Archiwum styczeń 2023, strona 6


Kraftwerk - Trans-Europe Express, 1977;
21 stycznia 2023, 01:15

Trans-Europe Express - szósty album studyjny niemieckiej formacji synth popowej, Kraftwerk, nagrywany w Kling Klang Studio w Düsseldorfie w 1976 roku. Album ukazał się 21 marca 1977 roku. Podobnie jak w przypadku Radio-Activity (1975), za brzmienie albumu w głównej mierze odpowiadał inżynier dźwięku, Peter Bollig.
   Wydawnictwo stało się kolejnym przełomem w twórczości formacji. Po nieco chłodno przyjętym albumie Radio-Activity, zespół odszedł od eksperymentalizmu i rocka elektronicznego, proponując łatwiej przyswajalny synth pop. Przyszła też kolej na powrót do celebry maszyn służących jako środki transportu, co też muzycy wykazali już wcześniej poprzez piękno i romantyzm podróży słynnymi autostradami Nadrenii na kultowym wydawnictwie, Autobahn (1974), ze słynnym motywem kultowego samochodu V/W Garbus (którego posiadaczem był zresztą Ralf Hütter). Tym razem muzycy, ucharakteryzowani już zdecydowanie na eleganckich międzywojennych Europejczyków z ulizanymi i przyczesanymi fryzurami oraz stylowymi garniturami, zabierają słuchacza kultowym pociągiem z początków XX wieku, Trans-Europe Express, w podróż zarówno retrospektywną, jak futurystyczną i romantyczną.    Tytułowy motyw, to de facto trzy industrialne utwory połączone w blisko 15-minutową suitę: Trans-Europe Express-Metal on Metal-Abzug. Utwór zbudowany jest na rytmie przetworzonego stukotu kół pociągu, rytmice elektronicznej perkusji o trip hopowym zabarwieniu, subtelnej i chłodnej przestrzeni oraz podkładzie oszczędnego, za to głębokiego syntezatorowego basu. Linię melodii tworzą chłodne partie smyków brzmiące niczym orkiestrowo-symfoniczny temat wyjęty z hollywoodzkiej superprodukcji z lat 60. Chłodna przestrzeń na samym początku utworu doskonale imituje efekt Dopplera oddając klimat szybkiego przejazdu TGV. Romantyczno-futurystyczna podróż zaczyna się od rendez-vous w Paryżu (pierwsza strofa), następnie mała kawa w Wiedniu (druga strofa), by w finale (trzecia strofa) na stacji w Düsseldorfie spotkać nie byle kogo, bo samych Iggy'ego Popa i Davida Bowiego przebywających tam nieprzypadkowo, bowiem obaj rockmani zainspirowani twórczością niemieckich zespołów krautrockowych, eksperymentalizmem Karlheinza Stockhausena oraz wczesną muzyką elektroniczną z lat 50. i 60., którą tworzono w RTF Studio w Kolonii, nagrywali swoje kultowe albumy właśnie w RFN. Obaj rockmani zachwyceni byli też twórczością Kraftwerk, dzięki czemu szybko nawiązała się między nimi nić współpracy. Iggy Pop i David Bowie pojawili się w teledysku do Trans-Europe Express, Kraftwerk wyraził też prawdziwy hołd i szacunek dla obu rockmanów słowami w trzeciej strofie: ,,From station to station", co jest wyraźnym ukłonem i szacunkiem wobec albumu Davida Bowiego, Station to Station, a słowo ,,From" oznacza wprost, iż twórczość tego artysty jest bliska twórczości Kraftwerk. Wspomnienie Iggy'ego Popa z kolei miało związek z faktem, że formacja wokalisty, The Stooges, była ulubionym zespołem Ralfa Hüttera. Sam David Bowie nie pozostał dłużny wobec Kraftwerk. Wykorzystując motywy z Trans-Europe Express, na potrzeby albumu Heroes (1977) skomponował utwór V2 Schneider stanowiący hołd dla Kraftwerk. Wracając do romantyczno-futurystycznej podróży, kompozycja Trans-Europe Express wkrótce przechodzi w utwór Metal on Metal (we wznowieniu z 2009 roku owe przejście słychać aż nadto) oparty na tej samej sekcji rytmicznej imitującej stukot kół jadącego pociągu. Krótki motyw chłodnej przestrzeni poprzedza serię przetworzonych dźwięków przypominających uderzenia metalowych prętów o stojące na bocznicach składy towarowe i cysterny (jakoś te fragmenty budzą skojarzenia z cieszącymi się złą sławą PKP), jednakże punkt kulminacyjny następuje w chwili gwałtownego przyśpieszenia perkusji, na nowo pojawia się chłodna przestrzeń imitująca efekt Dopplera, zaś stukot kół powoli ustępuje chłodnym syntezatorowym pulsacjom na tle tej samej trip hopowej rytmiki elektronicznej perkusji oraz głębokiego i oszczędnego podkładu syntezatorowego basu. Numer łagodnie przechodzi w utwór Abzug (w oryginale wyodrębniony jedynie w niemieckiej wersji językowej, jednakże we wznowieniu z 2009 roku wyodrębniony w obu wersjach językowych, zaś w angielskojęzycznym wydaniu z 1987 roku Abzug i Metal on Metal tworzą jedną całość), w którym Ralf Hütter na tle tych samych smyczkowych linii melodii z utworu tytułowego, po wielokroć powtarza, zarówno swoim, jak i mechanicznym głosem przetworzonym przez wokoder, tytułową frazę ,,Trans-Europe Express" (z charakterystycznym "sssss" na końcu). Podróż kończy się, jak na Express przystało, piskiem hamowania i łagodnym zatrzymaniem składu.
   Trans-Europe Express jako singiel ukazał się w kwietniu 1977 roku, docierając do 67. miejsca zestawienia US Billboard Hot 100, 15. miejsca w Szwecji, 25. miejsca w Belgii czy 96. miejsca w Kanadzie.
   Utwór Trans-Europe Express wykazuje odwieczne marzenie o Zjednoczonej Europie, Europie bez granic, jaką przepowiedział w swoich wizjach Artur Rubinstein, do czego ewidentnie nawiązuje niemal 10-minutowa kompozycja otwierająca album, Europe Endless. Numer rozkręca się powoli ewoluując, od chłodnych syntezatorowych pętli, na które nakładają się kolejno subtelne, nisko grane tło, chłodne, wysoko grane przestrzenne linie melodii, podkład głębokiego pulsu sekwencera, wreszcie struktura muzyczna eksploduje jednostajnym utanecznionym beatem elektronicznej perkusji przypominającym współczesną house'ową rytmikę, oraz wibrującymi, futurystycznie i wysoko brzmiącymi solówkami klawiszy przypominającymi brzmienie gitar w wysokich tonacjach. Partie wokalne Ralfa Hüttera wspierane są wokoderowymi chórkami Floriana Schneidera. Utwór autentycznie zawiera w sobie Rubinsteinowską tęsknotę za zjednoczoną Europą.
