doris Day, Esther Phillips, Julie London, Nancy Wilson, Chris Montez, Leslie Uggams, Joanie Sommers, czy zespołu Paul Revere and the Raiders oraz wielu innych.
   Przełomem w karierze Morta Garsona okazał się 1967 rok, kiedy poznał konstruktora instrumentów elektronicznych, Roberta Mooga, wtedy też kompozytor zaczął używać wczesnej wersji syntezatora Moog, stając się jednym z pierwszych wirtuozów tego instrumentu, kierując się jednocześnie w stronę muzyki elektronicznej i eksperymentalnej. Mort Garson nawiązał współpracę z inżynierami dźwięku, Jacques Wilsonem, Paulem Beaverem i Bernardem Krause, współtworząc eksperymentalno-psychodeliczne projekty muzyczne, The Zodiac i The Wozard of Iz, których albumy, Cosmic Sounds (1967) i An Electronic Odyssey (1968), stanowiły prototyp elektronicznego popu.
   W 1969 roku Mort Garson pod własnym nazwiskiem nagrał solowe wydawnictwo studyjne, Electronic Hair Pieces, które ukazało się nakładem wytwórni A&M Records. Album tematem nawiązywał do wystawianego na nowojorskim Broadwayu oraz w londyńskim West End w latach 1967-68 hippisowskiego rockowego musicalu, Hair, jednak muzycznie był jednym z pionierskich przedsięwzięć w zakresie prezentacji przystępnego elektronicznego popu, gdzie struktura muzyczna w całości opierała się na syntezatorowym brzmieniu i rytmie automatu perkusyjnego, co zapoczątkowane zostało jeszcze na wydawnictwie projektu The Wozard of Iz, An Electronic Odyssey, choć album Electronic Hair Pieces w całości jest instrumentalny.
   Wydawnictwo otwiera przebojowo brzmiąca kompozycja, Aquarius, z jednostajnym tempem archaicznego automatu perkusyjnego, który spowalnia w odpowiedniku strof i przyspiesza w refrenach. Sekcję rytmiczną wspomaga tykający groove. W odpowiedniku strof w podkładzie występuje przytłumiona sekcja syntezatorowego basu zapętlająca się tak samo, jak podkład rytmiczny automatu perkusyjnego. W refrenach z kolei podkład wypełnia wyrazisty basowy puls sekwencera, który w pomoście przechodzi w twardszy basowy puls sekwencerowy tworzący lekkie zapętlenie. Tło wypełnia subtelny, wysoko brzmiący i równomierny puls sekwencerowy opleciony zapętlonym tweetem syntezatorowym oraz zapętloną, wibrującą, wysoko i archaicznie brzmiącą solówką klawiszową. Strukturę tę przecina krótka, przeciągła, twardo wibrująca, wysmukle i wysoko brzmiąca partia syntezatorowa. Linie melodii tworzy gładko, wysmukle i smyczkowo brzmiąca solówka klawiszowa ustępująca w refrenie chłodnej solówce klawiszowej o wysokim brzmieniu, za którą podąża delikatna i krótka partia klawiszowa o pozytywkowo-futurystycznym brzmieniu, następują też krótkie, wysoko i wysmukle-wysoko brzmiące klawiszowe wibracje o futurystycznym zabarwieniu. W pomoście występuje klawiszowa solówka o wysokim, nieco przytłumionym i archaicznym brzmieniu tworząca dynamiczną i jazzowo zapętlającą się linię melodii, za którą podąża krótka i chłodna partia klawiszowa o twardym brzmieniu marimby. Tę fakturę muzyczną dyskretnie podszywa zimna, gładka i przeciągła partia klawiszowa o wysokim i retrospektywnym brzmieniu. W końcowej fazie numeru następuje przeciągła i falująca partia klawiszowa o wysokim i chropowatym brzmieniu, na którą następują wysoko i wysmukle brzmiące oraz również falujące twarde wibracje syntezatorowe.
