Najnowsze wpisy, strona 53


Martin Rev - Strangeworld, 2000;


10 sierpnia 2023, 00:19

Strangeworld - piąty solowy album klawiszowca formacji Suicide, Martina Reva, wydany w 2000 roku, jednocześnie był to drugi album, na którym muzyk zaprezentował się w roli wokalisty i autora tekstów. W stosunku do poprzedniego wydawnictwa studyjnego, See Me Ridin (1996), Martin Rev zwrócił się w kierunku bardziej psychodelicznym, prezentując dłuższe i bardziej rozbudowane kompozycje, choć linie wokalne w dalszym ciągu pozostawały w klimatach i w stylistyce rockabilly, co też charakteryzowało macierzystą formację Martina Reva, Suicide.
   Album otwiera nawiązujący jeszcze trochę do klimatów z See Me Ridin' utwór My Strange World z delikatną przestrzenią, subtelnymi solówkami klawiszy, quasi-plemiennym rytmem automatu perkusyjnego i - oczywiście - zabarwioną czarnym soulem linią wokalną w wykonaniu Martina Reva.
   Kompozycja Sparks opiera się na prostym, technoidalnym uderzeniu sekcji rytmicznej. Tradycyjną linię melodii zastępują tu efekty dźwiękowe i echa. Linia wokalna bardziej przypomina tu z kolei, zarówno barwą jak i stylem, wykonanie Simeona Coxe'a z Silver Apples, zresztą sama kompozycja dość mocno przypomina dokonania Silver Apples i mogłaby nawet znaleźć się na jednym z albumów tej formacji.
   Piosenka Solitude prezentuje styl klasycznego rockabilly łącząc organową przestrzeń z delikatnymi i ciepłymi partiami akustycznej gitary, choć nie brakuje tu elementów psychodelicznych w postaci echa, zaś sekcja rytmiczna jest niezwykle subtelna, schowana głęboko w tle.
   Numer Funny opiera się wyłącznie na połamanej rytmice automatu perkusyjnego, na której wznosi się spotęgowana przez zwielokrotnione echa sekcja wokalna w stylu rockabilly.
   Utwór Ramblin' jest połączeniem stylu rockabilly w sekcji wokalnej z delikatną przestrzenią i klawiszowymi solówkami; to schemat powtórzony z utworu My Strange World, choć w Ramblin' brak jest sekcji rytmicznej, co w znacznie większym stopniu umiejscawia piosenkę w klimatach albumu See Me Ridin'. Dokładnie ten sam schemat powtarza się również w numerze Cartoons.
   Kompozycja Trouble jest ponownym powrotem do klasycznego stylu rockabilly i rock'n'rolla lat 50. i 60., tak w warstwie rytmicznej automatu perkusyjnego, jak i w strukturze muzycznej opartej na gitarowych partiach wspartych psychodelicznymi efektami dźwiękowymi.
   Instrumentalny utwór Splinters oparty jest o prosty house'owy beat sekcji rytmicznej, miejsce melodii zastępują jednak dźwięki przetworzonych perkusjonaliów, liczne szumy, echa i pogłosy.
   Bardziej eksperymentalny charakter ma kompozycja One Track Mind, gdzie linia wokalna w stylu rockabilly opiera się na przetworzonej echami przestrzeni, choć "między wierszami", w środku piosenki pojawiają się chwytliwe solówki klawiszy, zaś w końcówce piosenki pojawiają się wibrujące partie przetworzonego brzmienia gitary.
   Chalky rozpoczyna się klasycznie synth popowym wstępem, na który nakładają się odległe industrialne dźwięki, jednak numer przechodzi w formę całkowicie eksperymentalną i psychodeliczną składającą się z wibrującej i syczącej industrialnej przestrzeni, w której tle słychać odległą sekcję automatu perkusyjnego. Sekcja wokalna tym razem oparta jest na szeptanej deklamacji podszytej zwielokrotnionymi echami. Całość do złudzenia przypomina psychodeliczną twórczość formacji Silver Apples.
   Numer Jacks and Aces, choć odwołuje się do klasycznego stylu rockabilly lat 50. i 60., głównie poprzez linię wokalną i partie akustycznej gitary, to dzięki lekko pulsującej sekcji syntezatora, wibrującej przestrzeni, szczątkowej i przetworzonej sekcji perkusyjnej oraz wysoko zawieszonej partii wokalnej spotęgowanej przez zwielokrotnione echa, piosenka zyskuje wymiar psychodeliczny.
   Reading My Mind jest klasycznym numerem rockabilly opartym wyłącznie na partiach akustycznej gitary, nieznacznie tylko wzmocnionym psychodelicznymi efektami.
   Zamykający album króciutki, zaledwie 2-minutowy quasi-utwór Day and Night jest całkowitym powrotem do założeń z albumu See Me Ridin', w którym większość repertuaru stanowiły krótkie piosenkowe miniatury będące połączeniem stylu rockabilly w sekcji wokalnej z subtelną sekcją syntezatorową i klawiszowymi solówkami, lekko pulsującą sekcją basową w podkładzie oraz brakiem sekcji rytmicznej. Właśnie w takim klimacie osadzona jest również piosenka Day and Night, choć trzeba przyznać, że jest to bardzo przyjemne zakończenie dość zróżnicowanego i niekiedy dość ciężkiego w warstwie muzycznej i w samym odbiorze albumu.
   I prawdopodobnie właśnie nazbyt psychodeliczny i awangardowy wydźwięk albumu sprawił, że w epoce początku XXI wieku, psychodeliczne klimaty lat 60. nie miały większych szans sukcesu wśród współczesnych odbiorców muzyki. Album Strangeworld pozytywnie został przyjęty za to przez dziennikarzy muzycznych i recenzentów oraz przez fanów Suicide, którzy od dłuższego czasu oczekiwali nowego albumu formacji.
   Niewątpliwie bardziej zróżnicowany album Strangeworld był kolejnym krokiem na przód w solowej karierze Martina Reva.


