Najnowsze wpisy, strona 39


Klaus Schulze - Blackdance, 1974;


16 stycznia 2024, 00:08

Blackdance - trzeci solowy album studyjny niemieckiego kompozytora muzyki elektronicznej, Klausa Schulze, nagrywany w maju 1974 i wydany w tym samym roku.
   Wydawnictwo charakteryzuje się tym, że po raz pierwszy w twórczości Klausa Schulze pojawia się złożona sekcja rytmiczna oraz wykorzystane zostają syntezatory niebędące samoróbkami artysty.
   Album otwiera 17-minutowa suita Ways of Changes z długimi partiami syntezatora przypominającymi brzmienia harmonijki ustnej, na które z czasem nakładają się partie akustycznej gitary i syntezatorowo-organowe przestrzenie. Po długiej introdukcji, kompozycja zyskuje wyraźnie mistyczno-orientalny wydźwięk rozkręcając się w plemiennym rytmie afrykańskich bębnów i perkusjonaliów, na którym opierają się syntezatorowo-organowe przestrzenie oraz efekty syntezatorowe i stereofoniczne, które, na pewien moment, całkowicie dominują nad rytmem, by jednak ostatecznie mu ustąpić i ponownie z nim współgrać.
   Some Velvet Phasing, to "tylko" nieco ponad 8-minutowy eksperymentalny utwór będący swoistą międzygalaktyczną podróżą, pozbawiony sekcji rytmicznej, w całości jest za to wypełniony wibrującymi brzmieniami syntezatora i przestrzeniami o brzmieniu mellotronu,. Kompozycja łączy minimalizm z klimatami drone'u i psychodelii.
   Voices of Syn to blisko 23-minutowa suita finałowa rozpoczynająca się od operowo-basowej partii wokalnej w gościnnym wykonaniu Ernsta Waltera Siemona osadzonej na psychodelicznej i silnej organowej przestrzeni stanowiącej wstęp kompozycji, w której, po ucichnięciu partii wokalnej, pojawia się dynamiczny i równomierny beat archaicznej automatycznej sekcji perkusyjnej stanowiącej zaczątek bardzo wczesnej formy stylu techno, która podłożyła fundamenty pod przyszły nurt house. A wszystko to na tle silnych psychodelicznych organowych przestrzeni, którym ów beat automatu perkusyjnego towarzyszy niemal przez cały utwór.
   Reedycję albumu Blackdance nakładem niemieckiej wytwórni MIG, uzupełniono o dwie eksperymentalne, niepublikowane wcześniej kompozycje Klausa Schulze nagrane w marcu 1976 roku.
   Utwór Foreplay to w pełni improwizowane plamy chłodnych i przestrzennych brzmień klawiszy zespolonych z licznymi efektami i grzmotami syntezatorowymi oraz efektami stereofonicznymi, co stylem (ale nie brzmieniem) przypomina nieco numer Vom Himmel Hoch z debiutanckiego albumu formacji Kraftwerk (1970).
   Kompozycja Synthies Have (No) Balls? zaczyna się bardzo podobnie jak numer Foreplay, choć klawiszowe przestrzenie są tu bardziej stonowane, tworzące w pełni przemyślane linie melodii, bez zbytnich improwizacji, nie licząc licznych stereofoniczno-syntezatorowych efektów. W końcu pojawia się tu prog-rockowa sekcja perkusyjna, chłodna przestrzeń oraz długie solówki klawiszowe układające się w pełni przemyślane linie melodii przypominające stylem twórczość kompozytorów, Vangelisa i Jeana-Michela Jarre'a.
   Blackdance okazał się przełomowym albumem w twórczości Klausa Schulze, na którym muzyk wykrystalizował swój styl i brzmienie. Wydawnictwo ponadto jest kamieniem milowym w historii rocka elektronicznego, bowiem wywarło wpływ na twórczość klasycznych kompozytorów gatunku - Jeana-Michela Jarre'a i Vangelisa. To jeden z najważniejszych albumów w historii krautrocka oraz jeden z najważniejszych albumów lat 70.


Tracklista:


1. "Ways of Changes" 17:14
2. "Some Velvet Phasing" 8:24
3. "Voices of Syn" 22:40


Bonus tracks:


4. "Foreplay" 10:33
5. "Synthies Have (No) Balls?" 14:42


Personel:


Klaus Schulze – synthesizer, organ, piano, percussion, 12-string acoustic guitar
Ernst Walter Siemon: voice (on "Voices of Syn")

 

Written by, © copyright March 2018 by Genesis GM.

