Najnowsze wpisy, strona 81


Pet Shop Boys - Bilingual, 1996;


02 lutego 2023, 00:46

Bilingual - szósty album brytyjskiej formacji electro popowej, Pet Shop Boys, nagrany dziesięć lat po jej udanym debiucie płytowym oraz trzy lata po ogromnym sukcesie komercyjnym albumu Very (największego płytowego sukcesu w dorobku formacji). Nic zatem dziwnego, że muzycy Pet Shop Boys postanowili kontynuować kurs obrany na albumie Very, a nawet bardziej go udoskonalić, przez co album może brzmi nieco mniej przebojowo, ale za całą pewnością nie gorzej niż Very.
   Sesje nagraniowe do albumu Bilingual miały miejsce w latach 1995-96 w londyńskich Bunk Junk & Genius i Sarm West and Sarm Hook End, w nowojorskim studiu Axis and Bass Hit oraz w The State House of Broadcasting and Sound Recording w Moskwie. Prepiera albumu nastąpiła 2 wreześnia 1996 roku (w USA osiem dni później).
   Zapowiedzią albumu był singiel Before, który ukazał się 22 kwietnia 1996 roku. Niezwykle utaneczniony numer jest typowym dla Pet Shop Boys tamtego okresu połączeniem klasycznej struktury house z elementami soulu lat 70. oraz klimatu melancholii, co było zapowiedzią kierunku, który zdominować miał album Bilingual. Singiel również przyniósł dobre rokowania zapowiadanemu albumowi, bowiem wysoko plasował się na listach przebojów, w tym na Billboardzie w kategoriach Dance Singles Sales, Bubbling Under Hot 100 Singles (7. miejsce) i Dance Club Songs (1. miejsce). W Wlk. Brytanii, na UK Singles, singiel zajął 7. miejsce, zaś do drugiej pozycji dotarł w Holandii.
   Premierę albumu Bilingual bezpośrednio pilotował singiel Se a vida é (That's the Way Life Is), który ukazał się 12 sierpnia 1996 roku. Utwór okazał się największym przebojem tego albumu. Se a vida é (That's the Way Life Is) podobno jest efektem fascynacji muzyków Pet Shop Boys brit-popem będącym wtedy na fali wznoszącej oraz twórczością zespołu Oasis. I faktycznie, słychać to w brzmieniu utworu, który jest połączeniem stylu i brzmienia brit pop z latin popem. Całość osadzona została na prostej, utanecznionej sekcji rytmicznej automatu perkusyjnego wzbogaconego latynoskimi uderzeniami żywej perkusji. Singiel dotarł m.in. do 8. miejsca na UK Singles, 9. miejsca w Holandii i 9. miejsca w Niemczech.
   Album Bilingual otwiera kompozycja nader ciekawa, rozbita na dwa utwory: Discoteca i singlowy Single z rzadkim w przypadku Pet Shop Boys industrialnym stylem, żywą sekcją perkusyjną i bębnami oraz typową dla Pet Shop Boys melancholią. Single ukazał się 11 listopada 1996 roku i notowany był m.in. na 14. miejscu na UK Singles, 2. miejscu w Izraelu czy 13. miejscu w Belgii.
   Metamorphosis jest przykładem świetnej orientacji muzyków Pet Shop Boys w trendach muzyki electro i klubowej lat 90. (co też charakteryzuje niemal cały ten jak i poprzedni album). Numer oparty jest o house'owy beat sekcji rytmicznej, zaś partie wokalne dzielą się na rapowaną strofę z męskim wokalem Neila Tennanta i kobiecy wokal w refrenie w gościnnym wykonaniu Sylvii Mason-James. To model typowy dla stylistyki euro-dance lat 90., który Pet Shop Boys potrafili przysposobić także na swój własny sposób, dodając klimat soulu i melancholii.