Tracklista:


1 My Strange World 3:05
2 Sparks 3:30
3 Solitude 3:07
4 Funny 2:50
5 Ramblin’ 3:15
6 Trouble 3:16
7 Splinters 5:26
8 Cartoons 3:05
9 One Track Mind 3:06
10 Chalky 4:55
11 Jacks And Aces 2:17
12 Reading My Mind 3:35
13 Day And Night 1:58


Personel:


Edited By, Producer [Digital] – John Dodge
Engineer – Chris David (tracks: 1 to 5, 7 to 13)
Mastered By – Tom Morgenstern
Photography By – Lary Seven
Sleeve – Tommi Grönlund
Written-By, Producer, Performer – Martin Rev


Written by, © copyright February 2022 by Genesis GM.

Thompson Twins - Here's To Future Days (Deluxe...


06 sierpnia 2023, 00:03

Here's to Future Days - piąty studyjny album brytyjskiej formacji synth popowej, Thompson Twins, który ukazał się na rynku 17 września 1985, a więc z blisko półrocznym opóźnieniem, którego przyczyną było wyczerpanie i nerwowe załamanie wokalisty zespołu, Toma Baileya.
   Mimo ogromnego sukcesu komercyjnego albumu Into the Gap, który przyniósł formacji światową sławę w 1984 roku, muzycy Thompson Twins postanowili rozstać się z odpowiedzialnym za ich sukcesy producentem, Alexem Sadkinem (zdążył jeszcze wyprodukować dla zespołu singiel Lay Your Hands on Me, który potem znalazł się w setliście albymu Here's to Future Days), poza tym Thompson Twins postanowił odejść od standardowego synth popu, przechodząc w kierunku bardziej rockowym, stawiając szerzej na brzmienia gitar, dodając szereg dodatkowego instrumentarium jak saksofon, czy żywa sekcja perkusji, w celu osiągnięcia bardziej organicznego brzmienia. W sesji nagraniowej albumu Here's to Future Days udział wzięli tak znani muzycy sesyjni, jak gitarzysta związany z zespołem Chic, Nile Rodgers, który był również współproducentem całego albumu, czy hardrockowy gitarzysta, współpracujący z Billym Idolem, Steve Stevens.,
   Ponadto bezapelacyjny sukces albumu Into the Gap przyniósł formacji zaproszenie na legendarny charytatywny występ, Live Aid, zorganizowany przez Boba Geldofa i Midge'a Ure, gdzie 13 lipca 1985 roku, na stadionie im. Johna F. Kennedy'ego w Philadelphii, w obecności 100 tysięcy widzów, Thompson Twins zagrał obok największych światowych gwiazd muzyki, w tym Black Sabbath, Run–D.M.C., Judas Priest, Bryana Adamsa, Santany, Madonny, The Cars, Neila Younga, Erica Claptona, Phila Collinsa, Led Zeppelin, Duran Duran, Micka Jaggera, Tiny Turner, Boba Dylana czy Keitha Richardsa. Na tą okazję zespół nagrał własną, rockową wersję przeboju The Beatles - Revolution.
   Zarówno sukces albumu Into the Gap, jak i występ na Live Aid siłą rzeczy pchały nowo wydany album Here's to Future Days w kierunku sukcesu komercyjnego.
   Album otwiera przebojowo brzmiący numer Don't Mess with Doctor Dream łączący style od new wave, przez zimną falę i funk, po synth pop. Ten schemat powtarza się zresztą wielokrotnie na albumie, chociażby w nawiązującym do tytułu albumu utworze Future Days, a także w piosenkach Love Is the Law oraz zamykającej podstawową setlistę albumu Breakaway.
