Archiwum 18 lipca 2024


Coil - Stolen & Contaminated Songs, 1992;...
18 lipca 2024, 23:31

Stolen & Contaminated Songs - wydane 11 grudnia 1992 roku kompilacyjne wydawnictwo brytyjskiej formacji psychodelicznej, Coil, zawierające niewydane kompozycje bądź alternatywne wersje utworów pochodzących z sesji nagraniowych do kultowego albumu, Love's Secret Domain (1991). Wydawnictwo prezentuje w większości wyłącznie instrumentalny materiał, pozbawiony sekcji wokalnych.
   Album otwiera poprzedzona krótkim i przetworzonym monologiem kompozycja w stylu electro, Further (As It Really Is), z zapętlonym beatem automatu perkusyjnego przechodzącym w dynamiczną i połamaną formę przypominającą styl drum’n’bass, gęstymi groove'ami, w tym jednym twardym i podzwaniającym, krótkimi i następującymi po sobie dynamicznymi wstawkami syntezatorowymi o archaicznym, szorstkim i brzęcząco-tubalnym brzmieniu, krótkimi pulsacjami basowymi sekwencera o industrialnym zabarwieniu podszytymi bezdźwięcznymi sekwencerowymi pulsacjami, przetworzoną wokalną wstawką tworzącą zapętlenie podszyte zapętlającym się w ten sam sposób rozmytym werblem automatu perkusyjnego, krótkimi, wysoko brzmiącymi partiami klawiszowymi poprzedzielanymi krótkim akordem klawiszowym o brzmieniu typu cowbell, podszytymi szumiącymi wibracjami krótkimi zapętleniami klawiszowymi przypominającymi dźwięk piskliwego krzyku, zapętlającymi się w quasi plemiennym tempie perkusyjnymi werblami o wysokim, ,,blaszanym" pogłosie, subtelnym, dynamicznym pulsie basowym sekwencera z krótką syntezatorową wstawką basową, przeciągłymi szumami w tle, dyskretnymi, krótkimi, nisko i warkotliwie brzmiącymi partiami syntezatorowymi oraz odległymi i wysoko brzmiącymi zgrzytami i pogwizdywaniami. Całość finalizuje efekt scratch ze wstecznie odtwarzaną taśmą z krótkim, podszytym szumiącą wibracją wysoko brzmiącym krzykliwym dźwiękiem oraz mixowanymi i przetworzonymi wstawkami wokalnymi. Tło numeru w całości wypełniają liczne wstawki wokalne oraz wsamplowane dialogi.
   Pozbawiona sekcji rytmicznej symfoniczna miniatura Original Chaostrophy (Chaos) zwraca się w kierunku muzyki poważnej. Strukturę muzyczną wypełniają tu rozległe sekcje smyczkowe - skrzypiec i wiolonczeli - tworzące przestrzenie, krótkie partie skrzypcowe oraz partia klarnetu tworząca długą linię melodii. W środkowej fazie kompozycji następują odtworzone wstecznie krótkie i nakładające się na siebie partie smyczkowe, po czym struktura muzyczna częściowo powraca do poprzedniej formy wypełnionej rozległymi przestrzeniami sekcji smyczkowej, choć krótkie partie skrzypcowe i partia klarnetu ustępują, następuje długa, wysmukle brzmiąca partia skrzypcowa tworząca symfoniczną linię melodii, oraz dodatkowa, bardziej masywna i długa partia smyczkowa tworząca nieznaczne zapętlenia.
   Utwór Who'll Tell? (Who'll Tell) udziela się orientalnymi, bliskowschodnimi klimatami, co słychać jest w zapętlonym w quasi plemiennym, transowym tempie tradycyjnych bębnów ludowych wspartych partią tamburynu, transowej i zapętlonej sekcji basu w podkładzie, chłodnych, wokalicznie brzmiących przestrzeniach, zniekształconych plemiennych śpiewach w tle, zapętlonych partiach smyczkowych o bliskowschodnim brzmieniu oraz zniekształconych i chwiejnych partiach skrzypcowych. W środkowej fazie numeru pojawiają się przetworzone, podbite echami i zapętlone uderzenia, partie organowe oraz ludowe partie orkiestrowe, po czym struktura muzyczna powraca do poprzedniej formy, choć bliskowschodnio brzmiące, zapętlone partie smyczkowe wspomagane są zniekształconym efektem gitarowym powielonym przez zwielokrotnione echo. Nie licząc wsampolwanych efektów wokalnych, pojawia się tu nawet konwencjonalna partia wokalna, ale trudno mówić w tym przypadku o piosenkowej formie, bowiem partia wokalna w wykonaniu Johna Balance'a polega na wypowiadaniu pojedynczych sentencji - w tym frazy tytułowej.