   Miniatura Frank Mills pozbawiona jest sekcji rytmicznej, w podkładzie występuje dość szorstko brzmiąca syntezatorowa sekcja basu. Tło wypełnia subtelna, wysoko, archaicznie i lekko szorstko brzmiąca partia klawiszowa. Barokową linię melodii tworzy chłodna, wysoko brzmiąca solówka klawiszowa o dźwięku przypominającym rozmyte brzmienie typu piano, za którą podąża partia klawiszowa o archaicznym brzmieniu klawesynu imitująca partię gitarową. Refren tworzy wysoko, archaicznie i lekko wibrująca solówka klawiszowa, za którą również podąża archaicznie brzmiąca partia klawiszowa o dźwięku klawesynu, imitująca partię gitarową. W tym momencie syntezatorowa sekcja basu w podkładzie staje się wyraźniejsza. W drugiej połowie kompozycji pojawia się chłodna, lekko wibrująca solówka klawiszowa o wysokim, retrospektywno-futurystycznym brzmieniu tworząca krótkie i lekko zapętlające się linie melodii.
   Utwór Be In (Hare Krishna) zawiera zapętlający się beat archaicznego automatu perkusyjnego, gęsty i zapętlający się basowy puls sekwencera o szorstkim brzmieniu w podkładzie, oraz delikatne dźwięki dzwonka w tle, gdzie również od czasu do czasu występuje wznosząca się i opadająca solówka klawiszowa o szorstkim i wysoko-tubalnym brzmieniu. Chwytliwą linię melodii tworzy chłodna, drżąca, chropowato i wysoko-tubalnie brzmiąca solówka klawiszowa wsparta w tle subtelną, lekko wibrującą i zimną partią klawiszową o wysokim i futurystycznym brzmieniu tworzącą długą i zapętlającą się linię melodii. W refrenie pojawia się - przecięte przez krótką i przeciągłą partię klawiszową o wysokim i wysmukłym brzmieniu - krótkie zapętlenie tworzone przez wysoko brzmiącą solówkę klawiszową przechodzącą również w jazzowo zabarwione zapętlenia. Jednak te partie klawiszowe ustępują miejsca zapętlającej się dynamicznie solówce klawiszowej o niskim i szorstkim brzmieniu przypominającym dźwięk kontrabasu z krótkimi sykami w tle, na którą z czasem nakłada się zapętlona, gładko i wysoko brzmiąca solówka klawiszowa oraz wysoko i szorstko brzmiąca partia klawiszowa tworząca rozmytą pętlę finalizowaną świszczącym i zapętlonym szumem syntezatorowym.
   Całkiem chwytliwie i przebojowo brzmi numer Good Morning Starshine z jazzowo zapętlającym się werblem archaicznego automatu perkusyjnego i tykającym groove'em. W podkładzie występuje dość twarda, ale subtelna sekcja syntezatorowego basu. Tło wypełniają chłodne, wysoko brzmiące wibracje syntezatorowe, krótkie, chłodne klawiszowe wibracje o wysokim i futurystycznym brzmieniu, krótka, wysoko brzmiąca klawiszowa partia tworzy pętlę. Chwytliwą linię melodii kreuje chłodna, wysoko i nieco organowo brzmiąca solówka klawiszowa, w której w tle słychać jest subtelną partię klawiszową o pozytywkowo-futurystycznym brzmieniu. W tle pojawia się również krótka partia klawiszowa o wysokim, ale nieco bardziej archaicznym i tubalnym brzmieniu tworząca dodatkową pętlę. Refren tworzą wplecione w siebie i zapętlające się solówki klawiszowe o wysokim, archaicznym i stłumionym brzmieniu oraz wysokim, archaicznym i wysmukłym brzmieniu przecięte krótkimi, zimnymi, wysoko, wysmukle i futurystycznie brzmiącymi wibracjami syntezatorowymi oraz finalizowanymi przeciągłym i tubalnym brzmieniem klawiszowym. Z czasem w tle występuje delikatna i subtelna partia klawiszowa o pozytywkowym brzmieniu podążająca za zapętloną linią melodii. W drugim refrenie dodatkowo pojawia się wyżej zawieszona chłodna solówka klawiszowa o wysokim i wibrującym brzmieniu z czasem wsparta archaicznie brzmiącą partią klawiszową o brzmieniu klawesynu.