Information Society - Hello World, 2014;


11 stycznia 2024, 01:35

Hello World - szósty album studyjny amerykańskiej formacji synth popowej, Information Society, nagrywany w studiu Hi Fi Project w Santa Monica, wydany został 23 września 2014 roku. Wydawnictwo prezentuje częściowy powrót do brzmienia i stylistyki Information Society z lat 80., co potwierdza otwierający albumową setlistę utwór Land of the Blind o standardowym i jednostajnym tempie automatu perkusyjnego naznaczonym stylistyką formacji Kraftwerk z albumu Electric Café (1986). Piosenka zawiera chłodną i subtelną przestrzeń, basowy puls sekwencera w podkładzie wkomponowany w sekcję rytmiczną, chłodną i zapętloną solówkę klawiszy o wysokim i szorstkim brzmieniu oraz wyrazistą zapętloną syntezatorową partię brzmiącą w stylu gitarowego riffu. W tle pojawiają się chłodne i przestrzennie brzmiące solówki klawiszy. Linia wokalna jest niesamowicie przebojowa.
   The Prize jest mariażem współczesności z retrospektywą. Numer opiera o technoidalny beat automatu perkusyjnego wspartego warkotliwym brzmieniem rozkołysanego syntezatorowego basu w podkładzie, gdzie występuje ponadto zarówno gęsty basowy sekwencerowy puls, jak i funkowy chwyt gitary basowej. Przestrzeń jest chłodna i nieco odległa, wsparta niekiedy drżącymi, przestrzennie brzmiącymi partiami klawiszy. Tło wypełniają futurystyczne efekty oraz, okazjonalnie, tubalnie i chropowato brzmiące klawiszowe partie nawiązujące do stylistyki rave.
   Utwór Where Were You? oparty jest na jednostajnym tempie automatu perkusyjnego oraz podwójnym, zagęszczonym i równomiernym basowym pulsie sekwencera w podkładzie o klasycznie basowym brzmieniu oraz brzmieniu twardym i bardziej tubalnym. W tle występuje subtelna, chłodna i wysoko brzmiąca równomierna syntezatorowa pulsacja. W refrenach pojawiają się nawiązujące do stylistyki electro pop lat 90. tubalnie i chropowato brzmiące klawiszowe pętle oraz krótkie chłodne solówki klawiszy o przestrzennym brzmieniu. Przestrzeń jest ciężka i chłodna. Piosenkę poprzedza krótki smyczkowy motyw rodem z hollywoodzkiej filmowej superprodukcji z lat 40. i 50.
   Get Back bezpośrednio odwołuje się do stylistyki electro pop i acid house lat 90. Kompozycja charakteryzuje się klasycznie utanecznionym house'owym beatem sekcji rytmicznej, syntezatorowym basowym pulsem w house'owym stylu w podkładzie, house'owo zapętlającymi się, wysoko i szorstko brzmiącymi partiami klawiszowymi oraz chłodnymi i przestrzennie brzmiącymi solówkami klawiszy, a także partiami klawiszy stylizowanymi na brzmienie pianina.
   Jonestown to numer, który oparty jest na jednostajnym i utanecznionym tempie automatu perkusyjnego, odległej, ale masywnej chłodnej przestrzeni, subtelnej i twardej sekcji gitary basowej o funkowym zabarwieniu w podkładzie, równie subtelnych, ale i wyrazistych gitarowych riffach w tle oraz wysoko zawieszonych partiach pianina. Warstwę muzyczną wspierają dyskretne i dynamiczne partie klawiszowe o tubalnym brzmieniu zapętlające się w house'owym stylu w tle oraz chłodne syntezatorowe pulsacje o gitarowym brzmieniu.
   Utwór Dancing with Strangers osadzony jest na połamanej, trip hopowej sekcji automatu perkusyjnego, nisko i warkotliwie brzmiącej klawiszowej partii podszytej humanoidalnie brzmiącymi taśmowymi pulsacjami tworzącej krótkie, house'owe linie melodii, syntezatorowym basowym efektem fretless w podkładzie oraz orientalnym brzmieniem tradycyjnych instrumentów o bliskowschodnim zabarwieniu w tle. Bliskowschodnie elementy podszyte plemiennymi wokalizami uwidaczniają się w szczególności w refrenach. Kompozycja zawiera również spontaniczną sekcję dętą. Linia wokalna w strofie jest rapowana, zaś w refrenie przechodzi w konwencjonalny śpiew naznaczony jednak wpływami bliskowschodnimi.