   Bardziej synth popowe oblicze Thompson Twins przypominające nieco bardziej klimaty z albumu Into the Gap prezentują kompozycje King for a Day i Tokyo z japońskimi motywami klawiszy, co raczej było dość częstym elementem na poprzednich albumach formacji. Warto jednak pamiętać, że w obu utworach silne są wpływy funku, new wave i soulu, choć niewątpliwie mają taneczny wydźwięk. Z kolei Lay Your Hands on Me chyba najbardziej nawiązuje do klimatów z albumu Into the Gap; numer bliźniaczo podobny jest do przeboju Hold Me Now, choć brak jest tu tej chłodnej przestrzeni, tak charakterystycznej dla Hold Me Now, pojawia się za to epizod z rockowym gitarowym riffem.
   Są też i całkiem nastrojowe momenty, które przynoszą spokojne soulowe ballady, takie jak You Killed the Clown i Emperor's Clothes (Part 1). W pierwszej kompozycji słychać elementy funku i jazzu, w drugiej zaś silnie zaznaczają się wpływy funku, synth popu, cold wave i new wave.
   Jednak chyba najbardziej niesamowitym i niecodziennym momentem albumu jest wspomniany wcześniej numer Revolution z repertuaru zespołu The Beatles. Niesamowitym i niecodziennym z dwóch względów - po pierwsze Thompson Twins jak nigdy dotąd prezentuje się tutaj jako glam rockowy zespół, bowiem piosenka łączy new wave z ewidentnie glam rockowymi riffami gitary, po drugie Tom Bailey zaskakuje partią wokalną zupełnie w stylu The Beatles!
   Do wersji zremasterowanej wydawnictwa dodano utwory bonusowe. Niealbumowy singiel Roll Over prezentujący zdecydowanie synth popowo-funkowy charakter znany z poprzednich albumów Thompson Twins. Słychać tu (mimo obecności riffów gitarowych) silne wpływy brzmieniowe formacji Kraftwerk, i gdyby tylko utwór był podstawowym numerem wydawnictwa, byłby jego zdecydowanie najlepszym momentem, co też uświadamia, że Thompson Twins popełnił kardynalny błąd nie umieszczając Roll Over w podstawowej setliście albumu Here's to Future Days.
   Shoot Out jest wydłużonym remixem piosenki Don't Mess with Doctor Dream; Alice jest instrumentalną wersją kompozycji Lay Your Hands on Me, podobnie rzecz ma się z Heavens Above!, który jest instrumentalną wersją utworu Future Days. Kompozycja The Kiss jest w rzeczywistości remixem utworu Tokyo, zaś zamykający całą albumową setlistę Desert Dancers jest remixem kompozycji Breakaway.
   Chociaż album Here's to Future Days przyniósł Thompson Twins oczekiwany sukces komercyjny na listach przebojów w Wlk. Brytanii i USA, nie był to sukces, jakiego zespół oczekiwałby, a przynajmniej nie był to sukces na miarę wydawnictwa Into the Gap. Single pochodzące z albumu Here's to Future Days radziły sobie różnie; w USA Lay Your Hands on Me dotarł do 6. miejsca; Don't Mess with Doctor Dream doszedł do 15. miejsca w Wlk. Brytanii; King for a Day zajmował 8. miejsce w USA, zaś w Wlk. Brytanii dopiero 22. miejsce. Sporym rozczarowaniem okazał się Revolution, który nie osiągnął 40. miejsca w Wlk. Brytanii.
   Chyba nawet sami muzycy Thompson Twins nie przypuszczali w tamtym czasie, że album Here's to Future Days będzie ich ostatnim sukcesem komercyjnym. Wydawnictwo też było ostatnim albumem wydanym w klasycznym trzyosobowym składzie zespołu, bowiem w następnym roku klawiszowiec, Joe Leeway, zakochuje się w dziewczynie, dla której postanawia opuścić skład formacji. A to był dopiero początek złej passy i kłopotów Thompson Twins.