   Bardziej eksperymentalny, a nawet industrialny wymiar ma utwór Three-Five-Zero-Zero rozpoczęty przez kakofonię dźwiękową łączącą szumy, zgrzyty, wysokie i szorstkie dźwięki syntezatorowe z czasem przechodzące w poukładaną strukturę muzyczną z zabarwionym jazzem tempem archaicznego automatu perkusyjnego z syczącym werblem, zapętlającą się sekcją syntezatorowego basu, spowolnioną klawiszową pętlą w tle o xylofonowo-futurystycznym brzmieniu, twardą i tubalnie brzmiącą solówką klawiszową z czasem podszytą także chłodną, wysoko i futurystycznie brzmiącą klawiszową wibracją przechodzącą w zwielokrotnione echa, krótkimi, twardo wibrującymi, wysoko i futurystycznie brzmiącymi partiami syntezatorowymi, wysoko brzmiącym syntezatorowym efektem wystrzału, chłodną, wysoko i świszcząco brzmiącą solówką klawiszową, atonalnymi industrialnymi wibracjami w tle oraz wysoko i retrospektywnie brzmiącymi solówkami klawiszowymi. W drugiej części kompozycji struktura muzyczna ulega destrukcji, przybierając znacznie bardziej eksperymentalnej i industrialnej formy; na tle atonalnych wibracji pojawia się przeciągła, szorstko i nisko brzmiąca partia syntezatorowa, dalej zaś seria przeciągłych, wysoko i szorstko brzmiących partii syntezatorowych z metalicznym pogłosem, i ponownie występuje szorstko i nisko brzmiąca partia syntezatorowa, która przechodzi w te same wysoko i szorstko brzmiące partie syntezatorowe z metalicznym pogłosem - i na odwrót, tworząc wraz z atonalną wibracją industrialną kakofonię. W końcowej fazie utworu kakofonia dźwiękowa przechodzi w psychodeliczne i zwielokrotnione echa podszyte niskim i twardym brzmieniem syntezatorowym.
   Najbardziej przebojowym momentem wydawnictwa jest kompozycja Hair charakteryzująca się dynamicznie zapętlającym się beatem automatu perkusyjnego, chwytliwie zapętlającą się, twardą i nieco warkotliwie brzmiącą syntezatorową sekcją basu w podkładzie stanowiącą bodaj najwcześniejszą formę house'u, twardymi, wysoko i futurystycznie brzmiącymi wibracjami syntezatorowymi tworzącymi przeciągnięte zapętlenie w tle, dynamicznie zapętlającą się chłodną solówką klawiszową o wysokim brzmieniu przypominającym dźwięk wysokiego riffu gitarowego, na którą z czasem nakłada się tworząca zapętloną linię melodii futurystyczno-tubalnie brzmiąca partia klawiszowa imitująca brzmienie gitary akustycznej. Te partie klawiszowe i linie melodii ustępują miejsca zimnej solówce klawiszowej o bardzo wysokim brzmieniu w stylu elektrycznego pianina i futurystycznym zabarwieniu tworzącej rozbudowaną linię melodii. Sekcja syntezatorowego basu ogranicza się do krótkich, granych po sobie akordów, w tle subtelnie występuje futurystyczno-tubalnie brzmiąca partia klawiszowa imitująca brzmienie gitary akustycznej. W drugiej połowie numeru pojawia się pomost z chłodną, lekko wibrującą, wysoko i futurystycznie brzmiącą solówką klawiszową intonującą narodowy hymn USA, wspartą w tle zapętlającą się nisko, chropowato i retrospektywnie brzmiącą partią klawiszową.