   Poprzedzona futurystycznie i tubalnie brzmiącym syntezatorowym efektem w stylu wczesnej twórczości zespołów The Human League bądź Yellow Magic Orchestra piosenka Beautiful World, śpiewana jest gościnnie przez Geralda Casale, wokalistę i basistę legendarnej amerykańskiej post punkowej formacji, Devo, w czym nie ma przypadku, bowiem Beautiful World pochodzi z repertuaru Devo - z trzeciego albumu zepołu, New Traditionalists (1981). Numer stanowi całkowity powrót do futurystycznego synth popu przełomu lat 70. i 80. Piosenka zawiera konwencjonalny i jednostajny, acz archaiczny synth popowy beat automatu perkusyjnego, dynamiczny i równomierny sekwencerowy basowy puls w podkładzie, chłodną i retrospektywnie brzmiącą przestrzeń wspartą dodatkową chłodną i smyczkowo brzmiącą przestrzenią, oraz wysoko, chropowato i futurystycznie brzmiące solówki klawiszy przechodzące w samej końcówce w wibrujące dźwięki rodem z futurystycznych gierek komputerowych na Atari i Commodore 64. Kompozycja zawiera dodatkowo futurystycznie brzmiące syntezatorowe tweety.
   Kompozycja Creatures of Light and Darkness z jednej strony oparta jest na chłodnej i melancholijnej przestrzeni oraz fortepianowych partiach, trochę w stylu twórczości formacji Pet Shop Boys, z drugiej zaś strony piosenka zawiera gęsty i twardy sekwencerowy basowy puls w podkładzie, gdzie subtelnie występuje dodatkowy, równomierny basowy puls sekwencera. Warstwa muzyczna zawiera ponadto jednostajny beat automatu perkusyjnego oraz chłodne i zapętlające się solówki klawiszy o smyczkowym brzmieniu. Tło wypełniają szumy, w drugiej połowie kompozycji pojawiają się wysoko brzmiące świdrujące efekty syntezatorowe oraz gongi.
   W nieco melancholijnym nastroju, choć z przebojową linią wokalną, utrzymany jest numer Above and Below, oparty na jednostajnym i utanecznionym tempie automatu perkusyjnego, równomiernym sekwencerowym pulsie basu w podkładzie, chłodnej i melancholijnej przestrzeni oraz chłodnych i subtelnych zapętlających się solówkach klawiszy o szorstkim, nieco gitarowym brzmieniu. podszytych dyskretną, przestrzennie brzmiącą klawiszową partią. Warstwę muzyczną wspierają dyskretne riffy gitarowe, odległe pętle klawiszowe stylizowane na brzmienia fortepianowe wplecione w końcówce w klawiszową pętlę o brzmieniu gitary akustycznej, chłodne i wysoko brzmiące syntezatorowe pulsy oraz - w drugiej części kompozycji - odtwarzane wstecznie zapętlające się chłodne partie klawiszy o smyczkowym brzmieniu.
   Kompozycja Let It Burn zaznacza się chłodną i melancholijną przestrzenią, odległymi riffami gitarowymi o zabarwieniu bluesowym, dyskretną sekcją basu w podkładzie oraz konwencjonalną, równomierną i utanecznioną sekcją automatu perkusyjnego. W tle występuje twarda, tubalnie i warkotliwie brzmiąca klawiszowa pętla. W drugiej połowie piosenki występuje pomost, w którym warstwa muzyczna na moment milknie pozostawiając równomierną sekcję automatu perkusyjnego z zagęszczonym podkładem rytmicznym, tło zaś wypełniają wysoko i szorstko brzmiące przeciągłe syntezatorowe wariacje oraz taśmowe efekty. W początkowych i w końcowych fazach kompozycji słychać jest również delikatne partie harfy.
   Całość finalizuje soulowy utwór, Tomorrow the World, o melancholijnej przestrzeni podszytej wyraźnymi symfonicznymi partiami smyczkowymi oraz akompaniamentem fortepianu. Sekcja automatu perkusyjnego brzmi bardziej tradycyjnie, soulowo, i choć jej tempo jest równomierne i spowolnione, zawiera wyraźnie zagęszczający się podkład rytmiczny. W drugiej części kompozycji w tle występują również subtelne glam rockowe riffy gitarowe.
   Album zawiera jeszcze niespodziankę w postaci ukrytej krótkiej miniatury zatytułowanej nieoficjalnie Blackman-Harris FFT 1K-10K Linear, opartej wyłącznie na świdrujących i drapiących syntezatorowych efektach i tweetach na wysokich częstotliwościach.
   Chociaż Information Society okres swojej największej popularności ma już dawno za sobą (zespół w Europie nawet w latach 80. i 90. był względnie mało znany), wydawnictwem Hello World formacja potwierdziła wysoką formę artystyczną na miarę swoich najlepszych albumów - Information Society (1988) czy Hack (1990).


