Najnowsze wpisy, strona 1


Wolfsheim - 55578 - 1987-1995, 1995;
13 listopada 2024, 22:11

55578 - 1987 - 1995 - wydawnictwo kompilacyjne niemieckiej formacji rockowo-elektronicznej, Wolfsheim (tytuł jest kodem pocztowym adresu zespołu), zawierające materiał z dotychczas wydanych albumów studyjnych i singli, uzupełniony o piosenki premierowe.
   Wolfsheim jest jedną z najważniejszych syntezatorowych formacji niemieckich obok Camouflage i De Vision, powstałych w drugiej połowie lat 80., jednak w odróżnieniu od wspomnianych wykonawców pozostających silnie pod wpływem twórczości kultowego, brytyjskiego zespołu, Depeche Mode, muzycy Wolfsheim wypracowali własny styl i brzmienie oparte na zimnej fali, połączone z brzmieniami synth popowymi, którym najbliżej jest do dokonań holenderskiej formacji, Clan of Xymox, z dwóch pierwszych wydawnictw studyjnych, Clan of Xymox (1985) i Medusa (1986). Klimat kompozycji zespołu Wolfsheim jest na ogół ponury, jednak pewien powiew optymizmu wnosi charakterystyczna, ciepła i sentymentalna, acz nasycona melancholią partia wokalna w wykonaniu Petera Heppnera.
   Klimat zimnej fali, sekwncerowych pulsów i brzmień kojarzonych z melancholią rodem z dwóch pierwszych albumów formacji Clan of Xymox potwierdza utwór otwierający wydawnictwo, Elias. Jeszcze większe skojarzenia z klimatami dwóch pierwszych albumów zespołu Clan of Xymox przynoszą utrzymane w szybszym tempie, zimnofalowo-synth popowe piosenki Anybody's Window (909 Remix), It's Not Too Late (Don't Sorrow - Long Version), The Sparrows and the Nightingales (Long Version), Ruby, Don't Take Your Love to Town oraz A Look into Your Heart (Different Version). Z kolei w kompozycji Lovesong (Club Mix) i Where Greed Talks trudno nie zauważyć wpływów twórczości formacji Depeche Mode.
   Now I Fall to numer, który przypomina nieco dokonania niemieckiego zespołu, De Vision, zaś jednym z najciekawszych momentów wydawnictwa jest zagrana akustycznie (z niewielką domieszką elektroniki) symfoniczna ballada, Youth & Greed.
   Jedyną w pełni pogodną piosenką albumu jest Real, będąca połączeniem zimnej fali i retrospektywnego brzmienia partii klawiszowych, kojarzącego się ze stylem twórczości Vince'a Clarke'a (muzyka związanego z formacjami Depeche Mode, Yazoo i Erasure).
   Ale być może najlepszym momentem wydawnictwa jest zimnofalowo-gotycka ballada, Annie (Early Version), silnie osadzona w mrocznym klimacie brzmieniowym.
   Całość domyka nietypowy jak na twórczość Wolfsheim instrumentalny utwór ambientowy, Circles, charakteryzujący się partiami akustycznej gitary, pianina i saksofonu.
   Kompilacyjny album 55578 przyniósł zespołowi sporą popularność, czyniąc Wolfsheim w tamtym czasie najważniejszą niemiecką formacją synth popową i jednym z najważniejszych syntezatorowych wykonawców na świecie. Zresztą twórczość Wolfsheim o lata świetlne przewyższa muzyczne dokonania spokrewnionych gatunkowo z zespołem formacji Camouflage i De Vision, dlatego wielką stratą było zakończenie działalności Wolfsheim (wskutek nieporozumień między muzykami) w 2008 roku.


Tracklista:


1 Elias 3:34
2 Lovesong (Club Mix) 6:19
3 Now I Fall 3:32
4 Where Greed Talks 3:07
5 Youth & Greed 4:12
6 Anybody's Window (909 Remix) 4:33
7 It's Not Too Late (Don't Sorrow) (Long Version) 6:14
8 The Sparrows And The Nightingales (Long Version) 6:46
9 Real 3:39
10 Ruby, Don't Take Your Love To Town 3:08
11 A Look Into Your Heart (Different Version) 3:44
12 Annie (Early Version) 4:11
13 Circles 4:13


Personel:


Artwork [Graphik] – Brücke 5
Crew [Fahrer] – Marc Nieländer, Steffen Voges
Mastered By – Carlos Perón
Photography By [Photos] – Ulrike Rank, Verlag Neues Leben Berlin, Willy Leisten
Written-By – M. Wills (tracks: 10), Wolfsheim (tracks: 1 to 9, 11 to 13)

 

Written by, © copyright May 2016 by Genesis GM.