   Formę synth popowej ballady przybiera utwór Easy To Be Hard, którego sekcja rytmiczna opiera się na tykającym groovie i nieco spontanicznie występującym werblu archaicznego automatu perkusyjnego z szumiącym pogłosem. W podkładzie występuje pulsująca sekcja syntezatorowego basu. Krótka i twarda partia klawiszowa o wysokim brzmieniu z lekkim echem tworzy pętlę w tle, gdzie występuje również subtelna, nisko brzmiąca partia syntezatorowa wsparta dyskretną partią klawiszową o organowym brzmieniu, są też krótkie, wibrujące zapętlenia klawiszowe o wysokim brzmieniu podbite lekkim echem. Główną linię melodii tworzy chłodna, lekko wibrująca solówka klawiszowa o wysokim i retrospektywnym brzmieniu, nieco w stylu klarnetu. Dalej pojawia się tworząca długą i rozbudowaną linię melodii chłodna solówka klawiszowa o bardzo wysokim, gładkim brzmieniu w stylu fletu, zaś w drugiej połowie kompozycji obie solówki klawiszowe doskonale ze sobą współgrają.
   Klimaty jazzu i funku wyraźnie pobrzmiewają w numerze Where Do I Go? opartym na zapętlonym werblu archaicznego automatu perkusyjnego wspartego tykającym groove'em. Podkład zawiera szorstko brzmiącą i jazzowo zapętlającą się sekcję syntezatorowego basu. Strukturę muzyczną tworzą podszyte lekkimi echami krótkie, dublujące się klawiszowe akordy o wysokim brzmieniu w tle, chłodna, bardzo wysoko i futurystyczno-retrospektywnie brzmiąca solówka klawiszowa o dźwięku bliskim fletu tworząca zapętloną linię melodii, na którą nachodzi subtelna partia klawiszowa o wysokim i archaicznym brzmieniu tworząca przeciągłą linię melodii. Refren ma wyraźnie funkowo-jazzowy odcień, co słychać jest w zapętlającej się w jazzowym stylu solówce klawiszowej o wysokim brzmieniu i funkowym zabarwieniu podszytej przeciągłym klawiszowym zapętleniem o wysokim i chropowatym brzmieniu. W dalszej części utworu oraz w końcowej jego fazie chłodna, bardzo wysoko i futurystyczno-retrospektywnie brzmiąca solówka klawiszowa tworzy bardziej rozbudowaną i jazzowo zabarwioną linię melodii. Śmiało można uznać Where Do I Go ? za pierwowzór kompozycji electro-funkowej.
   Utwór Walking In Space, mimo stosunkowo krótkiego, standardowego, ,,radiowego" czasu trwania blisko trzech i pół minuty, charakteryzuje się wielowątkowością. Wstęp zaznacza się wznoszącą się i opadającą, gładko brzmiącą solówką organową podszytą efektem dźwiękowym o wysokiej częstotliwości i poprzecinaną powoli zapętlającą się i podszytą echem partią klawiszową o futurystycznym brzmieniu typu piano. Brak jest sekcji rytmicznej, jednakże z czasem w podkładzie pojawia się zapętlająca się i pulsująca sekcja syntezatorowego basu, następnie zaś chłodna, wysoko brzmiąca solówka klawiszowa wieńczona delikatnymi wibracjami, tworząca długą i lekko zapętlającą się linię melodii. Wraz z nastaniem następnego wątku, pojawia się sekcja rytmiczna w postaci lekko spowolnionego i jednostajnego tempa delikatnego werbla archaicznego automatu perkusyjnego i równomiernie tykającego groove'u. W podkładzie występuje dość wyrazista sekcja syntezatorowego basu. Linie melodii tworzą: wysoko i archaicznie brzmiąca solówka klawiszowa o dźwięku przypominającym wysokie brzmienie