   Piosenka The Hall of Mirrors oparta jest na migoczących pętlach syntezatorowych, wyrazistej i chwytliwej, futurystycznie brzmiącej chłodnej solówce klawiszowej, powolnym sekwencerowym pulsie w podkładzie oraz odległych, leniwie sączących się perkusyjnych werblach. Patrie wokalne oparte są na deklamacji w strofie i głębokim barytonowym śpiewie w refrenie. Warstwa tekstowa, co jest rzadkością w przypadku Kraftwerk, ma poetycki charakter i została zadedykowana przez zespół Davidowi Bowiemu.
   To, że Kraftwerk przejawiał animistyczne skłonności nie powinno już nikogo dziwić, w końcu ujawniły się one już na albumie Autobahn, a drugi z singlowych utworów albumu, Showroom Dummies, jest tego wręcz kwintesencją. Numer jest chłodny i bezkompromisowy muzycznie, łączący w sobie kicz i groteskę z psychodelą. Kompozycja osadzona jest na dość prostej, opartej o podwójne uderzenia elektronicznej perkusji, dynamicznej sekcji rytmicznej, głębokim i suchym podkładzie syntezatorowego basu, lodowatej przestrzeni imitującej humanoidalne wokalizy przypominające te z utworu Radio-Activity oraz na chwytliwych i prostych, chłodnych i futurystycznych solówkach klawiszy, które w punkcie kulminacyjnym rozbudowują się do partii jazzowych. W tle słychać efekty dźwiękowe, jak odgłos tłuczonego szkła, kiedy padają słowa ,,We start to move / And we break the glass". Niemal rapowany tekst piosenki opowiada o manekinach, które przekonują, że mają w sobie duszę, chcą żyć, kochać i być kochane, tak jak żywi ludzie. W całości autorem utworu jest Ralf Hütter, który pisząc tekst zainspirował się wypowiedzią jednego z krytyków ironicznie określających muzyków Kraftwerk mianem ,,żywych manekinów".
   Chwile romantycznego wytchnienia gwarantuje spokojny instrumentalny utwór, Franz Schubert. I nic w tym dziwnego, wszakże prekursorzy romantyzmu w muzyce rockowej, czyli Kraftwerk, słusznie oddają hołd prekursorowi romantyzmu w muzyce współczesnej, Franzowi Schubertowi. Utwór składa się z syntezatorowych pętli podobnych do tych z kompozycji Europe Endless, subtelnej chłodnej przestrzeni oraz zimnych klawiszowych partii smyczkowych wyjętych gdzieś niemal ze swingu i jazzu lat 20. i 30. XX wieku. Brak jest jakiejkolwiek sekcji rytmicznej, która wydaje się tu być całkowicie zbędna. Franz Schubert subtelnie przechodzi w utwór finałowy, niespełna minutowy reprise, Endless Endless, oparty jedynie na tej samej syntezatorowej pętli zaczerpniętej z utworu Franz Schubert oraz powtórzonej kilkakrotnie przetworzonej przez wokoder frazie ,,Endless" zamykającej cały album. Utwór choć krótki, ma jasne przesłanie, że to wcale jeszcze nie jest koniec! To mogło sugerować, że muzycy będą kontynuować tą tematykę w przyszłości. Niestety, do tematu Kraftwerk nie wrócił już nigdy, jednakże już tylko same słowa ,,Endless, Endless" sprawiły, że album stał się ponadczasowy i wciąż jest aktualny nawet obecnie.
   W ramach promocji albumu zespół zaprosił dziennikarzy muzycznych na przejażdżkę nowoczesnym pociągiem, w czasie której słuchano Trans-Europe Express oraz raczono się winem, co skończyło się... alkoholowym upojeniem gości. Co ciekawe, utwory z Trans-Europe Express były znane zanim album został w ogóle nagrany. W 1976 roku Kraftwerk zagrał serię koncertów prezentując premierowe utwory różniące się od późniejszych albumowych wersji. Z kolei już po wydaniu Trans-Europe Express zrezygnowano z trasy promującej album, co nie przeszkodziło mu w odniesieniu komercyjnego sukcesu. Wydawnictwo dotarło do 119. miejsca zestawienia US Billboard Top LPs & Tapes, 49. miejsca na UK Albums, 2. miejsca we Francji, 8. miejsca we Włoszech oraz 32. miejsca w Niemczech i Szwecji. W Wlk. Brytanii z nakładem 60 tys. egzemplarzy album otrzymał status Srebrnej Płyty. Co więcej, album okazał się prawdziwą bombą, która wywróciła rynek muzyczny do góry nogami. W 1977 roku w ogarniętej kryzysem Wlk. Brytanii szalała rewolucja punkowa traktująca syntezator jako narzędzie burżuazji, tymczasem nieoczekiwanie album Trans-Europe Express trafił do brytyjskich muzyków punkowych. W Manchesterze wokalista Joy Division, Ian Curtis, po prostu zakochał się w nim prezentując go kolegom z zespołu, którzy postanowili przenieść ten styl na scenę brytyjską. Za nową falą Joy Division podążyli następni, w tym punkowcy z Londynu, jak Ultravox, Steve Strange i Rusty Egan, którzy, zanim założyli formację Visage, prowadzili imprezy w londyńskich klubach Hell i Blitz, w których prezentowali muzykę Kraftwerk, Davida Bowie'go i Roxy Music, zaś potem stworzyli wraz z Ultravox nurt zwany New Romantic. Także brytyjska scena industrialna, z Throbbing Gristle i Cabaret Voltaire na czele, entuzjastycznie przyjęła album Trans-Europe Express, wreszcie brytyjscy muzycy niezależni, jak Daniel Miller (The Normal, Silicon Teens), Gary Numan czy The Human League, pod wpływem tego albumu zaczęli tworzyć muzykę elektroniczną. Rozpoczęła się prawdziwa reakcja łańcuchowa, której nikt już nie mógł powstrzymać.
   Także po wielu latach album Trans-Europe Express doczekał się wielu wyróżnień, do najważniejszych z nich należą: 6. miejsce na Top 100 Albums of the 1970s według portalu Pitchfork w 2004 roku; 256. miejsce w zestawieniu 500 albumów wszechczasów według magazynu Rolling Stone w 2012 roku; 56. miejsce na The 100 Greatest Albums of Rock & Roll według stacji VH1 w 2001 roku; 48. miejsce w zestawieniu 100 największych albumów jakie kiedykolwiek nagrano według magazynu Mojo w 1995 roku; 36. miejsce na Top 100 albumów wszechczasów według brytyjskiego magazynu New Musical Express (NME) w 1985 roku; 9. miejsce na The 50 Best Albums of the 70s według magazynu Q w 1998 roku; 3. miejsce w zestawieniu pięćdziesięciu albumów, które zmieniły muzykę w latach 1956-2006 według The Observer w 2006 roku; 11. miejsce na liście 20 najbardziej wpływowych albumów według The Times w 2008 roku; 101. miejsce na The Best Albums of 5 Decades według Rolling Stone w 1997 roku, a to tylko niektóre z wyróżnień.
   W 2005 roku dziennikarz Robert Dimery umieścił album w swojej słynnej książce ,,1001 albumów, które musisz usłyszeć zanim umrzesz".
 