   Kolejnym przykładem bezbłędnej orientacji muzyków Pet Shop Boys w stylistyce electro i tanecznej scenie lat 90. jest następna piosenka, Electricity, która jest kontynuacją otwierających album dwóch pierwszych kompozycji. Electricity jest połączeniem czystego hip-hopu z brzmieniem electro, wokalnie partiami rapu Neila Tennanta wspomaga druga połowa formacji, klawiszowiec Chris Lowe.
   Jednak zdecydowanie najlepszym momentem wydawnictwa wydaje się być It Always Comes as a Surprise, jedna z najlepszych ballad jakie skomponowali muzycy Pet Shop Boys, łącząc elektronikę, soul i jazz. Zdecydowanie mocnym punktem utworu są partie saksofonu.
   Innym pop-soulowym numerem, ale o lekkim i melancholijnym charakterze jest The Survivors o delikatnej i połamanej, utanecznionej rytmice.
   Większość drugiej połowy albumu stanowią piosenki o ewidentnie utanecznionych rytmach. Singlowy A Red Letter Day A Red Letter Day, choć rozpoczęty mroczną industrialną introdukcją (i również zakończony takim samym industrialnym outro), numer przechodzi w nowoczesną, electro popową strukturę o house'owej sekcji rytmicznej oraz chłodnej przestrzeni przypominającej wokalizy. Numer ewidentnie swoim stylem i brzmieniem nawiązuje do przeboju Go West. Singiel, który ukazał się 17 marca 1997 roku dotarł do 9. miejsca na UK Singles.
   Trochę wolniejszy, Up Against It, zawiera subtelną i połamaną rytmikę automatu perkusyjnego, głęboki podkład basowego pulsu oraz lekko melancholijną, electro popową oprawę. Pod koniec piosenki pojawia się latynoska partia gitary.
   To Step Aside, w typowym dla Pet Shop Boys klimacie melancholii, ponownie osadzona jest w bardziej tanecznej stylistyce lat 90. charakteryzującej się house'ową sekcją rytmiczną. Piosenka wyróżnia się partią latynoskiej gitary w tle.
   Zamykająca album kompozycja, Saturday Night Forever, jest klasycznym połączeniem soulu lat 70. z utanecznioną, house'ową sekcją rytmiczną.
   I chociaż Bilingual w znacznej mierze jest rozwinięciem założeń z Very, album wyraźnie czerpie z wzorców z przełomu lat 80. i 90. nawiązując m.in. do wydanych w tamtym czasie albumów Cabaret Voltaire, Groovy, Laidback and Nasty czy The Beloved, Happiness.
   Album Bilingual, mimo, iż odniósł nieco mniejszy sukces komercyjny od Very, docierając do 4. miejsca w Wlk. Brytanii na UK Albums, 39. miejsca US Billboard 200, 7. miejsca w Niemczech (Offizielle Top 100), 10. miejsca na European Top 100 Albums czy 23. miejsca w Japonii, wydawnictwo jest ukoronowaniem twórczości Pet Shop Boys w latach 90. Muzyka o tanecznym charakterze przedstawia się tu w ambitnej formie, nie brak jest mieszania stylów muzycznych czy konwencjonalnego instrumentarium.
   W nagraniu albumu gościnnie wzięło udział wielu znakomitych muzyków; warto wspomnieć m.in. o znakomitym gitarzyście sesyjnym, J.J. Belle, saksofoniście, Andym Hamiltonie (współpracującym m.in. z Duran Duran, Paulem Mc Courtneyem, Radiohead czy Davidem Bowie) oraz legendarnym wokaliście i gitarzyście formacji The Smiths, Johnnym Marr, z którym Neil Tennant współpracował ponadto w supergrupie Electronic.
 