trąbki, krótkie i nieznacznie przeciągnięte partie klawiszowe o gładkim i wysokim brzmieniu oraz subtelne, nieco przytłumione, wysoko brzmiące solówki klawiszowe tworzące krótkie zapętlenia w tle. Wątek zamyka się krótką, chłodną i wysoko brzmiącą wibracją syntezatorową oraz wznoszącym się i opadającym motywem organowym z początku numeru. Trzeci, finalny wątek nabiera prędkości w sekcji rytmicznej poprzez jednostajne tempo archaicznego automatu perkusyjnego wspartego pulsującym stukotem kojarzącym się z dźwiękiem bongosów. Podkład wypełnia warkotliwie i archaicznie brzmiąca oraz gęsta i rozmyta sekcja syntezatorowego basu. Przyspieszenia nabierają również linie melodii tworzone przez chłodną, wysoko brzmiącą solówkę klawiszową o organowym zabarwieniu powleczoną wysmukłym organowym brzmieniem, krótkie klawiszowe zapętlenia o wysokim i futurystycznym brzmieniu, oraz zimną solówkę klawiszową o wysokim, wysmukłym brzmieniu i futurystycznym zabarwieniu przechodzącą w piszczący i przeciągły dźwięk przypominający efekt zakłóceń ze wzmacniacza bądź brzmienie Trautonium, którego dźwięk w finale obniża się przechodząc w zapętlenia.
   Album zamyka chwytliwie i przebojowo brzmiąca kompozycja, Let The Sunshine In, osadzona na zapętlającym się werblu archaicznego automatu perkusyjnego wspartego zapętlającym się groove'em, zapętlającej się, nieco rozmytej i lekko szorstko brzmiącej sekcji syntezatorowego basu w podkładzie, subtelnej klawiszowej pętli o brzmieniu marimby w tle, twardo, tubalnie i lekko warkotliwie brzmiącej solówce klawiszowej tworzącej zapętloną i chwytliwą linię melodii, krótkich, podbitych echami, wibrujących i wysoko brzmiących wstawkach syntezatorowych, chłodnej i wysoko brzmiącej solówce klawiszowej tworzącej długą linię melodii podszytą finalnie wysmukłym, wysokim, lekko szorstkim i archaicznym brzmieniem klawiszowym, układających się w zapętloną i rozbudowaną linię melodii, podbitych echem, krótkich i wysoko brzmiących partiach klawiszowych imitujących partię gitary akustycznej, oraz subtelnych, nisko brzmiących solówkach klawiszowych tworzących dynamiczne zapętlenia w końcowej fazie utworu.
   Wydawnictwem Electronic Hair Pieces Mort Garson udowadnia, że muzyka elektroniczna może nie tylko przybrać popowej, ale i wręcz przebojowej formy. W 1969 roku amerykańsko-izraelski kompozytor, Gershon Kingsley, zaskoczył świat muzyczny pierwszym elektronicznym hitem popowym, Popcorn, który zyskał miano kultowego przeboju i doczekał się setek coverów. Co prawda album Morta Garsona, Electronic Hair Pieces, nie przyniósł tak spektakularnego hitu muzykowi, ale pochodzące z niego kompozycje Aquarius, Good Morning Starshine, Hair, czy Let The Sunshine In, charakteryzują się niesamowitym potencjałem komercyjnym, co stanowi preludium dla sukcesu komercyjnego synth popu jako gatunku, który miał nastąpić za kilkanaście lat.
   Ciekawostką jest fakt, że fragmenty albumu wykorzystano w lipcu 1969 roku podczas transmisji z lądowania na Księżycu astronautów z misji Apollo 11. Ponadto wydawnictwo Electronic Hair Pieces uważane jest za prawdziwą albumową perłę muzyki elektronicznej, nim na światowej scenie muzycznej pojawili się kultowi wirtuozi syntezatorów, jak Jean-Michel Jarre, Vangelis, czy Klaus Schulze.