Tracklista:


"Don't Mess with Doctor Dream" - 4.25
"Lay Your Hands on Me" - 4.21
"Future Days" - 3.00
"You Killed the Clown" - 4.52
"Revolution" - 4.05
"King for a Day" - 5.18
"Love Is the Law" - 4.43
"Emperor's Clothes (Part 1)" - 4.45
"Tokyo" - 3.38
"Breakaway"- 3.33
"Roll Over" - 4.58 - Bonus Track (Album version that only appeared on North American copies of the original album in 1985)
"Shoot Out" - 6.22 (Remix of "Don't Mess With Doctor Dream" that appeared previously on the UK 12" single known as the "[(U4A)+(U3A)=REMIX]", catalogue number TWINS229)
"Alice" - 4.59 (Instrumental version of "Lay Your Hands On Me")
"Heavens Above!" - 3.19 (Instrumental remix of "Future Days")
"The Kiss" - 5.42 (Remix of "Tokyo")
"Desert Dancers" - 7.07 (Remix of "Breakaway")


Personel:


Tom Bailey – lead vocals, synthesizers, pianos, Fairlight programming, guitar, double bass, drum programming
Alannah Currie – acoustic drums, percussion, marimba, xylophone, backing vocals
Joe Leeway – E-mu Emulator, synth bass, congas, backing vocals


Muzycy sesyjni:


Nile Rodgers – guitar, backing vocals
Steve Stevens – guitar ("Revolution", "Breakaway", "Roll Over")
Steve Elsin – tenor saxophone ("You Killed the Clown")
East Harlem Hobo Choir – backing vocals ("Lay Your Hands on Me", "Future Days")

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.

Front Line Assembly - Hard Wired, 1995;


