06 lipca 2023, 11:13
The Third Chimpanzee - czwarte solowe studyjne wydawnictwo frontmana brytyjskiej formacji synth popowej, Depeche Mode, Martina L. Gore'a, nagrywane w drugiej połowie 2020 roku w prywatnym studiu artysty, Electric Ladyboy, w kalifornijskiej Santa Barbara. Minialbum jako wydawnictwo EP ukazał się 29 stycznia 2021 roku.
The Third Chimpanzee zawiera materiał w całości instrumentalny, co w przypadku Martina Gore'a nie jest żadną nowością, bowiem muzyk już w 2012 roku pod szyldem projektu VCMG współtworzonym z Vince'em Clarke'em wydał album z muzyką techno / minimal zatytułowany Ssss, następnie rozwinął tę koncepcję wydając w 2015 roku, już pod solowym szyldem MG, album pod tym samym tytułem, na którym zaprezentował szereg instrumentalnych miniatur w różnych gatunkach muzyki elektronicznej - od ambientu, minimalu i house'u, po synth pop i industrial.
The Third Chimpanzee nie jest jednak kontynuacją tamtych dwóch wydawnictw; album ukierunkowany został zasadniczo na jeden gatunek, electro-industrial, zaś inspirację do jego nagrania stanowiły przemyślenia artysty nad postępem ewolucyjnym. - Czy ewolucja oddaliła nas tak bardzo od małp, jak nam się wydaje?* - pytał retorycznie Martin Gore, który komponując nowy materiał przypomniał sobie o książce z 1991 roku autorstwa biologa i naukowca zajmującego się ewolucją, Jareda Diamonda, p.t. „The Rise and Fall of the Third Chimpanzee", którą kiedyś przeczytał. Materiał ten jest zatem inspirowany małpami, ale poświęcony człowiekowi, bowiem Martin Gore sugeruje, że w kwestii ewolucyjnej człowiekowi pozostało jeszcze dużo cech wspólnych z małpami. Jak wyjaśnił muzyk: „Pierwszy utwór, który nagrałem, miał dźwięk, który nie był ludzki. Brzmiał jak wydawany przez naczelne". Mowa oczywiście o utworze Howler (pol. "Wyjec"). W dodatku autorem okładki albumu jest... mała kapucynka, Pockets Warhol.
Otwierający album, wspomniany utwór Howler, rozpoczyna przerywany, warkotliwy dźwięk syntezatora na tle przetworzonego dźwięku nawoływana małp. Początkowo kompozycja ma eksperymentalno-industrialny charakter muzyki ilustracyjnej, by z czasem nabrać ciężkiej, spowolnionej i industrialnej automatycznej sekcji rytmicznej, sekwencerowego industrialnego basu w podkładzie, twardej syntezatorowej pulsacji o warkotliwym i tubalnym brzmieniu przeciętej krótszą, chłodniejszą i chropowato brzmiącą syntezatorową pulsacją, przeciągłych, wyjących, wysoko i szorstko brzmiących solówek klawiszy naśladujących nawoływania małp, krótkich, twardych i nisko brzmiących partii syntezatorowych o industrialnym charakterze oraz okazjonalnie odległej, lekko drgającej chłodnej przestrzeni, by w finale przybrać formę rozbudowanego utworu z przestrzennie brzmiącą chłodną solówką klawiszową tworzącą zgrabną linię melodii na tle nisko brzmiącej, drone'owej sekcji syntezatorowej.
Kompozycja Mandrill to już czysto electro-industrialny klimat oparty na dość szybkiej, choć lekko połamanej automatycznej sekcji rytmicznej. Numer zawiera zapętloną, twardo i basowo brzmiącą industrialną partię syntezatora w podkładzie niekiedy przechodzącą w bardziej warkotliwe brzmienie, nisko brzmiące, chłodne drone'owe tło syntezatorowe, liczne wysoko i szorstko brzmiące przeciągłe solówki klawiszy odwołujące się do nawoływania małp, syntezatorowe wyziewy o niskim i warkotliwym brzmieniu, szumiące pulsacje psychodeliczne w tle podsycane zwielokrotnionymi echami oraz twarde syntezatorowe pulsacje o szorstkim i tubalnym brzmieniu. Utwór stylistycznie bliski jest ostatnim dokonaniom Richarda H. Kirka i formacji Cabaret Voltaire, choć wcale nie brakuje tu skojarzeń z instrumentalnymi miniaturami z repertuaru Depeche Mode, jak Uselink, Jazz Thieves (album Ultra, 1997) czy Easy Tiger (album Exciter, 2001).