Tracklista:


1 Aquarius 2:15
2 Frank Mills 1:47
3 Be In (Hare Krishna) 3:21
4 Good Morning Starshine 2:42
5 Three-Five-Zero-Zero 3:38
6 Hair 2:17
7 Easy To Be Hard 2:45
8 Where Do I Go ? 2:44
9 Walking In Space 3:19
10 Let The Sunshine In 3:00


Personel:


Arranged By – Mort Garson
Composed By – Galt MacDermot, Gerome Ragni, James Rado
Engineer – Michael V. Ragsdale
Liner Notes – Tom Smothers
Photography By – Jim McCrary
Producer – EmGee Studio

 


Written by, © copyright April 2024 by Genesis GM.

7JK - Ride the Solar Tide, 2016;
04 lipca 2024, 00:25

Ride the Solar Tide - drugi album studyjny polsko-brytyjskiej formacji rockowo-elektronicznej, 7JK, którą w 2011 roku założyli muzycy wrocławskiego zespołu Job Karma, Maciek Frett i Aureliusz Pisarzewski, oraz neofolkowy wokalista formacji Sol Invictus z Sheffield, Matt Howden, nagrywający również pod pseudonimem Sieben. Od szyldów macierzystych zepołów muzyków nazwę zaczerpnęła formacja 7JK, którą w międzyczasie opuścił Aureliusz Pisarzewki, zaś zespół stał się duetem Maciek Frett (klawisze / programowanie) - Matt Howden (wokal / skrzypce).
   Wydawnictwo powstawało etapowo w dwóch odległych od siebie miejscach; Matt Howden w swoim studiu w Sheffield nagrywał partie wokalne, sample głosów, basy i partie skrzypcowe, a następnie przesyłał je do Maćka Fretta, który w swoim studiu na wrocławskich Sołtysowicach miksował całość wraz z muzyką w gotowe utwory.
   W odróżnieniu od debiutanckiego wydawnictwa formacji, Anthems Flesh (2012), rozbudowanego pod względem gatunkowym, pełnego poszukiwań brzmieniowych, album Ride The Solar Tide jest daleki od eksperymentalizmu Job Karmy, w miarę jednolity i spójny gatunkowo. Wydawnictwo ma charakter koncepcyjny i traktuje zagadnienie ciemnej energii, czarnych dziur, kosmosu oraz miejsca w nim człowieka, cywilizacji i jej pozaziemskim pochodzeniu oraz jej przyszłości. I chociaż temat, który przewijał się na albumach wielu zespołów wydaje się być już nazbyt przetrawiony, to 7JK w perfekcyjny sposób podaje go w zupełnie nowej formie 10-piosenkowego dokumentu popularnonaukowego, a nawet filmu SF, pozwalając na rozbudzenie ciekawości słuchacza zgłębiającego każdy następny numer wydawnictwa.
   Premiera albumu Ride The Solar Tide nastąpiła 3 listopada 2016 roku podczas XV Wrocław Indistrial Festiwal. Muzycy 7JK otwierając festiwal w Synagodze Pod Białym Bocianem we Wrocławiu, zagrali na żywo cały materiał z nowego wydawnictwa.
   Album otwiera synth popowo-industrialny utwór Liftoff For 7JK, który rozpoczynają, poprzedzone podniosłym brzmieniem fortepianu, wsamplowane dźwięki startu rakiety kosmicznej zabierającej słuchacza w podróż przez wydawnictwo. Numer jest niemal instrumentalny. Jedynym tekstem jest zaśpiewana po kilkakroć tytułowa fraza albumu - ,,Ride The Solar Tide".
   Piosenka The Centre of the Universe, odwołująca się w tytule do niechlubnej historii geocentryzmu obecnego niegdyś w postrzeganiu przez ludzkość kosmosu, ma w sobie klimat industrialnej psychodelii połączonej z klimatami w duchu twórczości brytyjskich formacji new wave, Joy Division i New Order.