05 sierpnia 2023, 23:37

Hard Wired - jedenasty album kanadyjskiej industrialnej formacji, Front Line Assembly, wydany 25 września 1995 roku.
   W połowie lat 90. Front Line Assembly cieszył się szczytem popularności, przede wszystkim za sprawą takich albumów jak electro-industrialny Tactical Neural Implant (1992) i Millennium (1994), na którym zespół osiągnął apogeum swojej twórczości przechodząc w kierunku metalu, łącząc industrial z ostrymi metalowymi riffami gitarowymi, kroczył ścieżką wytyczoną w tamtym czasie przez pokrewne Front Line Assembly zespoły o rodowodzie industrialnym, w tym m.in. Nine Inch Nails, Skinny Puppy czy Ministry, co przyniosło tym zespołom sukces komercyjny. Podobnie rzecz miała się w przypadku Front Line Assembly po wydaniu albumu Millennium. Jednakże album Millennium okazał się jednorazowym wyskokiem w kierunku metalu i agresywnych gitarowych riffów, bowiem wydawnictwo Hard Wired jest powrotem do electro-industrialnej i EBM-owej stylistyki prezentowanej na albumie Tactical Neural Implant, choć zespół wcale nie rezygnuje z gitar, to nie są już one tak ostre i wyraziste jakimi były na Millennium, nie pełnią też roli pierwszoplanowej, a raczej dodatku - i to drugoplanowego. Gościnny udział w sesji nagraniowej do Hard Wired wziął metalowy gitarzysta, Devin Townsend.
   Setlistę rozpoczyna, poprzedzony mroczną i chłodną przestrzenną introdukcją, Neologic Spasm, numer o zdecydowanie charakterystyce ebm-owej, z charakterystycznym dla Billa Leeba wycharczanym wokalem, co też jest cechą dominującą na albumie, jak i w większości twórczości Front Line Assembly.
   W ebm-owej stylistyce, mimo pojawiających się metalowych riffów gitary, utrzymany jest również Paralyzed, choć utwór jest znacznie bardziej dynamiczniejszy, bezpośrednio nawiązujący do klimatu z albumów Caustic Grip i Tactical Neural Implant.
   Kompozycja Re-Birth nawiązuje do stylów zarówno z Tactical Neural Implant, jak i Millennium. Niezwykle dynamiczna struktura muzyczna utrzymana jest w klimacie electro-industrialnym z dodatkiem metalowych riffów, jednakże bardziej odległych i nie tak wyraźnych jak na albumie Millennium.
   Utwór Circuitry, będący singlem promującym album, utrzymany jest już bardziej w klimacie albumu Millennium. Sekcja syntezatorów i sekcja rytmiczna są tu już zdecydowanie cięższe, jednakże metalowe riffy gitarowe są przytłumione.
   Instrumentalny numer Mortal (Instrumental) jest najbardziej eksperymentalnym momentem albumu. Utwór oparty jest na chłodnej i mrocznej - poprzetykanej samplami z filmów science fiction - gotyckiej przestrzeni, subtelnych industrialnych sekwencerowych pulsach oraz spowolnionej połamanej sekcji rytmicznej. Kompozycja klimatem przypomina dokonania formacji Ministry z albumów The Land of Rape and Honey (1988) i The Mind is a Terrible Thing to Taste (1989), których wpływy słychać jest także w utworze Modus Operandi, który jest zarazem najbardziej zbliżony do klimatów z albumu Millennium. Industrialna sekcja syntezatorowa i sekcja rytmiczna są tu zdecydowanie ciężkie, zaś riffy gitarowe, choć sporadyczne, to najostrzejsze na całym albumie.
   Transparent Species zaczyna się od syntezatorowych wyziewów, jednak utwór przechodzi w typowy dla twórczości Front Line Assembly dynamiczny electro-industrial znany z albumów Caustic Grip i Tactical Neural Implant, choć mroku i rockowego pazura dodają temu numerowi metalowe riffy gitary.
   Piosenka Barcode, z eksperymentalną introdukcją, przechodzi w klasycznie ebm-ową stylistykę opartą house'owy beat sekcji rytmicznej. Także i tu nie brakuje metalowych riffów gitarowych, choć są one znacznie przytłumione.
   Kompozycja Condemned jest fuzją hipnotyzującego electro-industrialu z metalowymi riffami gitarowymi. Sekcja rytmiczna piosenki jest ciężka, utrzymana w średnim tempie, choć w refrenie znacznie przyśpiesza. Skojarzenia z albumem Millennium nasuwają się wręcz samoistnie.
   Album wieńczy Infra Red Combat, która jest de facto kompozycją dwuczęściową; część pierwsza, instrumentalna, jest zasadniczo kontynuacją wspomnianego wcześniej utworu Mortal (Instrumental) z chłodną gotycką przestrzenią, subtelnym sekwencerowym pulsem i połamanym beatem sekcji rytmicznej. W drugiej części utworu pojawia się sekcja wokalna i struktura muzyczna nabiera zdecydowanie bardziej industrialnego charakteru, choć chłodna przestrzeń pozostaje. Sekcja wokalna w utworze jest dość nietypowa dla reszty albumu; to jedyny moment wydawnictwa, gdzie Bill Leeb nie charczy, tylko śpiewa łagodnym, choć niskim i rockowym barytonem.
   Album Hard Wired przyniósł Front Line Assembly spory sukces komercyjny, sprzedając się w nakładzie 50 tysięcy egzemplarzy, co jak na zespół industrialno-metalowy jest niezłym osiągnięciem.
   Front Line Assembly w swoim stylu, także i na Hard Wired wykorzystał sample z filmów akcji i science fiction, w tym m.in. z klasyków gatunku pokroju ,,Gwiezdne Wrota", ,,Zabójcza Broń", ,,Speed", ,,The Crow" i ,,Obcy 3".


Tracklista:


1. "Neologic Spasm" 5:51
2. "Paralyzed" 5:30
3. "Re-Birth" 5:19
4. "Circuitry" 5:55
5. "Mortal" (Instrumental) 5:42
6. "Modus Operandi" 5:47
7. "Transparent Species" 7:15
8. "Barcode" 6:11
9. "Condemned" 5:51
10. "Infra Red Combat" 8:49


Personel:


Bill Leeb – production, programming, vocals, electronic instruments
Rhys Fulber – production, programming, electronic instruments


Muzyk dodatkowy:


Devin Townsend – electric guitar

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.

Red Flag - Fear of a Red Planet, 2001;