Tracklista:
 
Discoteca 4:37
Single 3:48
Metamorphosis 4:03
Electricity 4:58
Se A Vida É (That's The Way Life Is) 4:01
It Always Comes As A Surprise 6:07
A Red Letter Day 5:09
Up Against It 4:16
The Survivors 4:30
Before 4:32
To Step Aside 3:48
Saturday Night Forever 3:59
 
Personel (skład podstawowy):
 
Neil Tennant – vocals
Chris Lowe – keyboards, programming, vocals
 
Written by, © copyright September 2013 by Genesis GM.

Einstürzende Neubauten - Alles Wieder Offen,...


02 lutego 2023, 00:44

Alles Wieder Offen - ostatni jak dotąd album niemieckiej eksperymentalnej formacji, Einstürzende Neubauten, którego premiera nastąpiła 19 października 2007 roku (w USA cztery dni później. Album nagrywany był w dosyć niecodzienny sposób, poza jakąkolwiek wytwórnią płytową w prywatnym studiu grupy, zaś samą akcję wsparło finansowo ponad dwa tysiące fanów wpłacając jednorazowo po 35 USD.
   Materiał jaki powstał na ten album nie zawiera szczególnie zbyt wielu charakterystycznych dla Einstürzende Neubauten industrialnych zgrzytów i hałasów. Tym razem formacja stawia bardziej na psychodeliczne wyciszenie, czego świetnym urzeczywistnieniem jest otwierający album utwór Die Wellen, podobnie zresztą jest w przypadku Unvollstaendigkeit oraz mocno eksperymentalnego Susej. We wszystkich wspomnianych kompozycjach kwaśnie wokale Blixy Bargelda przechodzą w recytacje i melorecytacje.
   Silnymi numerami są, nawiązujący nieco do psychodeli lat 60., Nagorny Karabach, klasycznie industrialny Weil Weil Weil oraz Von Wegen, utwór o folkowym i psycho-industrialnym wydźwięku.
   Są też numery całkiem utanecznione rodem z klimatów nurtu neue deutsche welle, jak Let's Do It a Dada, który jest jedynym anglojęzycznym epizodem, ograniczającym się jednak tylko do tytułowej frazy. Numer ten, o czym wspomina jego tytuł, stanowi swoisty powrót do korzeni rocka industrialnego i kontrkultury, oddając istny hołd przedwojennemu międzynarodowemu ruchowi artystyczno-literackiemu w sztuce XX wieku, dadaizmowi.
   Innym utanecznionym, wręcz synth popowym utworem charakteryzującym się dźwiękami retro w stylu lat 80. jest tytułowy Alles Wieder Offen zachowujący jednak industrialny charakter.
   Folkowo brzmiące, Ich Hatte Ein Wort oraz zamykający album Ich Warte, oparte są głównie na brzmieniu gitary akustycznej, jednakże w przypadku tego drugiego utworu, pod sam jego koniec pojawia się wyrazisty podkład industrialnego pulsu.
   Mimo bardzo skromnych środków finansowych oraz trudności podczas sesji nagraniowej, album Alles Wieder Offen można prawdopodobnie uznać za najlepsze muzyczne dzieło w dotychczasowym dorobku Einstürzende Neubauten.
 
Edit. 2022 - od czasu napisania powyższej recenzji, w 2013 roku, Einstürzende Neubauten nagrał jeszcze dwa albumy.
 
Tracklista:
 
"Die Wellen" – 3:47
"Nagorny Karabach" – 4:25
"Weil weil weil" – 4:57
"Ich hatte ein Wort" – 4:19
"Von Wegen" – 5:36
"Let's Do It a Dada" – 5:52
"Alles wieder offen" – 4:14
"Unvollständigkeit" – 9:01
"Susej" – 4:47
"Ich warte" – 6:07
 
Personel:
 
Artwork By, Photography – Mote Sinabel
Bass – AH
Executive Producer – Erin Zhu
Lyrics By – Blixa Bargeld
Producer, Composed By – Einstürzende Neubauten
Producer, Recorded By, Mixed By – Boris Wilsdorf
Recorded By [Assisted], Mixed By [Assisted] – Marco Paschke
Vocals – BB
Written-By – Hacke, Chudy, Bargel*, Arbeit (tracks: 3, 5 to 10), Moser (tracks: 3, 5 to 10)
 
Written by, © copyright September 2013 by Genesis GM.

Depeche Mode - Remixes 2. 81 - 11, 2011;