Dead or Alive - Youthquake, 1985;
06 listopada 2024, 23:09

Youthquake - drugi album studyjny brytyjskiego zespołu synth popowego, Dead or Alive, nagrywany na przełomie lat 1984-85.
   Choć debiutanckie wydawnictwo studyjne formacji, Sophisticated Boom Boom (1984), odniosło sukces komercyjny i zdobyło uznanie wśród krytyków muzycznych, jej szeregi postanowił opuścić najbardziej kreatywny z muzyków zespołu, będący zwolennikiem bardziej rockowego i gitarowego kierunku twórczego, gitarzysta Wayne Hussey, który personalnie zasilił skład mało jeszcze znanej dark wave'owej formacji angielskiej, The Sisters of Mercy. Ciekawostką jest fakt, że muzyk rok później odszedł z tego zespołu dokładnie z tego samego powodu, choć w bardzo nieprzyjemnej atmosferze, w której dostał poparcie od pozostałych muzyków The Sisters of Mercy, wobec czego frontman i wokalista formacji, Andrew Eldritch, wyrzucił ich wszystkich. Inaczej było w przypadku Dead or Alive, gdzie Wayne Hussey był odosobniony w swoich poglądach, pozostali muzycy zespołu również chcieli kontynuować synth popowy kierunek, w związku z czym gitarzysta odszedł dobrowolnie, pożegnany bez większego żalu. Ekscentryczny frontman i wokalista formacji, Pete Burns, nie zdecydował się na uzupełnienie tego personalnego ubytku nowym gitarzystą, którego rolę przejął basista i klawiszowiec, Mike Percy, zaś skład Dead or Alive ograniczył się do czterech muzyków. Sukces albumu Sophisticated Boom Boom sprawił, iż na zespół zwrócili uwagę poważni producenci muzyczni, w tym angielscy producenci i inżynierowie dźwięku, Mike Stock, Pete Waterman i Matt Aitken, tworzący słynne później producenckie trio, Stock Aitken Waterman, z którym muzycy Dead or Alive ostatecznie nawiązali producencką współpracę. Pod wpływem producenckiego tria Stock Aitken Waterman formacja ujednoliciła swój styl twórczy, przyjmując bardziej utanecznioną formę synth popu zwaną stylem Hi-NRG. Producenci jednak wywierali na tyle silny nacisk na stosowanie własnej koncepcji muzycznej, iż niejednokrotnie w studiu dochodziło do ostrych sporów między nimi a muzykami Dead or Alive, które podobno nawet ocierały się o rękoczyny!
   Wydawnictwo Youthquake swoją światową premierę miało 3 maja 1985 roku nakładem amerykańskiej wytwórni, Epic Records. Jednak jego najwcześniejszą zapowiedzią było wydanie na singlu 5 listopada 1984 roku piosenki, You Spin Me Round (Like a Record), otwierającej również jego setlistę. Jak przyznał w 2007 roku w wywiadzie prasowym Pete Burns, kompozycja inspirowana była twórczością amerykańskiego piosenkarza disco-soulowego, Luthera Vandrossa. Elektroniczna sekcja perkusyjna utrzymuje utanecznione i jednostajne tempo, w podkładzie występuje kołysząca się sekcja gitary basowej wsparta niekiedy dodatkową, twardą, funkową i zapętlającą się sekcją gitary basowej, co wyraźnie słychać jest szczególnie po pierwszym refrenie. Sekcję rytmiczną dodatkowo wspierają zagęszczone, miękkie i klaszcząco brzmiące efekty werbla automatu perkusyjnego oraz delikatne postukiwania o wysoko brzmiącym pogłosie - oba komponenty układają się w specyficzne pętle w tle. Warstwa muzyczna składa się z chłodnego, delikatnego, miękkiego, lekko wysmukle i wysoko brzmiącego pulsu sekwencerowego tworzącego pętlę w tle, subtelnych, chłodnych i wysoko brzmiących partii klawiszowych układających się w krótkie zapętlenia, oraz chłodnych, przeciągniętych, wysoko brzmiących i twardo wibrujących partii klawiszowych przechodzących też w krótkie i dynamiczne zapętlenia. Pete Burns śpiewa wyraźnie w new wave'owym stylu, ale z rockowym zacięciem; wokalista tworzy też wokalizy imitujące linie melodii partii klawiszowych. Singiel odniósł ogromny, ogólnoświatowy sukces komercyjny, w USA docierając w zestawieniach Billboardu do 4. miejsca list Hot Dance Club Play i Hot Dance Music/Maxi-Singles Sales, 11. miejsca w zestawieniu US Billboard Hot 100, a także do 13. pozycji zestawienia US Cash Box Top Singles. W Wlk. Brytanii (zestawienie UK Singles) i RFN singiel zajął 1. miejsce. Na 1. miejscu znalazł się również w Szwajcarii, Irlandii i Kanadzie, na 2. miejscu uplasował się we Włoszech, 3. miejsce zanotował w Australii i Belgii, 4. miejsce w Holandii, czy 5. miejsce na ogólnoeuropejskim zestawieniu European Hot 100 Singles. Singiel otrzymał status Złotej Płyty w Wlk. Brytanii, Kanadzie i Włoszech, gdzie sprzedał się w nakładzie odpowiednio - 500 tys., 50 tys. i 35 tys. egzemplarzy. Ogromny, ogólnoświatowy komercyjny sukces singla był nie tylko przełomem w twórczości Dead or Alive. Numer You Spin Me Round (Like a Record) stał się najbardziej znanym utworem w repertuarze zespołu, jego evergreen'em, granym przez niemal wszystkie stacje radiowe na całym świecie, a także ikonicznym przebojem dekady lat 80., choć początkowo wytwórnia Epic Records bardzo sceptycznie podchodziła do piosenki odmawiając sfinansowania teledysku do niej, przez co formacja musiała teledysk zrealizowany ostatecznie przez brytyjskich reżyserów, Vaughana Arnella i Antheę Benton, sfinansować samodzielnie. Kompozycja na stałe weszła do światowej popkultury, doczekała się wielu remixów, wykonań przez innych artystów, wykorzystywana była również w wielu reklamach, serialach TV i filmach. Do jej najważniejszych wyróżnień należą m.in. 981. miejsce w klasyfikacji 1001 najlepszych utworów wszech czasów wg. popularnego magazynu brytyjskiego, Q (2003 rok), czy 5. miejsce w klasyfikacji ,,The 100 Greatest UK No 1s" (2020 rok) wg. brytyjskiej gazety, The Guardian. W 2015 roku brytyjska opinia publiczna uznała utwór za 17. wśród najlepszych piosenek dekady lat 80.
   Bezpośrednią zapowiedzią ukazania się albumu Youthquake było wydanie na singlu 9 kwietnia 1985 roku utworu, Lover Come Back to Me, z jednostajnym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej, gęstym, basowym pulsem sekwencerowym w podkładzie, chłodnym i twardym pulsem sekwencerowym o wysokim brzmieniu podszytym dyskretnym, bardziej miękkim, wysoko i archaicznie brzmiącym pulsem sekwencerowym, chłodnymi, wysoko brzmiącymi wstawkami klawiszowymi, chłodną, miękką, lekko wysmukle i wysoko brzmiącą pulsacją sekwencerową, chłodną, przeciągłą, wysoko, gładko i masywnie brzmiącą partią klawiszową, subtelnymi, miękkimi, lekko chropowato i wysoko brzmiącymi partiami klawiszowymi tworzącymi krótkie i wibrujące zapętlenia przechodzące w krótkie, niewibrujące i lekkie zapętlenia klawiszowe, oraz występującą w refrenowych i pomostowych częściach piosenki subtelną, chłodną przestrzenią wspartą dyskretną partią gitarową oraz chłodnymi i krótkimi partiami klawiszowymi o wysokim, matowym i retrospektywnym brzmieniu zbijającymi się w twardo wibrującą strukturę melodyczną. W drugiej i trzeciej strofie do warstwy muzycznej dołącza chłodna i wokalicznie (męsko) brzmiąca przestrzeń. Partia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa jest new wave'owa, w trzeciej strofie obniżająca swój ton do nisko brzmiącego barytonu. Wokalista posiłkuje się również wokalizami. Singiel odniósł ogólnoświatowy sukces komercyjny, w USA w zestawieniach Billboardu docierając do 13. miejsca listy Hot Dance Club Play i 75. miejsca w zestawieniu US Billboard Hot 100, w Wlk. Brytanii dotarł do 11. miejsca, w RFN do 21. pozycji, ponadto singiel zajął m.in. 3. miejsce w RPA, 5. miejsce w Szwajcarii, 9. miejsce w Japonii, 13. miejsce w Australii, czy 24. pozycję we Włoszech.
   Kompozycja I Wanna Be a Toy naznaczona jest dość silnym wpływem syntezatorowego oblicza twórczości brytyjskiego zespołu new wave, New Order, o czym świadczy utanecznione, jednostajne tempo elektronicznej sekcji perkusyjnej, kołyszący się basowy puls sekwencerowy w podkładzie, dyskretne, chłodne, zapętlające się, matowo i wysoko brzmiące partie klawiszowe, chłodna, odległa i wysoko zawieszona przestrzeń, chłodne, gwałtowne, przestrzennie-smyczkowo brzmiące wejścia klawiszowe, oraz chłodne, lekko zapętlające się, wysoko brzmiące i miękkie pulsacje sekwencerowe. W tle słychać jest wszechobecne rozmyte efekty uderzeń, delikatne postukiwania, miękkie efekty werbla elektronicznej perkusji, wysoko, archaicznie i warkotliwie brzmiące efekty syntezatorowe czy wibrujące efekty postukiwań. W środkowej części utworu następuje pomost, którym warstwa muzyczna ogranicza się do sekcji rytmicznej, kołyszący się, basowy puls sekwencera w podkładzie wymienia się z twardym, gęstym, retrospektywnie i chropowato brzmiącym basowym pulsem sekwencerowym, występują też chłodne, krótkie i zapętlające się partie klawiszowe o przestrzennym brzmieniu. Pete Burns śpiewa w new wave'owym stylu, choć wokalista wykonuje też krótkie sentencje nisko brzmiącym barytonem.
   Piosenka DJ Hit That Button charakteryzuje się jednostajnym tempem okazjonalnie wspartej partiami bongosów elektronicznej sekcji perkusyjnej, krótkimi, twardymi i szorstko brzmiącymi akordami syntezatorowego basu w podkładzie, chłodnymi, lekko zapętlającymi się i wysoko brzmiącymi partiami klawiszowymi, wysoko i orkiestrowo brzmiącymi partiami klawiszowymi tworzącymi krótkie i dynamicznie zapętlające się linie melodii, chłodnym, subtelnym, ale twardym i wysoko brzmiącym pulsem sekwencerowym w tle, oraz układającymi się w przeciągłą bądź bardziej skomplikowaną, latynosko zabarwioną linię melodii partiami saksofonu występującymi w drugiej części kompozycji. Partia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa jest klasycznie new wave'owa, nabierająca też większej agresywności. Wokalistę niekiedy wokalizami wspierają klawiszowiec, Tim Lever, oraz perkusista, Steve Coy.