   Barry The Astonishing jest melancholijną, syntezatorową rockową balladą, w której rolę gitarowych riffów pełnią przeciągłe partie skrzypiec. Klimat tworzy też opatrzona dramatyzmem partia wokalna w wykonaniu Matta Howdena, przechodząca niekiedy w deklamacje. W podobnym tonie przedstawia się utwór Slow Flow Snowflake, choć opatrzony jest industrialnym basowym pulsem sekwencera w podkładzie oraz odległym, bardzo niskim brzmieniem syntezatorowym. Słychać tu też dźwięki akustycznej gitary w tle.
   Kompozycja Dark Energy z chłodną i mroczną elektroniką oraz przetworzonymi dźwiękami maszyny do pisania, przypomina klimaty twórczości zespołu Depeche Mode z albumów Some Great Reward (1984) lub Black Celebration (1986). Nawet partia wokalna w wykonaniu Matta Howdena oscyluje gdzieś w stylu śpiewu Dave'a Gahana. Klimat podniosłości podkreślają przetworzone solówki skrzypiec przypominające tu bardziej gitarowe riffy.
   Nieco depresyjny numer, Guidance Is Internal, z chłodną partią wokalną przypominającą trochę styl śpiewu Blixa Bargelda z formacji Einstürzende Neubauten, jest fuzją folkowego brzmienia skrzypiec z klimatem new wave'u w stylu wczesnej twórczości zespołu Joy Division oraz wsamplowanymi dialogami i efektami dźwiękowymi rodem z twórczości formacji Cabaret Voltaire.
   Black Hole Entropy, najbardziej elektronicznie brzmiący utwór albumu, jest połączeniem stylu EBM z industrialnym, basowym pulsem sekwencera w podkładzie. Muzyka tej kompozycji została wykorzystana jako oficjalny dżingiel XV Wrocław Industrial Festiwal.
   Nieco awangardowa, synth popowo-industrialna piosenka The Next Great Page Turn posiada w sobie nie tylko klimaty wczesnej twórczości zespołów D.A.F. i Einstürzende Neubauten, ale przede wszystkim formacji Depeche Mode. Dominuje tu klimat utworu To Have and to Hold z wydawnictwa Music for the Masses (1987).
   Również klimatami twórczości zespołu Depeche Mode, ale bardziej współczesnymi, zaskakuje numer Undergrowth z transowym pulsem syntezatorowym, syntezatorowymi efektami, chłodnymi pejzażami klawiszowymi oraz partią wokalną współgrająca z solówkami skrzypiec. Piosenka ma niezwykle przebojowy charakter radiowego hitu, w zasadzie pełnego ekspresji hymnu.
   Wieńczący album utwór Starseed z gościnnym udziałem Hanny Stubbs (deklamacje), jest idealnym podsumowaniem wydawnictwa. Kompozycja jest synth popową pieśnią, w której słychać echa dawnego space rocka uwydatnionego brzmieniem skrzypiec, przetworzonych do roli gitarowych riffów.
   Album Ride the Solar Tide jest jednym z najciekawszych wydawnictw współczesnej muzyki elektronicznej, o zaskakująco przebojowym i artystycznym potencjale, niewykorzystanym jednak przez brak należytej promocji.


Tracklista:


1. Liftoff For 7JK - 03:39
2. The Centre Of The Universe - 03:04
3. Barry The Astonishing - 04:59
4. Dark Energy - 03:38
5. Guidance Is Internal - 04:37
6. Slow Flow Snowflake - 04:30
7. Black Hole Entropy - 04:44
8. The Next Great Page Turn - 03:40
9. Undergrowth - 06:06
10. Starseed - 05:53


Personel:


Artwork – Martin F. Bedford
Mastered By – Dan Worrall
Mixed By – Maciek Frett
Words By – Matt Howden
Written-By, Performer, Producer – Maciek Frett, Matt Howden

 

Written by, © copyright September 2017 by Genesis GM.