Tracklista:


Land of the Blind - 3:49
The Prize - 4:00
Where Were You? - 3:51
Get Back - 4:09
Jonestown - 3:30
Dancing With Strangers - 4:35
Beautiful World (featuring Gerald Casale) - 3:32
Creatures of Light and Darkness - 4:26
Above and Below - 3:53
Let It Burn - 4:35
Tomorrow the World - 3:12


Personel (skład podstawowy):


Paul Robb – keyboards, percussion
Kurt Harland – vocals, keyboards, percussion
James Cassidy – bass guitar, vocals

 


Written by, © copyright October 2022 by Genesis GM.

Cluster - Apropos Cluster, 1990;


11 stycznia 2024, 01:28

Apropos Cluster - pierwszy po blisko dekadzie studyjny album legendarnej niemieckiej formacji krautrockowej, Cluster, nagrywany w latach 1989-90.
   Po wydaniu w 1981 roku albumu Curiosum, muzycy Cluster postanowili skupić się na realizacji własnych solowych projektów, działalność zespołu została zawieszona na niemal całą dekadę lat 80., która zresztą nie była zbyt udana dla pozostałych wykonacwów z kręgu krautrocka, borykających się z licznymi perypetiami personalno-artystycznymi, czego dobrymi przykładami były przypadki formacji Neu!, Faust, Wallenstein, Can, nawet Kraftwerk i Tangerine Dream. Co prawda muzycy Cluster - Hans-Joachim Roedelius i Dieter Moebius - w latach 1984-85 ponownie zjednoczyli siły, i wraz z Brianem Eno i Connym Plankiem nagrali dwa albumy, Begegnungen i Begegnungen II, nie były one jednak sygnowane szyldem Cluster, a po prostu jako Eno Moebius Roedelius Plank.
   Ku radości fanów Cluster, Hans-Joachim Roedelius i Dieter Moebius postanowili w 1989 roku reaktywować formację, nagrywając w latach 1989-90 w austriackim Blumau, pierwszy od dziewięciu lat studyjny materiał. Album Apropos Cluster został wydany przez wytwórnię Curious Music, i w 1991 roku był pierwszym w historii formacji wydawnictwem studyjnym promowanym w USA.
   Album Apropos Cluster składa się z dwóch części - pierwszej, złożonej z czterech miniatur utrzymanych w klimatach z albumów wydanych pod szyldem Cluster & Eno, oraz drugiej, w całości wypełnionej tytułową eksperymentalną suitą utrzymaną w duchu twórczości Cluster z drugiej połowy lat 70.
   Otwierający wydawnictwo utwór Grenzganger jest połączeniem neofolku, ambientu i new age. Kompozycja bardzo przypomina utwór formacji Cabaret Voltaire, A Touch Of Evil, który otwiera (i zamyka) album Red Mecca (1981).
   Kompozycja Emmental jest fuzją melancholijnego ambientu z podniosłymi partiami fortepianu i sekcją basu w podkładzie w gościnnym wykonaniu polskiego awangardowego kontrabasisty, Stanisława Michalika. Nie brakuje tu też syntezatorowych plam.
   W melancholijnych tonach utrzymany jest również numer Gespiegelt, choć dominują tu klimaty new age i muzyki filmowej, przypominające nieco dokonania zespołu Tangerine Dream, poczynając od drugiej połowy lat 80.
   Utwór Falls z kolei oparty jest na orkiestrowych partiach smyczkowych i długich partiach trąbek, w których tle słychać jest elektroniczno-akustyczne eksperymenty.
   22-minutowa tytułowa suita Apropos Cluster, zajmująca całą drugą część albumu, utrzymana jest w klimatach zbliżonych do twórczości Cluster z lat 1976-81. Kompozycję rozpoczynają chłodne ambientowe przestrzenie w połączeniu z wysoko brzmiącym syntezatorowym pulsem, psychodelicznymi, tubalnie i warkotliwie brzmiącymi krótkimi i przeciągłymi klawiszowymi solówkami oraz akustycznymi eksperymentami, które w końcu ustępują mechanicznemu, zapętlonemu i połamanemu tempu automatu perkusyjnego oraz twardej basowej pętli w podkładzie. Warstwa muzyczna charakteryzuje się tu wysoko brzmiącymi syntezatorowymi pulsacjami, subtelnymi chłodnymi klawiszowymi partiami o wysokim brzmieniu, krótkimi i chłodnymi solówkami klawiszowymi o organowym brzmieniu, wysoko brzmiącymi i zapętlającymi się chłodnymi solówkami klawiszy, tworzącymi chaotyczne pętle zimnymi partiami klawiszowymi o wysokim i retrospektywno-futurystycznym brzmieniu przypominającym smyczki oraz - z czasem - odległą, gęstą i chłodną przestrzenią. I taki jest zasadniczo schemat całej kompozycji, gdzie naprzemiennie ambient przechodzi w industrial - i odwrotnie. W przypadku ambientowej odsłony utworu, w jego dalszej części, mamy do czynienia z licznymi eksperymentami elektroakustycznymi, eksperymentami z brzmieniem gitary basowej, trąbek, partii klawiszy o brzmieniu riffu gitarowego, syntezatorowymi plamami czy odległymi wysoko brzmiącymi pulsami, a nawet z muzyką Dalekiego Wschodu rodem z Chin. Całość zaś wieńczą delikatne partie fortepianowe podszyte subtelną, przeciągłą partią klawiszową o wysokim brzmieniu, krótkimi, chłodnymi i futurystycznie-wysoko brzmiącymi solówkami klawiszowymi oraz dźwiękami otoczenia.
   Wydawnictwem Apropos Cluster wiekowa już formacja, choć nie zawojowała list przebojów, udanie przypomniała o sobie, że jej twórczość wciąż może stanowić inspirację i alternatywę dla młodszych twórców szeroko pojętej muzyki elektronicznej.