   In Too Deep jest trzecim numerem wydawnictwa wydanym na singlu, który ukazał się w czerwcu 1985 roku. Słychać jest tu z kolei wpływy twórczości brytyjskiej formacji synth popowej, Heaven 17, zarówno w partii wokalnej w wykonaniu Petea Burnsa (także w chórkach), jak i w warstwie muzycznej z domieszką funku i soulu. Elektroniczna sekcja perkusyjna utrzymuje standardowe i jednostajne tempo, podkład wypełnia miękki, ale wyrazisty basowy puls sekwencerowy. Warstwę muzyczną tworzą twarde, lekko zapętlające się i funkowe partie gitarowe, tworzące wejścia chłodne partie klawiszowe o brzmieniu typu piano podszyte chłodnym i przestrzennym brzmieniem klawiszowym, subtelne i chłodne partie klawiszowe o twardym brzmieniu wibrafonu układające się w krótką i zapętloną linię melodii oraz tworzące subtelną pętlę w tle w drugiej części utworu, a także subtelna i chłodna przestrzeń okazjonalnie pojawiająca w strofach i stale poszerzająca warstwę muzyczną w refrenach, gdzie dodatkowo występują grane po sobie chłodne, krótkie i miękkie wstawki klawiszowe o smyczkowym brzmieniu. Po pierwszym i drugim refrenie pojawiają się chłodne, krótkie, dynamiczne i chwytliwe zapętlenia klawiszowe o wysokim i retrospektywnym brzmieniu, za pierwszym razem wsparte chłodnym, krótkim, smyczkowo i lekko wysmukle brzmiącym zapętleniem klawiszowym. Strukturę muzyczną przerywa pięć charakterystycznych krótkich pauz; w pierwszej pauzie krótkie i wysoko brzmiące partie klawiszowe tworzą bardzo krótkie zapętlenia, w drugiej, czwartej i piątej pauzie następuje szybka seria chłodnych, krótkich i smyczkowo brzmiących partii klawiszowych finalizowanych jedną krótką partią klawiszową o tym samym brzmieniu, natomiast w trzeciej pauzie krótkie, wysoko brzmiące partie klawiszowe zbite są w jedną, wibrującą strukturę melodyczną. Wybór tej piosenki na wydanie singlowe skrytykował jeden z członków producenckiego tria Stock Aitken Waterman, Pete Waterman, który stwierdził, iż kompozycja odbiega od formuły megahitu. Mimo to singiel odniósł sukces komercyjny w Wlk. Brytanii notując 14. miejsce w zestawieniu UK Singles Chart, 31. miejsce zajął w Australii, 61. pozycję osiągnął w Niemczech.
   Utwór Big Daddy of the Rhythm osadzony jest na utanecznionym i jednostajnym tempie elektronicznej sekcji perkusyjnej, gęstym pulsie basowym sekwencera z wplecioną i zapętlającą się tubalnie i retrospektywnie brzmiącą pulsacją sekwencerową oraz ze wsparciem miękkiej, ale względnie masywnie brzmiącej sekcji syntezatorowego basu w podkładzie, lekko zapętlającej się chłodnej, miękkiej i wysoko brzmiącej pulsacji sekwencerowej w tle wspartej bardziej dyskretnym, chłodnym, równomiernym, twardym i wysoko brzmiącym pulsem sekwencerowym, oraz subtelnych, krótkich, twardych i wysoko brzmiących wstawkach klawiszowych. W drugiej połowie kompozycji następuje pomost, w którym sekcja basowa w podkładzie ogranicza się do krótkich i miękkich basowych pulsów sekwencerowych, w warstwie muzycznej pojawiają się przeciągłe i lekko zawinięte partie klawiszowe o niskim i szorstkim brzmieniu przypominającym dźwięk riffu gitarowego typu overdrive. W tle utworu występują przeciągłe efekty szumów czy też pojedyncze, miękkie uderzenie werbla elektronicznej perkusji, po którym następuje efekt zwielokrotnionego echa. Partia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa jest new wave'owa, linia wokalna ma przebojowy charakter, co w połączeniu z silnie utanecznioną strukturą muzyczną tworzy murowany materiał na listy przebojów. Chyba tylko na złość producenckiemu triu, Stock Aitken Waterman, muzycy Dead or Alive wydali ten numer w wersji live jedynie jako stronę B singla My Heart Goes Bang (Get Me to the Doctor).
   W kompozycji Cake and Eat It, choć partia i linia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa barwą głosu i stylem śpiewania bardziej przypomina partie wokalne w wykonaniu wokalisty zespołu Heaven 17, Glenna Gregory'ego, to strukturze muzycznej najbliżej jest do klimatu rocka elektronicznego z elementami orientalnymi. Elektroniczna sekcja perkusyjna utrzymuje jednostajne tempo, wsparte zapętlającymi się quasi plemiennymi uderzeniami bębenków oraz dynamicznie zapętlającymi się partiami darbuki (generowanej klawiszowo), które przechodzą w dynamiczną pętlę w tle - okazjonalnie sekcja rytmiczna wspierana jest też partią tamburynu. W podkładzie występuje gęsty, industrialnie zabarwiony, basowy puls sekwencerowy. Warstwa muzyczna składa się z występującej w określonych momentach chłodnej przestrzeni wspartej też subtelnie dodatkową, chłodną i wokalicznie (damsko) brzmiącą przestrzenią, chłodnych, zapętlających się partii klawiszowych o orientalnym brzmieniu fletu, orientalnych i miękkich wejść partii sitaru, krótkich i orientalnie brzmiących zagrywek gitary akustycznej, chłodnych, smyczkowo i orientalnie brzmiących solówek klawiszowych układających się w zapętloną i orientalną (bliskowschodnią) linię melodii, oraz subtelnych, miękkich, wysoko brzmiących i dublujących się wstawek klawiszowych pojawiających się w tle. To zdecydowanie jest najciekawszy moment całego albumu.
   My Heart Goes Bang (Get Me to the Doctor) jako czwarta i ostatnia piosenka wydawnictwa, we wrześniu 1985 roku, ukazała się na singlu. Utwór poprzedza krótka introdukcja złożona z podszytej nisko i szorstko brzmiącą partią syntezatorową rozległej, wysoko i archaicznie brzmiącej partii klawiszowej powtórzonej dwukrotnie i ,,uciętej" krótkim, opadającym do dołu akordem klawiszowym o wysokim, chropowatym i archaicznym brzmieniu. Elektroniczna sekcja perkusyjna utrzymuje jednostajne tempo, podkład wypełnia twardy, basowy puls sekwencerowy o industrialnym zabarwieniu. Warstwa muzyczna zbudowana jest z chłodnych, zapętlających się partii klawiszowych o brzmieniu xylofonu wspartych dyskretnym i delikatnym podzwanianiem, opadających do dołu wstawek klawiszowych o wysokim, chropowatym i archaicznym brzmieniu, chłodnej, miękkiej i wysoko brzmiącej pulsacji sekwencerowej, subtelnych, chłodnych, przeciągniętych i przestrzennie brzmiących partii klawiszowych, oraz występującej już na wstępie, podszytej nisko i szorstko brzmiącą partią syntezatorową rozległej, wysoko i archaicznie brzmiącej partii klawiszowej powtarzanej dwukrotnie i ,,ucinanej" krótkim, opadającym do dołu akordem klawiszowym o wysokim, chropowatym i archaicznym brzmieniu. W drugiej połowie kompozycji za partią wokalną podąża dyskretna, chłodna, wysoko i gładko brzmiąca partia klawiszowa finalizowana równie dyskretnym, przeciągłym riffem gitarowym. Piosenkę zwieńcza przeciągła nisko i szorstko brzmiąca partia klawiszowa o dźwięku agresywnego riffu gitarowego typu overdrive, podszyta dodatkowo niskim brzmieniem syntezatorowym. Partia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa ma new wave'owy, ale tym razem łagodny charakter. Singiel, tak jak trzy poprzednie, odniósł sukces komercyjny, w USA w zestawieniu US Billboard Hot Dance Club Play dochodząc do 15. miejsca, w Wlk. Brytanii osiągnął 23. miejsce zestawienia UK Singles Chart, w Japonii zajął 12. miejsce, w Irlandii 21. miejsce, we Francji 32. miejsce, zaś 41. pozycji sięgnął w Australii.
   Album Youthquake zamyka jego najdłuższy i najbardziej rozbudowany w partiach instrumentalnych, prawie 8-minutowy utwór, It's Been a Long Time, z jednostajnym tempem elektronicznej sekcji perkusyjnej okazjonalnie wspartej utrzymującymi quasi plemienny rytm partiami bongosów, krótkimi, szorstko brzmiącymi akordami sekcji gitary basowej w podkładzie wspartej twardymi, funkowymi chwytami gitary basowej oraz okazjonalnie także twardą, zapętlającą się sekcją syntezatorowego basu przechodzącą w krótki i twardy basowy puls sekewencerowy, chłodnym, dynamicznym, równomiernym, jednostajnym i wysoko brzmiącym pulsem sekwencerowym, pojawiającą się jedynie w początkowej fazie ścieżki chłodną, przeciągniętą, wysoko, gładko i organowo brzmiącą partią klawiszową podszytą dyskretnym brzękiem syntezatorowym, chłodną i subtelną przestrzenią, chłodnymi, miękkimi i wysoko brzmiącymi wejściami klawiszowymi, chłodnymi i krótkimi zapętleniami klawiszowymi o smyczkowym i rozległym brzmieniu, dynamicznie zapętlającymi się partiami gitary akustycznej wymieniającymi się z dynamicznie zapętlającym się i wysoko brzmiącym riffem gitarowym bądź zapętlającymi się partiami pianina, chłodną, początkowo wirującą, następnie przeciągłą smyczkowo brzmiącą partią klawiszową, chłodnymi, krótkimi, miękkimi, gładko, retrospektywnie i wysoko brzmiącymi partiami klawiszowymi układającymi się w zapętloną linię melodii, tworzącymi krótką, chwytliwą i zapętloną zapętloną linię melodii chłodnymi partiami klawiszowymi o miękkim i retrospektywnym brzmieniu xylofonowym przechodzącym w wyższy, zimniejszy i wysmukły rejestr dźwiękowy, zimnymi, delikatnymi, przeciągniętymi, bardzo wysoko i wysmukle brzmiącymi partiami klawiszowymi, chłodną i bardziej rozległą przestrzenią występującą w fazach wokalnych kompozycji, chłodnymi i przestrzennie brzmiącymi wejściami klawiszowymi, przeciągniętymi, post punkowymi riffami gitarowymi (przechodzącymi też w rozmytą formę), oraz smyczkowo i bardziej masywnie brzmiącymi wstawkami klawiszowymi. W drugiej połowie utworu warstwa muzyczna poszerza się o dodatkową, lekko wznoszącą się i opadającą chłodną przestrzeń, pojawiają się miękkie, funkowe partie gitarowe, daleko w tle występują subtelne i niezwykle odległe post punkowe riffy gitarowe, na warstwę muzyczną nachodzi wysoko i archaicznie brzmiąca partia klawiszowa przypominająca wokalizę typu ,,uuuuh", która z czasem ustępuje. Partia wokalna w wykonaniu Pete'a Burnsa ma new wave'owy charakter z lekkim rockowym zabarwieniem.
   Wydawnictwo Youthquake odniosło ogromny, międzynarodowy sukces komercyjny docierając w USA 31. miejsca zestawienia US Billboard 200, w Wlk. Brytanii doszło do 9. miejsca w zestawieniu UK Albums, zaś w Niemczech znalazło się na 24. miejscu zestawienia Offizielle Top 100. Ponadto album dotarł m.in. do 8. miejsca w Kanadzie, 10. miejsca w Szwajcarii, 17. miejsca w Australii, 31. miejsca w Japonii, czy 37. pozycji w Holandii. Wydawnictwo otrzymało status Złotej Płyty w USA i Wlk. Brytanii, gdzie sprzedało się w nakładzie 500 tys. i 100 tys. egzemplarzy, w Kanadzie z wynikiem 100 tys. sprzedanych sztuk otrzymało status Platynowej Płyty. Album Youthquake nie tylko był przełomem w twórczości formacji Dead or Alive, utorował również drogę do dalszej udanej kariery producenckiego tria, Stock Aitken Waterman, o którego usługi zaczęło zabiegać wielu znanych wykonawców, przede wszystkim z kręgów tanecznego popu, jak m.in. brytyjski wokalista, Rick Astley, żeński zespół brytyjski, Bananarama, czy australijska wokalistka, Kylie Minogue.
   Wydawnictwo Youthquake należy do grona jednych z najbardziej kultowych i ikonicznych albumów, jakie ukazały się w dekadzie lat 80.