   Kompozycję Omlagus Garfungiloops (Exploding Frogs) poprzedza wypowiedziana po kilkakroć i zniekształcona fraza ,,Omlagus Garfungiloops". Sekcja perkusyjna utrzymuje spowolnione, jazzowe tempo z werblem przypominającym efekt pstryknięcia palcami, jazzowa jest również sekcja gitary basowej w podkładzie, co razem daje efekt utworu Dance of the Dream Man - ścieżki dźwiękowej autorstwa amerykańskiego kompozytora, Angelo Badalamentiego, pochodzącej z kultowej serii filmowej ,,Miasteczko Twin Peaks" (1990, 1992, 2017, reż. David Lynch). Strukturę muzyczną tworzą chłodne, psychodeliczne, wysoko brzmiące i miękko wibrujące solówki organowe w stylu twórczości legendarnego amerykańskiego zespołu psychodelicznego, The Doors, rozstrojone, wysoko i kwaśno brzmiące solówki klawiszowe, krótkie, jazzowe i zapętlone partie saksofonu, wysoko brzmiące partie trąbki, chłodne, szorstko i przestrzennie brzmiące solówki klawiszowe tworzące długą i lekko zapętloną linię melodii, chłodne, przeciągłe, wysoko i lekko chropowato brzmiące partie organowe oraz partie saksofonu układające się w dłuższą i bardziej złożoną, jazzową linię melodii. Warto przy tym zaznaczyć, że wszystkie partie instrumentalne w większym lub mniejszym stopniu powielane są echami, co potęguje efekt tajemniczości i psychodeli. W tle występują kobiece dialogi zaczerpnięte z brytyjsko-kanadyjskiego horroru ,,The Reflecting Skin" (1990, reż. Philip Ridley).
   Inkling (In the Lost Kingdom) to numer, którego strukturę muzyczną wypełnia twardy, przetworzony i zapętlony tweet syntezatorowy wsparty przytłumionymi i wysoko brzmiącymi wibracjami syntezatorowymi, grana z dołu do góry głęboko i nisko brzmiąca partia klawiszowa, grana z góry do dołu partia pianina wsparta subtelną i chłodną solówką klawiszową o wysokim brzmieniu, oraz krótkie akordy fortepianowe. W drugiej połowie utworu partia pianina staje się niezwykle odległa, pojawia się twarda, nisko i warkotliwie brzmiąca solówka klawiszowa. Syntezatorowe tweety najpierw spowalniają, potem zaś ustępują. Wysoko brzmiące syntezatorowe wibracje przyjmują niekiedy brzmienia szorstkiego, archaicznego i tubalnego. Struktura muzyczna pozbawiona jest sekcji rytmicznej, której rolę pełnią syntezatorowe tweety.
   Love's Secret Domain (Original Mix) to jedyna w albumowym zestawieniu piosenka, zresztą jedna z klasycznych w twórczości Coil, ale we wczesnej, alternatywnej wersji poprzedzona jest introdukcją złożoną z wysoko i futurystycznie brzmiącej melodyjki poprzecinanej krótkimi akordami nisko i futurystycznie brzmiącej partii klawiszowej - obie partie instrumentalne brzmią niczym pochodzące z futurystycznych gierek komputerowych z lat 50., 60. i 70. motywy muzyczne. Ta faktura dźwiękowa ustępuje jednak organowemu tłu połączonemu z tworzącą dynamiczną pętlę partią klawiszową o futurystyczno-tubalnym brzmieniu w stylu twórczości kultowej, niemieckiej formacji, Kraftwerk, po czym następuje militarne zagęszczenie perkusyjne przechodzące w efekty uderzeń werbli perkusyjnych. Struktura muzyczna kompozycji przechodzi do swojej podstawowej formy z jednostajnym tempem automatycznej sekcji perkusyjnej z dublującym się beatem podkładu rytmicznego, długą, wibrującą, zapętlającą się i nisko brzmiącą partią klawiszową wypełniającą tło, subtelnym, zapętlającym się i przetworzonym post punkowym riffem gitarowym w tle, gdzie występuje krótka, twarda i subtelna partia klawiszowa o wysokim brzmieniu tworząca pętlę. W pomostach następują zapętlone partie werbli perkusyjnych. W drugiej połowie piosenki w tle słychać jest zagęszczone i delikatne epizody partii pianina. Partię wokalną w wykonaniu Johna Balance'a charakteryzuje mroczny i głęboki baryton, oscylujący między stylami śpiewania Nicka Cave'a, Leonarda Cohena, Dietera Meiera z zespołu Yello, czy nawet Louisa Armstronga.
   11-minutowy utwór Nasa-Arab (Nasa-Arab, Live) rozpoczyna się od długich, wibrujących, zniekształconych i przetworzonych plemiennych śpiewów arabskich, na które po pewnym czasie nachodzi lekko wibrująca, chropawo i wysoko brzmiąca partia syntezatorowa tworząca dynamiczną pętlę, pojawiają się wysoko brzmiące wibracje syntezatorowe. Z czasem następuje sekcja rytmiczna w postaci zapętlonego, plemiennego rytmu tradycyjnych afrykańskich bębenków, pojawia się chłodna i wysoko brzmiąca partia klawiszowa tworząca długą i zapętloną linię melodii, zapętlenia tworzy też zimna partia klawiszowa o smyczkowym brzmieniu. Z biegiem czasu podkład wypełnia pulsująca sekcja gitary basowej, zniekształcona arabska wokaliza plemienna przechodzi w zasadzie w wysokie i szorstkie brzmienie, pojawia się