Tracklista:


"Grenzgänger" – 7:24
"Emmental" – 3:24
"Gespiegelt" – 6:58
"Falls" – 2:57
"Apropos Cluster" – 21:41


Personel:


Hans-Joachim Roedelius – Synthesizer, keyboards, piano, guitar
Dieter Moebius – Synthesizer, keyboards, drum machine


Muzyk dodatkowy:


Stanisław Michalik – bass on "Emmental"

 

Written by, © copyright April 2018 by Genesis GM.

7JK - Anthems Flesh, 2012;


07 stycznia 2024, 02:07

Anthems Flesh - debiutancki album polsko-angielskiej formacji industrialnej, 7JK, będącej efektem długoletniej przyjaźni muzyków wrocławskiego zespołu rocka industrialnego, Job Karma, z wokalistą pochodzącego z Sheffield zespołu Sol Invictus, Mattem Howdenem, który ponadto prowadził solową twórczość pod pseudonimem Sieben - nazwy Sieben i Job Karma zaszyfrowane są zatem pod szyldem 7JK. Chociaż współpraca artystyczna Matta Howdena z Job Karmą sięga znacznie wcześniejszych lat, bowiem już w 2005 roku Matt Howden udzielił się twórczo na albumie Job Karmy, Strike, wokalista występował także pod szyldem Sieben na słynnym Wrocław Industrial Festiwal organizowanym przez klawiszowca i wokalistę Job Karmy, Maćka Fretta, oraz odpowiedzialnego za sztuki wizualne w zespole, Arka Bagińskiego. Przyjaźń między muzykami oraz wspólne muzyczne pasje i zainteresowania zacieśniły między nimi współpracę do tego stopnia, iż artyści postanowili powołać do życia wspólny projekt łączący muzyczne wizje Sieben i Job Karmy, prezentujący jednak zupełnie nową od dotychczasowej, bardziej rockowo-psychodeliczną formę, gdzie partie skrzypiec w wykonaniu Matta Howdena tylko sporadycznie wysuwają się na pierwszy plan. Premiera debiutanckiego albumu 7JK, Anthems Flesh, miała miejsce 25 maja 2012 roku.
   Już pierwszy numer otwierający wydawnictwo musi budzić niesamowity respekt; Dirt City to dynamiiczny, pulsujący i industrialny utwór z zimnofalowym klimatem w duchu twórczości formacji Skinny Puppy czy Ministry lat 80.
   Bardziej psychodeliczno-noise'owy wymiar ma piosenka Dear Claire, gdzie brzmienia syntezatorów, gitary i skrzypiec przenikają się wzajemnie, tworząc klimat rodem z twórczości zespołów Coil, Throbbing Gristle czy Psychic TV.
   W awangardowym utworze Krau, gdzie standardowe partie wokalne zastępują wplecione w warstwę muzyczną fragmenty dialogów, wyraźnie słychać jest echa twórczości krautrockowych wykonawców lat 70. - Neu!, Harmonia czy Cluster.
   Wrocław in the Rain, piosenka pochodząca z repertuaru Sieben, w wersji 7JK łączy industrialną sekcję rytmiczną z brudnym i melancholijnym brzmieniem, co w efekcie tworzy klimat oscylujący między twórczością formacji Nine Inch Nails a Einstürzende Neubauten.
   Połączenie psychodeli, industrialu, zimnej fali i noise prezentuje kompozycja End Of The Year, z minimalistycznym, ale wyrazistym przesłaniem lirycznym.
   Bardzo ciekawym numerem jest najbardziej eksperymentalny moment wydawnictwa, Organ Madness, odwołujący się do psychodeli i elektroniki lat 60. rodem z twórczości Bruce'a Haacka, Raymonda Scotta, Morta Garsona, Mortona Subotnicka czy formacji Perrey & Kingsley i Silver Apples.