02 lutego 2023, 00:41

Remixes 2: 81-11 - kolejne podsumowanie - po wydanej w 2004 roku kompilacji Remixes 81 - 04 - remixowej twórczości brytyjskiej formacji synth popowej, Depeche Mode, tym razem na przestrzeni 30 lat istnienia zespołu. Bogata trzypłytowa kompilacja wydana została 6 czerwca 2011 roku.
Remixy już od samego początku istnienia Depeche Mode były niezwykle ważną składową twórczości zespołu, w zasadzie niemal każdy wydany singiel je zawierał. Depeche Mode jako jeden z pierwszych wykonawców kładł ogromny nacisk na remixy, co uczyniło zespół pionierem współczesnego clubbingu. Mało tego, w późniejszych latach, w chwilach wolnych od twórczości w Depeche Mode, muzycy zespołu (za wyjątkiem Davida Gahana) sami stawali za konsoletami w roli DJ-ów.
   Kompilacja Remixes 2: 81-11 jest hołdem dla twórców muzyki klubowej, na których Depeche Mode wywarli niebagatelny wpływ.
W odróżnieniu od Remixes 81 - 04 (2004), tym razem postawiono na remixy całkiem świeże, tj. z twórczości zespołu po 2000 roku, skupiające głównie repertuar dwóch ostatnich wówczas wydanych albumów. Niestety brak jest tu takich wspaniałych reinterpretacji na miarę chociażby Strangelove (Blind Mix), World In My Eyes (Mode To Joy), Photographic (Rex The Dog Dubb Mix), Halo (Goldfrapp Remix) i wielu innych udanych remixów reprezentujących poprzednie wydawnictwo.
   Na Remixes 2: 81-11 wyróżnić należy Personal Jesus - The Stargate Mix, singiel i teledysk promujący to wydawnictwo. Co prawda ta wersja Personal Jesus pozbawiona jest swojego wizerunkowego, bluesowego chwytu gitarowego, jednakże utwór przedstawiony jest w ciekawej formie nowoczesnego electro popu w stylu przypominającym twórczość The Chemical Brothers.
   Innymi ciekawszymi remixami są: John The Revelator - UNKLE Reconstruction w utanecznionej wersji, Lilian - Chab Vocal Remix w synth popowym stylu retro, World In My Eyes - Dub In My Eyes w stylu electro z jeszcze silniejszymi wpływami brzmieniowymi Kraftwerk, The Darkest Star - Monolake Remix w mrocznej, synth popowo-industrialnej wersji, Strangelove - Tim Simenon/Mark Saunders Remix w wersji łączącej synth pop, electro i house, A Question of Time - Joebot Presents 'Radio Face' Remix w stylistyce nowoczesnego techno łączącego dynamiczną oprawę muzyczną z dość powolnym, ale połamanym podkładem rytmicznym, oraz mocno utaneczniony i znacznie bardziej dynamiczny względem wersji albumowej A Pain That I'm Used To - Jacques Lu Cont Remix - w takiej też formie numer wykonywany jest obecnie na koncertach. Reszta materiału niestety, w tym dwa remixy byłych muzyków Depeche Mode, Vince'a Clarke'a i Alana Wildera (Behind The Wheel - Vince Clarke Remix, In Chains - Alan Wilder Remix) nie wybijają się ponad przeciętność, co jest o tyle przykrą niespodzianką, że na kompilacji z 2004 roku w zasadzie nie było przeciętnych bądź słabych remixów. Co gorsza, na Remixes 2: 81-11 mamy do czynienia z remixami ewidentnie wołającymi o pomstę do nieba, jak Never Let Me Down Again - Digitalism Remix, Ghost - Le Weekend Remix, Never Let Me Down Again - Eric Prydz Remix czy Puppets - Röyksopp Remix, które najlepiej pominąć milczeniem. Chciało by się rzec: ,,Gorze, Ty to słyszysz i nie grzmisz!
   Choć Remixes 2: 81-11 pod względem jakości ustępuje zdecydowanie kompilacji Remixes 81 - 04., wydawnictwo osiągnęło spory sukces komercyjny. W zestawieniach amerykańskiego Billboardu album plasował się odpowiednio na 3. miejscu w kategorii Top Dance/Electronic Albums, 24. miejscu Top Alternative Albums, 38. miejscu Top Rock Albums oraz 105. miejscu na ogólnym zestawieniu US Billboard 200. Ponadto wydawnictwo zajęło 3. miejsce w Niemczech (Offizielle Top 100), 4. miejsce w Czechach i Danii, 5. miejsce w Hiszpanii, zaś w Polsce album dotarł do 13. miejsca.
 
Edit. 2022. Po dekadzie od wydania Remixes 2: 81–11 znacznie bardziej przychylnie oceniam to wydawnictwo aniżeli wtedy. Wówczas wybrzydzałem, dziś nawet podobne wydawnictwo na 40-lecie zespołu przyjąłbym z pocałowaniem w rękę.
   W 2021 roku, na 40-lecie Depeche Mode, fani dostali wała, co można potraktować wyłącznie jako lekceważące podejście nie tylko do fanów, ale i własnej historii oraz dorobku artystycznego.
 