Podobnym electro-industrialnym klimatem z pogranicza twórczości Richarda H. Kirka i Depeche Mode charakteryzuje się utwór Capuchin oparty na bardziej jednostajnej sekcji automatu perkusyjnego. Numer zawiera bardziej pulsującą sekcję sekwencera o basowym brzmieniu w podkładzie, krótkie, lekko zapętlające się chłodne klawiszowe partie imitujące wysoko brzmiące solówki gitarowe (czasami przechodzące w wibracje), krótkie, nisko i warkotliwie brzmiące partie syntezatorowe, dłuższe solówki klawiszowe o futurystycznym brzmieniu wziętym z gier komputerowych na Atari bądź Commodore 64, zapętlające się chłodne i wibrujące solówki klawiszowe o bardziej organowym brzmieniu oraz odległe, wysoko i chłodno brzmiące syntezatorowe pulsacje z czasem wsparte gęstą sekwencerową pulsacją o basowo-industrialnym brzmieniu, pojawiają się również komputerowo brzmiące futurystyczne efekty syntezatorowe w stylu twórczości formacji Kraftwerk (album Computer World, 1981), całości zaś w końcówce utworu dogłębnie dopełniają krótkie i lekko zapętlone solówki klawiszy o wysokim, lekko chropowatym i futurystycznym brzmieniu, w tle występuje dodatkowo subtelny i zapętlający się basowy puls syntezatorowy.
Numer Vervet oparty jest o prosty i jednostajnie transujący house'owy beat automatu perkusyjnego, warkotliwie brzmiący industrialny puls sekwencera w podkładzie, chłodne i wysoko brzmiące syntezatorowe pulsacje oraz chłodne, lekko zapętlające się solówki klawiszowe o wysokim i futurystycznym brzmieniu nawiązującym do nawoływania małp przechodzące w dłuższe linie melodii. Są też i tworzące zapętlone linie melodii chłodne solówki klawiszy o wysokim, ale bardziej xylofonowym i nieco przytłumionym brzmieniu, z czasem podszyte zapętlającymi się w tę samą linię melodii chłodnymi i wibrującymi partiami klawiszy o wysokim, ale twardym brzmieniu. Od połowy utworu występują nisko brzmiące i warkotliwe syntezatorowe wyziewy w tle, krótkie partie syntezatora o chłodnym, melancholijnym i wysokim, ale chropowatym brzmieniu, retrospektywnie i wysmukle brzmiące w stylu elektroniki lat 60. chłodne i dynamiczne syntezatorowe pętle - kojarzące się z twórczością Mortona Subotnicka - poprzecinane szorstkimi pulsacyjnymi szumami oraz komputerowo brzmiącymi futurystycznymi efektami w stylu twórczości formacji Kraftwerk. Z czasem pojawia się chłodna i zapętlająca się smyczkowo brzmiąca przestrzenna solówka klawiszowa. W końcówce utworu warstwa muzyczna ogranicza się do chłodnej, wibrującej retrospektywnej pętli syntezatorowej, szumo-pulsacji, pojedynczych i archaicznie brzmiących elektronicznych werbli oraz warkotliwych i nisko brzmiących twardych syntezatorowych wyziewów. Utwór stanowi fuzję house'u, minimalu, drone'u i industrialu, także i tu słychać wyraźne wpływy ostatniej twórczości formacji Cabaret Voltaire i jej frontmana, Richarda H. Kirka.
Minialbum finalizuje krótka, zaledwie 2-minutowa, pozbawiona sekcji rytmicznej ambientowo-minimalistyczna kompozycja, Howler's End, oparta wyłącznie na archaicznie i nieco tubalnie brzmiącej solówce klawiszowej podążającej za linią melodii klawiszowej partii z utworu Howler, podszytej przestrzennym i chłodnym brzmieniem. Utwór zawiera odległą, wznoszącą się i zanikającą przestrzeń, w samej końcówce finalizowany jest drgającym psychodelicznym poszumem syntezatorowym.
Wydawnictwo The Third Chimpanzee spotkało się z ciepłym i ogólnie przychylnym przyjęciem przez krytykę; Robert Ham z Pitchfork Media napisał: „[Ten album] jest jego [Martina] najmroczniejszym i najlepszym solowym dziełem", porównując jednocześnie materiał do najlepszego brzmienia Depeche Mode od czasów albumu Ultra z 1997 roku.
Również fani docenili album. The Third Chimpanzee uplasował się m.in. na 5. miejscu w zestawieniu UK Independent Album w Wielkiej Brytanii i 13. miejscu w zestawieniu Offizielle Top 100 w Niemczech, zaś w Szwajcarii dotarł do 11. miejsca.
Pewnym niedosytem może pozostawać długość, jedynie 23 minuty trwania EP, przez co nasuwa się pytanie, czy nie można było rozwinąć wydawnictwa do formy pełnowymiarowego albumu? Niemniej w czasach pandemii, lockdownu i oczekiwania na nowy album Depeche Mode, The Third Chimpanzee jest niezwykle ciekawym i wartościowym artystycznie wydawnictwem.
*Źródło: Gazeta.pl
Tracklista:
1. "Howler" 4:56
2. "Mandrill" 4:01
3. "Capuchin" 3:53
4. "Vervet" 8:30
5. "Howler's End" 2:00
Personel:
All tracks are written by Martin Gore
Written by, © copyright December 2021 by Genesis GM.