Tracklista:
 
1. "Europe Endless" 9:40
2. "The Hall of Mirrors" 7:56
3. "Showroom Dummies" 6:15
4. "Trans-Europe Express" 6:52
5. "Metal on Metal" 2:11
6. "Abzug 4:53
7. "Franz Schubert" 4:26
8. "Endless Endless" 0:55
 
Personel:
 
Ralf Hütter – voice, synthesizers, Vako Orchestron, synthanorma-sequenzer, electronics, producer
Florian Schneider – voice, vocoder, votrax, synthesizer, electronics, producer
Karl Bartos – electronic percussion
Wolfgang Flür – electronic percussion
 
Written by, © copyright April 2012 by Genesis GM.
Depeche Mode - Music For The Masses, 1987;...
21 stycznia 2023, 01:11

Music For The Masses - szósty album studyjny brytyjskiej formacji synth popowej, Depeche Mode, nagrywany między lutym a lipcem 1987 roku w paryskim studiu Guillaume Tell, w studiu Konk w Londynie oraz w studiu Puk w duńskim Gjerlev. Producentem albumu był David Bascombe odnoszący wcześniej sukcesy z formacjami Erasure i Tears For Fears oraz z Peterem Gabrielem.
   Nowy materiał musiał zmierzyć się zarówno ze spadkiem popularności synth popu na rynku muzycznym w drugiej połowie lat 80., jak i z wysoko postawioną poprzeczką na poprzednim albumie zespołu, Black Celebration (1986), którym Depeche Mode potwierdził ogromny drzemiący w formacji potencjał, pozbywając się chyba na dobre krzywdzącej łatki ,,disco-bandu". Music For The Masses kontynuuje muzyczne założenia z albumu Black Celebration, jednak w nieco prostszej i w bardziej przyswajalnej formie. Sam album ukazuje kompozycje z popowym obliczem o nieeskapistycznym, za to realistycznym charakterze. Tytuł wydawnictwa był raczej ironizującym nawiązaniem do mainstreamowej machiny przemysłu muzycznego; w rzeczywistości chodziło bowiem o granie niekomercyjne, które trafia do szerokich mas.
   Album Music for the Masses ukazał się 28 września 1987 roku, a jego pierwszą zapowiedzią był singiel Strangelove, który ukazał się 13 kwietnia 1987 roku. To klasycznie synth popowy numer, z silnym wpływem brzmieniowym Kraftwerk z albumu Electric Café (1986), charakteryzujący się chłodną przestrzenią, chwytliwymi solówkami klawiszy tworzącymi przebojową linię melodii oraz basowym podkładem syntezatorowym wspomaganym twardą sekcją gitary basowej. W wersji singlowej utwór prezentuje bardziej standardowy, synth popowy, rytm automatu perkusyjnego oraz nieco bardziej rozbudowaną sekcję basową. Singiel dotarł w USA w zestawieniach Billboardu do 1. miejsca na Dance Club Songs, 5. miejsca na Dance Singles Sales, 50. miejsca na US Billboard Hot 100 oraz 41. miejsca na US Cash Box Top 100 Singles. W Wlk. Brytanii singiel uplasował się na 2. miejscu zestawienia UK Indie oraz na 16. miejscu UK Singles. Z kolei z Niemczech singiel dotarł do 2. miejsca, co było dobrą zapowiedzią dla mającego ukazać się wczesną jesienią albumu Music for the Masses. Ponadto singiel Strangelove dotarł m.in. do 2. miejsca w RPA, 3. miejsca w Danii i Szwajcarii, 5. miejsca w Szwecji, 6. miejsca w zestawieniu European Hot 100 Singles, 11. miejsca w Kanadzie, 12. miejsca w Hiszpanii, 14. miejsca we Włoszech, czy 25. miejsca we Francji.
   Bezpośrednią zapowiedzią ukazania się Music for the Masses był Never Let Me Down Again, utwór otwierający album, który jako singiel ukazał się 24 sierpnia 1987 roku. Utwór opiera się o ciężkie uderzenie sekcji rytmicznej utrzymanej nieco w stylu rytmiki utworu Kraftwerk, Trans-Europe Express (1977), będącej jednak w rzeczywistości samplem przetworzonego uderzenia perkusyjnego Led Zeppelin. Utwór zawiera duszne i chropowate syntezatorowe tło, chłodną, orkiestrowo brzmiącą przestrzeń, dyskretny puls sekwencera w podkładzie, chłodne solówki klawiszy wsparte fortepianowo brzmiącymi klawiszowymi solówkami oraz charakterystycznym chwytem gitarowym, który również stanowi introdukcję utworu, prawdziwie mocne wejście w cały album. W tle kompozycji przewija się ponadto subtelna fortepianowo brzmiąca pętla. Piosenka opowiada o bezkompromisowej przyjaźni i zaufaniu między mężczyznami: ,,Obyś nigdy mnie więcej nie zawiódł", choć w tekście nie brakuje kontrowersji o znaczeniu homoseksualnym czy narkotycznym. Singiel dotarł w USA do 12. miejsca Dance Club Songs i 29. miejsca Dance Singles Sales w zestawieniach Billboardu, 63. miejsca US Billboard Hot 100 oraz 75. miejsca US Cash Box Top 100. W Wlk. Brytanii singiel dotarł na 2. miejsce zestawienia UK Indie oraz 22. miejsce na UK Singles. W Niemczech singiel uplasował się na 2. miejscu. Ponadto singiel zajmował m.in. 1. miejsce w Danii, 5. miejsce w Hiszpanii, 7. miejsce w Szwajcarii i w Szwecji, czy 15. miejsce w zestawieniu European Hot 100 Singles oraz w RPA.
   Zupełnie przeciwstawny tekst - o fałszywej przyjaźni - prezentuje z kolei, śpiewana przez Martina Gore'a, piosenka The Things You Said: ,,Słyszałem od przyjaciół, co o mnie mówiłeś (...) Nigdy nie czułem się tak zawiedziony". Także i tu silny wpływ brzmieniowy Kraftwerk wyraźnie jest wyczuwalny w wyrazistym pulsie sekwencera w podkładzie, chłodnej przestrzeni oraz równie chłodnych solówkach klawiszowych o futurystycznym zabarwieniu. Kompozycja opiera się o powolny i jednostajny beat automatu perkusyjnego. Dopiero w drugiej częsci utworu sekcja rytmiczna nabiera konwencjonalnego charakteru, choć jest spowolniona. W tle słychać dyskretną i chłodną klawiszową linię melodii.
   Poruszający tematykę religijną numer Sacred pod względem muzycznym wyraźnie inspirowany jest utworem Kraftwerk, Showroom Dummies (1977), co szczególnie słychać w refrenach w sekcji rytmicznej automatu perkusyjnego oraz basowym pulsie w podkładzie. W strofach sekcja rytmiczna przybiera standardowy charakter synth popu, zaś syntezatorowy podkład basowy gęstnieje. Utwór zawiera chłodną syntezatorową pętlę, chłodną przestrzeń wspartą sakralnymi chórami, nisko grane humanoidalnie brzmiące tło wsparte chłodnymi syntezatorowymi partiami oraz krótkie, wzorowane na chwyty gitarowe, klawiszowe solówki.
   Little 15 to czwarty singiel albumu, który ukazał się 16. maja 1988 roku. Numer oparty jest na smyczkowej sekwencji klawiszowej, basowym podkładzie syntezatorowym, orkiestrowo brzmiącym tle, odległej, dyskretnej i chłodnej syntezatorowej pętli oraz odległych i subtelnych werblach. Strukturę muzyczną wspierają partie smyczkowe oraz subtelne chłodne solówki klawiszowe i fortepianowe. Piosenka wywołała wiele kontrowersji, bowiem jej tekst opowiada smutną historię 15-latki, która potrzebuje ,,opieki" dojrzałego mężczyzny. Niemniej utwór kończy się pozytywną puentą. W Wlk. Brytanii singiel dotarł do 4. miejsca zestawienia UK Indie oraz 60. miejsca na UK Singles, w Niemczech singiel uplasował się na 16. miejscu, w Szwajcarii na 18. miejscu zaś w zestawieniu Eurochart Hot 100 Singles singiel osiągnął 59. miejsce.