Tracklista:


1 You Spin Me Round (Like a Record) 3:16
2 I Wanna Be a Toy 3:56
3 D.J. Hit That Button 3:25
4 In Too Deep 4:07
5 Big Daddy of the Rhythm 3:20
6 Cake And Eat It 4:36
7 Lover Come Back to Me 3:06
8 My Heart Goes Bang 3:10
9 It's Been a Long Time 7:54


Personel:


Pete Burns – lead and backing vocals
Mike Percy – synthesizers, electric guitar and bass guitar
Tim Lever – synthesizers, sequencer, sampler, electric guitar, saxophone and backing vocals
Steve Coy – drum machines, percussion and backing vocals


Personel producencki / techniczny:


Mike Stock – producer
Pete Waterman – producer
Matt Aitken – producer
Phil Harding – engineer; mixing
Satori – design
Mario Testino – photography

 


Written by, © copyright November 2024 by Genesis GM.

NON Boyd Rice - Back To Mono, 2012;
06 listopada 2024, 23:01

Back To Mono - kompilacyjny album legendarnego amerykańskiego mistrza hałasu, eksperymentatora i performera, Boyda Rice'a, działającego również pod pseudonimem NON. Wydawnictwo ukazało się 22 października 2012 roku i, jak zapowiadał sam artysta, miało być powrotem do jego korzeni, czyli sztuki prezentowania hałasu. Album, oprócz utworów premierowych, zawiera również materiały archiwalne z lat 70. Przy nagraniu wydawnictwa kompozytora wspomogły zaprzyjaźnione z nim ikony muzyki Industrialnej i noise, takie jak Wes Eisold czy współpracujący blisko z kultowymi zespołami, Throbbing Gristle, Psychic TV i Coil - Z'ev i Bryin Dall.
   Album otwiera premierowa kompozycja, Turn Me On, Dead Man, oparta na przesterach i industrialnym hałasie, ale zawierająca jednocześnie sekcję rytmiczną i poukładaną linię melodii, których w następnych utworach już nie ma, o czym przekonuje numer Watusi, będący prostą linią fabrycznych zgrzytów i hałasów, bez konkretnej linii melodii, bez rytmu. Kompozycja jest archiwalnym zapisem niepublikowanej ścieżki z 1978 roku, zremasterowanej na nowo przez Bryina Dalla w 2009 roku.
   Podobna ,,ściana hałasu" pozbawiona linii melodii i sekcji rytmicznej prezentuje się w nagranym w słynnym filadelfijskim studiu Cold Cave w 2009 roku tytułowym utworze, Back To Mono, co sanowi faktyczny powrót NON to swoich brzmieniowych korzeni.
   Psychodeliczna kompozycja Seven Sermons To The Dead jest nagraniem live, pochodzącym z występu NON w Nowym Jorku w 2009 roku. I tu pojawiają się słowa w postaci słabo słyszalnej deklamacji, która jest mocno zagłuszana przez eksperymentalną, elektro-akustyczną muzykę konkretną przypominającą dokonania elektronicznych eksperymentatorów z lat 50. i 60., takich jak Karlheinz Stockhousen czy Pierre Schaeffer. Do muzyki konkretnej i elektronicznych pionierów z lat 50. i 60. nawiązują dwie kolejne premierowe ścieżki, Obey Your Signal Only i Man Cannot Flatter Fate. Pierwsza opiera się na kakofonii przeciągłych dźwięków zdehumanizowanego wycia i syntezatorowych przesterów, z których wyłania się krótka i powtarzająca się sekwencja linii melodii, druga z wymienionych kompozycji osadzona jest na przetworzonych dźwiękach wibrującego białego szumu i trzasków.
   Utwór Scream jest zapisem występu NON w legendarnym klubie Whiskey A Go-Go w Los Angeles w 1979 roku, gdzie dekadę wcześniej grała legendarna amerykańska formacja psychodeliczna, The Doors, i takiej serii fabrycznych zgrzytów i hałasów, z których wyłania się pełen szaleństwa krzyk artysty, ten słynny klub chyba nigdy dotąd jeszcze nie doświadczył.
   Kompozycja Back To Mono (Live), pochodząca z występu w Nowym Jorku w 2009 roku, jest łagodniejsza od swojej wersji studyjnej, bez rozwalającej uszy kanonady zgrzytów, które występują i w wersji live, jednak są one bardziej stonowane, głośniej słychać jest przeciągły syk, zaś utwór bardziej utrzymany jest w klimacie muzyki konkretnej lat 50. i 60.
   Turn Me On, Dead Man (Reprise), to numer, który różni się znacznie od otwierającego album utworu o tym samum tytule. Kompozycję otwiera mroczna, niemal piekielna przestrzeń ambientowa o wokalicznym brzmieniu, na które z czasem nachodzi niski i brzękliwy dźwięk generatora prądu i industrialnego hałasu. Brak tu jest przede wszystkim sekcji rytmicznej i namiastki popowej linii melodii cechującej kompozycję Turn Me On, Dead Man otwierającej setlistę wydawnictwa. Po ustąpieniu hałasów warstwę muzyczną wieńczy psychodeliczne, pulsujące sekwencerowe interlude. Utwór Turn Me On, Dead Man (Reprise) jest najlepszym momentem albumu.
   Po takiej ilości instrumentalnego eksperymentalizmu, pojawia się w końcu w pełni wokalna kompozycja, Fire Shall Come, wyraźnie inspirowana twórczością kultowego brytyjskiego zespołu industrialnego, Throbbing Gristle. Struktura muzyczna opiera się tu na ciężkim, jednostajnym i posępnym tempie automatycznej sekcji perkusyjnej połączonej z industrialnym zgrzytem syntezatorowym oraz zniekształconymi dźwiękami wycia syren alarmowych, a wszystko opatrzone jest chrypliwą deklamacją w wykonaniu Boyda Rice'a. Utwór dość wyraźnie przypomina słynny numer z repertuaru Throbbing Gristle, Discipline, choć jest znacznie bardziej spowolniony i posępniejszy.
   Wydawnictwo zamyka piosenka, która całkowicie wyłamuje się od całej reszty materiału zawartego na albumie. Kompozycja Warm Leatherette pochodząca z repertuaru brytyjskiej formacji synth popowej, The Normal, była jednym z pierwszych synth popowych brytyjskich hitów w latach 70. W aranżacji NON oryginalny utwór z silnym wpływem synth popu i wczesnego stylu house, został zespolony z brzmieniem industrialnym. Jak wyjaśnił Boyd Rice, piosenka Warm Leatherette była dla niego najlepszą elektroniczną kompozycją pop. Oryginalny singiel muzyk kupił 15 minut przed spotkaniem z Danielem Millerem - frontmanem zespołu The Normal oraz założycielem wytwórni Mute Records, a to spotkanie na zawsze odmieniło jego muzyczne życie.
   Wydawnictwo Back To Mono jest nie tylko sentymentalnym powrotem NON do własnej twórczości z lat 70. czy ukazaniem hałasu jako formy sztuki - jest to także hołd złożony pionierom muzyki elektronicznej z lat 50., 60. i 70.