twardy, dynamiczny i równomierny groove wspomagający sekcję rytmiczną. Warstwa muzyczna minimalizuje się do plemiennej sekcji rytmicznej, pulsującej sekcji gitary basowej w podkładzie, twardego groove'u oraz lekko wibrującej, chropawo i wysoko brzmiącej pętli syntezatorowej, choć po pewnym czasie na krótko pojawiają się subtelne, krótkie i chłodne partie klawiszowe o wysokim brzmieniu przypominającym flet. Na plemienny rytm ludowych bębnów nachodzi ciężkie i jednostajne tempo automatycznej sekcji perkusyjnej o industrialnym zabarwieniu. W tle występują długie i pogwizdujące partie klawiszowe przechodzące najpierw w tweety, następnie w przetworzone i zniekształcone plemienne śpiewy arabskie. Sekcję rytmiczną wspierają klaszcząco brzmiące efekty werbli automatu perkusyjnego. W końcu sekcja automatu perkusyjnego zatrzymuje się pozostawiając zapętlony rytm plemiennego bębna, pojawia się chłodna i długa, hybrydowa partia klawiszowa łącząca niskie brzmienie z wysokim brzmieniem przestrzennym, występują też subtelne partie fletu tworzące zapętlenia. Warstwa muzyczna znowu minimalizuje się jak uprzednio, okazjonalnie pojawia się dodatkowa partia plemiennego bębna, z czasem także lekko wibrująca, wysoko i wysmukle brzmiąca partia klawiszowa przechodząca w tweety oraz zniekształcone i przetworzone plemienne śpiewy arabskie o chropowatym i wysoko-tubalnym brzmieniu. Po pewnym czasie powraca też ciężkie i jednostajne tempo automatu perkusyjnego o industrialnym zabarwieniu, które ponownie urywa się. W tle następują przeciągłe szumy, i ponownie industrialne, ciężkie oraz jednostajne tempo automatu perkusyjnego powraca, ale na krótko, bowiem znowu warstwa muzyczna minimalizuje się do sekcji gitary basowej w podkładzie oraz lekko wibrującej, chropawo i wysoko brzmiącej pętli syntezatorowej. Ustaje nawet rytm plemiennych bębnów. W końcu pojawia się chłodna partia klawiszowa o smyczkowym brzmieniu układająca się w dynamiczną i zapętloną linię melodii wsparta krótkimi partiami fletu, pulsująca sekcja gitary basowej w podkładzie ustaje, okazjonalnie za to występuje zapętlający się beat sekcji perkusyjnej. Chłodna klawiszowa partia o smyczkowym brzmieniu traci dźwiękową spójność przechodząc w szorstkie, wysokie, futurystyczne i wysmukłe brzmienie, natomiast partie fletu przeobrażają się w krótkie, wysoko i wysmukle brzmiące plumknięcia.
   Struktura muzyczna kompozycji Who'll Fall? (Who'll Fall) składa się wyłącznie z leniwych, nieco rozmytych partii i chwytów gitarowych oraz gitary akustycznej o bluesowym zabarwieniu dyskretnie podszytych przestrzennie i melancholijnie brzmiącymi partiami klawiszowymi. Brak jest sekcji rytmicznej. Tło wypełniają telefoniczne efekty, jakie można usłyszeć w słuchawce, jak twarde terkoty, radiowe szumy i trzaski, bardzo wysoko brzmiące, zapętlone lub proste sygnały, szorstko i bezdźwięcznie brzmiące wibracje, wibracje o brzmieniu wysokim i chropowato-tubalnym, dyskretny i nisko brzmiący brzęk transformatora, delikatne syki, komunikaty z centrali oraz dialogi prowadzone przez telefon.
   Klimatami celtyckiego folkloru zaznacza się pozbawiony sekcji rytmicznej utwór The Original Wild Garlic Memory (Original Scot Song) z sugestywnie, ludowo zapętloną, masywną partią skrzypiec, nisko brzmiącą partią smyczkową tworzącą tło, krótkimi, symfonicznymi i zapętlającymi się partiami smyczkowymi, partiami trąbki oraz przeciągłymi i rozległymi partiami skrzypiec. W międzyczasie pojawiają się partie klawiszowe o szorstkim, archaicznym i tubalnym brzmieniu przechodzące w wibracje. Z czasem na folkowo-symfoniczną strukturę muzyczną nachodzą chłodne, wysoko brzmiące wibracje syntezatorowe, wibrujące tweety, szorstko i tubalnie brzmiące wibracje oraz zapętlający się groove - wszystkie te dodatkowe elementy z biegiem czasu wtapiają się w tło, by wreszcie ucichnąć i dwukrotnie jeszcze powrócić, choć za pierwszym razem ze wsparciem dźwięków gwaru, zgiełku oraz kakofonii szumu i drgań w tle. W drugiej części kompozycji warstwę muzyczną wspiera przeciągła, masywna, szorstko i wysoko brzmiąca partia organowa. W końcowej fazie utworu przeciągłe partie trąbki i smyczkowe popadają w wibracje.