   Behind the Wheel jest trzecim singlem albumu, który ukazał się 28 grudnia 1987 roku. Piosenka śpiewana jest na dwie równorzędne sekcje wokalne - Dave'a Gahana (baryton) i Martina Gore'a (falset) - tekst zaś ma wyraźnie erotyczny podtekst. Utwór rozwija się miarowo, opierając się o jednostajny beat automatu perkusyjnego i gęsty industrialny puls sekwencera. Z czasem pojawia się krótka i chłodna solówka klawiszowa, glam rockowy riff gitarowy, chłodna syntezatorowa pętla, wreszcie sekcja wokalna wsparta delikatną i dyskretną partią gitarową. W drugiej części utworu sekcję rytmiczną wspomagają werble. W tle pojawia się wokaliza w wykonaniu Martina. Behind the Wheel jest pierwszym utworem, gdzie Depeche Mode szerzej sięgnął po gitary, co nie spodobało się wielu ortodoksyjnym fanom zespołu, zaś pojawienia się Martina Gore'a w teledysku z gitarą wprawiło wielu z nich we wściekłość do tego stopnia, iż odwrócili się od Depeche Mode. Wersja singlowa / video Behind the Wheel miała jednak znacznie bardziej utaneczniony, wręcz house'owy wymiar. Singiel w USA w zestawieniach Billboardu plasował się na 3. miejscu Dance Club Songs, 10. miejscu Dance Singles Sales, 61. miejscu US Billboard Hot 100 oraz na 81. miejscu US Cash Box Top 100 Singles. W Wlk. Brytanii singiel zajął 1. miejsce w zestawieniu UK Indie oraz 21. miejsce na UK Singles, w RFN zaś dotarł do 6. miejsca. Innymi sukcesami singla na listach przebojów były m.in. 6. miejsce w Szwajcarii, 10. miejsce w Szwecji, 16. miejsce w zestawieniu European Hot 100 Singles, czy 19. miejsce w Hiszpanii.
   Nieprzyzwoity testowo i muzycznie, z wyraźnym podtekstem erotycznym, śpiewany przez Martina Gore'a numer I Want You Now, oparty jest na przetworzonych oddechach, wokalizie w tle, ludzkim głosie udającym partię instrumentalną, chłodnej solówce klawiszowej, surowej partii syntezatorowej, dyskretnej sekcji smyczkowej oraz nieco odległej chłodnej przestrzeni.
   Duszny i industrialny utwór To Have and to Hold charakteryzuje się posępną partią wokalną Dave'a Gahana, równie posępnym, lekko spowolnionym i ociężałym uderzeniem automatu perkusyjnego, nisko granym warkotliwym tłem oraz krótką zapętloną syntezatorową chłodną wstawką. W tle słychać odległe dźwięki sygnału alarmowego oraz audycji radiowej w języku rosyjskim. Kompozycja przypomina klimaty Cabaret Voltaire z wczesnych lat 80.
   Nothing jest przykładem rzadkiego w przypadku Depeche Mode electro funku. Utwór osadzony jest na tradycyjnym synth popowym udrzeniu automatycznej sekcji rytmicznej, wyrazistym i twardym industrialnym pulsie sekwencera w podkładzie, zapętlających się transowych sekwencjach klawiszowych oraz chłodnych i wydłużających się przestrzennych solówkach klawiszy. W tle słychać funkowy akompaniament gitarowy. Partie wokalne Dave'a Gahana mają niemal sakralny wymiar.
   Podstawową setlistę albumu zamyka instrumentalny Pimpf oparty na nakładających się na siebie klawiszowych i fortepianowych zapętleniach wspartych fortepianowym podkładem, odległą orkiestrowo brzmiącą przestrzenią oraz quasi sakralnymi wokalizami. Kompozycję wieńczy krótki reprise, nieoficjalnie zatytułowany Interlude #1 (Mission Impossible), oparty na kołyszącej się smyczkowej przestrzeni oraz surowej klawiszowej solówce intonującej klawiszowy motyw ze Strangelove. Tło wypełniają przypadkowe dźwięki otoczenia, jak odgłosy kroków, łańcuchów czy spadającej popielniczki. Utwór Pimpf w następnych latach stać się miał jednym z hymnów fanów Depeche Mode wykorzystywanym podczas imprez przez nich organizowanych.
   Do edycji CD albumu dodano utwory bonusowe. Set rozpoczyna instrumentalny Agent Orange, z wpływami brzmieniowymi Kraftwerk, oparty na nisko granym syntezatorowym tle, fortepianowych partiach oraz chłodnych solówkach klawiszy i krótkich klawiszowych sekwencjach wspartych surowymi partiami syntezatorowymi. Sekcja rytmiczna jest wyraźnie spowolniona, tło wypełniają industrialne dźwięki oraz liczne syntezatorowe efekty, jak pulsacje, szumy, wreszcie wysokie dźwięki radiostacji emitującej alfabet Morse'a.
   Never Let Me Down Again (Aggro Mix) oparty jest o tę samą sekcję rytmiczną jak w wersji podstawowej, kompozycja posiada również ten sam chwyt gitarowy oraz chłodną przestrzeń. Numer wyposażony jest jednak w gęsty industrialny podkład sekwencera o transowym wymiarze oraz dodatkową sekcję gitary basowej. Brak jest sekcji wokalnej, nie licząc epizodycznej pojedynczej, po wielokroć powtarzanej frazy.
   To Have and to Hold (Spanish Taster) różni się znacząco od podstawowej wersji albumowej. Numer opiera się na gęstym industrialnym pulsie sekwencera, wyrazistej, chłodnej i melancholijnej solówce klawiszowej, subtelnej i chłodnej klawiszowej sekwencji, syntezatorowej pulsacji oraz standardowym, lekko spowolnionym rytmie automatu perkusyjnego. Partia wokalna nakłada się na siebie w taki sposób, iż tekst piosenki zasadniczo pozostaje niezrozumiały.
   Całość finalizuje Pleasure, Little Treasure (Glitter Mix) śpiewany w duecie - Dave Gahan (baryton, strofa), Martin Gore (falset, refren). Utwór oparty jest o klasyczny, prosty i jednostajny beat automatu perkusyjnego oraz pulsujący industrialny podkład sekwencera w stylistyce EBM wsparty niekiedy gęstymi syntezatorowymi pulsacjami. Numer zawiera surowe solówki klawiszy o gitarowym brzmieniu oraz sample gitarowych riffów podszyte nisko brzmiącą warkotliwą partią syntezatorową oraz krótką przestrzenną syntezatorową partią w drugiej części utworu. W tle piosenki słychać subtelny akompaniament gitary akustycznej.
   Music for the Masses nie tylko powtórzył sukces komercyjny albumu Black Celebration, ale nawet go przewyższył. Był to pierwszy album Depeche Mode, który w USA rozszedł się w nakładzie miliona sprzedanych egzemplarzy, co dało mu status Platyny. W Wlk. Brytanii album rozszedł się w nakładzie 60 tys. egzemplarzy (status Srebrnej Płyty), we Francji sprzedał się w nakładzie 300 tys. egzemplarzy (status Platyny), nieco gorsze tym razem wyniki osiągnął w Niemczech, gdzie sprzedano 250 tys. kopii (dla porównania Black Celebration sprzedał się w nakładzie 500 tys. egzemplarzy), co pozwoliło jednak albumowi osiągnąć status Złotej Płyty w Niemczech.
   Na listach przebojów w USA album dotarł do 35. miejsca na US Billboard 200, w Wlk. Brytanii osiągnął 2. miejsce w zestawieniu UK Independent Albums oraz 10. miejsce na UK Albums, w Niemczech w zestawieniu Offizielle Top 100 album zdobył 2. pozycję, 4. miejsce zajął w Szwecji i Szwajcarii, do 7. miejsca dotarł we Francji i we Włoszech, 26. miejsce osiągnął w Hiszpanii, zaś w zestawieniu European Top 100 Albums znalazł się na 8. miejscu.
   Album w latach 1987-88 promowany był ogólnoświatową - jedną z najbardziej udanych - trasą koncertową, Music for the Masses Tour, której finałem był pamiętny występ 18 czerwca 1988 roku na stadionie Rose Bowl w Pasadenie dla ponad 70 tys. fanów, uwieczniony na albumie live, 101 (1989).
   Music for the Masses to nie tylko jedna z najbardziej udanych albumowych pozycji w dyskografii Depeche Mode, to także jeden z najbardziej kultowych i klasycznych albumów wydanych w latach 80.
 