Tracklista:


1 Turn Me On, Dead Man 3:11
2 Watusi 3:26
3 Back To Mono 5:16
4 Seven Sermons To The Dead 3:25
5 Obey Your Signal Only 2:17
6 Man Cannot Flatter Fate 4:02
7 Scream 3:04
8 Back To Mono (Live) 3:17
9 Turn Me On, Dead Man (Reprise) 4:18
10 Fire Shall Come 3:42
11 Warm Leatherette 3:19


Personel:


Design – Paul A. Taylor
Liner Notes – Boyd Rice
Music By – NON
Photography By – Boyd Rice, Christopher Cooper, Karin Buchbinder

 

Written by, © copyright May 2016 by Genesis GM.

Silver Apples - Beacon, 1997;
30 października 2024, 23:41

Beacon - czwarte wydawnictwo studyjne legendarnej, amerykańskiej formacji psychodeliczno-eksperymentalnej, Silver Apples, która rozpadła się w 1970 roku wskutek upadku wydającej jej albumy niezależnej wytwórni, Kapp Records, oraz pozwu sądowego wytoczonego przez amerykańskie linie lotnicze, Pan Am, przeciw zespołowi w związku z niewłaściwym, wobec zawartego z nim wcześniej kontraktu, wykorzystaniem loga linii lotniczych na tylnej okładce drugiego wydawnictwa Silver Apples, Contact (1969). Rozwiązanie formacji spowodowało również zarzucenie wydania jej trzeciego albumu studyjnego, The Garden (1970), jednak zespół w swoim krótkim czasie istnienia zdążył zapisać się na kartach historii muzyki rockowej, jako pionier współczesnej muzyki elektronicznej i synth popu. Na twórczość Silver Apples zwróciło uwagę wielu ważnych ówczesnych wykonawców; jako inspirację dla swojej twórczości muzykę tworzoną przez formację Silver Apples wymieniali muzycy zespołów wywodzących się z niemieckiego nurtu krautrocka, w tym Kraftwerk i Can, również angielskiej formacji eksperymentalnej, White Noise, czy amerykańskiego zespołu psychodeliczno-synth popowego, Suicide. Słynny wokalista legendarnej, brytyjskiej formacji rockowej The Beatles, John Lennon, otwarcie przyznawał, iż jest fanem twórczości Silver Apples, mówiąc: ,,Obserwujcie zespół, który nazywa się Silver Apples, to jest następna rzecz". - Tak po latach wspominał wypowiedź ojca syn piosenkarza, również znany muzyk i wokalista rockowy, Sean Lennon (źródło: en.wikipedia.org.).
   Po rozpadzie formacji Silver Apples drogi obu tworzących jej skład muzyków, Simeona Coxe'a III (wokal, oscylatory, syntezatory, organy) i Danny'ego Taylora (wokal wspierający, perkusja), zasadniczo rozeszły się, choć to perkusista posiadał ukryte na strychu swojego domu taśmy-matki zawierające zapis oryginalnego materiału z wydawnictwa The Garden, które dla fanów Silver Apples dostępne było jedynie w formie bootlegów. W pierwszej połowie lat 90. albumy zespołu, także te wydane w formie bootlegów, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród alternatywnych wykonawców muzyki elektronicznej. W tamtym czasie ukazało się wiele wydawnictw składankowych typu ,,Tribute to" poświęconych twórczości Silver Apples. Do inspiracji twórczością formacji przyznawali się tacy wykonawcy, jak kultowy amerykański zespół hip hopowy, Beastie Boys, brytyjska formacja psychodeliczna, Spiritualized, amerykański wokalista i muzyk awangardowy, Beck, czy amerykański wokalista i kompozytor muzyki elektronicznej, Moby. Na to zainteresowanie dawną twórczością Silver Apples ze strony licznych niezależnych wykonawców nie był obojętny frontman od dekad nieistniejącego zespołu, Simeon Coxe III, który w 1996 roku postanowił go reaktywować. Muzyk jednak nie mógł skontaktować się z nieuchwytnym swoim dawnym kompanem, perkusistą Dannym Taylorem, wobec czego wokalista skompletował nowy skład formacji, do której dołączył klawiszowiec, Xian Hawkins, oraz perkusista, Michael Lerner. Wcześniej Simeon Coxe posiadający oryginalne taśmy-matki dwóch pierwszych albumów studyjnych Silver Apples, Silver Apples (1968) i Contact (1969), dokonał ich cyfrowego remasteringu oraz wydania w formacie CD.
   Technologiczne lata 90. diametralnie różniły się od muzycznych realiów psychodeli lat 60. przede wszystkim tym, że muzyka elektroniczna nie stanowiła już żadnego novum, syntezatory, samplery, sekwencery, loopy i komputery były powszechnie używane przez wielu wykonawców pod każdą długością i szerokością geograficzną na świecie, zaś sama muzyka elektroniczna dzieliła się już na dziesiątki gatunków i podgatunków. Mimo to w znacznym stopniu Simeon Coxe postanowił wskrzesić psychodelicznego ducha epoki lat 60. i twórczości Silver Apples, częściowo dostosowując muzykę reaktywowanego po 26 latach zespołu do muzycznych realiów lat 90., przy zachowaniu elektronicznego brzmienia i klimatu psychodeli epoki hippisowskiej.
   Zupełnie premierowy materiał powstały na potrzeby wydawnictwa studyjnego, Beacon, uzupełniony o nowe, odświeżone aranżacje trzech klasycznych piosenek formacji, I Have Known Love, You and I i Misty Mountain, pochodzących z dwóch pierwszych kultowych albumów zespołu, Silver Apples i Contact, nagrywany i mixowany był na przełomie 1996 i 1997 roku w studiu Electrical Audio w Chicago, w studiu Technicolor w kalifornijskim Camarillo, oraz w słynnym londyńskim studiu, Abbey Road Studios. Wydawnictwo ukazało się 12 maja 1997 roku nakładem niezależnej amerykańskiej wytwórni, Whirlybird Records, i było pierwszym premierowym albumem studyjnym Silver Apples od 28 lat. W 2016 roku wydawnictwo doczekało się powtórnego wznowienia nakładem autorskiej wytwórni Simeona Coxe'a, Chicken Coop Recordings.
   Album otwiera nowa i bardziej sterylna brzmieniowo wersja, muzycznie jednak wyraźnie odwołująca się do oryginalnej, psychodelicznej aranżacji z 1969 roku, pochodząca z wydawnictwa Contact, kompozycja I Have Known Love, której autorką tekstu jest amerykańska poetka, Eileen Lewellen. Sekcja perkusyjna utrzymuje jednostajne i dynamiczne tempo, podkład wypełnia miękka i zapętlająca się sekcja syntezatorowego basu. Warstwa muzyczna złożona jest z psychodelicznej, matowo brzmiącej przestrzeni organowej, przeciągniętej, wysoko i wokalicznie brzmiącej partii klawiszowej przypominającej łagodną kobiecą wokalizę typu ,,aaaaah!", dyskretnych, krótkich i miękkich partii klawiszowych o gitarowym brzmieniu, subtelnych i miękko wibrujących tweetów syntezatorowych, chłodnych i wysoko brzmiących wibracji syntezatorowych wznoszących się i opadających do wyższego bądź niższego rejestru dźwiękowego, oraz miękkich, krótkich, chropowato i wysoko brzmiących partii klawiszowych. W końcowej fazie piosenki tło dodatkowo wypełnia nisko i szorstko brzmiąca partia syntezatorowa. Linia i partia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a wyraźnie nawiązuje do tradycji amerykańskiego folku - bluesa i country.
   Z kolei do współczesnego stylu i brzmienia rocka elektronicznego odwołuje się całkowicie premierowy utwór Together, w którym żywa sekcja perkusyjna początkowo utrzymuje zapętlone tempo werbla, z czasem przechodzi jednak w standardowe, jednostajne i nieco spowolnione tempo, w refrenowych fazach nabierając silnych, rockowych uderzeń werbla oraz talerza perkusyjnego, nieustannie jest też wsparta krótkim, szumiącym efektem syntezatorowym tworzącym tempo 2 na 1 z przecięciem subtelnej, chłodnej, krótkiej, wysoko i matowo brzmiącej wstawki syntezatorowej oraz wsparciem tworzącej krótkie zapętlenia z efektem wibracji chłodnej, wysoko i poświstująco brzmiącej partii klawiszowej. W podkładzie występuje chwytliwie zapętlająca się syntezatorowa sekcja basowa. Warstwa muzyczna składa się z chłodnej, rozległej, przestrzennie i chropowato brzmiącej partii klawiszowej układającej się w rozmytą linię melodii, chłodnej, przeciągłej, masywnie, nawołująco i wysoko brzmiącej partii klawiszowej, której wznoszący się i opadający do masywnej, archaicznej i rezonującej formy wysoki dźwięk przypomina nawołujące brzmienie syreny alarmowej, chłodnych, wznoszących się i opadających, bardzo wysoko brzmiących wibracji syntezatorowych, oraz wibrujących i załamujących się radiowych dźwięków wysokiej częstotliwości generowanych przez oscylator. Partia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a zabarwiona jest soulem.