   Drone'owo-industrialna kompozycja Wrim Wram Wrom również pozbawiona jest sekcji rytmicznej. Jej warstwę muzyczną wypełniają nisko brzmiące partie syntezatora oraz tubalnie brzmiące partie klawiszowe tworzące razem równomierny i rozmyty puls nawiązujący brzmieniem do tytułu numeru ,,Wrim Wram Wrom", oraz subtelna, krótka, wysoko i szorstko brzmiąca partia klawiszowa pełniąca funkcję werbla utrzymującego jednostajne tempo. Pojawia się chłodna, wokalicznie i retrospektywnie brzmiąca partia klawiszowa, krótka, ale chłodna, masywna i przeciągła partia klawiszowa o przestrzennym brzmieniu oraz masywna, wokalicznie-nisko brzmiąca klawiszowa partia wypełniająca co jakiś czas tło. Na pulsujące, nawiązujące do tytułowej frazy partie syntezatorowe okazjonalnie nachodzi też pulsująca w ten sam sposób partia klawiszowa o szorstkim, brzęczącym i tubalnym brzmieniu, następnie zaś tak samo pulsująca chłodna, wysoko brzmiąca solówka klawiszowa. W drugiej połowie utworu epizodycznie tło wypełnia partia syntezatorowa o niskim i głębokim brzmieniu, pojawia się chłodna, przeciągła i wysoko brzmiąca partia klawiszowa popadająca w rozmyte wibracje splecione z nawiązującym do frazy tytułowej pulsem partii syntezatorowych.
   Miniatura Corybantic Ennui (Oboe Cop) w swojej pierwszej części składa się wyłącznie z lekko wibrującej partii klarnetu układającej się w średniowieczną linię melodii, oraz dyskretnego akompaniamentu gitary akustycznej w tle. Brak jest sekcji rytmicznej. W drugiej połowie numeru struktura muzyczna zmienia się diametralnie w formę psychodeliczno-eksperymentalną złożoną z twardych, bezdźwięcznych warkotów oraz bezdźwięcznego drgania tła. Te elementy przechodzą do następnego, 10-minutowego utworu Her Friends the Wolves....., gdzie następują dodatkowo subtelne, dzowniąco-futurystycznie brzmiące efekty syntezatorowe odtwarzane wstecznie. Struktura muzyczna rozwija się, powoli dodając kolejnych komponentów; nachodzą wibrujące, szorstko i atonalnie brzmiące efekty syntezatorowe, twarde, zapętlające się i bezdźwięczne wibracje syntezatorowe, twardy, wysoko brzmiący i równomiernie pulsujący odgłos drapania tworzący z czasem główną pętlę w strukturze muzycznej, pojawia się delikatna i dzwoniąco brzmiąca pętla klawiszowa w tle, gdzie występują liczne poszumy i zgrzyty. Powoli następuje sekcja rytmiczna tworzona przez ciężkie, rozmyte uderzenia układające się w mechaniczną pętlę współgrającą z subtelnym, ale jednostajnym beatem automatu perkusyjnego, słychać jest partię wokalną na spowolnionych obrotach układającą się w deklamację. W tle rozbrzmiewa masywna i lekko zapętlona partia klawiszowa o niskim i lekko warkotliwym brzmieniu, dalej pojawiają się subtelne, chłodne, lekko wibrujące, wysoko brzmiące i futurystycznie zabarwione solówki klawiszowe. W drugiej połowie kompozycji sekcja rytmiczna ustaje, warstwa muzyczna powoli wytraca kolejne komponenty minimalizując się od stanu początkowego. W końcowej fazie utworu na zminimalizowaną do stanu początkowego warstwę muzyczną nachodzi psychodeliczna, lekko drgająca przestrzeń organowa, organowo, ale atonalnie drga również tło. Syntezatorowe wibracje i efekty powielane są poprzez echa.
   Wydawnictwo zamyka w całości pozbawiona sekcji rytmicznej miniatura Light Shining Darkly (Dark Nova) oparta na wstecznie odtworzonych partiach instrumentalnych, jak chłodna, smyczkowo brzmiąca i rozległa przestrzeń, chłodna, wysoko brzmiąca i rozległa, wręcz krzykliwa partia klawiszowa, subtelny, stłumiony i gęsty basowy puls sekwencerowy, przeciągły syk w tle, oraz rozmyte, chropowato i tubalnie brzmiące partie klawiszowe. Po wyciszeniu się warstwy muzycznej następuje pauza, po której pojawia się intelude kompozycji złożone z przetworzonych i zniekształconych partii i wstawek wokalnych, bez żadnego podkładu muzycznego, podobnych do tych z utworu otwierającego album - Further (As It Really Is).
   Kompilacja Stolen & Contaminated Songs stanowi nie tylko uzupełnienie czy dopełnienie kultowego albumu Coil, Love's Secret Domain. Wysoki poziom artystyczny poszczególnych kompozycji jest świadectwem ogromnego potencjału twórczego muzyków formacji. Wydawnictwo jest zatem materiałem obowiązkowym nie tylko dla fanów Coil, ale również dla koneserów brzmień industrialnych, psychodelicznych, eksperymentalnych, a nawet miłośników muzyki poważnej czy jazzu.