Edit. 2022: W 2017 roku Music for the Masses został sklasyfikowany na 44. miejscu najlepszych albumów w Polsce.
 
Tracklista:
 
1. "Never Let Me Down Again" 4:47
2. "The Things You Said" 4:02
3. "Strangelove" 4:56
4. "Sacred" 4:47
5. "Little 15" 4:18
6. "Behind the Wheel" 5:18
7. "I Want You Now" 3:44
8. "To Have and to Hold" 2:51
9. "Nothing" 4:18
10. "Pimpf" 5:00
11. "Agent Orange" 5:05
12. "Never Let Me Down Again" (Aggro Mix) 4:55
13. "To Have and to Hold" (Spanish Taster) 2:34
14. "Pleasure, Little Treasure" (Glitter Mix) 5:36
 
Personel:
 
Martin Gore – keyboards, backing and lead vocals, guitars
Dave Gahan – lead vocals
Alan Wilder – keyboards, piano, drums, backing vocals
Andy Fletcher – keyboards, backing vocals, bass guitar
 
Written by, © copyright April 2012 by Genesis GM.
Kraftwerk - Computer World, 1981;
21 stycznia 2023, 01:08

Computer World - ósmy studyjny album niemieckiej synth popowej formacji, Kraftwerk, nagrywany w studiu Kling Klang w Düsseldorfie w latach 1979-81, wydany został 10 maja 1981 roku.
   Początek lat 80. był prawdziwą eksplozją muzyki elektronicznej, która nabrała form popowych, co stanowiło pochodną rewolucji w muzyce, jakiej dokonał Kraftwerk w drugiej połowie lat 70., w szczególności w Wlk. Brytanii, gdzie początkowo punkowi wykonawcy, jak Joy Division czy Ultravox, za sprawą albumów Kraftwerk - Trans-Europe Express (1977) i The Man-Machine (1978) - zwrócili się w kierunku muzyki elektronicznej. Wkrótce za nimi podązyli następni, w tym OMD, Gary Numan, Visage czy Fad Gadget. Szczyt popularności synth popu przypadł na 1981 rok, kiedy nastąpiły udane albumowe debiuty m.in. formacji Soft Cell (Non-stop Erotic Cabaret) czy Depeche Mode (Speak & Spell), ale równie udane, wręcz kultowe albumy wydali w tamtym czasie brytyjscy weterani syntezatorowego grania, jak The Human League (Dare), OMD (Architecture & Morality), Cabaret Voltaire (Red Mecca), Fad Gadget (Incontinent) czy Ultravox (Rage in Eden).
   Również na scenie niemieckiej pojawili się zupełnie nowi syntezatorowi wykonawcy, którzy zdobywali europejski i brytyjski rynek muzyczny, jak D.A.F. z albumem Alles Ist Gut, czy The Twins, którzy przyjmując brytyjski model muzyki synth pop, śpiewając wyłącznie po angielsku, swoim debiutanckim albumem, Passion Factory, wprost mierzyli w brytyjski (i światowy) rynek muzyczny.
   Ogromna popularność jaką Kraftwerk zdobył w latach 70. przełożyła się nie tylko na rewolucję w muzyce, której zespół niewątpliwe dokonał, ale również na szaloną konkurencję z jaką przyszło mu się zmierzyć się w początkach lat 80., kiedy muzyka, którą w latach 70. wprowadzał do popkultury, wreszcie osiągnęła apogeum popularności na światowych listach przebojów.
   Muzycy Kraftwerk, świadomi muzycznej rewolucji jakiej dokonali, postanowili kolejny raz pójść za ciosem. Tak jak dotychczas zespół poruszał temat techniki, temat którego początki sięgają jeszcze kultowego albumu Autobahn (1974), tak również nowe wydawnictwo miało zostać poświęcone tematowi techniki - tym razem jednak techniki przyszłości. Przełom lat 70. i 80. był bowiem okresem miniaturyzacji sprzętu elektronicznego, nie tylko syntezatorów. Pojawił się pierwszy komputer typu PC na użytek prywatny, pierwszy kalkulator mieszczący się w dłoni, a nawet miniaturowe syntezatory, których muzycy Kraftwerk używali potem podczas trasy koncertowej promującej album Computer World.
   Chociaż Computer World poruszał tematykę komputerów, sam album został nagrany wyłącznie z użyciem analogowego sprzętu. Zespół jednak doskonale przewidział, iż komputery staną się nieodłącznym elementem codziennego życia nie tylko każdego obywatela, ale każdej instytucji publicznej, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa czy miejsca pracy. Można się o tym przekonać w otwierającym album utworze tytułowym (wydanym również na singlu), Computer World, opartym na jednostajnym uderzeniu sekcji rytmicznej o house'owym zabarwieniu podkreślanym delikatnym groove'em, dyskretnym pulsie sekwencera w podkładzie wspartym syntezatorowym pulsem basu, syntezatorowych pulsach, organowo brzmiącym tle, subtelnej i chłodnej przestrzeni, chłodnych oraz futurystycznie brzmiących solówkach klawiszy. Utwór łączy w sobie zarówno styl synth pop, jak i klimat wczesnego house'u.
   Pocket Calculator jest jednocześnie singlem, który w maju 1981 roku bezpośrednio pilotował premierę albumu Computer World. Kompozycja opiera się na delikatnym lecz zagęszczonym rytmie automatu perkusyjnego podsycanym przez dość mocny werbel, gęstym basowym pulsie sekwencera w podkładzie, futurystycznie brzmiącej klawiszowej sekwencji w stylu house oraz futurystycznych solówkach klawiszowych. Brak jest przestrzeni, są za to futurystyczno-komputerowo brzmiące syntezatorowe efekty. Tekst jest zasadniczo rapowaną wyliczanką. Piosenka łączy futuryzm, kicz i groteskę. Po dziś dzień w trakcie koncertów Pocket Calculator wykonywany jest przez Kraftwerk w języku kraju, w którym koncert odbywa się, w tym także po polsku (Mini Kalkulator). W 1981 roku utwór został wydany na specjalnych singlach promo w językach francuskim (Mini Calculateur), niemieckim (Taschenrechner), japońskim (Dentaku, 電卓) i włoskim (Mini Calcolatore).
   Numbers jest już klasycznie wczesno house'owym numerem opartym o lekko połamaną rytmikę aumtomatu perkusyjnego wspomaganego potężnym werblem oraz, charakterystycznym dla Kraftwerk, gęstym syntetyczno-perkusyjnym pulsem. W pierwszej części utworu występuje chłodna syntezatorowa pulsacja, która ustępuje w drugiej części, pozostawiając jedynie sekcję rytmiczną uzupełnioną drapiącymi efektami syntezatorowymi w tle. Brak jest przestrzeni, jest za to przetworzona quasi-wokalna partia, tekst zaś ogranicza się do wypowiadania cyfr - od 1 do 3, lub 1 do 4 - w językach niemieckim, angielskim, włoskim, japońskim i rosyjskim.