04 sierpnia 2023, 00:22

Fear of a Red Planet - album amerykańskiej formacji synth popowej, Red Flag, który ukazał się 17 kwietnia 2001 roku. Tytuł albumu był ukłonem i hołdem w stronę albumu Fear of a Black Planet (1990) amerykańskiej formacji hip hopowej, Public Enemy.
   Zespół Red Flag powstał w 1984 roku w San Diego, założony przez braci Chrisa i Marka Reynoldsów inspirowanych głównie brytyjską i amerykańską sceną new wave oraz synth popem reprezentowanym przez Depeche Mode. W latach 90. muzyka Red Flag ewoluowała w bardziej mroczne, industrialne rejony. Na początku lat 2000. pogłębiała się depresja Marka Reynoldsa (w 2003 roku popełnił samobójstwo), co też odcisnęło niemały wpływ na wydawane wówczas albumy formacji, w tym na Fear of a Red Planet.
   Album otwiera mroczny i industrialny utwór I Am the Wind z wyraźnymi wpływami twórczości formacji Nine Inch Nails. Utwór posiada silną sekcję perkusyjną, mocny industrialny puls w podkładzie i chłodnną przestrzeń. Linia wokalna w strofie oparta jest na nisko brzmiącej deklamacji, zaś w refrenie śpiewana jest łagodnym, ale pełnym nostalgii wokalem. Bardzo podobną strukturę muzyczną, naznaczoną wpływami brzmieniowymi Nine Inch Nails, posiada następny utwór, Live Fast Die Pretty, choć linia wokalna nie opiera się już na deklamacji, za to partia wokalna staje się w refrenie mroczniejsza.
   W błędzie byłby ten, kto pomyślałby, że album w całości będzie industrialny; numer On the Highway jest przejściem w kierunku melancholijnego i ponurego electro popu z wpływami brzmieniowymi formacji Depeche Mode, zaś piosenka So Lie With Me idzie zdecydowanie w kierunku bardziej utanecznionego stylu z house'owym beatem automatu perkusyjnego, choć piosenka bynajmniej nie jest wesoła, przede wszystkim za sprawą industrialnego pulsu sekwencera, chłodnej przestrzeni i ponurej aury podkreślanej przez pełną nostalgii sekcję wokalną.
   Kompozycja I Love You to Death wyraźnie zwalnia do ponurego, pełnego melancholii electro-popu wypełnionego chłodną przestrzenią i linią melodyczną oraz zimnymi i ponurymi partiami klawiszy. Utwór jest tak ponury, jak jego tytuł i tekst.
   Zupełną odskocznią od dotychczasowej smuty wydaje się być utwór Cause and Consequence osadzony w stylistyce muzyki klubowej lat 90. Numer, choć jest ewidentnie house'owy, wokalnie nie jest wcale wesoły. Partia wokalna budzi skojarzenia ze stylem Edwarda Ka-Spela (The Legendary Pink Dots), bądź Genesisa P- Orridge'a (Throbbing Gristle / Psychic TV).
   Album jest pełen zwrotów, o czym świadczy następny utwór - Spiders Waltz - niezwykle melancholijna ballada przypominająca podobne dokonania formacji Pet Shop Boys. Dominująca przestrzeń w jesiennych barwach wypełniona jest solówkami fortepianu i niezwykle odległym pulsem sekwencera, zaś sekcja rytmiczna oparta jest na trip-hopowym podkładzie perkusji.
   Wpływy twórczości Pet Shop Boys słyszalne są też w electro-popowej piosence Lullaby for a Restless Girl z nieodłączną melancholią, marszowym tempem beatu automatu perkusyjnego i delikatnym pulsem sekwencera w podkładzie. Piosenka przypomina klimaty z albumów Please (1986) bądź Behaviour (1990).
   Mathematics of Tears to najdłuższy, blisko 8-minutowy utwór płyty, i najlepszy jej moment zarazem. Kompozycja utrzymana jest w stylistyce zimnej fali i synth popu lat 80.
   Kompozycja Destiny (Ode to Luscombe Close) to budząca skojarzenia (także wokalnie) z twórczością formacji Camouflage ballada oparta na rozległej, chłodnej i melancholijnej przestrzeni, partiach fortepianu i delikatnej trip-hopowej sekcji perkusji. Skojarzenia z twórczością Camouflage przywodzi także tytułowy i singlowy utwór, Fear of a Red Planet, choć struktura muzyczna osadzona jest w stylistyce synth popowej, opartej na mocnym podkładzie beatu sekcji rytmicznej, sekwencerowych pulsach, chłodnej przestrzeni, industrialnych dźwiękach i odległych solówkach gitary (która skądinąd nie pojawia się na żadnym innym utworze albumu). To najpogodniejsza piosenka pod względem partii wokalu, choć jej tematyka wcale pogodna nie jest.
   Album zamyka elektroniczno-rockowa instrumentalna kompozycja, Coda Concerto, oparta na pulsujących partiach syntezatora w stylu Kraftwerk z albumów Trans-Europe Express (1977) i The Man Machine (1978), chłodnej dark-ambientowej przestrzeni kojarzącej się z klimatami kultowej produkcji telewizyjnej, Twin Peaks (1989, reż David Lynch), industrialnych stukotach przypominających dokonania z lat 80. formacji Depeche Mode, oraz dość silnej, rockowej sekcji perkusji.
   Chociaż 7 kwietnia 2003 roku pogrążony w głębokiej depresji wokalista, Mark Reynolds, popełnił samobójstwo, album Fear of a Red Planet nie zamyka działalności Red Flag; w 2007 roku klawiszowiec, Chris Reynolds, przejął również rolę głównego wokalisty oraz kontynuował działalność formacji, która trwa do dziś.