   W piosence Lovelights formacja Silver Apples ponownie odwołuje się do swojej psychodelicznej twórczości charakteryzującej albumy z lat 60. Sekcja perkusyjna utrzymuje standardowe i jednostajne tempo, niekiedy wsparta jest też dodatkową, zmasowaną partią werbli perkusyjnych, w podkładzie występuje szorstko brzmiąca i miękko zapętlająca się sekcja syntezatorowego basu. Warstwa muzyczna opiera się na nisko brzmiącym i lekko wibrującym tle syntezatorowym wspartym nisko i szorstko brzmiącą partią syntezatorową oraz pojawiającą się i ustającą nisko, warkotliwie i archaicznie brzmiącą partią syntezatorową, chłodnej, przeciągłej, wysoko, gładko i archaicznie brzmiącej partii oscylatora, którego wysoki dźwięk przypomina spirytystyczny odgłos wydawany w popkulturze przez duchy, krótkich, miękkich, wysoko, matowo i nieco gitarowo brzmiących partii klawiszowych oraz subtelnych partii gitarowych o wysokim, art rockowym brzmieniu z lat 60. (co jest całkowitym ewenementem w twórczości zespołu). Do klimatu psychodeli lat 60. nawiązuje również partia i linia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a.
   Formacja postanowiła również powrócić wprost do swojej kultowej i jednej z najbardziej rozpoznawalnych kompozycji, You and I, pochodzącej z wydawnictwa Contact oraz wraz z utworem Confusion, wydanej po raz pierwszy na singlu w listopadzie 1968 roku. Piosenka bliska jest swojej oryginalnej aranżacji, choć jest o wiele bardziej sterylna brzmieniowo. Utwór, tak jak pierwotnie, poprzedza szumiący odgłos startującego samolotu pasażerskiego - ale znacznie subtelniejszy. Sekcja perkusyjna utrzymuje jednostajne, standardowo rockowe tempo, w podkładzie występuje transowo kołyszący się, basowy puls sekwencerowy, w tle zaś słychać jest wysoko brzmiące, lekko wznoszące się i opadające, a także załamujące się wibracje oscylatorowe przypominające dźwięki zakłóceń na wysokich falach radiowej częstotliwości. Główną warstwę muzyczną tworzą chłodne, krótkie, wysoko i szorstko brzmiące klawiszowe zapętlenia oraz chłodna, wysoko i gładko brzmiąca solówka organowa Vox Continental układająca się psychodeliczną i zapętloną linię melodii przechodzącą też w wydłużoną strukturę melodyczną oraz chropowatą bądź matową formę brzmieniową wspartą miękkimi, wysoko i gładko brzmiącymi wibracjami syntezatorowymi, które w końcowej fazie piosenki przechodzą w wyższy i bardziej wysmukły rejestr dźwiękowy. Partia i linia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a, identycznie jak w oryginalnej aranżacji kompozycji, nawiązuje do hippisowskiej psychodeli lat 60., choć głos wokalisty charakteryzuje się tu bardziej soulową barwą.
   W utworze Hocus Pocus dość nieoczekiwanie słychać jest psychodelicznego ducha twórczości zespołu Suicide. Ale nie jest to wcale inspirowanie się Silver Apples twórczością Suicide - wręcz przeciwnie, to muzycy formacji Suicide inspirowali się w latach 70., 80. i 90. twórczością z lat 60. zespołu Silver Apples, która teraz w takiej formie powróciła do swoich korzeni. Żywa sekcja perkusyjna utrzymuje dynamiczne, jazzowe tempo, w podkładzie słychać jest miękko zapętlającą się, ale szorstko brzmiącą sekcję syntezatorowego basu. Warstwa muzyczna składa się z psychodelicznej, chropowato brzmiącej przestrzeni organowej, krótkiej, miękkiej i wysoko brzmiącej partii klawiszowej tworzącej równomierną pętlę w tle, subtelnej partii klawiszowej o brzmieniu typu piano tworzącej zapętlenie, dyskretnej, miękkiej, przeciągniętej i zawiniętej wstawki syntezatorowej o niskim brzmieniu, chłodnej, krótkiej, ale przeciągniętej, bardzo wysoko, retrospektywnie i chropowato brzmiącej partii klawiszowej, subtelnych i rozmiękłych wejść organowych, dyskretnych, krótkich i gitarowo brzmiących partii klawiszowych układających się w zapętloną linię melodii, oraz dyskretnych, krótkich, wysoko, matowo i archaicznie brzmiących wstawek klawiszowych. Bliżej końcowej fazy numeru w tle pojawia się krótka, wysoko i archaicznie brzmiąca wibracja syntezatorowa. Partia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a łączy psychodelę lat 60. w linii wokalnej z soulem w barwie głosu wokalisty.
   Instrumentalna kompozycja Cosmic String łączy klimaty i brzmienie eksperymentalnej muzyki elektronicznej z lat 50. i 60., a także psychodeli lat 60., z uwspółcześnioną aranżacją (głównie w sekcji rytmiczno-basowej). Żywa sekcja perkusyjna utrzymuje standardowe i jednostajne tempo, w podkładzie twarda sekcja syntezatorowego basu tworzy krótkie, dynamiczne i wyraziste zapętlenie. W warstwie muzycznej występuje twarda, psychodeliczna, archaicznie i atonalnie brzmiąca pulsacja sekwencerowa ustępująca wysoko brzmiącym bulgotom i załamaniom oscylatora kojarzącym się z dźwiękami radiowych zakłóceń na wysokich falach częstotliwości bądź brzmieniem Thereminu przechodzącym w równomierną wibrację, która podwyższa bądź nieznacznie obniża swój bardzo wysoki rejestr dźwiękowy. Tę fakturę brzmieniową wspomagają subtelne, zimne i twarde wibracje syntezatorowe o wysokim i lekko podzwaniającym brzmieniu wspartym delikatnym i gęstym dźwiękiem dzwonienia, oraz dyskretne, chłodne i przestrzennie brzmiące partie klawiszowe tworzące rozmytą linię melodii. Główna warstwa muzyczna złożona jest z subtelnej, matowo brzmiącej przestrzeni organowej, chłodnej, wysoko i archaicznie brzmiącej partii klawiszowej o organowym zabarwieniu dźwiękowym układającej się w zapętloną i rozmytą linię melodii, krótkich wstawek klawiszowych o wysokim brzmieniu gładkiego, new wve'owego riffu gitarowego tworzących też dyskretne i wibrujące struktury melodyczne, oraz układających się w krótkie i zapętlone linie melodii bądź krótkie zapętlenia chłodnych solówek klawiszowych o wysokim brzmieniu gładkiego, new wave'owego riffu gitarowego, niekiedy nabierających też chropowatości i niższego rejestru dźwiękowego przypominającego brzmienie post punkowego riffu gitarowego. Z czasem w tle dodatkowo następuje przeciągły, wznoszący się i opadający, przechodzący też w efekt załamań i wibracji dźwięk oscylatora o wysokim, zduszonym, podnoszącym się i obniżającym brzmieniu przypominającym dźwięk zakłóceń fal radiowych wysokiej częstotliwości.
   Piosenka Ancient Path stanowi kolejny powrót do psychodelicznej twórczości Silver Apples z dwóch pierwszych albumów formacji. Żywa sekcja perkusyjna utrzymuje standardowe i jednostajne tempo, w podkładzie występuje miękka sekcja syntezatorowego basu. Warstwę muzyczną tworzy nisko i szorstko brzmiąca partia syntezatorowa wypełniająca tło wsparta partią syntezatorową o brzmieniu new wave'owego riffu gitarowego, następująca po sobie subtelna, chłodna, przeciągła i bardzo wysoko brzmiąca partia klawiszowa, miękkie klawiszowe wejścia o gitarowym brzmieniu, oraz przeciągłe, wznoszące się i opadające efekty syntezatorowe o bardzo wysokim i wysmukłym brzmieniu wysokiej częstotliwości radiowej przechodzące też w efekty wibracji bądź załamań. Z czasem warstwa muzyczna poszerza się o występującą okazjonalnie rozległą i chłodną przestrzeń, w tle słychać jest tworzące krótkie zapętlenia miękkie i krótkie partie klawiszowe o wysokim i archaicznym brzmieniu z orkiestrowym zabarwieniem dźwiękowym, pojawia się chłodna, gładko i wysoko brzmiąca solówka klawiszowa układająca się w zapętloną i rozmytą linię melodii, na którą nachodzi chłodna, gładko i bardzo wysoko brzmiąca partia klawiszowa tworząca krótką i zapętloną linię melodii. Linia wokalna nawiązuje do amerykańskiej muzycznej tradycji country i bluesa, choć barwa głosu Simeona Coxe'a wyraźnie jest soulowa.