   Utwór Numbers zgrabnie przechodzi w kompozycję Computer World 2 opartą z jednej strony na tej samej sekcji rytmicznej jak Numbers, z drugiej zaś strony na chłodnych solówkach klawiszy oraz delikatnym organowo brzmiącym tle z utworu Computer World otwierającego album. Computer World 2 jest kompozycją znacznie bardziej minimalistyczną; brak jest tu sekwencerowego pulsu w podkładzie, syntezatorowych pulsacji, dodatkowych futurystycznie brzmiących solówek klawiszy oraz sekcji wokalnej, miejsce której zastępuje znana z Numbers wielojęzyczna cyfrowa wyliczanka znacznie przyśpieszająca swoje tempo w końcówce utworu. Zarówno Numbers, jak i Computer World 2 stały się w następnych latach fundamentem pod styl break dance; oba utwory miały ogromny wpływ na twórczość czarnych pionierów tego nurtu, jak m.in. Grandmaster Flash, Afrika Bambaataa i Herbie Hancock czy wręcz wprost były przez nich wykorzystywane w ich twórczości.
   Computer Love to drugi singiel promujący album, który ukazał się w lipcu 1981 roku. Kompozycja dzieli się zasadniczo na dwie części, wokalną pierwszą i instrumentalną drugą. Struktura muzyczna utworu opiera się na delikatnym, lekko połamanym uderzeniu automatu perkusyjnego, sekwencerowym pulsie w podkładzie, delikatnej organowo brzmiącej przestrzeni, chłodnych solówkach klawiszy o futurystycznym zabarwieniu oraz dodatkowych syntezatorowych partiach o bardziej basowym brzmieniu w refrenie. W drugiej, instrumentalnej części utworu, sekcję rytmiczną wzmacnia groove nadając utworowi bardziej utanecznionego charakteru, solówki klawiszowe tworzą zaś rozbudowane linie melodii, pojawia się również pulsujący syntezatorowy efekt. Singiel Computer Love zajął 36. miejsce na UK Singles w Wlk. Brytanii oraz 13. miejsce na Dance Club Songs w zestawieniu Billboardu w USA. Ciekawostką jest fakt, że linię melodii z klawiszowej solówki Computer Love w formie gitarowego riffu w 2005 roku w utworze Talk wykorzystała (za zgodą Kraftwerk) australijska brit-popowa formacja Coldplay. Niemniej Computer Love to jedna z najpiękniejszych synth popowych ballad w twórczości Kraftwerk, która przewiduje powstanie internetu i internetowych serwisów randkowych!
   Poprzedzony komputerowymi efektami syntezatorowymi Home Computer osadzony jest na lekko zagęszczonej rytmice automatu perkusyjnego wspartego groove'em nadającemu utworowi bardziej utanecznionego charakteru. W podkładzie występuje wyrazisty industrialny puls, chłodne solówki klawiszy mają futurystyczne zabarwienie, okazjonalnie pojawia się również nisko grane syntezatorowe tło. Momenty o charakterze piosenkowym poprzedzielane są długimi partiami futurystycznych syntezatorowych pulsacji, które w drugiej części zastąpione zostają przez komputerowo brzmiące pętle oraz bardziej odległe futurystyczne pulsacje na psychodelicznie drgającym i metalicznie brzmiącym syntezatorowym tle. Sekcja wokalna jest dość minimalistyczna, ograniczająca się do refrenów, co jest zapowiedzią ery techno. Samodzielnym autorem tekstu utworu jest Florian Schneider, co jest ewenementem w twórczości Kraftwerk. Kompozycja Home Computer stanowi hybrydę wczesnego house'u z synth popem.
   Album finalizuje utwór It's More Fun to Compute oparty na wstępie o podwójną solówkę klawiszową - futurystyczną i chłodną oraz nisko graną i warkotliwą - na której osadzona jest przetworzona przez wokoder tytułowa fraza. Dalej jednak utwór osadzony jest na tej samej sekcji rytmicznej i tych samych liniach melodii, co Home Computer. It's More Fun to Compute zawiera jednak bardziej miękki puls sekwencera pozbawiony co prawda industrialnego charakteru, za to stanowiącego zalążek stylu EBM, syntezatorowe pulsacje są bardziej gęste, zaś chłodne klawiszowe solówki są bardziej rozmyte i zawieszone wysoko.
   Computer World zaskakuje z jednej nowatorstwem, wręcz proroczym charakterem, album bowiem nie tylko przewiduje erę komputeryzacji i internetu, ale także nadchodzącą erę house i techno w muzyce. Z drugiej strony minusem wydawnictwa wydaje się być względne podobieństwo do siebie zawartych na nim utworów, co sprawia wrażenie braku pomysłów na muzykę. Niemniej album został niezwykle ciepło przyjęty przez krytyków oraz słuchaczy, odniósł też sukces komercyjny docierając w USA do 32. miejsca Top R&B/Hip-Hop Albums w zestawieniu Billboardu oraz do 72. miejsca na US Billboard 200, w Wlk. Brytanii dotarł do 15. miejsca UK Albums, w Niemczech uplasował się na 7. miejscu Offizielle Top 100, zaś w Szwecji zajął 27. miejsce.
   Prestiżowy brytyjski magazyn, New Musical Express (NME), uznał Computer World za najlepszy album 1981 roku, zaś Rolling Stone umieścił wydawnictwo wśród dziesięciu największych albumów EDM wszechczasów w 2012 roku.
   Album miał ogromny wpływ na rodzący się w Detroit nurt acid house, wywarł też wpływ na twórców wywodzących się z nurtu break dance, w tym na samego Herbiego Hancocka, Grandmaster Flash, Afrika Bambaataa czy Break Machine. Wpłynął też wydatnie na wykonawców synth popowych w latach 80., jak Depeche Mode, New Order, Cabaret Voltaire, Pet Shop Boys, The Twins, Ministry, Psyche czy Information Society, wreszcie miał potężny wpływ na współczesnych wykonawców electro, jak m.in. Moby, Westbam, The Chemical Brothers czy Björk.
   Album Computer World promowany był przez Kraftwerk największą od 1975 roku ogólnoświatową trasą koncertową trwającą od 23 maja 1981 do 14 grudnia 1981 roku.
 