Tracklista:
 
Disc one:
 
1. "Dream On" (Bushwacka Tough Guy Mix) 6:08
2. "Suffer Well" (M83 Remix) 4:31
3. "John the Revelator" (Unkle Reconstruction) 4:59
4. "In Chains" (Tigerskin's No Sleep Remix) 7:45
5. "Peace" (SixToes Remix) 5:13
6. "Lilian" (Chab Vocal Remix Edit) 6:14
7. "Never Let Me Down Again" (Digitalism Remix) 4:37
8. "Corrupt" (Efdemin Remix) 6:29
9. "Everything Counts" (Oliver Huntemann + Stephan Bodzin Dub) 6:53
10. "Happiest Girl" (The Pulsating Orbital Vocal Mix) 7:57
11. "Walking in My Shoes" (Anandamidic Mix) 6:11
12. "Personal Jesus" (The Stargate Mix) 3:58
13. "Slowblow" (Darren Price Mix) 6:27
 
Disc two:
 
1. "Wrong" (Trentemøller Club Remix) 6:55
2. "World in My Eyes" (Dub in My Eyes) 6:56
3. "Fragile Tension" (Peter Bjorn + John Remix) 3:44
4. "Strangelove" (Tim Simenon/Mark Saunders Remix) 6:31
5. "A Pain That I'm Used To" (Jacques Lu Cont Remix) 7:49
6. "The Darkest Star" (Monolake Remix) 5:43
7. "I Feel You" (Helmet at the Helm Mix) 6:39
8. "Higher Love" (Adrenaline Mix Edit) 4:47
9. "Fly on the Windscreen" (Death Mix) 5:09
10. "Barrel of a Gun" (United Mix) 6:36
11. "Only When I Lose Myself" (Dan the Automator Mix) 4:57
12. "Ghost" (Le Weekend Remix) 8:21
 
Disc three:
 
1. "Personal Jesus" (Alex Metric Remix Edit) 3:27
2. "Never Let Me Down Again" (Eric Prydz Remix) 7:00
3. "Behind the Wheel" (Vince Clarke Remix) 6:42
4. "Leave in Silence" (Claro Intelecto 'The Last Time' Remix) 4:56
5. "In Chains" (Alan Wilder Remix) 7:17
6. "When the Body Speaks" (Karlsson + Winnberg Remix) 6:55
7. "Puppets" (Röyksopp Remix) 4:40
8. "Tora! Tora! Tora!" (Karlsson + Winnberg (from Miike Snow) Remix) 7:38
9. "Freestate" (Clark Remix) 4:49
10. "I Want It All" (Roland M. Dill Remix) 6:42
11. "A Question of Time" (Joebot Presents 'Radio Face' Remix) 5:32
12. "Personal Jesus" (Sie Medway-Smith Remix) 6:25
 
Personel:
 
Depeche Mode – compilers
Roland Brown – compiler
Mike Marsh – mastering
Mat Cook – design
 
Written by, © copyright August 2013 by Genesis GM.

Throbbing Gristle - Mutant, 2004;