   Uderzeniem zimnej fali i melancholii emanuje wręcz kompozycja Boxed In Green. Wyjątkową role odgrywają tu wysuwające się na pierwszy plan partie skrzypiec pełniące rolę riffów gitarowych (takich momentów więcej będzie na następnym albumie 7JK) osadzonych na tle chłodnej sekcji syntezatorowej, do tego ciepła, ale niezwykle smutna partia wokalna w wykonaniu Matta Howdena, w połączeniu z chłodną warstwą muzyczną, przypomina klimat twórczości z lat 80. zespołu Ultravox i jego wokalisty, Midge'a Ure!
   Drugi z coverów na wydawnictwie - Maid Of Orleans - wielki przebój lat 80. z pochodzący repertuaru kultowej brytyjskiej formacji synth popowej, Orchestral Manoeuvres in the Dark (OMD), pozbawiony jest co prawda charakterystycznego dla oryginału sekwencerowego basowego pulsu w podkładzie i zmasowanych uderzeń perkusji, w zamian za to 7JK oferuje retrospektywnie brzmiącą, syntezatorową oprawę piosenki i militarystyczne, marszowe tempo sekcji rytmicznej - to z pewnością jeden z najlepszych coverów, jaki kiedykolwiek nagrano.
   Utwór Planning For Zombie Apocalypse to przede wszystkim prosta, poetycka narracja na tle niezwykle chłodnej i mrocznej sekcji syntezatorowej ocierającej się o brzmienie gotyckie, z długimi partiami skrzypiec pełniącymi rolę riffów gitarowych oraz spowolnionym i hipnotycznym beatem automatu perkusyjnego.
   W kompozycji The World's Pain klimat zimnofalowej elektroniki nabiera nieco orientalnego, bliskowschodniego klimatu, na który nakładają się orkiestrowe partie smyków, w tle zaś riffy gitarowe przenikają się z partiami skrzypiec. Sekcja perkusyjna o rockowym charakterze, jest odległa i przytłumiona, by wreszcie wyjść na pierwszy plan.
   Tytułowy utwór, Anthems Flesh, z gościnnym udziałem angielskiego poety, Keitha Howdena, prywatnie ojca Matta, który jest również autorem tekstu utworu, oparty jest na narracji na tle organowo-psychodelicznej warstwy muzycznej. Kompozycja klimatem nawiązuje do krautrocka i lat 70. W podobnym organowo-psychodelicznym klimacie i brzmieniu lat 60. i 70. z trip-hopowym tempem sekcji rytmicznej, utrzymany jest utwór 47 Words For Sheffield z przejmującą melodeklamacją i długimi partiami skrzypiec w wykonaniu Matta Howdena.
   Kompozycja Dirt Reprise o podniosłym orkiestrowym brzmieniu i dynamicznej, choć odległej sekcji perkusyjnej, zwierająca partie skrzypiec oraz smyków, i wreszcie także niezwykle odległą, ledwo słyszalną partię wokalną, jest zwieńczeniem całego albumu.
   Wydawnictwo Anthems Flesh stanowi jeden z najbardziej obiecujących debiutów albumowych w muzyce industrialnej ostatniej dekady.


Tracklista:


1. Dirt City 04:17
2. Dear Claire 06:12
3. Krau 05:23
4. Wroclaw in the Rain 04:13
5. End of the Year 05:18
6. Organ Madness 02:25
7. Boxed in Green 05:08
8. Maid of Orleans (OMD cover) 03:50
9. Planing for Zombie Apocalypse 05:05
10. The World's Pain 04:59
11. Anthem's Flesh 04:40
12. 47 Words for Sheffield 03:50
13. Dirt Deprise 02:35


Personel:


Performer – Aureliusz Pisarzewski, Maciek Frett, Matt Howden
Producer – Aureliusz Pisarzewski, Maciek Frett, Matt Howden
Written-By – Aureliusz Pisarzewski, Maciek Frett, Matt Howden

 

Written by, © copyright April 2018 by Genesis GM.