Tracklista:
 
„Computer World” – 5:05
„Pocket Calculator” – 4:55
„Numbers” – 3:19
„Computer World 2” – 3:21
„Computer Love” – 7:15
„Home Computer” – 6:17
„It's More Fun to Compute” – 4:13
 
Personel:
 
Ralf Hütter – voice, vocoder, synthesizer, keyboards, Orchestron, Synthanorma Sequenzer, electronics, software
Florian Schneider – vocoder, speech synthesis, synthesizer, electronics, software
Karl Bartos – electronic drums, keyboards, software
Wolfgang Flür – electronic drums, software
 
Written by, © copyright April 2012 by Genesis GM.
White Noise - An Electric Storm, 1969;
21 stycznia 2023, 01:03

An Electric Storm - nagrywany w 1968 roku w Kaleidophon Studio w londyńskim Camden Town, wydany w czerwcu 1969 roku debiutancki album White Noise, brytyjskiej formacji rocka elektronicznego założonej w 1968 roku w Londynie przez posiadającego klasyczne wykształcenie muzyczne amerykańskiego kontrabasistę, Davida Vorhausa (później jedynego stałego członka formacji), oraz brytyjską kompozytorkę Delię Derbyshire związaną z BBC Radiophonic Workshop, która zasłynęła również autorstwem ścieżki dźwiękowej do popularnego w latach 60. brytyjskiego serialu science fiction ,,Doctor Who". Do składu formacji dołączyli także, związany z BBC Radiophonic Workshop, inżynier dźwięku Brian Hodgson oraz jazzowy perkusista Paul Lytton. W sesjach nagraniowych gościnny udział wzięli zaproszeni wokaliści: John Whitman, Annie Bird i Val Shaw. Podczas prac nad albumem po raz pierwszy w historii wykorzystano syntezator EMS VCS 3, pierwszy brytyjski syntezator wyprodukowany przez Petera Zinovieffa. Instrument ten jeszcze w 1969 roku został użyty także przez Pink Floyd na albumie Ummagumma, z czasem jednak stał się narzędziem takich wykonawców, jak Kraftwerk, King Crimson, Gong, Zorch, Tangerine Dream i wielu innych.
   Album An Electric Storm jest połączeniem klasycznej formuły popu i rock'n'rolla lat 60. z eksperymentalną psychodeliczną elektroniką i elektro-akustyczną muzyką konkretną. Często słychać tu swobodne improwizowanie dźwiękiem i szumami rodem z twórczości Karlheinza Stockhausena czy Johna Cage'a. Wydawnictwo składa się z dwóch części - Phase - In oraz Phase - Out.
   Phase - In to część stricto piosenkowa albumu, na którą składa się pięć utworów osadzonych w stylistyce popu psychodelicznego. Utwór otwierający album, Love Without Sound, brzmi zaskakująco nowocześnie, w zasadzie o nawet dwie dekady wyprzedza swoją epokę pod względem efektów audiofonicznych i stereofonicznych wraz ze zwielokrotnionymi echami w wokalu. Kompozycja oparta jest na gęstym podkładzie basowym, subtelnej quasi plemiennej sekcji rytmicznej, partiach smyczkowych, futurystycznych, pulsujących i wibrujących wstawkach syntezatorowych, dusznym i melancholijnym tle, odległej i chłodnej przestrzeni oraz licznych dźwiękach natury i otoczenia - tak naturalnych jak bicie serca, czy przetworzonych dźwiękach natury brzmiących niczym terkot.
   My Game of Loving tylko przy pomocy wczesnych technik samplingu i loopów doskonale oddaje stany emocjonalne podczas narkotycznego i namiętnego seksu, którego odgłosy słychać przez znaczną część utworu. Numer opiera się o łagodny jazzowy rytm sekcji perkusyjnej, epizodycznie nabierającej plemiennego charakteru, zaś w samej końcówce przechodzącej w dramatyczne uderzenia perkusyjne, subtelnym nisko granym tle, twardym, acz dyskretnym podkładzie sekcji basowej, chłodnej falującej przestrzeni podszytej partiami skrzypcowymi, chwytliwych patiach gitarowych o art rockowym zabarwieniu oraz chłodnych falujących solówkach klawiszy. W tle słychać jest syntezatorowe pulsacje i szumy. W końcówce następują spontaniczne odgłosy namiętnego seksu podszytego dzikimi jękami kochanków oraz równie dzikim i chaotycznym krzykiem (najwidoczniej obserwatora sceny) na tle szumów i dramatycznych uderzeń sekcji perkusyjnej. Utwór finalizują odgłosy głębokiego snu i chrapania.
   Here Come the Fleas to wręcz groteskowo przedstawiony utwór pop z licznymi efektami dźwiękowymi i syntezatorowymi, taśmowymi samplami i efektami reverse inspirowanymi twórczością Joe Meeka. Numer ironicznie traktuje hollywoodzki styl życia - ,,And I'll give you a kiss" wypowiedziane w stylu Marilyn Monroe z ironicznie przesadzonym odgłosem buziaka na końcu jest idealnym podsumowaniem prześmiewczego tekstu piosenki. Struktura muzyczna opiera się na basowej pulsacji w podkładzie, jazzowej rytmice perkusyjnej, fortepianowym akompaniamencie o jazzowym zabarwieniu, krótkich archaicznie brzmiących solówkach klawiszy, kołyszącym organowym tle oraz futurystycznie i brzęcząco-archaicznie brzmiących syntezatorowych partiach. W drugiej połowie na moment kompozycja przechodzi w art rockową strukturę muzyczną opartą o przetworzone riffy i partie gitarowe na tle dialogów, po czym piosenka wraca do stanu poprzedniego -nie licząc chwilowego przyśpieszania obrotów.
   Firebird to klasyczny amerykański hippisowski numer z męskimi chórkami i kobiecą wokalizą w tle. Kompozycja składa się z wyrazistego podkładu basowego, dość oszczędnej sekcji rytmicznej, subtelnego akompaniamentu gitarowego, chłodnych archaicznie brzmiących solówek klawiszy, równie archaicznie brzmiących syntezatorowych pulsujących wstawek oraz psychodelicznej drgającej syntezatorowej przestrzeni, typowej dla eksperymentalnej muzyki elektronicznej z lat 50. i 60. spod znaku twórczości Raymonda Scotta, Morta Garsona czy Beaver & Krause. Tekst piosenki opowiada o utraconej miłości.
   Your Hidden Dreams zaczyna się od eksperymentalnych dźwięków elektroniki i efektów ,,białych szumów". Utwór ma nieco jazzowy charakter, co słychać szczególnie w łagodnej sekcji rytmicznej, która okazjonalnie zagęszcza się. Przestrzeń jest chłodna i odległa, basowy podkład głęboki i subtelny, solówki klawiszowe są chłodne i delikatne, przechodzące z czasem w nieco orkiestrowe zabarwienie, wspierane są zresztą orkiestracją, w refrenach zaś zastąpione zostają przetworzonymi partiami gitarowymi tworzącymi solówki. W drugiej połowie pojawiają się również dodatkowe odległe chłodne solówki klawiszy, partie smyczkowe, w refrenie zaś pojawia się dyskretny akompaniament gitary akustycznej, partie fortepianowe oraz partie gitarowe, choć w ostatnim refrenie - poza przetworzonymi partiami gitarowymi - te elementy już nie występują. Archaiczne drgające syntezatorowe tło wsparte jest równie archaicznymi wibrującymi syntezatorowymi wstawkami, wibrującymi efektami stereofonicznymi, w drugiej zaś części pojawiają się kobiece wokalizy. Słuchając tego numeru wyraźnie słychać czym inspirował się Angelo Badalamenti tworząc ścieżkę dźwiękową do kultowej serii ,,Twin Peaks" (reż. David Lynch).
   Druga część albumu, Phase-Out, o eksperymentalnym charakterze, zawiera dwa psychodeliczno-rockowe utwory. Ponad 11-minutowy The Visitation jest swoistym muzycznym spektaklem czy też rock-operą z przejmującym wokalem i narracją, ze scenariuszem akcji i finalnym płaczem dziewczyny powielanym przez zwielokrotnione echa. Utwór rozpoczyna introdukcja składająca się z organowo-syntezatorowej, eksperymentalno-psychodelicznej drgającej ściany dźwięku przechodzącej w noise'owe brzmienie, które ustępuje miejsca chłodnej przestrzeni tworzącej zapętlone linie melodii na archaicznie brzmiącym kołyszącym się syntezatorowym podkładzie oraz chłodnej syntezatorowej pulsacji. Z czasem na tę warstwę muzyczną nakładają się sekcje skrzypcowe, pojawia się spontaniczna wysoko zawieszona sekcja perkusyjna, po czym kompozycja zwalnia do eksperymentalnych pulsacji i szumów, by znowu wrócić do poprzedniej struktury muzycznej. choć na krótko pojawia się organowe tło oraz chwiejące się archaiczne zapętlone solówki klawiszowe o futurystycznym zabarwieniu. Po kolejnym refrenie utwór znowu zwalnia, tym razem do eksperymentalnych efektów stereofonicznych, na które nakładają się, odległa i chłodna przestrzeń, drgające psychodeliczne tło oraz archaicznie brzmiące syntezatorowe pulsacje, po czym następuje kolejny powrót do poprzedniej struktury muzycznej. W części finałowej utworu pojawiają się długie, mroczne i chłodne organowe partie osadzone na szumach oraz wibrująco-drgającym psychodelicznym tle. Organowa partia ustępuje w końcu krótkiej, kilkukrotnie powtarzającej się nisko granej partii syntezatorowej.
   Album zamyka utwór finalny, 8-minutowy Black Mass: An Electric Storm in Hell, który jest zdecydowanie najostrzejszym i najbardziej dramatycznym punktem całego wydawnictwa. Kompozycja zaczyna się od narkotycznych i opętańczych damsko-męskich partii wokalnych na tle brzmienia organowego, po czym swobodnie przechodzi w improwizowane i chaotyczne partie perkusyjne oraz noise'owe dźwięki zgrzytów i trzasków. Przypomina to ekspedycję do samego piekła na pokładzie kapsuły, która im zapuszcza się głębiej, tym atmosfera robi się coraz bardziej gęsta, szaleńcza i duszna. Sekcja perkusyjna nabiera energii piekielnego huraganu, słychać jest nawet przetworzone elektronicznie krzyki przerażenia dusz spadających w tę otchłań. Utwór Black Mass: An Electric Storm in Hell został wykorzystany również jako soundtrack w filmie ,,Dracula" z 1972 roku (reż. Alan Gibson).
   Album An Electric Storm, choć początkowo nie odniósł sukcesu komercyjnego, stał się jednym z najważniejszych i najbardziej przełomowych wydawnictw muzyki elektronicznej stawiających White Noise obok takich eksperymentalnych tuzów swoich czasów, jak Pink Floyd, Frank Zappa, Silver Apples czy United States of America. Sam album An Electric Storm wywarł silny wpływ na twórczość formacji pokroju Pink Floyd, Tangerine Dream, Kraftwerk, Cluster, Cabaret Voltaire, Throbbing Gristle i wielu innych wykonawców.
   Wydawnictwo nawet współcześnie budzi szacunek - w grudniu 2009 roku Polskie Radio uznało An Electric Storm najlepszym albumem 1969 roku na świecie.
   Niedługo po wydaniu albumu An Electric Storm, White Noise praktycznie rozpadł się, jednakże David Vorhaus kontynuował jego działalność samodzielnie. Wraz każdym następnym albumem, podobnie jak w przypadku m.in. francuskiej formacji rocka elektronicznego, Heldon, do nazwy zespołu dodawano chronologiczną do ukazania się danego wydawnictwa cyfrę.
 
Tracklista:
 
Phase-In:
 
1. "Love without Sound" 3:07
2. "My Game of Loving" 4:10
3. "Here Come the Fleas" 2:15
4. "Firebird" 3:05
5. "Your Hidden Dreams" 4:58
 
Phase-Out:
 
6. "The Visitation" 11:14
7. "Black Mass: An Electric Storm in Hell" 7:22
 
Personel:
 
David Vorhaus – production co-ordinator
Delia Derbyshire, Brian Hodgson – electronic sound realisation
Paul Lytton – percussion
John Whitman, Annie Bird, Val Shaw – vocals
 
Written by, © copyright April 2012 by Genesis GM.
Throbbing Gristle - Heathen Earth, 1980;
17 stycznia 2023, 00:59