   Fortepianowy akord podszyty niskim brzmieniem syntezatorowym poprzedza utwór The Dance, z dynamicznym i jednostajnym tempem żywej sekcji perkusyjnej, miękką, masywną i zapętlającą się sekcją syntezatorowego basu w podkładzie, krótkimi, chłodnymi, chropowato i wysoko brzmiącymi partiami klawiszowymi tworzącymi wejścia i krótkie zapętlenia, postukującymi efektami dźwiękowymi w tle, chłodnymi, krótkimi, gładko, wysoko i retrospektywnie brzmiącymi partiami klawiszowymi tworzącymi krótkie i rozmyte zapętlenia, oraz wznoszącym się i opadającym dźwiękiem oscylatora o bardzo wysokim i szorstkim brzmieniu przypominającym dźwięk zakłóceń fal radiowych wysokiej częstotliwości. W końcowej fazie piosenki pojawiają się chłodne i krótkie partie klawiszowe o wysokim i retrospektywnym brzmieniu układające się w dynamiczną i zapętloną linię melodii, na którą nachodzą zagęszczone partie pianina elektrycznego tworzące dynamicznie falującą strukturę melodyczną. Całość zamyka ten sam fortepianowy akord podszyty niskim brzmieniem syntezatorowym, który otwierał numer. Linia wokalna również i tu odwołuje się do amerykańskiej tradycji muzycznej country i bluesa, śpiewanej soulową barwą głosu przez Simeona Coxe'a.
   Kompozycja The Gift o muzycznej strukturze ballady, charakteryzuje się żywą sekcją perkusyjną utrzymującą spowolnione i jednostajne tempo wsparte również zagęszczonym i militarnym uderzeniem partii werbli perkusyjnych. W podkładzie występuje szorstko brzmiąca sekcja syntezatorowego basu. Warstwa muzyczna składa się z chłodnej, gładko, retrospektywnie i wysoko brzmiącej partii klawiszowej układającej się w rozmytą linię melodii, przeciągłych, wznoszących się i opadających, bądź też wibrujących efektów syntezatorowych o bardzo wysokim i lekko wysmukłym czy wręcz gwiżdżącym brzmieniu przypominającym dźwięki zakłóceń ze wzmacniacza lub brzmienie Thereminu (przyjmujących też dyskretną formę), chłodnej, bardzo wysoko brzmiącej i wibrującej partii klawiszowej przyjmującej też jeszcze wyższego rejestru brzmieniowego, tworzącej silnie rozmytą linię melodii, której dźwięk przynosi skojarzenie z wczesną muzyką elektroniczną z lat 60., oraz miękkich efektów terkotów w tle przypominających dźwięki serii wystrzałów z karabinu maszynowego. Partia wokalna w wykonaniu Simeona Coxe'a ma tu wyraźne zabarwienie czarnego soulu.
   Piosenka Daisy oparta jest na dynamicznym, standardowo rockowym i jednostajnym tempie żywej sekcji perkusyjnej, miękkim i dynamicznie zapętlającym się basowym akordzie syntezatorowym w podkładzie wspartym zapętlającym się, nisko, retrospektywnie i szorstko brzmiącym akordem syntezatorowym, kakofonicznych, przeciągłych, wysoko, archaicznie i szorstko brzmiących partiach syntezatorowych wypełniających tło, gdzie występują jeszcze falujące, nisko i szorstko brzmiące partie syntezatorowe oraz chłodne, bardzo wysoko i archaicznie brzmiące wibracje syntezatorowe w stylu wczesnej twórczości brytyjskiego zespołu psychodelicznego, Cabaret Voltaire, krótkich, szumiących efektach tarcia podążających za partią wokalną, ale występujących też luzem, subtelnych, twardych, chłodnych i miękko wibrujących wstawkach klawiszowych o wysokim, lekko podzwaniającym brzmieniu, przeciągłych, załamujących się, przytłumionych i wysoko brzmiących efektach oscylatora przypominających dźwięki zakłóceń ze wzmacniacza bądź fal radiowych wysokiej częstotliwości, które z czasem degradują się do masywnego, zduszonego wysokiego i archaicznego brzmienia, oraz lekkich i krótkich klawiszowych zapętleniach o wysokim, archaicznym i chropowatym brzmieniu przypominającym nieco dźwięk riffu gitarowego. Simeon Coxe wykonuje tu dość nietypową, podwójną partię wokalną polegającą na melodyjnej recytacji ocierającej się nawet trochę o rap; wokalista śpiewa tradycyjną partią wokalną podszytą subtelnie przetworzoną przez wokoder, wysoko brzmiącą partią wokalną.
   Wydawnictwo zamyka nowa aranżacja utworu Misty Mountain, z tekstem autorstwa Eileen Lewellen, pochodzącego z debiutanckiego albumu formacji, Silver Apples. Odświeżona wersja, choć prezentuje o wiele bardziej sterylne brzmienie, powraca klimatem i brzmieniem do swojej hippisowsko-psychodelicznej stylistyki z lat 60. Żywa sekcja perkusyjna utrzymuje dynamiczne, jazzowe tempo, ale o wyraźnym rockowym zabarwieniu, podkład zawiera dynamicznie zapętlającą się sekcję syntezatorowego basu. Warstwa muzyczna złożona jest z psychodelicznej organowej przestrzeni wspartej też subtelnym, wysokim, archaicznym, lekko wznoszącym się i opadającym brzmieniem klawiszowym, chłodnych, krótkich, miękkich, lekko wibrujących partii klawiszowych o brzmieniu wysokim i retrospektywnym, krótkich, matowo brzmiących partii organowych, przeciągłej, przechodzącej w lekkie wibracje, bardzo wysoko i wysmukle brzmiącej partii oscylatora w tle przypominającej dźwięk zakłóceń ze wzmacniacza bądź fal radiowych wysokiej częstotliwości, chłodnej, gładko, wysoko i archaicznie brzmiącej solówki klawiszowej układającej się w rozmytą linię melodii, zimnej, drżąco-wibrującej, bardzo wysoko i retrospektywnie brzmiącej partii klawiszowej tworzącej silnie rozmytą linię melodii, sucho dzwoniących niczym dźwięk łańcucha efektów syntezatorowych, miękkich i krótkich wstawek klawiszowych o wysokim brzmieniu oraz chropowato brzmiącej i wibrującej partii organowej pojawiającej się w końcowej fazie kompozycji. Chociaż brzmienie warstwy muzycznej wyraźnie pozostaje tu w psychodelicznej atmosferze twórczości z lat 60. zespołu, to ciekawostką jest fakt, iż linia i partia wokalna śpiewającego soulową barwą głosu Simeone Coxe'a, bardziej nawiązuje do stylu new wave i synth popu lat 80, choć przecież powstała w latach 60.
   Hippisowsko-psychodeliczne klimaty lat 60. nie mogły rzecz jasna wzbudzić zainteresowania młodego pokolenia fanów elektronicznych brzmień, wśród których znaczną część stanowili miłośnicy nurtu techno, jednak poprzez swój premierowy album studyjny, Beacon, Silver Apples ponownie wzbudził ogromne zainteresowanie, szczególnie w szeregach niezależnych wykonawców, takich jak brytyjskie zespoły psychodeliczne - Radiohead czy świeżo powstała formacja młodego pokolenia, Kasabian. Silver Apples ruszył w trasę koncertową promującą nowe wydawnictwo studyjne; o zespole zrobiło się na tyle głośno, że o jego reaktywacji dowiedział się jego dawny perkusista, Danny Taylor, który natychmiast skontaktował się z Simeonem Coxe'em, zaraz potem perkusista powrócił do składu formacji. Danny Taylor przekazał też trzymane przez dekady w pudełku na strychu swojego domu oryginalne taśmy-matki zawierające materiał z niewydanego trzeciego albumu zespołu, The Garden, dzięki czemu wydawnictwo doczekało się w 1998 roku cyfrowego remesteringu i oficjalnego wydania, i to w wersji rozszerzonej o niepublikowane nigdy - nawet w edycjach bootlegowych - utwory.