Tracklista:


"Further" ("As It Really Is") – 4:21
"Original Chaostrophy" ("Chaos") – 1:52
"Who'll Tell?" ("Who'll Tell") – 3:13
"Omlagus Garfungiloops" ("Exploding Frogs") – 4:24
"Inkling" ("In the Lost Kingdom") – 3:03
"Love's Secret Domain (Original Mix)" ("Love's Secret Domain (Demo)") – 3:57
"Nasa-Arab" ("Nasa-Arab (Live)") – 10:59
"Who'll Fall?" ("Who'll Fall") – 5:31
"The Original Wild Garlic Memory" ("Original Scot Song") – 7:00
"Wrim Wram Wrom" ("Wrim-Wram-Wrom") – 3:13
"Corybantic Ennui" ("Oboe Cop") – 0:42
"Her Friends the Wolves....." ("Her Friends the Wolves") – 10:58
"Light Shining Darkly" ("Dark Nova") – 2:45


Personel: (skład podstawowy):


John Balance - vocals, synthesizer, found objects, keyboards, bass, Chapman stick, organ, violin, egg slicer ('mini-harp')
Peter Christopherson - keyboards, synthesizer, electronics, sampler
Stephen Thrower - synthesizer, saxophone, clarinet, drums, piano, guitar
Danny Hyde - co-author, collaborator, studio engineer, remixer, and producer

 


Written by, © copyright June 2024 by Genesis GM.