02 lutego 2023, 00:38

Mutant - kompilacja zawierająca remixy wybranych utworów brytyjskiej formacji industrialnej, Throbbing Gristle, z jej tzw. pierwszego okresu działalności z lat 1977-80. Kompilacje tego typu są dosyć powszechnym zjawiskiem wśród zespołów syntezatorowych, wydawane są przez największych, z Depeche Mode i Kraftwerk na czele. Kompilacje z remixami wydawali ponadto m.in. New Order, Yello, Alphaville, Soft Cell, The Human League, Pet Shop Boys, bliski twórczości Throbbing Gristle Cabaret Voltaire, zaś w Polsce na takie albumy decydowali się m.in. Robert Chojnacki czy Kombii. Także Throbbing Gristle dał się skusić na takie podsumowanie swojej twórczości, choć nie trudno oprzeć się wrażeniu, że Mutant (tytuł całkowicie trafiony!) jest wydawnictwem stworzonym nieco na siłę, tym bardziej, że Trobbing Gristle nigdy nie byli typowymi przedstawicielami sceny klubowej (a nawet popowej), a wręcz się od takowej odcinali.
   Wydany nakładem wytwórni Mute Rwcords 29 marca 2004 roku album Mutant zawiera siedem zremixowanych utworów z klasycznego okresu twórczości zespołu z lat 1977-80, w tym aż dwie reinterpretacje piosenki Hot On The Heels Of Love (Carl Craig Re-Version i Ratcliffe Remix). I o ile remixy tego utworu - w oryginale mającego taneczny charakter przecież - nie budzą większych wątpliwości, to już utanecznienie oryginalnie industrialnej kompozycji, Hamburger Lady (Carter Tutti Remix), należałoby karać plutonem egzekucyjnym! Zresztą oparte na techno-łupance remixy Carter Tutti, bądź co bądź połowy klasycznego składu Throbbing Gristle, należą do najgorszych na tym wydawnictwie. Ciekawym posunięciem wydawałoby się jest zmiksowanie w jedną całość dwóch szlagierów formacji, Hot On The Heels Of Love oraz United, w efekcie czego otrzymujemy utwór-hybrydę, HotHeelsUnited. Niestety remix duetu Carter Tutti brzmi niczym tanie techno z MTV w wykonaniu Benny Benassi.
   Remixami wartymi wyróżnienia są Persuasion (Motor Remix) o trip-hopowym obliczu oraz Still Walking (Carl Craig Re-Version) z pełnym zachowaniem industrialnego charakteru utworu.
   Innymi silnymi punktami albumu są: ciekawa oprawa graficzna w formie digipacku otwieranego niczym okno lub obustronne drzwi oraz niezbyt długi czas trwania wydawnictwa - 53 minuty - dzięki czemu nie jest ono specjalnie męczące dla słuchacza.
Album Mutant, choć z jednej strony może być cennym narzędziem dla DJ-ów, z drugiej strony wydaje się być całkiem zbędną ciekawostką w dyskografii Throbbing Gristle.
 
Tracklista:
 
1 Persuasion (Motor Remix) 5:01
2 Hot On The Heels Of Love (Carl Craig Re-Version) 9:05
3 What A Day (Hedonastik Remix) 5:57
4 United (Two Lone Swordsmen Remix - Vocal Version) 5:22
5 Hamburger Lady (Carter Tutti Remix) 4:45
6 Hot On The Heels Of Love (Ratcliffe Remix) 8:01
7 Still Walking (Carl Craig Re-Version) 7:37
8 HotHeelsUnited (Carter Tutti Remix) 6:30
 
Personel:
 
Mastered By – Simon Davey
Written-By, Producer – Throbbing Gristle
 
Written by, © copyright August 2013 by Genesis GM.

Faust - So Far, 1972:


02 lutego 2023, 00:35

So Far - nagrywany w marcu 1972 roku w Bremie drugi album studyjny legendarnej formacji krautrockowej, Faust, łączący rockową awangardę inspirowaną muzyką konkretną z groteską, czego dobitnym przykładem jest już otwierający album utwór It's a Rainy Day, Sunshine Girl z mocnym podkładem przetworzonych bębnów połączonych z brzmieniem fortepianu, tworzących razem sekcję rytmiczną oraz swoisty kręgosłup całego utworu, wokół którego rozkręca się łagodny, łatwo wpadający w ucho wokal z prostym pogodnym tekstem, łagodnym i chwytliwym riffem gitarowym oraz delikatnym brzmieniem saksofonu pod koniec utworu, któremu niemal przez cały czas towarzyszą syntetyczne szumy. Cały tekst kompozycji to śpiewana po wielokroć i na przemian tytułowa fraza refrenu: ,,It's a Rainy Day, Sunshine Girl / It's a Rainy Day, Sunshine Baby".
   Względna oszczędność liryczna cechuje zresztą cały album; teksty (jeżeli już w ogóle pojawiają się w poszczególnych utworach) ograniczone są jedynie do prostych powtarzanych wielokrotnie refrenów. W zasadzie brak jest tu strof / zwrotek, co poniekąd jest typowe dla wszystkich zespołów nurtu krautrocka. Jednakże koncepcja pogodnej psychodeli utworu It's a Rainy Day, Sunshine Girl na tyle spodobała się wytwórni Polydor, że ta próbowała nawet uczynić z Faust drugi The Beatles. Na szczęście Niemcy nie poszli tą drogą.
   On the Way to Abamäe to instrumentalny, krótki jazzowy utwór, który utrzymany jest w klimacie lat 60. z doskonałą, niemal barokową solówką gitary akustycznej.
   Stronę A wydawnictwa wieńczy najdłuższy na albumie, bo ponad 10-minutowy No Harm, dwuwątkowy art-rockowy utwór wypełniony szumami i syntezatorowymi odgłosami. Pierwsza część utworu, o łagodnym charakterze psychodeli lat 60., gwałtownie przechodzi w szybkie tempo hard rocka lat 60., w którym mieszają się jazz i blues z groteską i silnymi, chrypliwymi partiami wokalnymi częściowo przetworzonymi poprzez efekt zwielokrotnionego echa. Całość mocno przypomina dokonania formacji The Velvet Undergruond i The Doors.
   Drugą część wydawnictwa rozpoczyna tytułowy instrumentalny numer, So Far, którego eksperymentalny krótki wstęp przechodzi w łagodny free-jazz połączony z odległymi syntezatorowymi przeciągłymi przestrzeniami i eksperymentalnymi podźwiękami. Tenże utwór przechodzi w następny, najbardziej niesamowity numer albumu, mający swoje źródło w inspiracji Dadaizmem, Mamie Is Blue. To już jest przykład wczesnej odmiany rocka industrialnego; mroczna powtarzająca się rytmicznie i powoli sekwencja syntezatorowa przypominająca mozolną pracę maszyn fabrycznych, tworzy tu swoistą sekcję rytmiczną utworu wkomponowaną w zgrzytliwe brzmienie archaicznego syntezatora i przesterów gitarowych, za którymi - po upływie połowy utworu - dobiega ledwo słyszalna sekcja wokalna z groteskowym tekstem powtarzanego po kilkakroć refrenu.
   Całkowicie groteskowy jest następny numer, I've Got My Car and My TV, z chwytliwą syntezatorową solówką oraz partiami wokalnymi - dorosłymi i dziecięcymi - śpiewającymi draczny refren, po czym następuje gwałtowne przyśpieszenie tempa, zaś utwór przybiera surrealistyczny charakter, niemal muzyki dla dzieci, bądź też charakterystycznych utworów edukacyjnych ukierunkowanych na dziecięcą psychikę tworzonych przez Bruce'a Haacka w latach 60.
   Na zakończenie albumu otrzymujemy całkiem dziwaczne rzeczy w postaci 45-sekundowych przerywników. Pierwszy z nich, Picnic on a Frozen River, oparty na fortepianie i trąbce brzmi niczym próba sprzętu przed koncertem. Drugi zaś eksperymentalny numer nagrany techniką cut & past, Me Lack Space..., składa się z taśmowych efektów reverse oraz przetwarzania częstotliwości radiowych. Mini-utworek ma jednak kontynuację w postaci ...In the Spirit, krótkiego finalizującego album jazzującego utworu przypominającego dokonania The Doors, o niemal burleskowym charakterze. I tu po raz pierwszy pojawia się bardziej rozbudowany tekst oraz standardowa sekcja wokalna utrzymana w klimacie psychodeli lat 60.
   So Far, choć wyraźnie prezentuje bardziej przystępny, niemal piosenkowy schemat kompozycji względem debiutanckiego albumu zespołu, Faust (1971), ciągle daleki jest od przebojowości. Album, mimo iż nie podbił list przebojów, podbił serca wielu ważnych wykonawców i zespołów, w tym m.in. Davida Bowie'go, Throbbing Gristle, Cabaret Voltaire czy The Residents.
 
Tracklista:
 
1. "It's a Rainy Day, Sunshine Girl" 7:31
2. "On the Way to Abamäe" 2:46
3. "No Harm" 10:22
4. "So Far" 6:20
5. "Mamie Is Blue" 6:05
6. "I've Got My Car and My TV" 3:51
7. "Picnic on a Frozen River" 0:43
8. "Me Lack Space..." 0:41
9. "...In the Spirit" 2:16
 
Personel:
 
Werner "Zappi" Diermaier – drums, percussion
Hans Joachim Irmler – organ
Jean-Hervé Péron – vocals, bass guitar
Rudolf Sosna – vocals, electric guitar, keyboards
Gunther Wüsthoff – synthesizer, saxophone
 
Written by, © copyright August 2013 by Genesis GM.