 

Tracklista:

 

"I Am the Wind" (4:14)
"Live Fast Die Pretty" (4:37)
"On the Highway" (4:08)
"So Lie With Me" (3:45)
"I Love You to Death" (4:28)
"Cause and Consequence" (6:15)
"Spiders Waltz" (4:45)
"Lullaby for a Restless Girl" (4:41)
"Mathematics of Tears" (7:51)
"Destiny (Ode to Luscombe Close)" (4:17)
"Fear of a Red Planet" (6:12)
"Coda Concerto" (7:01)


Personel:


Artwork [Artwerk], Design, Photography By – DerGalf Labs
Performer – Christopher Karl Reynolds, Mark Geoffrey Reynolds
Producer, Recorded By, Mixed By – Red Flag

 

Written by, © copyright November 2019 by Genesis GM.

Psyche - Daydream Avenue, 1991;


04 sierpnia 2023, 00:13

Daydream Avenue - piąty album kanadyjskiej formacji synth popowej, Psyche, który na rynku muzycznym ukazał się 1 października 1991 roku nakładem niemieckiej wytwórni SPV Records.
   Ogromny sukces komercyjny poprzedniego albumu Psyche, The Influence (1989), sprawił, że muzycy na stałe postanowili przenieść się do Niemiec, konkretnie do Berlina, gdzie już od blisko trzech lat tworzył brat wokalisty formacji, zarazem jej były klawiszowiec, Stephen Huss, któremu kariera solowa niespecjalnie się powiodła, muzyk zatem powrócił do macierzystej formacji dołączając do swojego brata, Darrina Hussa, zastępując jednocześnie klawiszowca, Davida Kristiana, który opuścił Psyche niedługo po nagraniu albumu The Influence.
   Muzycy Psyche weszli do studia Machinery Studio w Berlinie w pierwszym kwartale 1991 roku. Pierwotnie album miał nosić tytuł Gridlock Dynasty, ostatecznie jednak wydawnictwo ukazało się jesienią 1991 roku pod tytułem Daydream Avenue.
   Choć początek lat 90. w muzyce elektronicznej zdominowany był przez nurt acid house, muzycy Psyche raczej z rezerwą spoglądali na ten kierunek muzyczny pozostając w znacznym stopniu w stylistyce synth popowej, która do tej pory zapewniała sukces formacji.
   Album otwiera kompozycja If You Believe w klimacie synth popu i electro funku z silnymi wpływami brzmieniowymi formacji Cabaret Voltaire z albumu Code (1987).
   Kompozycja Angel Lies Sleeping to z kolei przykład klasycznego EBM-u, w którym słychać inspiracje twórczością Front 242 oraz Ministry i Skinny Puppy lat 80., choć także i tu pojawiają się wpływy brzmieniowe Cabaret Voltaire.
   Utwór Destiny ma bardziej nastrojowy i melancholijny charakter; numer jest dość złożoną mieszanką synth popu, rocka elektronicznego i soulu.
   Przykładem klasycznego acid house'u przełomu lat 80. i 90. jest Love Is A Mystery, utaneczniona kompozycja w większości instrumentalna z niewielkimi epizodami wokalnymi ograniczającymi się do tytułowej frazy.
   Numer Ghost opiera się wyłącznie na smyczkowych przestrzeniach z wyrazistymi i chwytliwymi solówkami klawiszy i bardzo subtelnym podkładem rytmicznym. W drugiej części utworu pojawiają się sola gitarowe i odległe partie saksofonu. Piosenka przypomina klimatem dokonania Fad Gadget z albumu Incontinent (1981), chociaż w warstwie wokalnej słychać u Darrina Hussa silny wpływ Marca Almonda.
   W piosence What Sorrow Cannot Say słyszalne są dość mocne wpływy twórczości formacji The Beloved (utwór Hello z albumu Happiness, 1990) lub Cabaret Voltaire (utwór Runaway z albumu Groovy, Laidback and Nasty, 1990). Numer charakteryzuje się dość dynamiczną, ale połamaną trip-hopową sekcją rytmiczną, silną sekcją syntezatorowego basu w podkładzie i powtarzalnymi partiami klawiszy. To klasyczny przykład electro popu początku lat 90.