Tracklista:


1 I Have Known Love 3:46
2 Together 4:12
3 Lovelights 4:23
4 You And I 4:20
5 Hocus Pocus 3:21
6 Cosmic String 5:04
7 Ancient Path 4:09
8 The Dance 3:35
9 The Gift 5:13
10 Daisy 5:24
11 Misty Mountain 4:22


Personel:


Drums – Michael Lerner
Keyboards – Xian Hawkins
Keyboards, Synthesizer [The Simeon], Vocals – Simeon Coxe
Lyrics By – Eileen Lewellen (tracks: 1, 11), Simeon (3) (tracks: 2 to 10)
Mastered By – Nick Webb
Music By, Producer – Silver Apples
Recorded By – Steve Albini

 


Written by, © copyright October 2024 by Genesis GM.

Throbbing Gristle - Rafters, Psychic Rally...
30 października 2024, 23:32

Rafters: Psychic Rally - nieoficjalne wydawnictwo koncertowe brytyjskiej formacji eksperymentalnej, Throbbing Gristle, bowiem materiał ten oficjalnie został wydany jedynie na winylu w limitowanej ilości 1000 sztuk w 1981 roku. Wznowienie w formacie CD jest surową kopią winylowego zapisu koncertu Throbbing Gristle, który miał miejsce 4 grudnia 1980 roku w klubie Rafters w Manchesterze.
   Album otwiera krótka introdukcja-narracja w wykonaniu Genesisa P- Orridge'a, satanistycznego kaznodziei, Illuminated 666, zaś następna, króciutka, jednominutowa mianiatura eksperymentalna, Betrayed, jest zapowiedzią surowych i hałaśliwych brzmień w kolejnych utworach, co ewidentnie słychać jest w kompozycji Womb of Corruption, w kakofonii syntezatorowych, fabryczno-industrialnych hałasów łączonych z ostrymi riffami gitarowymi i wrzaskami w wykonaniu Genesisa P- Orridge'a. Z kolei skrócony względem studyjnego oryginału do ośmiu minut utwór Very Friendly, utrzymany jest w podobnym tonie, dzięki ponuremu basowemu pulsowi sekwencerowemu w podkładzie, zyskuje on bardziej psychodelicznego wymiaru. Ów ponury klimat przygnębienia nie zmienia się również w kompozycji Playground (w tym miejscu tracklista wydawnictwa podaje nieprawdziwą kolejność ścieżek), która tak samo jak wcześniejsze utwory, jest połączeniem hałaśliwego klimatu industrialu, rocka eksperymentalnego, rocka psychodelicznego oraz krautrocka, z depresyjną,. częściowo śpiewaną narracją w wykonaniu Genesisa P- Orridge'a.
   Piosenka Something Come Over Me w koncertowym wydaniu jest o wiele bardziej industrialna od studyjnej aranżacji, choć oparta jest na tym samym basowym sekwencerowym pulsie, zawiera wszechobecne zgrzyty syntezatorowe, zaś partia wokalna jest o wiele bardziej krzykliwa.
   Kompozycja Playground (Reprise) jest powrotem do formuły syntezatorowo-gitarowego zgrzytu i hałasu, osadzonej jednak w proto-house'owym, jednostajnym tempie uderzenia beatu automatu perkusyjnego.
   Auschwitz to ścieżka, która swoim arcymrocznym i chłodnym klimatem perfekcyjnie dokumentuje obraz tortur i śmierci w hitlerowskim obozie koncentracyjnym. Utwór wypełnia chłodna przestrzeń o wokalicznym brzmieniu, uzupełniona o trzaski, zgrzyty oraz dramatyczne, przeciągłe brzmienie partii trąbki.
   Kompozycja Devil's Gateway jest połączeniem industrialnych hałasów z partiami gitary basowej oraz riffami gitary prowadzącej. Utwory Auschwitz i Devil's Gateway oficjalnie zostały wydane nakładem wytwórni Mute Records w formacie CD, w koncertowej serii wydawnictw Throbbing Gristle - Live (1993, vol 4).
   W numerze Hastings industrialno-gitarowe zgrzyty połączono z hipnotycznym i posępnym rytmem automatycznej sekcji perkusyjnej.
   Występ wieńczy anarchistyczny i wykrzyczany standard koncertowy twórczości zespołu, Discipline, który ukazał się również jako bonus track do wznowienia w formacie CD albumu Throbbing Gristle - 20 Jazz Funk Greats (1979).
   Niewątpliwie koncertowe wydawnictwo Rafters Psychic Rally, choć nie jest oficjalnym albumem koncertowym formacji, na pewno jest jednym z najbardziej łakomych kąsków nie tylko dla fanów Throbbing Gristle, ale i miłośników eksperymentalnego grania oraz amatorów dźwięków spod znaku noise.


Tracklista:


1 Illuminated 666 0:31
2 Betrayed 1:00
3 Womb Of Corruption 3:33
4 Very Friendly 7:39
5 Something Come Over Me 7:57
6 Playground 6:18
7 Playground (Reprise) 5:02
8 Auschwitz 3:15
9 Devil's Gateway 4:49
10 Hastings 5:01
11 Discipline 8:47


Personel:


Genesis P-Orridge – lead vocals, bass guitar, violin, guitars, percussion
Cosey Fanni Tutti – guitars, cornet, effects, tapes
Peter Christopherson – tapes, electronics, cornet, percussion
Chris Carter – synthesizers, tapes, electronics, drum machine, programming

 

Written by, © copyright June 2016 by Genesis GM.