Heathen Earth - wydany w czerwcu 1980 roku album brytyjskiej industrialno-rockowej formacji, Throbbing Gristle, łączący materiał koncertowy ze studyjnym. Występ został zarejestrowany na żywo w studiu Industrial Records w Londynie 16 lutego 1980 roku przy przybyłej na specjalne zaproszenie zespołu skromnej publiczności, wśród której byli m.in. Jonas Almquist ze szwedzkiej formacji art rockowej, Leather Nun, amerykański muzyk i performer Monte Cazazza, Geoff Rushton znany w następnych latach bardziej jako Jhonn Balance, wokalista rockowo-eksperymentalnej formacji Coil, znany pisarz i dziennikarz muzyczny Jon Savage, czy gitarzysta Alex Ferguson, z którym rok później Genesis P- Orridge założył formację Psychic TV. Choć oficjalnie.
   Heathen Earth uznaje się za album koncertowy, w rzeczywistości większość - aż 80 do nawet 90% - partii instrumentalnych została dograna studyjnie, toteż album w zupełności można uznać wydawnictwem studyjnym, a biorąc pod uwagę, iż surowy materiał powstał w zaledwie 50 minut, jest to najszybciej nagrany album w historii rocka. Zespół prezentuje tu zarówno zaaranżowane na nowo, niekiedy całkowicie zmienione utwory z poprzednich albumów, jak i zupełnie niegrane wcześniej jak i później kompozycje. Przykładem tych drugich jest otwierający album instrumentalny numer Cornet składający się z warkotliwego drone'owego podkładu, falujących syntezatorowych partii, chaotycznych partii klarnetu, trąbki, przetworzonych gitarowych riffów oraz syntezatorowych zgrzytów i szumów w tle.
   Art rockowy utwór The Old Man Smiled osadzony jest zasadniczo na tym samym hipnotyzującym lekko połamanym rytmie automatu perkusyjnego, art rockowych brudnych riffach gitarowych oraz niepokojącej i depresyjnej linii wokalnej Genesisa P- Orridge'a opartej na recytacji, co utwór Six Six Sixties albumu 20 Jazz Funk Greats (1979). Sekcja basowa kompozycji jest subtelna, w tle słychać syntezatorowe szumy, pulsacje oraz przetworzone gitarowe zgrzyty.
   Pochodzący z albumu The Second Annual Report of; (1977) drone'owy utwór After Cease to Exist względem wersji oryginalnej został skrócony do nieco ponad siedmiu minut oraz podzielony na dwie części. Część pierwsza bardziej przypomina oryginalny soundtrack; kompozycja oscyluje pomiędzy krautrockiem a art rockiem. Pojawiają się syntezatorowe pulsacje i gitarowe riffy na tle szumów i gitarowych zgrzytów, z czasem pojawiają się psychodeliczne syntezatorowe pulsacje i wibracje w tle. Względem wersji albumowej, w utworze pojawia się zupełna nowość w postaci krótkiej narracji Genesisa P- Orridge'a, po niej zaś kompozycja przechodzi w część drugą, różniącą się od wersji oryginalnej, opartą na głębokim podkładzie gitary basowej, riffie gitary rytmicznej, suchej i przerywanej partii syntezatorowej w tle, tło zaś wypełniają liczne hałasy, jak gitarowe zgrzyty, syntezatorowe pulsacje, szumy i eksperymenty oraz efekty stereofoniczne. Nisko grany drone'owy podkład jest dyskretny i osadzony głęboko. Struktura muzyczna wyraźnie nawiązuje do dźwięków i hałasów hali fabrycznej, w której linia produkcyjna pracuje pełną parą.
   The World is a War Film oparty jest na brzmieniu przestrzennie pulsującego sekwencera, głębokim choć wyrazistym podkładzie gitary basowej, subtelnym i oszczędnym, wręcz delikatnym uderzeniu automatu perkusyjnego, w tle słychać oględne surowo brzmiące syntezatorowe zgrzyty oraz podkreślane echami wibrujące wstawki. Sekcja wokalna w wykonaniu Genesisa P- Orridge'a opiera się na recytacji częściowo przechodzącej w konwencjonalny śpiew. Wraz z wokalem pojawia się odległa partia gwizdana, wreszcie chłodna, lekko warkotliwa syntezatorowa przestrzeń.
   Instrumentalna kompozycja Dreamachine osadzona jest na gęstym industrialnym pulsie sekwencera, tło wypełniają syntezatorowe szumy, wstawki, zgrzyty, wibracje i eksperymenty, stereofoniczne efekty oraz przetworzone gitarowe riffy. Całość imituje pracę fabrycznej linii produkcyjnej. Sekwencerowy puls utworu Dreamachine wykorzystany został rok później w piosence Something Came Over Me.
   Still Walking zasadniczo całkowicie różni się od wersji utworu z albumu 20 Jazz Funk Greats. Brak jest sekcji rytmicznej, minimalistyczna struktura muzyczna opiera się na ćmiących psychodelicznych nisko granych partiach syntezatorowych poprzetykanych krótkimi, archaicznie brzmiącymi solówkami klawiszy. Sekcja wokalna opiera się na chłodnej deklamacji-dialogu (niekiedy zniekształcanej przez przyśpieszone obroty taśmy) pomiędzy Cosey Fanni Tutti a Peterem Christophersonem, który zastępuje w roli wokalisty Genesisa P-Orridge'a. To jeden z naprawdę rzadkich przypadków utworu, w którym można usłyszeć głos Petera Christophersona. Kompozycję wieńczy instrumentalne interlude oparte na długich i lekko przetworzonych art rockowych riffach gitarowych. W nowszych wydaniach albumu ów interlude zostało wyodrębnione jako osobny utwór, Bass.
   Don't Do as You're Told, Do as You Think osadzony jest na mechanicznym industrialnym pulsie sekwencera kojarzącym się ze stylem NDW, spontanicznych partiach dęciaków, głębokim, za to gęstym podkładzie gitary basowej oraz stłumionym i trzeszczącym zgrzycie w podkładzie. Sekcja wokalna Genesisa P-Orridge'a ma punkowe zabarwienie, brak jest sekcji rytmicznej, której rolę pełni sekwencerowy puls.
   Finał stanowi pozbawiony praktycznie warstwy muzycznej krótki 1-minutowy numer Painless Childbirth, oparty na narracji w wykonaniu Genesisa P-Orridge'a odliczającego do pięciu, wypowiadającego instrukcję maksymalnego odprężenia się i relaksu. Pod sam koniec miniatury pojawiają się drobne syntezatorowe efekty, wreszcie dźwięk odłączenia kabla od mikrofonu.
   Do wznowienia CD albumu dodano dwa wydane w 1980 roku utwory singlowe, w których Genesis śpiewa o swojej chorobie.
   Adrenalin jest synth popowym numerem opartym o prosty utaneczniony beat automatu perkusyjnego, podwójny zapętlający się sekwencerowy puls, pulsujące syntezatorowe pętle o futurystycznym zabarwieniu oraz długiej wibrującej industrialnej syntezatorowej wstawce. Wokal i tekst mają raczej pogodny charakter. Numer muzycznie przypomina nieco dokonania wczesnego The Human League, zaś wokal barwą i stylem przypomina Gary'ego Numana.
   Diametralnie odmienny jest Subhuman o destrukcyjnej warstwie muzycznej, w której masakrycznym śpiewem Genesis P- Orridge, przechodząc chyba samego siebie, bezpardonowo atakuje chorobę, która go męczy. Warstwa muzyczna składa się z psychodelicznych syntezatorowo-gitarowych zgrzytów podszytych szumami, wibracjami oraz dusznym tłem.
   Album Heathen Earth przynosi niesamowity efekt atmosfery starych opuszczonych manchesterskich fabryk i linii produkcyjnych, brudnych podwórek ze ścianami pokrytymi ohydnymi graffiti, obskurnych sypiących się kamienic z powybijanymi szybami i zdewastowanych pomieszczeń, klimatu grozy i niepokoju.
   Album Heathen Earth przyniósł Throbbing Gristle umiarkowany sukces komercyjny w postaci 10. miejsca w zestawieniu UK Indie Chart w Wlk. Brytanii.
 
Tracklista:
 
1. "Cornet" 4:39
2. "The Old Man Smiled" 6:41
3. "After Cease to Exist" 7:23
4. "The World is a War Film" 7:42
5. "Dreamachine" 7:49
6. "Still Walking" 3:16
7. "Don't Do as You're Told, Do as You Think" 7:38
8. "Painless Childbirth" 1:03
9. "Adrenalin" 3:55
10. "Subhuman" 2:57
 
Personel:
 
Genesis P-Orridge – vocals, bass guitar
Cosey Fanni Tutti – cornet, lead guitar, vocals
Peter Christopherson – cornet, tape, vocals
Chris Carter – drum programming, synthesiser
 
Written by, © copyright April 2012 by Genesis GM.