   Utwór Skywalking łączy style electro i synth pop. Zaznaczają się tu wpływy twórczości formacji Kraftwerk. Partie wokalne częściowo przetworzone są przez vocoder, w tle zaś słychać deklamację w wykonaniu Darrina Hussa oraz sample dialogów.
   Numer Alone With A Gun utrzymany jest w stylistyce klasycznego synth popu lat 80. i zasadniczo jest powrotem Psyche do brzmienia z albumów Mystery Hotel (1988) i The Influence (1989).
   Speak Tex Program to krótka, niespełna 2-minutowa ambientowa miniatura składająca się z chłodnej przestrzeni, w tle zaś rozbrzmiewają delikatne partie gitary akustycznej i fletu. Słychać tu przetworzoną przez komputer frazę tytułową ,,Speak Tex Program" powtarzaną po kilkakroć przez syntezator mowy, podbudowaną przez elektroniczne efekty. Kompozycja budzi skojarzenia z new age'owymi klimatami twórczości Tangerine Dream.
   Wpływy brzmieniowe zespołu Tangerine Dream słychać również w instrumentalnym utworze Eternal City łączącym synth pop z new age i ambientem. Warstwę muzyczną charakteryzuje jednostajny i uporządkowany beat sekcji rytmicznej, sekwencerowy puls w podkładzie, chłodna przestrzeń i rozbudowane partie klawiszy. W bardzo podobnej stylistyce utrzymany jest zresztą także następny instrumentalny numer - Quest.
   Kompozycja Suspicion jest z kolei flirtem z brzmieniem industrialnym zabarwionym stylem formacji Nine Inch Nails z albumu Pretty Hate Machine (1989). Struktura muzyczna opiera się na dynamicznej sekcji rytmicznej, industrialnych pulsach sekwencera w podkładzie i niepokojącej odległej przestrzeni. Partia wokalna w wykonaniu Darrina Hussa jest wyjątkowo nisko brzmiąca niekiedy wspomagana wysoko brzmiącymi chórkami.
   Zamykający album ponad 10-minutowy instrumentalny utwór Belial to znów powrót do brzmienia inspirowanego twórczością zespołu Tangerine Dream. Numer łączy strukturę synth popu w sekcji rytmicznej i sekwencerowym podkładzie, z ambientem i new age w rozbudowanych klawiszowych partiach i przestrzeni. Utwór zawiera również gitarowe ozdobniki.
   Album Daydream Avenue nie przyniósł Psyche sukcesu komercyjnego na miarę wydawnictw pokroju Unveiling the Secret, Mystery Hotel, o The Influence nie wspominając. W dobie rosnącej popularności nurtu grunge i acid house'u, a także tandetnego euro dance'u na początku lat 90., brzmienia lat 80. nie były raczej ciepło przyjmowane, niemniej dziś wydawnictwo Daydream Avenue uważane jest przez fanów za jedną z najważniejszych pozycji w dyskografii Psyche.


Tracklista:


1 If You Believe 4:06
2 Angel Lies Sleeping 4:25
3 Destiny 5:12
4 Love Is A Mystery 6:42
5 Ghost 4:20
6 What Sorrow Cannot Say 6:01
7 Skywalking 4:18
8 Alone With A Gun 4:14
9 Speak Tex Program 1:58
10 Eternal City 4:27
11 Quest 4:07
12 Suspicion 3:49
13 Belial 10:17


Personel:


Arranged By [Additional] – Richard Blohm
Drum Programming – Stephen Huss
Drums [Timpani] – Darrin Huss
Keyboards [Additional] – Richard Blohm
Photography By – Alain Duplantier
Producer – Psyche (tracks: 1 to 4, 6 to 9, 12), Richard Blohm (tracks: 1 to 4, 6 to 9, 12)
Programmed By [Additional Computer] – Richard Blohm
Programmed By [Additional Rhythm] – Richard Blohm
Remastered By – Artwave Productions, Pauler Acoustics, Hirschberg
Sampler – Darrin Huss
Sampler [Film Samples] – Stephen Huss
Sequenced By – Stephen Huss
Synthesizer – Stephen Huss
Vocals – Darrin Huss


Written by, © copyright January 2022 by Genesis GM.