Can - Soon Over Babaluma, 1974;


07 stycznia 2024, 00:06

Soon Over Babaluma - szósty studyjny album studyjny niemieckiej psychodeliczno-krautrockowej formacji, Can, wydany w sierpniu 1974 roku. Sesję nagraniową wydawnictwa w kolońskim Inner Space studio poprzedziło odejście wokalisty zespołu, Damo Suzukiego, który wkrótce po nagraniu albumu Future Days (1973), postanowił opuścić formację dla dziewczyny, z którą się związał. Powstała zatem sytuacja, jak w trakcie sesji nagraniowej do albumu Soundtracks w 1969 roku, kiedy formację opuścił wokalista Malcolm Mooney, w jego miejsce zaś dokooptowano właśnie Damo Suzukiego. Tym razem jednak nie było poszukiwań nowego wokalisty; wokalne obowiązki wzięli na siebie gitarzysta Michael Karoli i klawiszowiec Irmin Schmidt. Wykrystalizował się też tzw. klasyczny, czteroosobowy skład zespołu - Irmin Schmidt, Michael Karoli, Jaki Liebezeit, Holger Czukay, który przetrwał do 1978 roku.
   Muzyka na albumie Soon Over Babaluma w zasadniczy sposób jest kontynuacją psychodeliczno-etnicznej formy z poprzedniego wydawnictwa Can, Future Days, choć wymiar etniczny nabiera tu większego wyrazu, co słychać - głównie w warstwie rytmicznej - niemal na całym albumie.
   Wydawnictwo Soon Over Babaluma otwiera pogodna i nastrojowa kompozycja Dizzy Dizzy śpiewana przez Michaela Karoli, zawierająca równomierne, funkowe tempo dość delikatnej sekci perkusyjnej, subtelny syntezatorowy puls basowy w podkładzie, często zapętlającą się folkową sekcję skrzypiec stanowiącą główny motyw utworu, oraz funkowe partie gitarowe. Nie brakuje tu domieszki art.-rocka, reggae i bluesa, przez co kompozycja zyskuje swoisty pogodny klimat, mimo względnie depresyjnej partii wokalnej.
   Utwór Come Sta, La Luna jest fuzją klimatów latynoskich w formie tanga i latin-rocka z doskonale uzupełniającymi całość etnicznymi partiami skrzypiec i eksperymentalną sekcją syntezatorową o niskim i drone'owym brzmieniu uzupełnioną o przetworzone i powielone echami uderzenia oraz sample dialogów, co w niedalekiej przyszłości podchwycą brytyjskie zespoły z kręgu rocka industrialnego, jak Throbbing Gristle i Cabaret Voltaire, a za nimi cała rzesza wykonawców grających szeroko pojętą muzykę elektroniczną. Partie wokalne w kompozycji Come Sta, La Luna w wykonaniu Irmina Schmidta, są niezwykle oszczędne; jest to w zasadzie tytułowa fraza, zaśpiewana po wielokroć, jednak w niezwykle nawiedzonym stylu.
   Instrumentalny numer Splash utrzymany jest w niezwykle żywym i dynamicznym tempie sekcji perkusyjnej oscylującym od jazzu po rytmy afrykańskie. W podkładzie występuje twarda, dynamiczna i zapętlona sekcja gitary basowej, warstwę muzyczną wypełnia chłodna partia klawiszy o przestrzennym brzmieniu i psychodelicznym zabarwieniu tworząca długą, rozmytą, wznoszącą się i opadającą linię melodii, długie, niekiedy przechodzące w pętle i wysoko brzmiące riffy gitarowe, które czasem również podlegają przetworzeniu, zapętlające się solówki skrzypiec przechodzące także w zapętlające się i długie partie saksofonu, oraz dynamiczne partie elektrycznego pianina w tle.
   Rozbudowany utwór Chain Reaction rozpoczynają długie partie brzmień analogowych syntezatorów o wysokim oraz niskim i warkotliwym brzmieniu. Utwór w krótkim rozpędza się w jednostajnym, transowym rytmie sekcji perkusyjnej wspartej partiami tamburynu oraz równomiernej, choć mechanicznej i neco spowolnionej sekcji gitary basowej w podkładzie. Warstwa muzyczna charakteryzuje się długimi i wysoko brzmiącymi riffami gitarowymi, dynamicznym i gęstym syntezatorowym pulsem o wysokim brzmieniu oraz chłodną przestrzenią. W piosenkowych fazach kompozycja wyraźnie zwalnia, przybierając formę hippisowskiej, art-rockowej psychodeli z krótkimi, twardo i wysoko brzmiącymi solówkami klawiszowymi, elementami jazz-rocka z przełomu lat 60. i 70. w partiach gitarowych oraz odległą i chłodną przestrzenią. W drugiej częsci piosenkowej utworu dodatkowo występje chłodna i przeciągła solówka klawiszowa o przestrzennym i szorstkim brzmieniu oraz futurystycznym zabarwieniu. Partia wokalna w wykonaniu Michaela Karoli zaznacza się wyraźnie hippiowskim klimatem nawiązującym też do stylu śpiewania Damo Suzukiego. W środkowej części, przez krótki czas, utwór traci spójność wraz z pojawieniem się głębokich syntezatorowych gongów przechodzących w drone'owe i drgające tło finalizowane przez silne wejście fortepianu. Po latach prestiżowy magazyn muzyczny, Rolling Stone, uznał ten utwór za prekursora stylu techno.
   Finał albumu, to zgrabnie połączony w jedną całość z kompozycją Chain Reaction, eksperymentalny utwór Quantum Physics, który odchodzi od etnicznego stylu, w całości jest za to zdominowany przez eksperymentalne, niskie i warkotliwe brzmienia syntezatorów tworzących tło i nadających kompozycji wymiar popularnego wśród wykonawców krautrockowych pierwszej połowy lat 70. stylu kosmische musik z wpływami wczesnej twórczości wykonawców pokroju Ash Ra Tempel, Kluster, Neu!, Mortona Subotnicka, Pink Floyd końca lat 60., a przede wszystkim twórców muzyki konkretnej lat 50. i 60., Karlheinza Stockhousena czy Pierre'a Schaeffera. Utwór ponadto oparty jest na transowym, rwanym i połamanym rytmie sekcji perkusyjnej wspartej gongami, grzechotkami czy dodaktowymi perkusjonaliami, pulsującej i gęstej sekcji basu w podkladzie, wibrujących, wysoko i archaicznie brzmiących partiach klawiszowych, drone'owo i szorstko brzmiącym psychodelicznym organowym tle, krótkich, niezwykle okazjonalnie występujących i przetworzonych partiach gitarowych, krótkich i dynamicznych wejściach cymbałków oraz chłodnych solówkach klawiszy o wysokim brzmieniu przypominającym dźwięk trąbki tworzących długią i zapętlającą się linię melodii o bliskowschodnim zabarwieniu. W drugiej części kompozycji pojawia się chłodna i rozlegla przestrzeń wsparta dodatkową organową przestrzenią, w której dyskretnie występuje chłodna partia klawiszowa o przestrzennym btrzmieniu tworząca rozmytą linię melodii. Partie wokalne w wykonaniu Michaela Karoli pojawiają się tu niezwykle sporadycznie - w formie pojedynczych słów, ledwo zresztą dostrzegalnych.
   Mimo pozornego osłabienia zespołu spowodowanego odejściem wokalisty, Damo Suzukiego, album Soon Over Babaluma jest jednym z najlepszych w całym dorobku Can oraz jednym z najbardziej kultowych wydawnictw rocka, które położyło fundamenty pod muzykę elektroniczną i nurt rocka industrialnego.