Jean Michel Jarre - Waiting for Cousteau,...
18 lipca 2024, 23:20

Waiting for Cousteau - dziesiąty album studyjny francuskiego kompozytora muzyki elektronicznej, Jeana-Michela Jarre’a, który na przełomie lat 80. i 90. był jedynym, obok brytyjskiej formacji Depeche Mode, wykonawcą syntezatorowym mającym status megagwiazdy cieszącej się statutem równym zespołowi The Rolling Stones, toteż artysta śmiało mógł się podjąć kolejnego wyzwania, nagrywając wydawnictwo poświęcone francuskiemu badaczowi podwodnych głębin – kapitanowi Jacques'owi-Yves Cousteau, jednocześnie odważnie sięgając po bardziej awangardowe formy muzyczne.
   Album ukazał się 11 czerwca 1990 roku - w dniu 80. urodzin Jacques'a-Yves Cousteau. Pierwsze trzy utwory połączone w jedną suitę noszą pochodzący od nazwy statku oceanografa tytuł „Calypso”.
   Otwierający wydawnictwo przebojowy numer Calypso, rozpoczyna eksperymentalna introdukcja zawierająca przetworzone dźwięki wiatru, szumu i bulgotania morskiej wody oraz wszelkich innych szumów, po czym utwór przechodzi w radosną kompozycję o charakterze synth popowym z karaibskimi klimatami, co też śmiało pasowałby do albumu Zoolook (1984). Numer przypomina też radosne brzmienia utworu Fourth Rendez-Vous (wydawnictwo Rendez-Vous, 1986), a nawet... piosenki Just Can't Get Enough - przeboju formacji Depeche Mode z 1981 roku. W utworze, oprócz synth popu, nie brakuje też elementów funku i house.
   Im dalej w głąb albumu, tym robi się mniej przebojowo i bardziej awangardowo. Kompozycja Calypso Part 2 łączy w sobie klimaty industrialu, synth popu, ambientu i cold wave. Warstwę muzyczną cechuje tu wyraźna zmiana tempa sekcji rytmicznej - począwszy od ponurej, chłodnej i spowolnionej pierwszej części, po dynamiczną, industrialno-synth popową część drugą. Cały utwór przypomina nieco klimaty z wydawnictw Depeche Mode, jak Some Great Reward (1984) czy Music For The Masses (1987), ale także z wcześniejszych albumów Jeana-Michela Jarre’a, Magnetic Fields (1981) i Zoolook (1984). Kompozycję wieńczy dźwięk fal rozbijających się o przycumowaną łódź.
   Calypso Part 3 (Fin de siècle) jest spokojnym utworem z wyraźną linią melodii i w monumentalno-ambientowym klimacie.
   Tytułowa, monstrualna, 47-minutowa kompozycja En Attendant Cousteau w całości oparta jest o ambientowe brzmienie uzupełnione o delikatne dźwięki pianina oraz wszechobecne, przetworzone i delikatne dzwonki o różnym natężeniu dźwiękowym. Utwór mógłby być ilustracją do dokumentalnego filmu przedstawiającego głębiny oceanów. Zresztą kompozycja została wykorzystana przez samego Jacques'a-Yves'a Cousteau jako ścieżka dźwiękowa do jego filmu ,,Palawan: Le Dernier Refuge".
   Wydawnictwo Waiting for Cousteau jest jedną z najważniejszych pozycji w dyskografii Jeana-Michela Jarre’a. Oprócz wielkiego przeboju Calypso, album odniósł sukces komercyjny w postaci 14. miejsca w zestawieniu UK Charts w Wlk. Brytanii, zaś koncert zorganizowany w Paryżu w dzielnicy La Defense miesiąc po ukazaniu się wydawnictwa, 14 lipca 1990 roku, zgromadził dwa miliony widzów, co przyniosło kompozytorowi wpis do Księgi Rekordów Guinnessa za rekordową publiczność.


Tracklista:


1. „Calypso” - 8:23
2. „Calypso Part 2” - 7:10
3. „Calypso Part 3 (Fin de siècle)” (End of the Century) - 6:29
4. „En attendant Cousteau” (Waiting for Cousteau) - 46:55


Personel:


Jean-Michel Jarre – keyboards
The Amoco Renegades – steel drums
Guy Delacroix – bass
Christophe Deschamps – drums
Michel Geiss – keyboards
Dominique Perrier – keyboards


Sprzęt:


Roland D-50
Korg DSM-1
Eminent 310U[3]
ARP 2600
EMS Synthi AKS
EMS VCS3
Farfisa Professional Organ
Mellotron
RMI Harmonic Synthesizer
EKO Computerthythm

 

Written by, © copyright September 2017 by Genesis GM.