Tracklista / Personel:


"Dizzy Dizzy" - (Lyrics: Duncan Fallowell; music: Czukay, Karoli, Liebezeit, Schmidt) - 5:40
Michael Karoli - vocals, violin, guitar
Irmin Schmidt - organ, electric piano, alpha 77
Jaki Liebezeit - percussion
Holger Czukay - bass


"Come Sta, La Luna" - (Czukay, Karoli, Liebezeit, Schmidt) - 5:42
Michael Karoli - electric violin, guitar, backing vocals
Irmin Schmidt - vocals, piano, organ, alpha 77, electronic percussion
Jaki Liebezeit - percussion
Holger Czukay - bass


"Splash" - (Czukay, Karoli, Liebezeit, Schmidt) - 7:45
Michael Karoli - electric violin, guitar
Irmin Schmidt - organ, electric piano, alpha 77
Jaki Liebezeit - percussion
Holger Czukay - bass


"Chain Reaction" - (Czukay, Karoli, Liebezeit, Schmidt) - 11:09
Michael Karoli - vocals, guitar
Irmin Schmidt - organ, electric piano, alpha 77
Jaki Liebezeit - percussion
Holger Czukay - bass


"Quantum Physics" - (Czukay, Karoli, Liebezeit, Schmidt) - 8:31
Michael Karoli - vocals, guitar
Irmin Schmidt - organ, electric piano, alpha 77
Jaki Liebezeit - percussion
Holger Czukay - bass


Producenci:


Can – producers
Holger Czukay – chief engineer and editing
Ulli Eichberger – artwork and design

 

Written by, © copyright May 2018 by Genesis GM.